„Obserwatorium Edukacji” już w relacjach z zakończenia roku szkolnego, zapowiadało wywiady z dyrektorami-weteranami, którzy po kilkudziesięciu latach kierowania szkołą przechodzą właśnie na emeryturę. Dzisiaj publikujemy kolejny zapis rozmowy z”rekordzistą” nieprzerwanego pełnienia obowiązków dyrektora – jak nam rozmówca sam powie – w zasadzie w tej samej szkole od 35 lat – z dyrektorem Józefem Kolatem.

 

Dziś był Jego ostatni dzień w pracy – niechaj ten wywiad będzie jeszcze jednym uświetnieniem tego zwrotnego w życiu każdego człowieka kończącego aktywność zawodową momentu.

 

 

A tak żegnały Go w poniedziałek 27 sierpnia władze Łodzi – w osobie Pani Prezydent Hanny Zdanowskiej i Pierwszego Wiceprezydenta Tomasza Treli.

 

 

Wywiad z Józefem Kolatem – od 35-u lat dyrektorem szkoły zawodowej

 

Włodzisław Kuzitowicz: – Dowiedzieliśmy się, że 31 sierpnia tego roku przechodzi Pan na emeryturę. Po ilu latach pracy w ogóle, a po ilu w roli dyrektora szkół?

 

Józef Kolat: Pracę zawodową jako nauczyciel rozpocząłem w 1969 roku, a moim pierwszym stanowiskiem kierowniczym była objęta po 9-u latach funkcja kierownika warsztatów szkolnych – wszystko to w ówczesnym Zespole Szkół Zawodowych nr 5 w Łodzi, przy ul. Wodnej. Już po roku kierowania warsztatami szkolnymi powierzono mi w tej samej szkole obowiązki wicedyrektora, a po kolejnych czterech latach – w 1983 roku zostałem jej dyrektorem. A to oznacza, że odchodzę na emeryturę po 49 latach pracy nauczycielskiej, w tym po – nieprzerwanym – 35-letnim okresie dyrektorowania szkołom zawodowym – zawsze tym samym, ale ciągle ewoluującym, choć w tym czasie nie tylko zmieniały one wielokrotnie nazwy, ale także – dwa razy – siedziby.

 

 

WK: – Zanim przejdziemy do tego jak to było z tymi przeprowadzkami, proszę jeszcze powiedzieć jaka była pana droga do zawodu nauczyciela?

 

J.K. – Zaczynając pracę 1 września 1969r. roku byłem absolwentem Technikum Przemysłowo-Pedagogicznego – szkoły średniej, dającej uprawnienia do pracy w charakterze nauczyciela praktycznej nauki zawodu w warsztatach szkolnych. Ale tak się złożyło, że ówczesny dyrektor ZSZ nr 5 zaproponował mi od razu stanowisko nauczyciela teoretycznych przedmiotów zawodowych – brakowało wtedy nauczycieli. Studia wyższe ukończyłem na Politechnice Łódzkiej, uzyskując tytuł inżyniera mechanika w specjalności „obrabiarki, narzędzia, technologia budowy maszyn”. Tytuł magistra uzyskałem po studiach na Uniwersytecie Łódzkim na kierunku „technika”.

 

 

WK: – Przez te minione 35 lat, od 1983 roku kiedy został pan dyrektorem, była to w zasadzie jedna i ta sama szkoła, choć jej nazwa kilkakrotnie się zmieniała. Czy mógłby pan wymienić pod jakimi pieczątkami nagłówkowymi podpisywał się pan jako dyrektor?

