
Źródło: screen z relacji filmowej[www.facebook.com/ministerstwo.edukacji.nauki/]
Konferencja prasowa członków kierownictwa MEiN na temat specustawy i powołania Rady ds. Edukacji Uchodźców.
Na stronie „Gazety Wyborczej” zamieszczono dziś (9 marca 2022r.) tekst, zatytułowany „Ponad pół miliona dzieci z Ukrainy. Czarnek: Pomagamy, ale priorytetem są polscy uczniowie”. Jest to relacja z konferencji prasowej, jaka dzisiaj odbyła się w ministerstwie. Oto jej fragmenty:
[…] Według ostatnich danych Ministerstwa Edukacji wśród ponad miliona ukraińskich uchodźców, którzy już dotarli do Polski, blisko połowa to dzieci. Ok. 11,5 tys. już zapisało się do szkół. – Większość z nich dopiero tu trafi. Teraz to jest jakieś 2-3 proc., a pozostało jeszcze 97 proc. – powiedział podczas konferencji prasowej zatytułowanej „Pomagamy Ukrainie” minister edukacji Przemysław Czarnek. […]
Resort Czarnka zamierza stworzyć dla ukraińskich uczniów osobne „oddziały przygotowawcze”. –Nie możemy narażać tych dzieci na dodatkowy stres, spowodowany m.in. nieznajomością języka, włączając je do polskich klas. Nie wiemy, ile ich będzie, nie wiemy też, jak długo pozostaną w Polsce. Może już za tydzień wrócą do siebie? Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć.
Naszym absolutnym priorytetem jest teraz zadbanie o polskich uczniów i zapewnienie im, by pomimo kryzysu mogli dalej w sposób niezakłócony kontynuować naukę. –Uczniami z Ukrainy zaopiekujemy się równolegle, ale nie preferencyjnie – dodał.
Foto: www.facebook.com/photo.
Iwona Marciszak – zdjęcie zamieszczone na jej fejsbukowym profilu 20 lutego 2022 r.
Na portalu programu ERASMUS+ znaleźliśmy, zamieszczony tam 8 marca 2022 r. tekst, który jest zapisem rozmowy z Iwoną Marciszak – nauczycielką, zastępca przewodniczącego stargardzkiego koła Związku Ukraińców w Polsce. Fragmenty tego wywiadu i link do jego pełnej wersji zamieszczamy poniżej:
Jak ukraińskie dzieci radzą sobie w polskiej szkole?
O tym, co polskie szkoły mogą zrobić dla ukraińskich dzieci, mówi Iwona Marciszak, nauczycielka, teolog, absolwentka filologii ukraińskiej, mama czworga dzieci, żona księdza greckokatolickiego, zastępca przewodniczącego stargardzkiego koła Związku Ukraińców w Polsce.
Aleksandra Zalewska-Stankiewicz, ERASMUS+: – Na początku marca Ministerstwo Edukacji i Nauki podawało, że na 320 tys. uchodźców połowa to dzieci w wieku szkolnym. Uchodźców z każdym dniem jest więcej, ale proporcje się pewnie nie zmieniły. Wydaje się, że ostatnią rzeczą, o której myślą teraz ukraińskie mamy, jest to, aby posłać dzieci do polskiej szkoły. A może się mylę?
Iwona Marciszak: Codziennie mam kontakt z rodzinami, które przyjeżdżają do nas z Ukrainy. Pierwsze chwile pobytu w Polsce są dla nich pełne emocji. To raczej czas na przytulanie, na łzy, na poznanie rodziny, do której trafili. Z moich doświadczeń wynika, że dzieci potrzebują wtedy bliższego niż zwykle kontaktu z mamą. Muszą oswoić się z nowym miejscem i z nowo poznanymi osobami. To dla nich bardzo trudna sytuacja, część z nich jest też mocno wyziębiona. Jednak myślę, że za jakiś czas jak najbardziej dzieci powinny trafić do grupy rówieśniczej. Ze strony samorządów i samych placówek jest duża chęć pomocy. Codziennie odbieram telefony od dyrektorów przedszkoli, którzy oferują miejsca dla dzieci. […]
AZ-S: – Od dawna dzieci z Ukrainy uczyły się w polskich szkołach. W Stargardzie, jeszcze przed wybuchem wojny, uczyła pani języka ukraińskiego grupę 60 dzieci. To całkiem sporo jak na 70-tysięczne miasto. Jak ta nauka była zorganizowana?
