
Na fanpage ruchu „Obywatele dla Edukacji” Zofia Grudzińska zamieściła dziś (16 lipca 2021r.) poniższy tekst:
Dzisiaj kończy się okres konsultacji zmian w prawie, które otwierają ścieżkę odpowiedzialności karnej za enigmatyczne przewinienia.
Oto stanowisko naszego Ruchu i kilkunastu innych organizacji społecznych:
Uwagi do projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo Oświatowe oraz niektórych innych ustaw (UD227) przygotowane przez pedagogów i specjalistów edukacyjnych zrzeszonych w Ruchu Społecznym Obywatele dla Edukacji.
Projekt ustawy uważamy za szkodliwy dla prawidłowego funkcjonowania oświaty i dobra uczniów i uczennic.
1.W szczególności należy zauważyć, że sformułowanie w Uzasadnieniu potrzeby „niezwłocznych działań legislacyjnych zmierzających do zlikwidowania luki prawnej” jest bezzasadne. Luka taka nie istnieje, gdyż o odpowiedzialności zarówno dyrektorów, jak i personelu pedagogicznego traktują co najmniej trzy odrębne artykuły – Kodeks Karny art. 231 § 1 i 3 oraz art. 160 § 1 i 2, jak i art. 75 – 85 Karta Nauczyciela;
2.Zastosowane w art. 188 p 1 projektu sformułowanie „działania na szkodę małoletniego” („Kto […] przekracza swoje uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim, czym działa na szkodę tego małoletniego”) jest bardzo pojemne, a jednocześnie rozmyte. Można obawiać się nadinterpretacji prowadzącej do efektu mrożącego. Groźba zastosowania tego artykułu wobec osób zarządzających placówką oświatową z powodów niejasnych i niezdefiniowanych w prawie, sparaliżuje inicjatywę dyrektorów i nauczycieli pozostających pod ich zwierzchnictwem, skutkując obniżeniem jakości działalności edukacyjnej szkoły.
3.Wbrew treści uzasadnienia, żadna luka prawna dotycząca oceny tego, kto jest a kto nie jest funkcjonariuszem publicznym, nie istnieje. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 26 maja 2020 r., sygn. II SA/Bk 191/20 orzekł, że „pojęcie osoby pełniącej funkcję publiczną jest ujmowane szeroko i nie ogranicza się tylko do funkcjonariuszy publicznych, lecz obejmuje każdą osobę mającą związek z realizacją zadań publicznych, a nawet dopiero ubiegającą się do ich wypełniania”. Wpisanie sankcji karnych dla nauczycieli w prawie oświatowym, prawie o pieczy zastępczej i opiece nad dziećmi do lat trzech, wydaje się mieć zatem cel nie tyle porządkujący stan prawny, co dyscyplinujący i zastraszający osoby zatrudnione w sektorze oświaty i wychowania.
4.Treść Uzasadnienia zawiera liczne uproszczenia i pominięcia:
>nie można porównywać zakresu opieki sprawowanej przez szkołę (w interpretacji przyjętej w projekcie ustawy przez dyrektora/dyrektorkę jako osobę „wykonującą obowiązki kierownika oświatowej jednostki organizacyjnej”), do „sfery prawa rodzinnego” Zakres działania personelu pedagogicznego i opiekuńczego jest określany aktami prawnymi i kierunkami polityki oświatowej, nie jest więc analogiczny do opieki sprawowanej przez rodziców/opiekunów prawnych;
>jest nadużyciem zawężenie obowiązków spoczywających na dyrektorach do „zabezpieczania dzieci i młodzieży przed szkodliwym wpływem otoczenia”, a tym bardziej sugerowanie, że przez to stwarza „im się możliwości właściwego rozwoju w sferze psychicznej i fizycznej”. Misja szkoły, jak i placówki opiekuńczo-wychowawczej, polega przede wszystkim na stwarzaniu środowiska sprzyjającego rozwojowi we wszystkich aspektach – poznawczym, emocjonalnym i społecznym. Dotyczy to również, chociaż w innych proporcjach, placówek instytucjonalnej pieczy zastępczej. Nie można mówić o konstruktywnym oddziaływaniu wychowawczym, które miałoby się realizować wyłącznie poprzez eliminowanie z otoczenia dziecka czy młodej osoby „szkodliwych wpływów”. Dużo ważniejsze i jest uczenie, jak dziecko/młody człowiek może się przeciwstawić „szkodliwym wpływom”, z którymi po opuszczeniu placówki i tak będzie się spotykał ;
>jest nieuprawnioną manipulacją użycie w Uzasadnieniu jednego zaledwie przykładu placówki, w której opieka nie była sprawowana odpowiednio, jako dowodu na konieczność wprowadzenia proponowanych zmian w przepisach, przy jednoczesnym sugerowaniu – poprzez zestawienie ze sformułowaniem „szeroko dyskutowane w mediach” – iż mowa o licznych przypadkach.
