Archiwum kategorii 'Aktualności'

W dniu 25 lutego zamieściliśmy informację z zaproszeniem ŁKO do udziału w debatach wojewódzkich, dotyczących zmian w podstawach programowych poszczególnych przedmiotów. Zawierała ona terminarz i lokalizację 11 takich spotkań. Wczoraj w Miejskim Domu Kultury w Zduńskiej Woli odbyło się już siódme z nich.

 

Do tej pory na stronie ŁKO zamieszczono tylko dwie krótkie relacje o ich realizacji: pierwszą w dniu 14 marca – o dwu spotkaniach w Pabianicacch i wczoraj drugą – ze Zduńskiej Woli.

 

Postanowiliśmy upublicznić ją na OE, a to ze względu na udział w tym spotkaniu dyrektora Instytutu Badań Edukacyjnych:

 

 

Tylko praktycy wiedzą, jakich zmian potrzeba

 

 

Nowe podstawy programowe budowane są w oparciu o profil absolwenta, który niejako wskazuje, czym kierować ma się nauczyciel, by dobrze przygotować każdego ucznia do funkcjonowania w dorosłym świecie – tłumaczył kurator Janusz Brzozowski podczas kolejnej debaty wojewódzkiej o zmianach w programach nauczania poszczególnych przedmiotów w szkołach podstawowych. Tym razem w Zduńskiej Woli spotkali się nauczyciele „królowej nauk” – matematyki.Konsultacje mają na celu wsłuchanie się w Państwa oczekiwania i potrzeby, zebranie opinii, przyjęcie konkretów i pomysłów, bo kto, jeśli nie praktycy, ma decydować o zmianach – podkreślił Łódzki Kurator Oświaty.

 

Janusz Brzozowski – Łódzki Kurator Oświaty i Maciej Jakubowski – dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych

 

 

W spotkaniu wziął także udział dr hab. Maciej Jakubowski, dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych. Dyrektor IBE wyjaśniał nie tylko czym zajmuje się Państwowy Instytut Badawczy i jaki ma udział w tworzeniu i koordynowaniu zmian w oświacie, ale także zapewnił, że kierowana przez niego instytucja chce pokazać w tej reformie polską dobrą i profesjonalną szkołę. – Rozwój krajowej gospodarki dokonał się przecież dzięki naszej wspaniałej edukacji – dodał.

 

W rozmowach z matematykami uczestniczył Łódzki Wicekurator Oświaty a zarazem Koordynator Regionalny ds. reformy programowej Jarosław Krajewski.

 

Współorganizatorem spotkania było Centrum Rozwoju Edukacji Województwa Łódzkiego w Sieradzu.

 

 

 

 

Źródło: www.kuratorium.lodz.pl



W minioną niedzielę wczesnym rankiem, na fanpage Publicznego Przedszkola Frenetowskiego  „Kameleon” w Pabianicach pojawiła się informacja o przemilczanym medialnie, zakończonym w sobotę wydarzeniu, o którym należy poinformować także czytających nasze „Obserwatorium Edukacji”:

 

 

Ale się działo! Ogólnopolska Konferencja Freinetowska w naszym przedszkolu. Zjechało się 149 nauczycieli aby doskonalić swoje umiejętności zawodowe. 20 z nich dzieliło się swoim doświadczeniem na warsztatach pełnych dialogu, dyskusji i refleksji. Towarzyszyła nam wspaniała atmosfera pełna otwartości i życzliwości. nawet drobne zmiany w przebiegu konferencji nie popsuły tego klimatu. To przecież normalne, że nauczyciel nigdy nie wie co zastanie w klasie na lekcji. jakie będą wydarzenia , które wpływają na zmianę jego planu. Ważne aby dostrzec potrzebę zmiany i umieć się dostosować. To co dla nas jest wartością to zaufanie, którym się obdarzamy. Freinet pisał „Zaufajmy dzieciom , bo One są kreatorami przyszłości”. Ja dziś piszę „Zaufajmy młodym nauczycielom, bo Oni będą współtworzyć przyszłość wraz z dziećmi”.

 

Dziękuję jeszcze raz wykładowcom Marzenie Kędrze i Tomaszowi Bilickiemu oraz współorganizatorom: Szkoła Podstawowa nr 1 w Pabianicach i dyrektor Annie Leśniak, Ogólnopolski Operator Oświaty, Polskie Stowarzyszenie Animatorów pedagogiki Celestyna Freineta, Szkole Podstawowej nr 81 w Łodzi, nauczycielom i pracownikom z Publicznego Przedszkola Kameleon w Pabianicach oraz za życzliwość i Patronat Prezydentowi Miasta Pabianic Grzegorzowi Mackiewiczowi i Posłowi na Sejm Marcinowi Józefaciukowi. Dziękuję gorąco Panu Naczelnikowi Wydziału Edukacji Waldemarowi Boruniowi za obecność i wsparcie naszych działań.