Foto: www.echodnia.eu/swietokrzyskie/
Od poniedziałku, 7 marca 2022 r. w Publicznej Szkole Podstawowej w Obrazowie uczy się już 28 dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym.
Po pierwszym czytaniu projektu ustawy o wsparciu ukraińskich uchodźców Sejm skierował go do dalszych prac. Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych zajmie się specustawą jeszcze 8 marca. […].
Podczas pierwszego czytania projektu specustawy w Sejmie wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zapewniał, że proponowane regulacje to ogromne środki dla samorządów, przedsiębiorców i osób prywatnych, które wspierają ukraińskich uchodźców. […]
Zgodnie z projektem ukraińscy uczniowie oraz studenci będą mogli kontynuować naukę w polskich szkołach oraz uczelniach. Zmiany umożliwiają powołanie dodatkowych oddziałów szkołach, które zapewnią edukację dla obywateli Ukrainy. Ukraińscy nauczyciele akademiccy będą mogli zostać zatrudnieni na polskich uczelniach. […]
Źródło: www.rynekzdrowia.pl/
Postanowiliśmy udostępnić plik z fragmentami projektu tej, procedowanej właśnie Sejme, ustawy, gdyż – naszym zdaniem – w artykulach dotyczących działań pomocowych w sferze opieki nad dzieckiem i edukacji nie zajdą żadne zmiany.
Fragmenty projektu Ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, dotyczące opieki nad dzieckiem i edukacji – TUTAJ
W niedzielę 6 marca 2022 r. na portalu „SUPERBELFRZY” zamieszczono materiał Zyty Czechowskiej, zatytułowany „Materiały dla uczniów z Ukrainy w języku ukraińskim”. Postanowiliśmy go udostępnić także na naszej stronie:
Wielu z nas nauczycieli, rodziców, osób działających na rzecz oświaty zastanawia się jak wesprzeć dzieci przybyłe z Ukrainy. Zastanawiamy się, czy w tym trudnym dla nich czasie, w którym czują strach, lęk, pustkę i przeżywają okrucieństwo, które ich spotkało potrzeba im teraz normalności. Oprócz tego, że potrzebują tego, by być z nimi, naszego towarzyszenia, przewodnictwa, słuchania, przytulania, za jakiś czas być może będzie trzeba zaoferować im coś, co przekieruje ich uwagę i da poczucie chociaż namiastkę normalności. Tą znaną rzeczywistością, która paradoksalnie może stać się im bliska i dać poczucie bezpieczeństwa jest nauka, szkoła, znane bajki, filmy, książki. Dlatego, warto abyśmy wiedzieli gdzie szukać wirtualnych zasobów i materiałów, które pomogą w zagospodarowaniu czasu, uspokoją, przekierują uwagę.
Przygotowałam w tym celu kolekcję takich materiałów na wakelet. Jeśli znacie strony, aplikacje, programy, miejsca w sieci, które mogą przydać się dzieciom i rodzicom z Ukrainy, to możecie dodać je do wakelet.
Link do kolekcji z edycją TUTAJ
Więcej materiałów znajduje się TUTAJ
Źródło: www.superbelfrzy.edu.pl
Screen z filmowej relacji dzisiejszej konferencji prasowej w Podlaskim Kuratorium Oświaty
Wiceminister Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej w PKO – do obejrzenia TUTAJ
Oto obszerny fragment informacji o dzisiejszej konferencji wiceministra Piontkowskiego w PKO, zaczerpnięty ze strony portalu „PODLASKIE24.pl: ”Piontkowski: w ciągu najbliższych dni spodziewamy się większej liczby zgłoszeń ukraińskich dzieci do polskich szkół”:
Wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski na konferencji prasowej w Kuratorium Oświaty w Białymstoku poinformował, że dotąd w skali kraju nie ma jeszcze zbyt wielu zgłoszeń ukraińskich dzieci do polskich szkół.
–Na razie tych uczniów w skali całego kraju nie ma jeszcze zbyt wielu, ale spodziewamy się, że w ciągu najbliższych kilku, kilkunastu dni te liczby będą sięgały już dziesiątek czy setek tysięcy zgłoszeń – mówił wiceminister.
Zaznaczył, że tych młodych ludzi trzeba „elastycznie, sprawnie zaadaptować do polskiego systemu edukacji”. Przypomniał, że w kraju obowiązują przepisy o nauczaniu dzieci cudzoziemców. Wyjaśnił, że po zgłoszeniu takich dzieci do szkoły traktowane są tak samo jak dzieci polskie. Trafiają do poszczególnych klas. W przepisach jest też zapis o tym, że dzieci cudzoziemców mogą potrzebować w szkole pomocy. Dlatego, jak mówił wiceminister.