W świetle powyższego – postulujemy odrzucenie projektu w całości.
Źródło: www.obywateledlaedukacji.org
Foto:www.portalsamorzadowy.pl
„Portal Samorządowy” zamieścił wczoraj (15 lipca 2021r.) informację: „Włodarze miast namawiają do buntu wobec planowanych zmian w oświacie”. Oto jej obszerne fragmenty:
[…] Kilka dni temu Ministerstwo Edukacji i Nauki udostępniło pełną treść dyskutowanego projektu zmian do prawa oświatowego oraz niektórych innych ustaw. Zmiany koncentrują się przede wszystkim na wzmocnieniu nadzoru pedagogicznego nad szkołami i placówkami oświatowymi – publicznymi i niepublicznymi. Oznacza to, że resort nie porzucił swoich planów, które w ostatnich tygodniach tak kategorycznie krytykowały środowiska oświatowe i samorządowe. […]
Związek Powiatów Polskich nie godzi się na to, aby „rola JST jako organów prowadzących publiczne szkoły i placówki została drastycznie zmarginalizowana i sprowadzona do obowiązku ponoszenia odpowiedzialności finansowej za decyzje, jakie będą podejmowali kuratorzy oświaty”*. Nie przebierają w słowach także inne organizacje oświatowe i samorządowe. Społeczne Towarzystwo Oświatowe np. stwierdziło, że wdrożenie planowanych zmian cofnie polską edukację do poziomu z lat 50. XX wieku.[…]
W czwartek 15 lipca 2021 r. na swoim profilu na Facebooku, UMP [Unia Metropolii Polskich] zamieściła wpis, w którym zachęca mieszkańców do słania w tej sprawie korespondencji do parlamentarzystów, a także podpisywania się pod petycją wyrażającą sprzeciw wobec przygotowywanych zmian.
„Polska edukacja nie może stać się ofiarą centralistycznych ambicji i ideologicznego zamachu. Nie chcemy powrotu do szkoły strachu, kontroli i indoktrynacji. Należy zapobiec jej ubezwłasnowolnieniu i upartyjnieniu. Pokażmy politykom” – czytamy na profilu UMP.
Źródło: www.portalsamorzadowy.pl
*Pogrubienie czcionek we fragmentach przytoczonego tekstu – OE.
Foto: youtube.com/PCh24TV Polonia Christiana [www.radiomaryja.pl]
Dr hab. Paweł Skrzydlewski.
