
Foto1:Krzysztof Białoskórski [www.sejm.gov.pl]
Dzisiaj odbyła się XXIV sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży
Oto fragmenty relacji z portalu ONET:
Zakończyła się XXIV Sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży. W jej trakcie młodzi „posłowie” kilkukrotnie prowokowali zgromadzonych swoimi wyraźnie politycznymi wystąpieniami. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński, który współprowadził obrady, wyłączał mikrofon ze względu na upływ czasu wypowiedzi.
Młodzież debatowała nad przygotowanym przez siebie projektem uchwały dotyczącym popularyzacji wiedzy i podkreślenia znaczenia spuścizny posłów pierwszego Sejmu Niepodległej Polski.
Dyskusja poświęcona historii nie spodobała się Mikołajowi Twarogowi. W jego ocenie „chwalebne symbole krwi zmieniają się w elementy ozdobne osiłków, z kultem mięśni”. – Występuję tu, jako Polak, według którego zbytnie oglądanie się za siebie, może przysłonić nam wizję jutra – powiedział. W dalszej części wystąpienia wyraził pogląd, że „obecny rząd chce zmieniać historię i ubrać ją w ładne koszulki ze swoimi twarzami na piersi„, a „nasze dzieci będą budować pomniki posłom PiS”.
W ocenie Filipa Jastrzębskiego „w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, w kraju dzieją się rzeczy nienormalne„. Jego zdaniem odwołanie Sejmu Dzieci i Młodzieży w czerwcu i przeniesienie go na wrzesień to „tylko jeden przykład nieudolności rządów Prawa i Sprawiedliwości”. – Deforma edukacji, przez którą mamy więcej problemów niż pożytku. Upolitycznianie czego się da – Trybunał Konstytucyjny, publiczna telewizja TVP, Krajowa Rada Sądownictwa i wreszcie Sąd Najwyższy – wyliczał. Pytał też, „dlaczego PiS boi się konstytucji?„. […]
[źródło: www.wiadomosci.onet.pl]
Oto fragmenty relacji, przytoczonych ze strony portalu TVN24
W setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości dzieją się w tym kraju rzeczy nienormalne – mówił Filip Jastrzębski, […] Według młodego posła, „to tylko jeden z elementów nieudolnych rządów Prawa i Sprawiedliwości”. – Często budynek Sejmu był ogradzany barierkami, bo PiS po prostu bał się obywateli. Idźmy dalej: deforma edukacji, przez którą mamy więcej szkody niż pożytku, upolitycznianie czego się da: Trybunał Konstytucyjny, publiczna telewizja TVP, Krajowa Rada Sądownictwa i wreszcie Sąd Najwyższy. Sąd Najwyższy, z którego chcą wyrzucić pierwszego prezesa, profesor Małgorzatę Gersdorf, której konstytucja zapewnia nieprzerwaną, sześcioletnią kadencję, która mija w 2020 roku – mówił. […]
Więcej (w tym plik wideo fragmentu wystąpienia Filipa Jastrzębskiego) – TUTAJ
Źródło: www.tvn24.pl
A tak relacjonowano to wydarzenie na oficjalnej stronie Sejmu:
27 lipca MEN poinformowało, że w związku z licznymi prośbami ze strony uczniów i rodziców do 20 sierpnia br. przedłużony został nabór do trzeciej kadencji Rady Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej przy Ministrze Edukacji Narodowej.
Jak widać z komunikatu, zamieszczonego 24 sierpnia, jednak się udało skompletować skład III kadencji tego „ciała doradczego” dla pani minister. Oto jego fragmenty:
Minister Anna Zalewska 18 września br. powołała III kadencję Rady Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej przy Ministrze Edukacji Narodowej. Kadencja nowej Rady rozpocznie się 1 października br. i potrwa do 30 września 2019 r. […]
W skład Rady wchodzi 16 członków i 16 ich zastępców – wykaz imienny – TUTAJ
Posiedzenia Rady są zwoływane przez Ministra Edukacji Narodowej. Mogą w nich uczestniczyć także osoby zaproszone przez Ministra, które nie wchodzą w skład Rady.