 

Ewa Morzyszek-Banaszczyk

  (dyrektorka przedszkola)

 

 

Źródło: www.facebook.com

 

 

x          x          x

Dziwnym zbiegiem okoliczności, wczoraj prof. Bogusław Śliwerski zamieścił na swoim blogu post, zatytułowany:

 

Freinetowcy nowoczesnej szkoły

 

 

W 1992 roku przyjechali do Dobieszkowa koło Łodzi na zorganizowaną przeze mnie i moich współpracowników z Uniwersytetu Łódzkiego Międzynarodową Konferencję „Edukacja alternatywna – dylematy teorii i praktyki” nauczyciele – Freinetowcy. Od 1982 roku, co dwa lata odbywają się w różnych krajach świata m.in. Międzynarodowe Spotkania Nauczycieli Freinetowców, ale nasza konferencja wykraczała poza ten jeden model alternatywnej edukacji.

 

Dla naszego środowiska w czasach PRL pedagogika Celestyna Freineta nie była właściwie alternatywą, a tym bardziej w 1992 roku, gdyż praktykowali ją w minionym ustroju, w niektórych szkołach państwowych, głównie w ramach lekcji języka polskiego, nauczyciele, którzy doceniali nowatorski charakter dydaktyki jednego z klasyków pedagogiki reform. Dla reżimowej władzy miała ona prawo do zaistnienia pod warunkiem, że zostanie zredukowana do technik nauczania. Tolerowano te pedagogię, gdyż C. Freinet był członkiem komunistycznego ruchu Francji, zachwycał się pobytem w Związku Radzieckim u Nadieżdy Krupskiej.

 

Pominięto zatem powody socjokulturowe, w tym założenia pedagogiczne, które opracował nauczyciel klasy w wiejskiej szkole w Bar-Sur-Loup, by stworzyć dzieciom alternatywną kulturę kształcenia i wychowania dla pokoju.

 

Przypomniała tę fundamentalną ideę Zofia Napiórkowska w Biuletynie  Polskiego Stowarzyszenia Animatorów Pedagogiki C. Freineta (6/1992, s. 5), bowiem też w 1992 odbyło się w Poitiers we Francji Międzynarodowe Spotkanie Nauczycieli Freinetowców  z 20 krajów, w trakcie którego zwrócono uwagę na „(…) nowe zagrożenia dla pokoju, które stawały się wyzwaniem dla ruchów nowoczesnej szkoły. Już w Turynie (w 1982 roku – dop. BŚ) i wcześniej uznano, że ruch freinetowski nie może być obojętny wobec zagrożeń militaryzacji świata, niszczenia środowiska naturalnego, nędzy ludzkiej (np. Brazylia), brutalnej przemocy (np. Kolumbia),a także przemocy ukrytej w społeczeństwach wysoko stechnizowanych (zwracali na to uwagę Japończycy)”. […]

 

Mamy rok 2025, a w pamięci Europejczyków są skutki wojny w latach 90. XX wieku na Bałkanach i po dwóch dekadach od jej zakończenia, kolejnej, dramatycznej w przebiegu i następstwach dla naszych wschodnich sąsiadów, przyjaciół wojny w Ukrainie, którą wszczął w 2014 roku rosyjski imperialista a od trzech lat kontynuuje ludobójczą inwazję w tym kraju.

 

Polscy nauczyciele, pedagodzy, naukowcy  utrzymują bezpośrednie kontakty z francuskimi koleżankami i kolegami ruchu freinetowskiego, który w Polsce zaistniał dzięki dr Halinie Semenowicz, translatorce dzieł C. Freineta, nauczycielki nauczycieli oraz wspierających zaangażowanie na rzecz rozwijania tej pedagogii w polskich warunkach m.in.:  Aleksandra Lewina, Mieczysława Łobockiego, Teresy Śliwińskiej, Zofii Napiórkowskiej, Wandy Frankiewicz, Grażyny Maszczyńskiej- Góry, Haliny Smolińskiej, Reginy Chorn, Bogumiły Kollek, Beaty Oelszlaeger, Marii Kościuszko, Krystyny Michejdy, Beaty Hebody, Agaty Holinko, Jolanty Phan, Jolanty Kowalskiej, Marzeny Kędry, Małgorzaty Kaliszewskiej   i in.