Zdjęcie prezentowane z okazji upublicznienia jego wykładu „Dziś musimy strzec się od nieprzyjaciół, którzy pragną wielkiego zła dla bliźnich – zła, które niesie unicestwienie milionom naszych braci, a którym jest tzw. aborcja”, wygłoszonego 20 lutego 2021 r. w Radiu Maryja [Można wysłuchać – TUTAJ]
Za tygodnikiem „Polityka” przypominamy newsa sprzed dwu dni (13 lipca 2921r) – we fragmentach artykułu Agaty Czarneckiej „Cnoty niewieście jako priorytet edukacji. Jak nazywa się taka ideologia?”:
Paweł Skrzydlewski, doradca MEiN, na łamach „Nowego Dziennika” * ogłosił, że od września szkoła zajmie się „właściwym wychowaniem kobiet, a mianowicie ugruntowaniem dziewcząt do cnót niewieścich”. […]
Czytam o zmianach w szkole podpisanych właśnie przez ministra Czarnka i nie mogę nie myśleć o nim jak o kolonizatorze. W podpisanych właśnie „kierunkach polityki oświatowej” na rok szkolny 2021/2022 znalazło się sześć punktów, w tym bardzo dziwny pierwszy: „Wspomaganie przez szkołę wychowawczej roli rodziny, m.in. przez właściwą organizację zajęć edukacyjnych, wychowanie do życia w rodzinie oraz realizację zadań programu wychowawczo-profilaktycznego”. Trudno uwierzyć, że to ta sama partia, która wraz z państwem Elbanowskimi gardłowała za prawami rodziców do kształtowania postaw swoich dzieci! Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości, rozwiał je skutecznie doradca ministra Czarnka dr Paweł Skrzydlewski, profesor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie, na łamach „Nowego Dziennika”.
Skrzydlewski podkreśla, że chodzi o „właściwe wychowanie kobiet, a mianowicie ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich”. W końcu „tylko dzięki cnotom społecznym możemy uzyskać człowieka dojrzałego, czyli takiego, który umie spełniać dobro”. A do tego „trzeba mieć zdrową rodzinę, opartą na monogamicznym nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety”. Brytyjscy kupcy i plantatorzy byliby zachwyceni! […]
Źródło: www.polityka.pl
*Nowy Dziennik” [Polish Wekly] – wydawany od 1971 r. w New Jersey i w Nowym Jorku, zdaniem redakcji „utrzymujący pozycję największej i najbardziej prestiżowej polskojęzycznej gazety w USA” – nie zamieścił na swej stronie internetowej tego wywiadu, ani pod zakładką <Publicystyka>, ani <Wiadomości> .
x x x
Portal < na:Temat > wczoraj (14 lipca 2021rt.) zamieścił tekst, zatytułowany „Doradca Czarnka idzie za ciosem. Tak tłumaczy się ze słów o „cnotach niewieścich'”. Oto jego fragment:
Foto: www.prawo.pl
Monika Sewastianowicz – redaktorka prowadząca sekcje: „Oświata” i „Studenci” na portalu Prawo.pl
Prezentujemy fragmenty zamieszczonego dziś (14 lipca 2021r.) na portalu Prawo.pl artykułu Moniki Sewastianowicz „Gdy minister zleci zajęcia, opinia kuratora niepotrzebna”. Ale bardzo namawiamy do znalezienia czasu i przeczytania całości:
[…] Resort edukacji udostępnił roboczy projekt ustawy, która – jak twierdzą związkowcy, dyrektorzy i samorządowcy – zamieni szkoły publiczne w szkoły państwowe. Jednym z zamierzeń resortu jest ograniczenie możliwości prowadzenia zajęć dodatkowych przez zewnętrzne podmioty. Taką zmianę władze próbują przeforsować już od dawna – obiecywał to m.in. Andrzej Duda w kampanii prezydenckiej. Wszystko po to, by – posługując się słowami szefa resortu edukacji – ograniczyć sytuację, gdy zwłaszcza w dużych miastach, „wchodzą jakieś stowarzyszenia, które wprowadzają jakieś treści, które są kompletnie niezgodne z podstawą programową i indoktrynują dzieci”. […]
To, w jakim kierunku pójdzie praktyka organów nadzoru pedagogicznego, sugerować mogą też publiczne wypowiedzi małopolskiej kurator Barbary Nowak, która często zabiera głos w sprawach dotyczących praw osób LGBT – ostatnio choćby ankiety przeprowadzonej przez Uniwersytet Jagielloński. […]
Według „roboczego projektu” zmian w prawie oświatowym, po wejściu w życie nowych przepisów, ma być tak, że jeżeli organizacja będzie chciała poprowadzić zajęcia z uczniami – dyrektor najpóźniej na dwa miesiące przed przeprowadzeniem lekcji, prześle konspekt zajęć organowi nadzoru pedagogicznego. Kurator wyda opinię – jeżeli będzie pozytywna, zajęcia będzie można zorganizować. Udział wymaga pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia (lub samego ucznia, jeżeli jest pełnoletni). […]
Można przypuszczać, że część organizacji, którym ideologicznie z obecną władzą nie po drodze, straci możliwość prowadzenia lekcji. Pojawia się zatem pytanie o istnienie jakiejkolwiek procedury odwoławczej.