 

J.K. – Na początku, w latach 1983 – 1988 szkoła nosiła nazwą Zespół Szkół Zawodowych nr 5. Od 1988 do1991 (w konsekwencji fuzji z Technikum Mechanicznym im. T. Duracza) kierowana przeze mnie szkoła nosiła nazwę Zespół Szkół Mechanicznych nr 3 im. T. Duracza. byłem wtedy dumny bo „Duracz” to Szkoła, której jestem absolwentem. Kolejna reforma struktury łódzkiego szkolnictwa zawodowego sprawiła, że w latach 1991 – 2002 trafiłem po wygranym konkursie do Zespołu Szkół Mechanicznych nr 5 przy ul. Nałkowskiej, a po wejściu w życie reformy systemu oświaty, która wprowadziła gimnazja i – w jej konsekwencji – nowej polityce władz miasta (łączenia szkół zawodowych) – po kolejnym konkursie kontynuowałem moje dyrektorowanie w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 17 przy al. Politechniki 37, który przyjął imię Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Od 1 stycznia 2012, dla lepszej identyfikacji kierunków kształcenia, szkoła działa pod nazwą Zespół Szkół Techniczno-Informatycznych im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego.

 

 

WK: – Niesamowita jest w tej tak długiej historii Pana drogi zawodowej wielka odporność na liczne zmiany, i to nie tylko nazw i adresów, ale i systemu społeczno-politycznego. Gdy zostawał Pan dyrektorem Polską, od dwu lat – po Stanie Wojennym, rządził gen. Jaruzelski, a ministrem oświaty był prof. Jacek Fisiak. Upadek PRL i narodziny III RP przeżył Pan jako dyrektor ZSM nr 5, a przy ul. Nałkowskiej objął Pan dyrektorski fotel już w wyniku wygrania konkursu – pod rządami nowej Ustawy o Systemie oświaty. Naliczyłem, że ”przetrzymał” Pan 4-ech ministrów oświaty w PRL i 19-oro w III RP! Jakie, z tej perspektywy, widzi Pan różnice w „byciu dyrektorem szkoły” przed i po zmianie ustrojowej? Inaczej mówiąc: jak było się dyrektorem w czasach peerelu, a na czym polegała istotna różnica w warunkach kierowania szkołą w IV RP?

 

J.K – W okresie peerelu praca była spokojniejsza. Robiło się wszystko znacznie wolniej, starannie – bo obowiązywały tylko dwa dokumenty: Ustawa z dnia 15 lipca 1961 r. o rozwoju systemu oświaty i wychowania i Karta Nauczyciela. W związku z tym człowiek mógł te dwa dokumenty znać na pamięć. Można więc było spokojnie realizować wszystkie zadania zgodnie z przepisami. Dzisiaj ilość spływających do dyrektorów szkół dokumentów – ustaw, rozporządzeń, dyrektyw – jest tak duża, że te wszystkie zmiany i zmiany do zmiany powodują, że człowiek zaczyna się gubić. Nie mamy szansy zapoznania się z tym wszystkim dogłębnie, bo gdy tylko w czymś zaczęliśmy się orientować, to nagle pojawia się kolejna zmiana do poprzedniej zmiany. I ciągle trzeba dostosowywać do nich prawo szkolne, aby ich zapisy były zgodne z aktualnie obowiązującym stanem prawnym.

 

Jeszcze jedno: tempo pracy znacznie się w ostatnim czasie zwiększyło. Dlatego, że nasi zwierzchnicy uważają, iż powinniśmy na przysyłane przez nich pytania udzielać odpowiedzi w ciągu godziny czy dwóch. Np. o godz. 14-tej słyszę:”Proszę do godziny 16-ej przesłać informację zwrotną.”

 

 

Czytaj dalej »



Najpierw (29 sierpnia) na facebookowym profilu B. Olejniczaka pojawiło się zdjęcie z montażu szyldu nowego liceum:

 

 

Pod nim taki tekst:

 

A mówili, że nie powstanie. Jako Pełnomocnik Prezydenta Miasta Łodzi dzisiaj mogę powiedzieć :

 

Melduję wykonanie zadania. XI LO zorganizowałem. Gotowe.