 

Zainteresowanie pedagogiką C. Freineta nie gaśnie, ale musi uwzględniać zmiany w komunikacji, w otwartym dostępie do źródeł wiedzy i jej autorów. Jak trafnie pisała w 1992 roku Regina Chorn: „Jeżeli szanuje się pamięć Celestyna Freineta, nie wystarczy „pozostawać freinetowcem”, trzeba iść dalej. Niejednokrotnie  poddajemy się mechanicznemu stosowaniu kilku wybranych technik. Prezentuje się je jako eksperyment bądź innowację bez żadnego związku z ideą koncepcji pedagogicznej Freineta”(Recontre Internationale Des Educateurs Freinet, tamże, s. 10-11).

 

Niestety, nadal szkoła  publiczna w Polsce jest krępującą rozwój dzieci i młodzieży „klatką”, „kurzą grzędą”, „koszarami” lub „świątynią”. Francuski pedagog nigdy tego nie ukrywał, że nie jest oryginalnym twórcą i teoretykiem kształcenia. Jak pisał: „To, co jest dobre, biorę tam, gdzie to znalazłem. Uważam to za normalne, gdyż każdy tak ziała” (1988). Poniżej zestawiam w tabeli zapożyczenia francuskiego nowatora edukacji:

 

 

Początki polskiej transformacji ustrojowej po 1989 roku, także w szkolnictwie ogólnodostępnym, nastawione były na wspieranie tych nauczycieli placówek państwowych, którzy potrafili – tak jak C. Freinet – tworzyć autorskie klasy, autorskie szkoły, autorskie programy kształcenia oraz środki dydaktyczne. Niestety, wraz z powrotem w 1993 roku do władz w MEN ideokratów, którzy po dzień dzisiejszy zmieniają jedynie ideologiczne przesłanki kształcenia w curriculum, obowiązuje lekceważenie nauczycieli, fatalna polityka w zakresie ich kształcenia i zatrudniania oraz dewastująca reorganizacja edukacji w szkolnictwie publicznym.

 

Freinetowcy mogą jednak realizować swoje parcjalne rozwiązania w zakresie: planowania i organizowania indywidualnej oraz grupowej pracy w klasie freientowskiej, stosowania metod naturalnych w matematyce, edukacji języka obcego, rozwijania swobodnej – pisemnej i werbalnej ekspresji uczniów, orientacji na ekologię życia codziennego i w środowisku, animowania doświadczeń poszukujących, swobodnego malowania, tworzenia filmów, podcastów czy uczestniczenia w wymianie międzynarodowej. Edukacja nie jest bowiem podróżą od przystanku do przystanku, ale ustawiczną podróżą w czasie i przestrzeni.

 

Warto  mówić o tym, czy i jak radykalnie zmieniać szkolną edukację, przestrzeń i miejsca uczenia się dzięki zupełnie nowym a globalnym warunkom do uczenia się, samokształcenia i samorozwoju, z zapewnieniem młodym pokoleniom kultury pokojowego współżycia. Kolejna bowiem deforma edukacji publicznej i niepublicznej w Polsce zmusza ambitnych nauczycieli do kontynuowania lub wprowadzania rozwiązań wyspowych, pozytywnie kontestacyjnych.

 

 

 

Źródło: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com

 

 



Oto obszerne fragmenty tekstu Magdaleny Ignaciuk, zamieszczonego dzisiaj na portalu „Strefa Edukacji”:

 

 

Szef CKE opowie, co warto powtórzyć przed egzaminem ósmoklasisty

 

Foto: Adam Jankowski

 

Dr hab. Robert Zakrzewski – dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej

 

Czy to promocja prywatnych kursów czy troska o uczniów? Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej zgodził się wziąć udział w sesji Q&A organizowanej przez „Kursy E8” – komercyjną platformę przygotowującą do egzaminu ósmoklasisty. Wydarzenie budzi emocje: czy szef CKE powinien angażować się w działania prywatnej firmy? Odpowie m.in., jakie lektury warto powtórzyć przed egzaminem. […]

 

Podczas spotkania, które odbędzie się 26 marca o 17:00, dyrektor CKE ma odpowiedzieć na pytania uczniów dotyczące egzaminu ósmoklasisty. Wśród poruszanych tematów znajdą się rekomendacje dotyczące lektur, ocena poziomu trudności nadchodzącego egzaminu w porównaniu do lat ubiegłych oraz analiza wyników próbnych testów. Na materiałach promocyjnych wydarzenia widać jasno: uczniowie liczą na konkretne wskazówki dotyczące tego, co warto powtórzyć. Jednak sam fakt, że dyrektor CKE bierze udział w akcji organizowanej przez firmę zarabiającą na korepetycjach, budzi wątpliwości nauczycieli i innych osób związanych z edukacją:

 

Duch poprzedniego dyrektora CKE, czyli Marcina Smolika, wiecznie żywy. Jednocześnie mamy nadal źle skonstruowane egzaminy, nieuczciwie kryteria oceniania zwłaszcza z języka polskiego, ale nowy dyrektor CKE ma czas, żeby przemówić do drugiego obiegu polskiej edukacji. W sumie ma to sens: i tak wielu uczniów tam jest, o ile oczywiście ich rodzice mają na to pieniądze. Absurdalny wyścig polskiej edukacji trwa, a najbardziej cieszą się z tego rankingi Perspektyw pisze w mediach społecznościowych Paweł Lęcki, który obserwuje i na bieżąco obserwuje zmiany w oświacie.