Do zadań Rady należy wyrażanie opinii, w tym przedstawianie propozycji w kwestiach dotyczących dzieci i młodzieży w zakresie spraw objętych działem administracji rządowej oświata i wychowanie, w szczególności przedstawianie opinii na temat planowanych zmian, w tym propozycji rozwiązań.
Rada przyjmuje stanowiska i opinie w drodze konsensusu na posiedzeniach i w trybie korespondencyjnego uzgodnienia stanowisk. […]
Cały komunikat „III kadencja Rady Dzieci i Młodzieży Rzeczypospolitej Polskiej przy Ministrze Edukacji Narodowej” – TUTAJ
Źródło: www.men.gov.pl
Wiedzeni patriotyzmem lokalnym podajemy kto został wybrany, jako przedstawiciel województwa łódzkiego:
Członek Rady – Bartłomiej Rosiak *
Zastępca członka Rady – Marika Sońta **
*Bartłomiej Rosiak – był przewodniczący Komisji Sejmowej XXIII Sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży (2017r.),
Absolwent Szkoły Podstawowej nr 81 im. Bohaterskich Dzieci Łodzi i Publicznego Gimnazjum nr 18 w Łodzi, aktualnie uczeń XII Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Wyspiańskiego w Łodzi
Proponujemy zapoznać się z jego wystąpieniem z 1 czerwca 2017r. podczas XIII Sesji Sejmu DiM – TUTAJ
**Marika Sońta była w roku 2015 była uczennicą kl. I w I LO im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie Trybunalskim [Źródło: Informacja Kancelarii Senatu „Szkoła marzeń” – Wyniki konkursu zorganizowanego przez Parlamentarny Zespół ds. Dzieci w 2015 r Informacja Kancelarii Senatu – s. 181 – TUTAJ]. Wczerwcu 2016 roku była uczennicą klasy II F – odebrała nagrodę w konkursie „Losy bliskich, losy dalekich” [Źródło: oficjalna strona I LO w Piotrkowie Trybunalskim]
Aktualnie, absolwentka tego liceum. Od roku studiuje psychologię na KUL, pełni także funkcję sekretarza Stowarzyszenia KoLiber w Lublinie. [Źródło: www.pl.linkedin.com]
Ale chyba wiemy czemu Pani Marika zawdzięcza ten wybór:
Swe wtorkowe prace XIII Kongres Zarządzania Oświatą wznowił o godzinie 9:00.
Z kilku możliwości – gdyby Wasz reporter tam był – wybrałby wystąpienie „stałego punktu” ostatnich Kongresów – Marka Lecko, prezentowanego w harmonogramie jako pracownik Akademii Umiejętności Foucault, a jest on tam przecież dyrektorem zarządzającym! Tym razem tematem jego wykładu był problem, często podejmowany w tekstach, cytowanych na stronie OE: „Niedocenianie możliwości ucznia – o ocenianiu możliwości i ich motywacji”
O godz. 10:50 wasz reporter zameldowałby się w Planetarium UMK, ale nie po to, aby oglądać tam gwiazdy. lecz przede wszystkim dla zorganizowanej tam debaty panelowej „Co oznacza ‚być dobrym wychowawcą’ i czy można się tego nauczyć”, której moderatorem był Jarosław Szulski. [Na zdjęciu – z mikrofonem. Pierwszy z prawej – Tomasz Bilicki – Fundacja Innopolis, Łódź] –
Foto: profil fb Tomasza Bilickiego
Zaraz po tym panelu wystąpił tam „człowiek z Łodzi” – Tomasz Bilicki, prezes Zarządu Fundacji „Innopolis„, który zaprezentował „Wartości Fundacji Innopolis. Liderzy młodzieżowi”. Oto jak wystąpienie to tak zapowiedzieli organizatorzy w Harmonogramie: „Naszą specjalnością jest wsparcie młodzieży oraz rodziców i nauczycieli. Pracujemy z utalentowanymi nastolatkami, jak i z młodzieżą doświadczającą różnych problemów.”