Licealiści – pierwszoklasiści, zapraszamy Was 3 września o godz 12.00.

 

A ja? Radość tworzenia miesza się ze smutkiem niszczenia. Dziękuję Pani dyrektor Teresa Zięba za gościnę i pomoc

 

 

Dzisiaj na tym samym profilu znaleźliśmy kolejną, tym razem pożegnalną fotkę:

 

 

 

Fotkę opatrzył ten, który ją zamieścił takim podpisem:

 

Żegnaj Gimnazjum nr 1. Moja jedynko. Moja kochana szkoło. Warto było dla Ciebie moich 19 lat. Moja szkoła w moim kochanym mieście.

 

 

Bo dziś już wszystko wiadomo! Wczoraj Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska podpisała dokument, powierzający Bogusławowi Olejniczakowi stanowisko Dyrektora XI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi:

 



Foto: www.nobell.edu.pl

 

Szkoła No Bell w Konstancinie-Jeziornej. On właśnie „się uczy”, bo nie siedzi karnie w ławkach i nie jest „nauczany”.

 

We wtorek na stronie portalu „Juniorowo” redakcja zamieściła tekst, zatytułowany „Czy nasze szkoły są nowoczesne czy są dwustuletnim skansenem?” Jego autorką jest nasza dobra znajoma – dr Marzena Żylińska, która tym razem nie skorzystała z prowadzonego przez siebie na stronie „Budzącej się Szkoły” bloga, a wystąpiła gościnnie w „Juniorowie” – portalu adresowanym do rodziców.

 

Mamy wrażenie, że jest to przejaw „działalności misyjnej” pani dr Żylińskiej, gdyż to obszerne opracowanie jest syntezą filozofii zmian w szkole, od lat promowanych nie tylko przez nią słownie, ale także czynnie przez coraz liczniejsze szkoły skupione w ruchu, który ostatnio woli nazywać się „Szkołami w Drodze”.

 

 

Oto wybrane fragmenty, których lektura – na progu kolejnego roku szkolnego – raz jeszcze przypomni jaką to drogę mamy do pokonania, my – wszyscy, nie tylko nauczyciele, ale i rodzice aktualnych i potencjalnych uczniów, a przede wszystkim politycy, odpowiedzialni za decyzje, hamujące lub pobudzające do zmiany:

 

 

Gdybyśmy nagle cofnęli się o sto lat i naszym prapradziadkom pokazali smartfon, nie wiedzieliby, że służy on do tego samego, co używany przez nich telefon. Telefony podobnie jak wiele innych urządzeń i – ogólniej rzecz ujmując – dziedzin życia, przez ostatnie dziesiątki lat niezwykle się rozwinęły, czerpiąc z odkryć nauki, z rozwoju naszej wiedzy i z możliwości coraz to nowszych technologii.

 

Ale jeśli ktoś żyjący przed stu laty wszedłby do dzisiejszej szkolnej klasy, od razu wiedziałby, że jest w szkole. […]

 

Są tacy, którzy mówią „Przecież mamy nowoczesne szkoły. Popatrzcie, mamy tablice interaktywne, mamy tablety, mamy tyle nowoczesnych urządzeń”. Ale jeśli z przodu klasy wisi nowoczesna tablica interaktywna, a przed nią stoi nauczyciel, który – jak kiedyś – wszystko wyjaśnia, a potem oczekuje od dzieci, że będą to wiernie reprodukować, to zmieniły się didaskalia, ale model został taki sam. Jeśli dzieci na tabletach robią to samo co w zeszytach ćwiczeń, tzn. zaznaczają A, B, C, D, to cóż za różnica, że robią to na tablecie? […]

 

Spróbujmy przez chwilę uwolnić się od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, od tego, co wydaje się oczywiste. Zobaczmy, co tak naprawdę jest w edukacji herezją, a co jest lub powinno być oczywistością i normą. […]

 

Czytaj dalej »



 

Widok ogólny „narady” dla szkół podstawowych i gimnazjów w dn. 30.08.2018 r.