–Projekt nie przewiduje ani formy prawnej takiej opinii, nie przesądzając tego czy ma to być decyzja czy postanowienie, czy też inna forma działania – mówi prof. Robert Suwaj z Politechniki Warszawskiej, adwokat w kancelarii Suwaj, Zachariasz Legal. – W mojej ocenie taką opinię należy zakwalifikować jako uzgodnienie w ramach współdziałania, dla którego w Kodeksie postępowania administracyjnego przewidziano formę procesową postanowienia – mówi.[…]
W projekcie znalazł się zapis, zgodnie z którym opinia kuratora nie jest konieczna, gdy zajęcia odbywać się będą w ramach zadania zleconego z zakresu administracji rządowej.
–Trudno stwierdzić, o jaki rodzaj zajęć może chodzić, ale wydaje mi się, że zmiana może być komplementarna wobec nowelizacji dotyczącej realizacji programów ministra edukacji – mówi Prawo.pl radca prawny Robert Kamionowski z kancelarii Peter Nielsen & Partners Law Office. – Powiedzmy, że minister zleci jakiejś organizacji przeprowadzenie dodatkowych lekcji historii. W takim wypadku na podstawie tych przepisów opinia organu nadzoru pedagogicznego nie będzie konieczna – mówi. […]
Według znowelizowanych przepisów ustawy – Prawo oświatowe (zmiana wchodzi w życie 22 lipca) minister będzie mógł ustanowić programy i przedsięwzięcia, których celem będzie realizacja polityki oświatowej państwa. Programy finansowane będą pochodzić z ogólnej puli przeznaczonej na oświatę. […]
Cały artykuł „Gdy minister zleci zajęcia, opinia kuratora niepotrzebna” – TUTAJ
Źródło: www.prawo.pl/oswiata/
Minister Przemysław Czarnek w dniu 8 lipca 2021 roku podpisał dokument, zawierający podstawowe kierunki polityki państwa na rok szkolny 2021/2022.
Cały dokument „Kierunki polityki oświatowej państwa w roku szkolnym 2021/2022” – TUTAJ
Źródło: www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/
Pierwszą informację o tym raporcie znaleźliśmy na „Portalu Samorządowym”: „Jak zmieniła się szkoła w czasie pandemii COVID-19? Doświadczenia uczniów i uczennic”. Oto jej fragmenty:
[…] Raport „Jak zmieniła się szkoła w czasie pandemii COVID-19? Doświadczenia uczniów i uczennic” to badawcze podsumowanie tego, co wydarzyło się w polskiej edukacji od wiosny 2020 do wiosny 2021. Badanie zostało zrealizowane przez firmę VULCAN wraz z Wydziałem Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wzięło w nim udział blisko 2 tys. uczniów z całej Polski.
Było to drugie badanie uczniów w czasie pandemii; poprzednie przeprowadzono w ubiegłym roku. […]
Z badania wynika, że choć coraz większa liczba uczniów polubiła zdalny tryb edukacji, zmalało przekonanie o tym, że szkoły w dalekiej przyszłości będą zdalne lub częściowo zdalne. Zdecydowanie mniejszy odsetek osób chciałby też, porównując do zeszłego roku, wprowadzić w przyszłości w szkołach tryb hybrydowy. […]
Źródło: www.portalsamorzadowy.pl
Wiedzeni potrzebą poznania całego raportu rozpoczęliśmy poszukiwania „w sieci”. Tak trafiliśmy na fanpage „Ja Nauczyciel’ka”, a tam wiele obiecujący tytuł: „Raport Vulcana: Uczniowie o szkole w Pandemii”.