W miniony poniedziałek (24 września) na portalu „Juniorowo” zamieszczono tekst, zatytułowany „Nie motywujcie dzieci do nauki!” Napisał go Przemysław Kleniewski – autor, którego przemyślenia już raz (5 września) prezentowaliśmy , tytułując nasz materiał: „Ucząc niegdyś w gimnazjum” – porady dwudziestopięciolatka…
Cytowany wtedy, także z „Juniorowa”, tekst („Nauczyciel – lider czy dyktator?”), podobnie jak ten dziś przywoływany, dla bardzo wielu naszych czytelników nie będzie niczym nowym, ale uznaliśmy, że repetitio est mater studiorum – warto, po raz kolejny, przypomnieć sobie argumenty za tym, o czym my już dawno wiemy, ale które mogą nam się przydać w przekonywaniu dotąd błądzących… Także w sprawie patologicznej funkcji ocen szkolnych i rodzicielskich „dam ci 50 zł. za każdą piątkę!”
Źródło: www.facebook.com/zatokaempatii/
Przemysław Kleniewski nie jest pierwszym, który prawdę o szkodliwości nagradzania za naukę odkrył…
Oto wybrane fragmenty tekstu Przemysława Kleniewskiego „Nie motywujcie dzieci do nauki!” – pogrubienia tekstu – redakcja OE:
[…] Co to jest motywacja?
Naszą przygodę z tym zagadnieniem musimy rozpocząć od szybkiego uporządkowania terminologii. […] Zasadniczo rozróżnia się dwa rodzaje motywacji: wewnętrzną i zewnętrzną. Z wewnętrzną mamy do czynienia, kiedy podejmujemy jakieś działanie, bo sami tego chcemy – bo sprawia nam to radość i jest to dla nas interesujące. Motywacja zewnętrzna to z kolei próba nakłonienia nas do wykonania zadania poprzez zaproponowanie nam za to nagrody (motywacja zewnętrzna pozytywna) lub też uniknięcie przykrych konsekwencji (motywacja zewnętrzna negatywna). Zadajcie sobie w tym momencie pytanie: który silnik będzie pracował stabilniej i na wyższych obrotach?
Odpowiedź jest prosta: to motywacja wewnętrzna jest stabilniejsza i stanowi o wiele mocniejszy napęd, niż zewnętrzna. Dlaczego? Ponieważ nie jest zależna od żadnych czynników zewnętrznych. W przypadku systemu kar i nagród (który osobiście uważam za jedno z największych nieporozumień w dydaktyce) człowiek potrzebuje stałych bodźców zewnętrznych. Mało tego! Bodźce te muszą być stale wzmacniane, inaczej poziom motywacji spadnie do zera. [..]
W recepcji Kongresu uczestnicy wybierali warsztaty, w których zamierzali uczestniczyć.
Aula UMK podczas otwarcia Kongresu – widziana z za pleców przemawiającej…
… Ewy Halskiej – Prezesa OSKKO.
Foto: Karolina Bereza [www.rmf24.pl]
Minister Anna Zalewska i redaktor Robert Mazurek
Dziś, w ramach naszej „zakładki” nie proponujemy nic do czytani – proponujemy wysłuchanie tego, co minister Anna Zalewska miała do powiedzenia w „Porannej rozmowie w RMF FM”
Naprawdę warto!!!
Plik na You Tube – TUTAJ
Foto: www.aula.umk.pl
Akademickie Centrum Kultury i Sztuki „Od Nowa” – Aula UMK
Dziś wystartował już XIII Kongres Zarządzania Oświatą, organizowany corocznie w innym ośrodku akademickim przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty. Redakcja OE relacjonowała autorsko te wydarzenia, kolejno: w roku 2014 – z Łodzi, 2015 – z Wrocławia i w 2016 – z Gdańska. Od ubiegłego roku (z przyczyn zdrowotnych redaktora) są to relacje „z drugiej ręki” (przed rokiem – z Krakowa).
Tegoroczne spotkanie kadry kierowniczej oświaty odbywa się na terenie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. To już drugi, kolejny, kongres bez – wcześniej tradycyjnego -patronatu MEN – jedynie pod honorowym patronatem Prezydenta Torunia -Michała Zaleskiego.