 

 

Już od kilku tygodni na stronie ŁKO witał każdego kto ją otworzył taki banerek:

 

Foto: www.kuratorium.lodz.pl

 

 

Pod zakładką <Komunikaty> poszukiwacz konkretnych informacji mógł przeczytać, konsekwentnie, takie oto zdanie:

 

W załączniku przedstawiamy harmonogram narad Łódzkiego Kuratora Oświaty z dyrektorami szkół i placówek z województwa łódzkiego.”

 

… gdzie, nadal konsekwentnie, napisano:

 

„... zapraszam na narady podsumowujące rok szkolny 2017/2018 oraz inaugurujące nowy rok 2018/2019, które zostaną przeprowadzone zgodnie z poniższym harmonogramem” [Ten załącznik   –   TUTAJ]

 

 

I oto dzisiaj, nie tylko dyrektorzy łódzkich przedszkoli, szkół i placówek oświatowo-wychowawczych, ale także z powiatów: pabianickiego, zgierskiego, łęczyckiego, brzezińskiego i łódzkiego wschodniego doczekali się, że wreszcie także i do nich przemówił nasz wojewódzki reprezentant MEN.

 

Cóż z tego, ze organizatorzy zaprosili na trzy różne terminy dyrektorów: przedszkoli (na godz.9:00), szkół podstawowych i gimnazjów (na godz. 11:30), a szkół ponadgimnazjalnych, placówek, poradni psychologiczno – pedagogicznych, placówek doskonalenia nauczycieli (na godz. 14:00), to nie przewidzieli, że na to wydarzenie, jakby to by koncert Rolling Stones’ów, waliły tłumy zdyscyplinowanych podwładnych ŁKO.

 

 

Oto obraz sytuacji w holu Sali Widowiskowej PŁ przy Al. Politechniki o godz. 11:30, kiedy to powinna rozpoczynać się druga tura „narad”.

 

 

Czytaj dalej »



„Obserwatorium Edukacji” już w relacjach z zakończenia roku szkolnego, zapowiadało wywiady z dyrektorami-weteranami, którzy po kilkudzięsięciu latach kierowania szkołą przechodzą właśnie na emeryturę. Dzisiaj pierwszy zapis takiej rozmowy -z Panią Dyrektor Alicją Wojciechowską – która pre 34 lata kierowała nieprzerwanie XXV Liceum Ogólnokształcącym im. S. Żeromskiego w Łodzi:

 

 

 

Pani Dyrektor Wojciechowska odbiera z rąk Prezydenta Łodzi Hanny Zdanowskiej list z podziękowaniami za jej wieloletni trud w kierowaniu szkołą.

 

Włodzisław Kuzitowicz: – Zanim zaczniemy rozmawiać o tych 34 latach pracy na stanowisku dyrektora jednej szkoły – XXV LO w Łodzi – zapytam o genezę: Jak trafiła Pani do zawodu?

 

Alicja Wojciechowska: – W roku 1972 ukończyłam filologię rosyjską na Uniwersytecie Łódzkim i dostałam „nakaz pracy” (kiedyś takie były) – do VI LO w Łodzi przy ul. Podmiejskiej, gdzie – oczywiście – uczyłam j. rosyjskiego. Po przerwie spowodowanej urodzeniem dziecka powróciłam do pracy, ale już w XXV LO – wówczas mieszczącym się przy ul. Łęczyckiej. Jednak wkrótce podjęłam pracę w Liceum dla Dorosłych na Podmiejskiej, Była to doskonała „szkoła życia” nauczycielskiego – moimi uczniami byli ludzie starsi ode mnie, kobiety-matki, milicjanci, ludzie innych zawodów, w których wówczas wprowadzono wymóg posiadania średniego wykształcenia. Miałam także kilka godzin w XX LO.