 

 

 

Źródło: www.strefaedukacji.pl



Dzisiaj udostępniamy na naszej stronie dwa posty, jakie w minionym weekendzie zamieścił na swoim fejsbukowym profilu zamieścił Tomasz Tokarz:

 

 

W sobotę  22 marca

 

Wraz z likwidacją HITu historia najnowsza praktycznie znika z LO. W nowym przedmiocie – edukacja obywatelska – tylko śladowo poświęca się uwagę tym kwestiom.

 

Wbrew zapowiedziom, bo minister bardzo podkreślała, że ważnym blokiem w ramach EO będzie historia najnowsza. Nie jest. Właściwie tylko jeden może dwa punkty w podstawie (na 90) dotyczą historii:

 

 („- uczeń wskazuje kluczowe etapy i założenia procesu demokratyzacji Polski po 1989 r. oraz – wykorzystując doświadczenia świadków historii – przedstawia i ocenia polityczne, gospodarcze i społeczne konsekwencje transformacji oraz dyskutuje na ich temat”

 

 oraz

 

„- na przykładzie Polski po 1945 r. charakteryzuje ustrój totalitarny i autorytarny oraz odróżnia je od demokracji”).

 

Okres po 1945 jest omawiamy co prawda w 4 klasie LO, ale jest na to tylko 1 godzina w tygodniu i jak głosi dopisek „Przedmiot jest realizowany w klasie IV nie dłużej niż do końca stycznia”. 1 godzina od września do stycznia. Wiadomo, że będzie robione po łebkach – jeśli nauczyciel do końca stycznia dojdzie do lat 60. to już będzie sukces.

 

Jak wprowadzali HIT to zabrali jedną godzinę historii w klasie IV. Zlikwidowali HIT, ale tej godziny już nie oddali.

 

I znowu w LO więcej będzie o starożytnym Egipcie, kościele w średniowieczu oraz najazdach mongolskich, niż o reformach Gierka, Stanie Wojennym, przełomie 1989, reformie Balcerowicza, a także zimnej wojnie, wojnie w Iraku i Afganistanie, kształtowaniu się dominującej pozycji USA i Chin.

 

Więcej o zamierzchłej przeszłości niż o czasach, w których działali ich dziadkowie i rodzice.

 

x          x          x

 

W niedzielę 23 marca

 

IBE poinformowało o głównych postulatach zgłoszonych w 23 852 ankietach i podczas 700 spotkań konsultacyjnych z ponad 10 000 nauczycieli w całej Polsce

 

Odniosę się do tego, bo dobrze pokazuje pewną BIERNOŚĆ kadry nauczycielskiej.

 

Poszczególne punkty:

 

1. Ograniczenie podstawy programowej – mniej szczegółowych treści, więcej umiejętności praktycznych

 

Tu mogę się ostatecznie zgodzić. Ale i tak to myślenie magiczne. Przecież i tak nauczyciel decyduje, jak bardzo szczegółowo omawia podstawę. Może omówić w 10 minut, a może rozwlekać do 5 godzin. No i może działać tak bardzo praktycznie, jak chce.

 

„2. Większa elastyczność – możliwość dostosowania programu do uczniów.”

 

Przecież każdy nauczyciel może sobie swobodnie dostosowywać program do uczniów.

 

3. Nauka przez doświadczenie – mniej zapamiętywania, więcej eksperymentów i praktycznych lekcji.”

 

No to co za problem prowadzić takie lekcje?

 

„4. Rozwój myślenia krytycznego – więcej analiz i dyskusji, mniej wkuwania faktów.”

 

Jaki problem właśnie tak pracować?

 

„5. Autonomia nauczycieli – większa swoboda w wyborze metod nauczania i oceniania.”

 

Każdy nauczyciel przecież może pracować jak chce. Ma ogromną swobodę wyboru metod nauczania i oceniania. Gwarantuje mu to karta nauczyciela. Co więcej można mu dać?

 

„6. Lepsze wsparcie dla nauczycieli – więcej szkoleń i gotowych materiałów do pracy.”

 

Jak dla mnie jest tysiące szkoleń i pierdyliard gotowych materiałów do pracy.