Obrady XIII Kongresu zainaugurowano w Auli UMK (900 miejsc), zaś jego dalsze prace będą toczyły się – równolegle – w dwu formułach: wykładowej – także w auli głównej, ale też w czterech mniejszych aulach (po 280 miejsc), oraz w czterech mniejszych salach – w formule warsztatowej.
Po szczegóły odsyłamy do harmonogramu Kongresu (stan na 24 września) – TUTAJ
„Obserwatorium Edukacji” będzie informowało Czytelników o przebiegu trzydniowych prac XIII Kongresu Zarządzania Oświatą – gdy tylko dotrą do nas aktualne materiały.[WK]
Zamiast (nielicznych) relacji z massmediów – udostępniamy fragmenty zamieszczonego wczoraj na stronie „Wokół szkoły” postu Jarosława Pytlaka, zatytułowanego „O oświacie, po sobocie pod MEN”. Pogrubienia tekstu – redakcja OE:
Foto: www.facebook.com/rodziceprzeciwkoreformieedukacji
22 września – manifestacja ZNP pod Ministerstwem Edukacji Narodowej, wspólnie z pikietą rodziców. Sprawnie poprowadzona przez Dorotę Łobodę z ruchu Rodzice Przeciwko Reformie Edukacji. Byłem.
Związkowcy – jeśli sądzić z transparentów – przybyli z całej Polski, nawet po kilkaset kilometrów. Zdecydowana większość, na oko, to grupa 40+, a może nawet 45+, co dość dobrze oddaje obecną strukturę wiekową zawodu nauczyciela. Nieżyczliwy powiedziałby, że to oni są najbardziej konserwatywni, zasiedziali, najmniej chętni do zmiany. Życzliwy zwróciłby uwagę, że jak starzy odejdą, to młodych nie będzie, bo ci biorą na poważnie hasła typu: „Jak ci się nie podoba, to zmień zawód!”. I zmieniają, nawet jeśli w młodości zabłądzą do jakiejś placówki oświatowej. To jest prawdziwy problem, którego następstwa dotkną, a nawet już dotykają wielu dzieci, bez względu na poglądy polityczne ich rodziców. Zaiste, w tej kwestii „rząd sam się nie wyżywi”, żeby sparafrazować klasyka. A brnie w swoją reformę nie oglądając się na skutki.
Zwracając się do nauczycieli Dorota Łoboda wypowiedziała głośno ważną deklarację, że rodzice nie obarczają nauczycieli winą za złe zmiany zachodzące w szkołach. […] Rodzice oczekują rozwiązania najbardziej palących problemów tu i teraz, a to często bywa niemożliwe. Dlatego jest tak ważne, by wskazywać prawdziwych winowajców obecnego stanu rzeczy.
Podczas manifestacji zabrał głos kandydat na prezydenta miasta Rafał Trzaskowski, przemawiając, jak sam stwierdził, nie w roli polityka, ale wkurzonego ojca. Szybko jednak wyszedł z tej roli i zadeklarował, że będzie robić wszystko, aby w Warszawie zminimalizować skutki kumulacji roczników, umożliwić dzieciom z niepełnosprawnościami naukę w szkołach, a przez zajęcia dodatkowe naprawdę wyrównywać szanse. A mnie zrobiło się smutno, bo po raz nie wiem już który w życiu z ust polityka usłyszałem głównie piękne deklaracje dotyczące oświaty, zamiast całego szeregu konkretów.[…]
Przed tygodniem zacząłem i zakończyłem mój felieton pytaniem: „Czy nauczyciele aktualnie pracujący w polskich szkołach – jako kategoria zawodowa, ale i jako określone tą profesją środowisko społeczne – są gotowi do przeprowadzenia „oddolnej” rewolucji systemu?”
Stawiając je miałem świadomość, że jest to pytanie retoryczne, że nie tylko w jednym krótkim felietonie nie ma możliwości udzielenia na nie pełnej, prawdziwej odpowiedzi, ale że w ogóle taka odpowiedź jest niemożliwa, gdyż w tak licznym i zróż- nicowanym środowisku jakie tworzą nauczyciele, nie można oczekiwać jednolitych postaw i zachowań.