Już początek zamieszczonego tam tekstu przyniósł rozczarowanie. Był to materiał sprzed roku. [Zobaczcie – TUTAJ]
Postanowiliśmy nasze poszukiwania skoncentrować na dwu podmiotach, które to badanie prowadziły. Zaczęliśmy od Wydziału Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu. Niestety – nie uznano tam za właściwe pochwalenie się tymi badaniami. Zobaczcie sami – TUTAJ
Ostatnią szansą była strona firmy VULCAN. Tam także pełnego raportu nie było, ale można było przeczytać obszerniejszą informację i zapowiedź zamieszczenia raportu.
A oto fragmenty tekstu ze strony Firmy „VULCAN”
Źródło: www.vulcan.edu.pl
„Tęsknimy za szkołą, ale chcemy w niej więcej technologii”: VULCAN zapytał 5 tys. uczniów o edukację przed, podczas i po pandemii.
Polscy uczniowie lubią chodzić na zajęcia do szkoły, ale chcą w przyszłości częściowo uczyć się także zdalnie i szerzej korzystać z nowoczesnych technologii – to najważniejszy wniosek z badania ankietowego przeprowadzonego w trakcie trwania pandemii przez twórcę dziennika elektronicznego VULCAN wraz z Zakładem Badań nad Procesem Uczenia się (UAM w Poznaniu). W badaniu wzięło udział blisko 5000 uczniów w wieku między 9 a 20 lat uczących się w szkołach podstawowych w klasach 4-8 i szkołach średnich w klasach 1-4. Dane zebrano na początku czerwca w dzienniku elektronicznym VULCAN. […]
Pełen raport prezentujący wyniki tych badań, wraz z ich metodologią, opisem zastosowanego narzędzia i statystycznymi analizami szczegółowych zależności, zostanie opublikowany niebawem w formie artykułu naukowego. W raporcie tym ukazany zostanie także teoretyczny kontekst podjętego problemu badawczego, jak i interpretacja zebranych danych z odwołaniem do najnowszych wyników badań i teorii naukowych. […]
Cały tekst „Aktualności. Polscy uczniowie tęsknią za szkołą” – TUTAJ
Źródło: www.vulcan.edu.pl
Tym razem nie miałem problemu z decyzją o czym będzie dzisiejszy felieton. Pierwszym impulsem była przesyłka, którą dostałem na Messengera od znajomej nauczycielki – zaangażowanej w naprawę polskiej szkoły. Były tam dwa linki na strony z tekstami, które zdaniem przesyłającej powinienem zobaczyć. Aby nie było, że wymyślam – przytoczę co napisała:
:
Wprawdzie czas urlopu, lecz w trosce o to, by nie obudzić się we wrześniu z ręką w nocniku , czytaj.
Pierwszym był link na stronę ZNP, gdzie zamieszczono „Opinię ZNP ws. projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo oświatowe”. Drugi prowadził na oficjalną stronę Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN, a konkretnie do dokumentu „Stanowisko Sekcji Pedagogiki Szkoły i Sekcji Pedeutologii Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN w sprawie nowelizacji rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej o nadzorze pedagogicznym z 25.08.2017 r.”
Pod tym napisała jeszcze:
„Jestem załamana brakiem reakcji n-li. Cisza. Cisza w grupach naucz., cisza u tzw. superbelfrów. Konformiści. W mojej grupie nie ma odzewu na posty dotyczące sprawy, podobnie jak w innych. Włodziu, czas byłoby zmykać z oświaty. Tyle, że mi bliżej do emerytury (głodowej) niż dalej.”
Poruszony tym tekstem niezwłocznie odpisałem:
„Wycisz się, zracjonalizuj sytuację. Protesty w praktyce nie mają na PiS wpływu – ludzie już to wiedzą. A Ty nie będziesz Rejtanem. Emerytura, jaka by nie była, ważne żeby była. A później będziesz martwiła się gdzie dorobić…”
Nadawczyni tamtych tekstów przyznała mi rację: „Oczywiście masz rację. Martwię się – jak zwykle – ponad miarę.[…] . Dziękuję Ci za dobre słowo.”