 

„7. Współpraca i integracja uczniów – więcej projektów grupowych i działań społecznych.”

 

No to róbcie więcej projektów grupowych i działań społecznych. Co stoi na przeszkodzie?

 

DO KOGO SĄ KIEROWANE TE POSTULATY?

Skoro każdy od dzisiaj może sobie sam je realizować?

 

 

Źródło: www.facebook.com/tomasztokarzIE

 



 

Projekt zawiera propozycje rozwiązań opracowanych na podstawie wniosków z prac grup roboczych w ramach Zespołu ds. pragmatyki zawodowej nauczycieli powołanego przez Minister Barbarę Nowacką.

 

Propozycje zawarte w projekcie dotyczą m.in.:

 

-podwyższenia wysokości odpraw w związku z przejściem na emeryturę, rentę z tytułu niezdolności do pracy lub nauczycielskie świadczenie kompensacyjne;

 

-poszerzenia uprawnień nauczycieli w zakresie nagrody jubileuszowej;

 

-rozszerzenia grupy nauczycieli uprawnionych do świadczenia kompensacyjnego;

 

-doprecyzowania i ujednolicenia dla nauczycieli szkół samorządowych i rządowych zasad rozliczania i wynagradzania za godziny ponadwymiarowe;

 

-ujednolicenia pensum nauczycieli praktycznej nauki zawodu z pensum nauczycieli teoretycznych przedmiotów zawodowych w szkołach prowadzących kształcenie zawodowe;

 

-skrócenia okresu zatrudnienia nauczyciela rozpoczynającego pracę w szkole, na podstawie umowy o pracę na czas określony z dwóch lat szkolnych do jednego roku szkolnego;

 

-umożliwienia nauczycielom, którym do nabycia prawa do emerytury brakuje mniej niż rok, skorzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na leczenie uzdrowiskowe lub rehabilitację uzdrowiskową.

 

Ponadto projekt ustawy zawiera uregulowania kwestii ochrony przedemerytalnej w jednolity sposób dla nauczycieli zatrudnionych na podstawie mianowania oraz nauczycieli zatrudnionych na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, z uwzględnieniem warunków wynikających z organizacji pracy szkoły.

 

Projekt ustawy dostępny  –   TUTAJ

 

 

 

 

Źrodło: www.gov.pl/web/edukacja/

 

 

 



Portal „Strefa Edukacji” zamieścił dzisiaj informację, która nie powinna być zbyt pochopnie odczytana. Fragmenty (i link do pełnej wersji) tego tekstu zamieszczamy poniżej:

 

 

Likwidacja ministerstwa edukacji stała się faktem. Rozporządzenie podpisane

 

 

Linda McMahon

 

 

W czwartek Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które ma na celu likwidację resortu edukacji. Jak informuje AFP, prezydent de facto pogrzebał ministerstwo. Podczas konferencji prasowej, zapowiadając jego rozmontowanie, zapewnił jednak, że nie ucierpią „uśmiechnięte buźki dzieci”. […]

 

Rozporządzenie nakazuje szefowej ministerstwa Lindy McMahon „podjęcie wszelkich niezbędnych kroków w celu ułatwienia zamknięcia Departamentu Edukacji i zwrócenia władzy edukacyjnej amerykańskim stanom, przy jednoczesnym zapewnieniu skutecznego i nieprzerwanego dostarczania niezbędnych świadczeń i programów”. Trump ogłosił wcześniej w czwartek, że zadaniem McMahon jest zlikwidowanie własnego stanowiska.

 

Pozostałe fundusze resortu nie mogą „promować DEI (Diversity, Equity and Inclusion – co można przetłumaczyć jako Różnorodność, Równość i Integracja – PAP), ani też ideologii gender”. […]Trump wielokrotnie wzywał do likwidacji resortu, nazywając go „wielkim oszustwem”. Zaproponował jego zamknięcie w okresie swojej pierwszej prezydentury, ale Kongres nie podjął takich starań. Republikanie od dawna starali się uszczuplić finansowanie i wpływy resortu.

 

McMahon obiecała, że federalne finansowanie szkół przyznane przez Kongres w celu pomocy okręgom i uczniom o niskich dochodach będzie kontynuowane, utrzymane mają zostać pożyczki studenckie i skodyfikowane usługi dla dzieci niepełnosprawnych, ale amerykańskie media podkreślają w czwartek, że z pewnością wprowadzone przez Trumpa zmiany odbiją się na uczniach szkół w najbiedniejszych okręgach.

 

Federalne subwencje dla takich placówek czy pomoc dla dzieci mających problemy z nauką staną pod znakiem zapytania.