Nie trudno więc było domyślić się, że był to rodzaj prowokacji intelektualnej, która za cel postawiła sobie dotarcie do tych wszystkich „niezdecydowanych” (bo przekonanych przekonywać nie ma potrzeby), którzy sprowokowani moimi „szpilkami” (czytaj – motywatorami) postawią sobie za punkt honoru dołączenie do owych „legionistów”. a może raczej do grona „hodowców kur grzebiących” (czytaj – nauczycieli pozwalających swoim uczniom na samodzielne poszukiwanie wiedzy i rozwiązywanie problemów) – choćby po to, aby wraz z nimi przeżywać radość odkrywców!
Za tydzień będę już bogatszy o wnioski z uczestniczenia w założycielskim spotkaniu Łódzkiego Regionalnego Klubu Budzących się Szkół,mój optymizm w powodzenie oddolnej reformy naszego systemu szkolnego zostanie … no właśnie: wierzę, że umocniony.
A dzisiaj, dzisiaj nie mogę udawać, że nie zauważyłem protestu członków ZNP i innych związkowców zrzeszonych w Ogólnopolskim Porozumieniu Związków Zawodowych, maszerujących wczoraj ulicami Warszawy z transparentami, na których wypisali hasła, takie, jak: „Chcemy godnie zarabiać! Teraz!”, „Mamy dość niskich zarobków”, „Mamy dość złego ministra edukacji”, „Reforma Zalewskiej to krzywda dzieci”, „Reforma Zalewskiej to krzywda nauczycieli”.
Zacytowałem kilka z nich, aby zilustrować w ten sposób dwie płaszczyzny owego protestu: socjalno-bytową, czyli walkę – wraz z całą „budżetówką” – o lepsze wynagrodzenia, ale także postulaty dotyczące „warsztatu pracy” nauczycieli, czyli tego, co władza nazywa „reformą”, a jej przymusowi realizatorzy (nauczyciele) i „ofiary” (uczniowie i ich rodzice) – deformą.
Dobrze się stało, że nauczyciele-uczestnicy tego protestu przeszli później pod gmach MEN, gdzie pod hasłem „Kumulacja chaosu” protestowali rodzice z ruchu „Rodzice Przeciwko Reformie Edukacji”.
Foto: www.men.gov.pl
,
Na stronie MEN zamieszczono informację, że minister Anna Zalewska oraz wiceminister Maciej Kopeć uczestniczyli w tym właśnie dniu ( 20 września br) w konferencji “Jak organizować i prowadzić proces kształcenia i wychowania w szkole?”, zorganizowanej przez Ośrodek Rozwoju Edukacji. Oto fragmenty tej informacji:
[…] Szefowa MEN wskazała, że przy wdrażaniu zmian do dyspozycji dyrektorów szkół od początku byli kuratorzy oświaty i ministerstwo edukacji.
– Chcemy dalej być razem z dyrektorami szkół i organami prowadzącymi przy wdrażaniu zmian i odpowiadać za proces dydaktyczny – zadeklarowała minister Anna Zalewska. – Jesteśmy nie tylko po to, by tworzyć przepisy, nie tylko mówić, że są to dobre przepisy i mają odpowiadać na potrzeby dzieci, ale również musimy być przy ich wdrażaniu. Rekomendować, monitorować i być wsparciem. Od trzech lat mamy kuratoria z prawdziwego zdarzenia, prawdziwy nadzór pedagogiczny – podkreśliła Szefowa MEN.
W pierwszej części spotkania, prof. Andrzej Waśko doradca Prezydenta RP wygłosił wykład dotyczący tożsamości polskiej szkoły i sylwetki jej absolwenta. Dominika Walczak z Instytutu Badań Edukacyjnych przedstawiła wyniki badań edukacyjnych dotyczący postawy uczniów wobec szkoły, a Jadwiga Mariola Szczypiń, dyrektor ORE omówiła temat, w jaki sposób nadać sens zadawania prac domowych uczniom. Iwona Turowska dyrektor Szkoły Podstawowej nr 314 w Warszawie zaprezentowała dobre praktyki przy układaniu planów lekcji.