Ta korespondencja spowodowała, że zacząłem się zastanawiać, czym może być spowodowany ten, zauważony przez ową znajomą, brak reakcji „szeregowych” nauczycieli na zakusy władzy oświatowej, aby jeszcze przykrócić „nadzorczą smycz”, na której nauczyciele i tak są już od dawna prowadzeni.
Może to po prostu czas wakacji powoduje, że ludzie uciekają od problemów, a może jest to efekt instynktownego odruchu samoobrony psychicznej, po miesiącach codziennego stresu i bombardowania złymi informacjami? Bo nie chce mi się wierzyć, że to sutek konformizmu nauczycieli…
x x x
A teraz o tym, o czym dowiedziałem się dzięki owej koleżance. Jako że opinię ZNP o projekcie zmiany ustawy „Prawo oświatowe” znałem – wiedziony ciekawością pozyskania nowych informacji o aktywności uczonych z KNP PAN – kliknąłem ten drugi link. I tu wielka niespodzianka. Oto co zobaczyłem:
Przyjrzyjcie się uważnie…. Data pisma: 25 czerwca 2021 r. Stanowisko owych dwu sekcji KNP PAN dotyczy nowelizacji Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej o nadzorze pedagogicznym z 25 sierpnia 2017 roku. Zanim zapoznacie się z jego treścią, warto poznać przedmiot tej opinii:
Projekt Rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie nadzoru pedagogicznego – TUTAJ
Lektura tego dokumentu osobom nie mającym przed oczyma rozporządzenia w którym zamierza się wprowadzić zmiany, niewiele powie. Więcej „o co chodzi” projektodawcy można dowiedzieć się, czytając uzasadnienie tych zmian – TUTAJ
Dla jasności dalszego toku tego felietonu przytoczę kilka fragmentów owego uzasadnienia:
Foto: www.google.com
Jarosław Pytlak
Wczoraj Jarosław Pytlak, mimo że jest na wakacjach w Rudawce koło granicy z Białorusią, napisał i zamieścił na swoim blogu ważny tekst, który nie tylko jest odpowiedzią na pytanie, będące tytułem tego posta: „Dlaczego nie napisałem jeszcze książki o szkole”, ale także wartą poznania opinią o najnowszej książce Mikołaja Marceli. Oto ten post – bez skrótów. Wyróżnienia pogrubioną czcionką fragmentów przytoczonego tekstu – redakcja OE:
Dotarł do mnie na fejsbuku post Mikołaja Marceli, w którym zapowiada on swoją najnowszą książkę pt. „Selekcje. Jak szkoła niszczy ludzi, społeczeństwa i świat”. To daleki krok do przodu tego autora po wcześniejszym dziele: „Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku. Wszystko, co możesz zrobić, żeby edukacja miała sens”. Z horyzontu rodzinnego aż w szeroki świat. Autor reklamuje swoje pisarstwo „duchem Yuvala Noaha Harariego”, co uznaję za wielki akt odwagi, będąc pod ogromnym wrażeniem „Od zwierząt do bogów”, a tylko nieco mniejszym dwóch kolejnych dzieł tego izraelskiego uczonego i pisarza.
Nie mam nic przeciw, żeby każdy, komu w duszy gra, napisał książkę o edukacji, albo i kilka. Tym bardziej, jeśli znajdzie dobrego wydawcę (a w obu przypadkach znalazł: najpierw Muzę, potem Znak). Doceniam też sprawny marketing, dzięki któremu łatwiej dotrzeć do potencjalnych czytelników. A piszę o tym wszystkim, bo wkurza mnie obwieszczanie światu pomysłu, że szkołę należy zlikwidować. Ot, tak po prostu, nawet powołując się na bibliografię liczącą 150 mądrych książek. Takiej sugestii nie ma u Harariego, choć przenicował on gatunek Homo sapiens, jego społeczną organizację i wytwory ludzkiego społeczeństwa na wylot.