 

Trump przyznał w zeszłym miesiącu, że będzie potrzebował poparcia Kongresu. Ministerstwo nie może zostać bowiem zlikwidowane bez przyjęcia ustawy głosami 60 senatorów, podczas gdy Republikanie dysponują w Senacie 53 miejscami.

 

W minionym tygodniu grupa demokratycznych prokuratorów złożyła pozew sądowy, aby zablokować likwidację resortu oraz zwolnienia prawie połowy jego personelu. […]

 

 

 

 

Cały tekst „Likwidacja ministerstwa edukacji stała się faktem. Rozporządzenie podpisane”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.strefaedukacji.pl

 

 



Na „Portalu dla Edukacji” znaleźliśmy tekst, wart upublicznienia, którego fragmenty i link do pełnej wersji zamieszczamy poniżej

 

 

Dyrektorzy szkół niepublicznych źle oceniają sytuację w oświacie. Optymizm znów spada

 

Zdaniem dyrektorów szkół niepublicznych sytuacja w oświacie nie budzi entuzjazmu. Wprowadzane przez resort oświaty zmiany są chaotyczne, a wyzwania kadrowe coraz większe. Nie poprawia się też sytuacja uczniów. Tylko co jedenasty z badanych w „Barometrze Edukacji Niepublicznej” spodziewa się zmian na lepsze. […]

Coraz mniej dyrektorów szkół niepublicznych liczy na korzystne zmiany w oświacie

 

W pierwszym kwartale 2025 r. wartość Indeksu Optymizmu w barometrze STO wyniosła 9,4 – co oznacza, że tylko co jedenasty respondent spodziewa się poprawy sytuacji w oświacie w kolejnych miesiącach.

 

Jest to drugi z rzędu tak słaby wynik po okresie względnego optymizmu, który nastąpił wyborach parlamentarnych z 2023 r. Jeszcze w czerwcu indeks sięgał 13 proc. a we wrześniu przekraczał 14 proc.  W grudniu indeks wyraźnie spadł do wartości 8,4 proc. i ten poziom się utrzymuje.

 

Jak podkreślono w badaniu, wśród ankietowanych przeważają zwolennicy poglądu, że w najbliższych miesiącach sytuacja w oświacie się nie zmieni (52,1 proc.). Natomiast pogorszenia sytuacji spodziewa się z kolei 27,2 proc. respondentów.

 

W kolejnych edycjach naszego badania dyrektorzy szkół niepublicznych artykułują podobne zastrzeżenia do kierunku, w jakim rozwija się sytuacja w polskiej oświacie. Tym razem do wspomnianych zastrzeżeń dołączyła obawa wynikająca z ostatnich propozycji strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Pomysł, by to samorządy decydowały o tym, która szkoła niepubliczna otrzymywała dotację wzbudza uzasadniony niepokój. Społeczne Towarzystwo Oświatowe i Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej przekazały już samorządowcom jednoznacznie negatywne stanowisko w tej sprawiemówi Zygmunt Puchalski, prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego. […]

 

Tym razem w badaniu pt. „Barometr Edukacji Niepublicznej” uczestniczyło 213 dyrektorów niepublicznych szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Zostało zrealizowane w dniach 11-14 marca 2025 r. I było to 15. badanie.

 

 

 

 

Cały tekstDyrektorzy szkół niepublicznych źle oceniają sytuację w oświacie. Optymizm znów spada”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/

 



 

Ministerstwo Edukacji Narodowej skierowało do publikacji w Dzienniku Ustaw rozporządzenie w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli w 2025 r., podpisane 11 marca br. przez Minister Edukacji Barbarę Nowacką i 18 marca br. przez Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk.

 

Zgodnie z rozwiązaniem przyjętym w rozporządzeniu, od dnia 1 stycznia 2025 r. minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli zostaną zwiększone o 5% w stosunku do minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego obowiązujących w poprzednim roku. Tym samym wzrosną również inne składniki wynagrodzenia nauczycieli uzależnione od wysokości wynagrodzenia zasadniczego.

 

Rozporządzenie skierowane do publikacji w Dzienniku Ustaw 

 

 

 

Załącznik do podpisanego rozporządzenia

 

 

Załącznik do zeszłorocznego rozporządzenia

 

 

Źródło: www.gov.pl/web/edukacja/

 

 



Portal < Prawo.pl > zamieścił dzisiaj tekst, informujący o opiniach nt. prac domowych. Udostępniamy go bez skrótów:

 

 

Brak oceny za dodatkową pracę domową demotywuje?

 

Już prawie od roku obowiązuje zakaz zadawania prac domowych w szkołach podstawowych – z pewnymi wyjątkami. Można zadawać prace „dla chętnych”, natomiast nie można ich oceniać. Rodzice uczniów skarżą się, że to demotywuje uczniów, bo nie mogą otrzymać nagrody za wysiłek włożony w zrobienie dodatkowego zadania.