 

Pewnego dnia (w 1984 r.) dostałam propozycę pracy w XXV liceum – ale tym razem na stanowisku dyrektora. Oferta pochodziła od inspektora Wydziału – pana Zygmunta Fiderka. Długoletni Dyrektor liceum p. Stefan Korycki właśnie odchodził na emeryturę. Przemyślałam tę propozycję, przyjęłam ją, i z dniem 1 września 1984 roku zostałam powołana przez ówczesne władze oświatowe na stanowisko dyrektora XXV LO – nadal mieszczącego się przy ul. Łęczyckiej. Liceum wchodziło wówczas w skład zespołu szkół, wraz ze Szkołą Podstawową.nr 5. Nowy rok szkolny 1985/86 po przeprowadzce wakacyjnej licealiści rozpoczęli naukę w nowej siedzibie przy ul Podhalańskiej, gdzie wcześniej miała swoją siedzibę Szkoła Podstawowa nr 191 im. Heleny Marusarzówny. I pod tym adresem kierowałam XXV LO aż do teraz.

 

 

WK: – Powrócę jeszcze do początku Pani drogi zawodowej. Właściwie co spowodowało, że została Pani nauczycielką? Bo chyba nie nakaz pracy?

 

AW: – Trafiłam do tego zawody dlatego, że lubiłam pracę z młodzieżą. A także dlatego, że w szkole podstawowej miałam wspaniałą nauczycielkę, która była dla nas wzorem nauczyciela, wychowawcy. Byliśmy w nią wszyscy wpatrzeni, była jak matka – ciepła, mądra i do tego bardzo ładna. I to zaowocowało – po latach poszłam pracować w szkole, bo lubiłam pracę z dziećmi. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś pracował w szkol, jeżeli nie lubi tej pracy. Robi krzywdę sobie, a jeszcze większą dzieciom.

 

 

Czytaj dalej »



Dzisiaj na stronie MEN zamieszczono „longplay„, zatytułowany: „’Rok szkolny 2018/2019 Niepodległa’ – drugi rok wprowadzania zmian w systemie edukacji”. Z obowiązku obserwujących polską edukację zamieszczamy początkowy fragment tego elaboratu, który – prawdopodobnie – w intencji jego autorów ma być świadectwem ogromu osiągnięć, dokonanych przez ten resort pod światłym kierownictwem kandydatki do Parlamentu Europejskiego:

 

 

Foto: www.men.gov.pl

 

Minister Anna Zalewska w takich sytuacjach czuje się jak Cezar, ogłaszający, że „veni, vidi, vici”

 

 

Nowy rok szkolny 2018/2019 to kolejny etap wdrażania zmian w edukacji. Następna tura podwyżek dla nauczycieli, wsparcie finansowe dla samorządów, szerokopasmowy internet i multimedialne tablice w szkołach, a także nowa podstawa programowa dla kolejnych klas szkoły podstawowej oraz zmiany w egzaminach – to tylko kilka z elementów, które będą dotyczyć nadchodzącego roku szkolnego.

 

W poniedziałek, 3 września br. ponad 4,5 mln uczniów z blisko 24 tys. szkół rozpocznie zajęcia dydaktyczno-wychowawcze w roku szkolnym 2018/2019. W szkołach podstawowych będzie uczyć się ponad 3 mln uczniów, w tym w I klasie około 361 tys. dzieci. W szkołach ponadgimnazjalnych, ponadpodstawowych (liceach ogólnokształcących, technikach, oddziałach zasadniczych szkół zawodowych w szkołach branżowych i szkołach przysposabiających do pracy) – ok. 1 019 tys. uczniów, natomiast w branżowej szkole I stopnia w klasach I i II – 113 tys. uczniów. Do klasy III gimnazjum będzie uczęszczać ok. 355 tys. uczniów. W szkołach policealnych nowy rok szkolny rozpocznie ok. 226 tys. słuchaczy, a w liceach ogólnokształcących dla dorosłych 146 tys. słuchaczy.