Rozmyślając nad obrazoburczą (dla mnie) tezą pana Marceli, pojawiającą się zresztą od czasu do czasu w obiegu już od dobrych kilkudziesięciu lat – od czasów, kiedy dostęp do powszechnej edukacji przestał być przywilejem nielicznych, a stał obowiązkiem – zrobiłem rachunek sumienia. Tak się bowiem składa, że najpiękniejsze lata życia poświęciłem nie czemuś innemu, tylko budowaniu szkoły, oczywiście nie gmachu, ale koncepcji programowej. Nawet dzisiaj, siedząc w Rudawce przy granicy białoruskiej, w barze „Pod słowikiem”, po krótkiej rozmowie z absolwentką mojej uczelni, którą dobry los przygnał akurat w to samo miejsce, utwierdziłem się w przekonaniu, że jej (na pewno), a zapewne znacznej większości swoich uczniów nie spieprzyłem życia, a stworzyłem (oczywiście wraz z dużą grupą współpracowników – i dzięki nim) miejsce spokojnego dojrzewania do dorosłości, która nie jest i nie musi być tak idealna, jak sobie dzisiaj ludzie wyobrażają w obłędnym pędzie ku doskonałości.
Wczoraj (8 lipca 2021r.) na stronie „Głosu Nauczycielskiego” zamieszczono zapis rozmowy, jaką redaktor Katarzyna Piotrowiak przeprowadziła z Bogusławem Olejniczakiem – dyrektorem XI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi. Tekst zatytułowano „Bogusław Olejniczak: System edukacji został tak przemodelowany, że coraz ciężej nam się oddycha” Oto fragmenty tego wywiadu i link do jego pełnej wersji na stronie GN:
Foto:www.dzienniklodzki.pl
Bogusław Oleniczak * – od 2018 roku dyrektor dwujęzycznego XI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi.
[…]
Katarzyna Piotrowiak : – Podzieli się Pan swoimi refleksjami z przełomu końca roku szkolnego i wakacji?
Bogusław Olejniczak: -– Spędzam ten czas twórczo i refleksyjnie. Pomyślałem nawet, że dalibyśmy radę, gdyby kolejny rok szkolny przyszło nam spędzić na nauce zdalnej. Każdy jednak woli spojrzeć drugiemu w oczy, zamiast siedzieć i zastanawiać się, czy po drugiej stronie monitora ktoś nas słucha. Nie wiem tylko, czy ktokolwiek by tego jeszcze chciał. W głębi duszy mamy nadzieję, że lekcje zdalne przejdą do historii. Chociaż… tak sobie myślę, że akurat to, w jakim trybie pracujemy, już polskiej edukacji ani nie zaszkodzi, ani nie pomoże.
Mało optymistycznie. Czy tak mam rozumieć to ostatnie zdanie?
–Zdalne nauczanie nie jest w stanie ani niczego poprawić, ani specjalnie już zepsuć. System edukacji został tak przemodelowany, że i tak coraz ciężej nam się oddycha. Wiem, że likwidacja gimnazjów to już odległa historia, ale od tego się zaczęło. Po zmianach w organizacji szkół i powrocie do systemu osiem + cztery popsuto w zasadzie pracę wielu pokoleń nauczycieli. Mówię to jako były dyrektor gimnazjum.
Teraz też mamy zapowiedzi kolejnych reform – edukacja włączająca, pomysły zmian w podstawie programowej itp. Ogłaszane co chwila są jakieś nowe plany. Niestety, bez oceny ich efektywności i wpływu na system szkolny. […]
Takie stereotypowe postrzeganie pracy szkoły to nic nowego. Niestety…
-Tak, tylko że takie podejście prezentują sfery rządowe, które usiłują utrzymać ludzi w przekonaniu, że każda szkoła powinna być centralnie zarządzana.maite wypowiedzi, które wskazywałyby na to, że w sferach rządowych nie ma jednego konkretnego pomysłu, jak dalej poprowadzić edukację, więc skupiono się na nadzorze. Słyszymy o tym, jak nas docisnąć, ale nie słyszymy, jak należy dobrze urządzić edukację, jak ulepszyć to, co robimy. Dużo mówi się o edukacji włączającej. Ale czy ktoś powiedział, jaką funkcję ma ona pełnić?