 

Zmiany wprowadzono nowelizacją rozporządzenia w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych, która weszła w życie wiosną zeszłego roku. Dodano par. 12a, według którego nauczyciel w klasach I-III nie zadaje uczniowi:

 

– pisemnych prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą,
praktyczno-technicznych prac domowych.

 

–  do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. Ćwiczenia usprawniające motorykę małą i nauczyciel może je ocenić.

 

Prace dla chętnych, ale bez oceny

 

Natomiast w klasach IV–VIII nauczyciel może zadać uczniowi pisemną lub praktyczno-techniczną pracę domową do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, z tym że nie jest ona obowiązkowa dla ucznia i nie ustala się z niej oceny. Natomiast, jeżeli uczeń taką pracę wykona, to powinien otrzymać od nauczyciela informację zwrotną o tym, co zrobił dobrze, a co powinien poprawić. Zamiast tradycyjnych prac domowych resort zalecał:

 

-zadania, które pomagają zastosować wiedzę w praktyce – zadania domowe, które zachęcają do praktycznego wykorzystania nabytej wiedzy, są kluczowe dla efektywnego procesu nauki.

 

-zadania, które nie są czasochłonne – prace domowe zadawane i odrabiane w sposób zbilansowany przynoszą pozytywne efekty.

 

-zadania, które promują samodzielne uczenie się – najlepsza praca domowa to taka, którą dziecko może wykonać samodzielnie, bez podpowiedzi dorosłych. Jasne określenie celu pracy pozwala uczniowi zrozumieć, do czego dążą przydzielone mu zadania.

 

-zadania, które uwzględniają cykliczność wykonywania i odwoływanie się do już zdobytej wiedzy – zarówno w przypadku procesu nauczania–uczenia się, jak i prac domowych, istotne jest łączenie treści w spójną i logiczną narrację.

 

-zadania, które uwzględniają i rozwijają indywidualne strategie uczenia się uczniów – zrozumienie skutecznych strategii uczenia się ma dla uczniów kluczowe znaczenie i przyczynia się do ogólnego rozwoju ich potencjału. Poznanie tych strategii umożliwia uczniom wykorzystanie skuteczniejszych metod uczenia się, co przekłada się na doskonalenie osiągnięć w pracy domowej.

 

-zadania, które rozwijają samodzielność i autonomię ucznia a rola rodziców – uczniów w wieku 11–15 lat powinni być w stanie samodzielnie wykonywać zadania domowe. Efektywna pomoc ze strony rodziców nie polega na ich wspólnym rozwiązywaniu z dzieckiem, lecz na zapewnieniu mu odpowiednich środków, materiałów i narzędzi do nauki oraz na zachęcaniu do samodzielnego wysiłku i zaangażowania w proces edukacji.

 

Po wprowadzeniu nowelizacji przywołanego rozporządzenia, tj. od 1 kwietnia 2024 roku, nie można ustalić oceny za pracę ucznia wykonaną w czasie wolnym od zajęć dydaktyczno-wychowawczychwskazuje dr Adam, Balicki, Dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Biłgoraju. – Dodaje, że „nowela nie oznacza zniesienia obowiązku uczenia się w domu, t.j. nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek itp. . Zmiana przepisów ma na celu jedynie ograniczenie zadawania pisemnych i praktyczno-technicznych prac domowych.

 

Wylanie dziecka z kąpielą

 

Rozporządzenie od początku obowiązywania wywołuje spore kontrowersje, pojawiły się m.in. zarzuty o to, że ogranicza ono autonomię nauczyciela, którą pedagogowi gwarantuje ustawa. Ale nie tylko – resortowi wytykano, że – zwłaszcza zakaz wystawiania ocen za pracę dodatkowe – nie motywuje uczniów do ich odrabiania, a dodatkowo nie pozwala nagrodzić tych, którzy wykazują się większym zaangażowaniem. Teraz postulat cofnięcia zakazu wraca na tapetę, jednak MEN nie zamierza iść na ustępstwa. Wskazuje, że nauczyciele wciąż mają wiele możliwości zachęcania uczniów do wykonywania dodatkowych zadań.