 

Poniedziałek, 3 września br. to również pierwszy dzień zajęć dydaktyczno-wychowawczych dla ponad 1,4 mln dzieci w wieku 3-6 lat z blisko 22 tys. przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych i innych formach wychowania przedszkolnego.

 

 

Nowy rok szkolny to czas, w którym wprowadzamy zaplanowane wcześniej zmiany w polskiej oświacie, oczekiwane przez rodziców, nauczycieli, uczniów i przedstawicieli samorządów. […]

 

A dalej, osoba która się na to zdecyduje, będzie jeszcze mogła dowiedzieć się, że:

 

Czytaj dalej »



Dziś proponujemy lekturę artykułu O uczeniu się przez konstruowanie” Marcina Polaka, zamieszczonego na portalu EDUNEWS. Jest to tekst, w którym jego autor – redaktor naczelny tego portalu – przybliża czytelnikowi idee, które towarzyszyły organizatorom konferencji w Centrum Nauki Kopernik”Pokazać Przekazać 2018″.

 

Oto kilka wybranych fragmentów tej publikacji i link do całego tekstu:

 

[…] Czy technologia faktycznie odmienia edukację, czy też obecność nowoczesnych narzędzi w edukacji kończy się na poznaniu ich działania bez umiejętności celowego i twórczego wykorzystania? – oto pytania, które postawili organizatorzy konferencji Pokazać Przekazać 2018 w Centrum Nauki Kopernik.

 

Szkoła (a zatem i metody uczenia się) powinny nadążać za zmianami i przygotowywać do życia i pracy w świecie, który dopiero nastąpi. Raczej trudno się z tym nie zgodzić. Ale jak to robić? Na co położyć nacisk, na jakie przedmioty? Jakie zadanie przypisać technologii w nauczaniu tych przedmiotów? Organizatorzy Pokazać Przekazać 2018 chcieli, aby tegoroczna konferencja była przestrzenią dyskusji nad zmianą podejścia do edukacji – nauczania i uczenia się poprzez konstruowanie. Same wątki konstrukcjonizmu nie są nowe w dyskusji o edukacji (żeby wspomnieć tylko prace Seymoura Paperta) – natomiast z pewnością mamy dziś bogactwo nowych narzędzi, które mogą pomóc na nowo wprowadzać do szkolnej edukacji elementów tej koncepcji pedagogicznej. […]

 

Foto:www.edunews.pl

 

Paulo Blikstein z Graduate School of Education na Uniwersytecie Stanforda,

 

Gościem specjalnym Pokazać Przekzać 2018 był prof. Paulo Blikstein z Graduate School of Education na Uniwersytecie Stanforda, w którym kieruje laboratorium Transformative Learning Technologies i globalnym programem makerspace FabLearn. […]

Czytaj dalej »



 

Wczoraj (27 sierpnia) „Dziennik Gazeta Prawna” opublikował artykuł Artura Radwana, zatytułowany „MEN łagodnieje i zapowiada zmiany zasad nowej oceny nauczycieli”.

 

We wprowadzeniu do głównego tematu tej publikacji jej autor informuje czytelników niekoniecznie orientujących się w problemie, że dotychczas minister Zalewska, mimo fali krytyki płynącej z różnych środowisk oświatowych (w tym z nauczycielskich związków zawodowych) nie godziła się na zmiany w prawie o zasadach oceniania nauczycieli. Dowiadujemy się też, że projekt PO, zakładający likwidację regulaminów opracowywanych i zatwierdzanych dla każdej placówki oświatowej oddzielnie, trafił po pierwszym posiedzeniu sejmowej komisji edukacji do zamrażarki. Oto wybrane fragmenty tego artykułu:

 

Jak jednak udało się nam ustalić, tuż przed początkiem nowego roku szkolnego MEN postanowiło wyjść naprzeciw postulatom m.in. oświatowej Solidarności. Choć nie rezygnuje całkowicie z weryfikacji pracy nauczycieli, chce, by byli oceniani co pięć, a nie co trzy lata. Taka zmiana ma się znaleźć w projekcie nowelizacji ustawy – Prawo oświatowe, ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw. Dokument od 26 czerwca jest w konsultacjach i w najbliższym czasie ma trafić pod obrady Rady Ministrów.