Pomysłodawcom brakuje wiedzy, dlatego mamy tylko dyrektywy. A tematem trzeba się zająć. Przybywa nam młodzieży z problemami, ale też młodzieży patologicznej, która potrzebuje terapii. Teraz widać to szczególnie.
O jakiej młodzieży Pan mówi?
–To młodzież ze złamanymi życiorysami i osobowością, to młodzi ludzie, którzy bardzo potrzebują naszej pomocy. My mamy trzech uczniów nieklasyfikowanych, którzy zmagają się z uzależnieniami. Im trzeba pomóc. Ale jak, jeśli w szkołach nie ma specjalistów? Trafiają więc do ośrodków, mają terapię zajęciową i prawie żadnej możliwości nauki. Tracą rok, wpadają w korkociąg niepowodzeń. To są te przeszkody, które nie pozwalają im wykaraskać się z tego uzależnienia. Potem słyszymy: „Nic mi się w życiu nie udaje”. Niestety, system o nich nie zadbał. […]
O wzmocnieniu roli kuratora oświaty i zmianach w nadzorze pedagogicznym. To chciał Pan powiedzieć?
Foto: www.gov.pl
Minister Przemysław Czarnek przemawia w dniu 19 kwietnia 2921 roku podczas inauguracji XI Ogólnopolskiego Kongresu Nauczycieli Wychowania do Życia w Rodzinie, którego organizatorem był Regionalny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Częstochowie oraz ORE
Dziś na portalu OKO.press został zamieszczony tekst Magdaleny Chrzczonowicz, zatytułowany „Zniechęcanie do antykoncepcji w środku planu lekcji? Tego chce Czarnek”. Oto jego fragmenty:
[…] „Ze względu na konieczność podziału klasy na grupy dziewcząt i chłopców przy realizacji niektórych tematów oraz ze wzgleędu na zapewnienie młodzieży dobrowolności uczestnictwa wskazane byłoby przeprowadzanie tych zajęć na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej” – taki zapis dotyczący WDŻ zawierało rozporządzenie MEiN z 30 stycznia 2018 r., które wprowadzało nową podstawę programową.
Teraz minister Czarnek chce ten zapis wykreślić. Tym samym zajęcia WDŻ będą mogły być prowadzone także w środku lekcji. A są nieobowiązkowe. Na razie rozporządzenie zostało skierowane do konsultacji społecznych. Projekt rozporządzenia i wpływające opinie można śledzić TUTAJ. […]
W opinii nauczycieli ww. treść w podstawie programowej sprzyja rezygnacji uczniów z udziału w tych zajęciach, natomiast w przypadku uczniów, którzy chcą uczestniczyć w zajęciach, niejednokrotnie wymusza oczekiwanie na nie po zakończonych lekcjach lub przychodzenie do szkoły wcześniej niż pozostali uczniowie z klasy. Usunięcie tego zalecenia nie nakłada obligatoryjnie obowiązku innego planowania rozkładu lekcji – ma na celu traktowanie zajęć wychowanie do życia w rodzinie na równi z pozostałymi zajęciami realizowanymi w szkole. […]
Lekcje Wychowania do Życia w Rodzinie są prowadzone w Polsce od 1999 r. Monopol na te lekcje ma jedno środowisko, powiązane z wydawnictwem Rubikon, które prowadzi portal wdz.edu.pl i wydaje jedyne dopuszczone do użytku podręczniki. To także to samo środowisko, które realizuje doroczny Kongres Wychowania do Życia w Rodzinie (na którym w tym roku gościł min. Czarnek). Dzięki Czarnkowi zarówno kongres i nauczyciele WDŻ zyskuje na znaczeniu. Minister chętniej niż poprzednicy wspiera ultrakatolickie środowiska. […]
Cały tekst „Zniechęcanie do antykoncepcji w środku planu lekcji? Tego chce Czarnek” – TUTAJ
Źródło: www.oko.press