 

Ocenianie osiągnięć edukacyjnych i zachowania ucznia odbywa się w ramach oceniania wewnątrzszkolnego, które ma na celu m.in. informowanie ucznia o poziomie jego osiągnięć edukacyjnych i jego zachowaniu oraz o postępach w tym zakresie oraz udzielanie uczniowi pomocy w nauce poprzez przekazanie uczniowi informacji o tym, co zrobił dobrze i jak powinien się dalej uczyćwyjaśnia resort. Dodaje, że szkoły mogą przyjmować różne rozwiązania dotyczące szczegółowych warunków i sposobu oceniania wewnątrzszkolnego, w tym także przekazywania informacji zwrotnej na temat postępów ucznia w nauce. W związku zaś z przepisami rozporządzenia zmieniającego zasady zadawania prac domowych, w tym wprowadzenia obowiązku przekazywania przez nauczyciela informacji zwrotnej na temat wykonanej przez ucznia pracy domowej, szkoły mogą przyjąć jednolity model przekazywanej informacji zwrotnej, a nawet wpisać go w swoim statucie, jeżeli uznają, że potrzebna jest taka unifikacja formy jej przekazywania

 

MEN podkreśla także, że istotnym aspektem autonomii szkoły w tym obszarze są działające w niej społeczne organy, takie jak rada rodziców oraz samorząd uczniowski, które mogą przedstawiać wnioski radzie pedagogicznej we wszystkich kwestiach związanych z funkcjonowaniem placówki.

 

Ponieważ wskazane powyżej zmiany w zakresie prac domowych funkcjonują dość krótko w praktyce szkolnej, Ministerstwo Edukacji Narodowej kieruje swoje działania przede wszystkim na wspieranie nauczycieli w organizacji procesu dydaktycznego z uwzględnieniem tych zmian. W tym celu Instytut Badań Edukacyjnych opracował informatory zawierające przykładowe rozwiązania i dobre praktyki przydatne w zadawaniu prac domowych zgodnie z wymogami rozporządzeniapodsumowuje resort.

 

 

Źródło: www.prawo.pl/oswiata/

 



Oto informacja zamieszczona dzisiaj na oficjalnej stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej:

 

 

 W dniach 17-18 marca 2025 r. w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie odbywa się konferencja poświęcona edukacji włączającej. To jedno z najważniejszych wydarzeń, poświęconych edukacji włączającej w Europie organizowane w ramach trwającej prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej. Wydarzenie gromadzi ekspertów, decydentów i praktyków, którzy wspólnie dyskutują o rozwiązaniach sprzyjających edukacji dostępnej dla wszystkich uczniów.

 

 

Konferencję rozpoczęła uroczysta inauguracja wydarzenia, podczas której głos zabrała Joanna Mucha Sekretarz Stanu w MEN. – Edukacja włączająca nie jest luksusem – to konieczność. Poprzez edukację włączającą tworzymy społeczeństwo, w którym każdy uczeń będzie miał szansę na sukces. Chodzi o tworzenie środowiska, w którym wszyscy uczniowie, niezależnie od ich pochodzenia, czują się docenieni i wspierani – mówiła podczas wystąpienia.Badania wskazują, że edukacja włączająca przynosi korzyści wszystkim uczniom, poprawiając nie tylko osiągnięcia akademickie, ale także rozwój osobisty, emocjonalny i społeczn – dodała Sekretarz Stanu.

 

Podczas otwarcia uczestnicy wysłuchali także wystąpień Pii Ahrenkilde Hansen, Dyrektor Generalnej ds. Edukacji, Młodzieży, Sportu i Kultury w Komisji Europejskiej (przemówienie wideo), Mirosława Marczewskiego, Dyrektora Generalnego Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji oraz Moniki Horny-Cieślak, Rzecznika Praw Dziecka.

 

Istotnym elementem dwudniowej konferencji jest obecność osób, które na co dzień doświadczają barier w edukacji – to one podzielą się swoimi perspektywami i potrzebami.

 

Podczas wydarzenia odbywają się liczne sesje eksperckie dotyczące m.in. wczesnej edukacji włączającej, nowych technologii, przygotowania kadry nauczycielskiej oraz dobrostanu psychicznego uczniów i nauczycieli. Wśród prelegentów w pierwszym dniu wydarzenia znajdą się m.in. prof. Maciej Jakubowski (Instytut Badań Edukacyjnych), dr João Costa (Europejska Agencja ds. Specjalnych Potrzeb i Edukacji Włączającej), a także przedstawiciele Komisji Europejskiej, OECD i UNICEF.

 

Uczestnicy wypracują Manifest Edukacji Włączającej – dokument podsumowujący kluczowe wnioski i rekomendacje, które posłużą jako podstawa do dalszych działań na poziomie krajowym i europejskim.

 

Drugi dzień konferencji poświęcony będzie systemowym rozwiązaniom na rzecz edukacji włączającej, w tym: wsparciu uczniów poprzez wolontariat rówieśniczy, rozwijaniu kompetencji społeczno-emocjonalnych.

 

 

Źródło: www.gov.pl/web/edukacja/