 

Dalej autor odpowiada na pytanie „Co z nauczycielskim 500+?”, którego przyznanie może nastąpić dopiero w wyniku wyróżniającej oceny nauczyciela, dokonanej już na nowych zasadach.

 

Oto dalsze fragmenty artykułu:

 

Czytaj dalej »



Wczoraj na stronie blogów „Budzącej się Szkoły” Zofia Wrześniewska – nowa dyrektorka łódzkiego „Gastronomika”, zamieściła krótki post, ale sygnalizujący, że w tej szkole „idzie nowe”. Oto on, zatytułowany „Na koniec wakacji… Naprzeciw oczekiwaniom” – wraz z dwiema ilustracjami:

 


Foto: www.budzacasieszkola.pl/zofia_wrzesniewska

 

Zgodnie z sugestiami moich uczniów, o których pisałam poprzednio, okres wakacji wykorzystałam na częściowe chociaż zaaranżowanie szkolnej przestrzeni. Udało mi się stworzyć kącik wypoczynkowy, w którym uczniowie na wygodnych kanapach będą mogli odpocząć w czasie przerw lub zaczekać na rozpoczęcie zajęć. Wielu spośród moich uczniów dojeżdża z innych miejscowości, są uzależnieni od rozkładu jazdy pociągów/ autobusów, stąd często są w szkole o wiele dłużej niż tylko w czasie lekcji. Ważne, by mieli miejsce, gdzie mogą zaczekać w komfortowych warunkach. Na ich prośbę udało się również zorganizować kącik śniadaniowy, gdzie przy okrągłych stolikach (i mam nadzieję, miłej rozmowie) będą mogli zjeść drugie śniadanie.

 

Czytaj dalej »



 

Dzisiaj, 27 sierpnia 2018 roku, w Dużej Sali Obrad UMŁ odbyły się tradycyjne spotkania, na które władze miasta zaprosiły dyrektorki i dyrektorów szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowo-wychowawczych, aby tym którzy zakończyli swoją działalność na tych stanowiskach w związku z przejściem na emerytury podziękować za ich dotychczasową pracę, a tym którzy obejmują po nich kierowanie tymi placówkami wręczyć akty powołani na stanowiska dyrektorskie, jak również tych dyrektorów, którym organ prowadzący powierzył kontynuowanie ich misji na kolejną kadencję.

 

Uroczystość odbyła się w trzech terminach: o 8:30 dla dyrektorów szkół podstawowych i gimnazjów, o 10:30 – dla dyrektorów przedszkoli, a o 12:30 dla dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych i innych placówek oświatowo-wychowawczych. Wszystkie te spotkania przebiegały według takiego samego programu. „Obserwatorium Edukacji” zainstalowało swój obiektyw w tym trzecim terminie.

 

Po powitaniu przybyłych przez dyrektorkę Wydziału Edukacji UMŁ panią Berenikę Bardzką – w tym w pierwszej kolejności pani Prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, jako pierwsza wygłosiła okolicznościowe wystąpienie Pani Prezydent. Po niej głos zabrali jeszcze szefowie dwu głównych nauczycielskich związków zawodowych: ZNP i „Solidarności”.

 

Po takim wstępie przystąpiono do wręczania przybyłym szefom łódzkich szkół ponadpodstawowych i innych placówek oświatowo-wychowawczych oficjalnych dokumentów.

 

Czytaj dalej »