–Przewidujemy możliwość utworzenia oddziałów przygotowawczych, w których dzieci będą miały pomoc nauczyciela. Osoby znającej język polski, ukraiński bądź rosyjski, tak aby był możliwy kontakt miedzy nauczycielami z polskich szkół, a dziećmi z Ukrainy – mówił wiceminister. – W ramach tych oddziałów przygotowawczych dzieci będą mogły uczyć się języka polskiego, a także wyrównywać różnice programowe.
Oddziały te mają mieć do 25 uczniów. Wiceminister dodał, że samorządy będą miały bardzo elastyczne możliwości tworzenia tych oddziałów, np. międzyszkolnych czy międzygminnych.
-Będziemy dofinansowywali dowóz tych dzieci w gminach wiejskich. Wśród przygotowywanych zmian jest m.in. taka, aby pomocą nauczyciela mogła być osoba bez specjalnych kwalifikacji, a sprawnie komunikująca się językiem polskim i ukraińskim – powiedział Dariusz Piontkowski.
Wiceminister zapowiedział, że mają być też luzowane przepisy Karty nauczyciela. W szkołach będą mogli pracować nauczyciele, którzy korzystają ze świadczeń kompensacyjnych. Zostanie też zniesiony limit nadgodzin dla nauczycieli.
Łódzki dodatek „Gazety Wyborczej” zamiesił dzisiaj material zatytułowany „Wojna na Ukrainie. Dzieci płaczą, że chcą wrócić do domu, tam została babcia, kolega, ukochany miś”. Oto jego fragmenty:
Foto:Akademia Polskiego[www.lodz.wyborcza.pl/lodz/]
Dzieci uchodźców w świetlicy szkoły Akademia Polskiego w Łodzi
Dominika Lewandowska od kilka lat przy ulicy Gdańskiej w Łodzi prowadzi szkołę językową Akademia Polskiego *, w której uczą się głównie Ukraińcy i Białorusini. Lektorzy szkoły znają język rosyjski i ukraiński. Gdy na Ukrainie wybuchła wojna, a do Łodzi przyjechali pierwsi uchodźcy, zespół Akademii Polskiego wiedział, że nie może siedzieć bezczynnie. […]
Lewandowska po pierwszym dniu działania świetlicy jest pewna, że takich miejsc jest potrzeba w Łodzi znacznie więcej. –Po to, żeby odciążyć mamy, żeby pomóc dzieciom uporać się z traumą, złymi myślami, lękiem przed nowym krajem. Chcielibyśmy także podzielić dzieci według wieku. Inne potrzeby mają nastolatkowie, inne dzieci kilkuletnie – tłumaczy.
Lewandowska w trybie pilnym poszukuje więc lokali na kolejne świetlice. –Apeluję do łódzkiego magistratu, ale i instytucji, organizacji, firm, które mogłyby nieodpłatnie użyczyć nam swoich pomieszczeń. To jest bardzo ważne. Jestem w stanie zapewnić kadrę, która poprowadzi zajęcia i zajmie się dziećmi. To nasi nauczyciele, pedagodzy i psychologowie z językiem ukraińskim i rosyjskim, którzy się do nas zgłaszają, ale i sami Ukraińcy. W Łodzi jest mnóstwo dobrych ludzi, którzy pomogą nam je doposażyć. Brakuje tylko miejsca – mówi. […]
Cały tekst „Wojna na Ukrainie. Dzieci płaczą, że chcą wrócić do domu, tam została babcia, kolega, ukochany miś”
– TUTAJ
Źródło: www.lodz.wyborcza.pl/lodz/
*Ulica Gdańska 54, telefon: 789 115 975
:
W minioną sobotę i niedzielę (5 i 6 marca 2022r.) w Hotelu Nadmorskim Gdyni oraz w wersji online odbyła się konferencja „Akcja-Relacja, czyli wspieranie rozwoju dzieci i młodzieży”. Jako że nie wszyscy mogli w którejkolwiek jej formule uczestniczyć (była odpłatna) postanowiliśmy chociaż o niej poinformować.
https://www.facebook.com/studiopsychologiczneJW/
Konferencja zorganizowana została przez „Studio Psychologiczne Joanna Węglarz”, zaś personalnie jej inicjatorkami i głównymi organizatorkami były:
Joanna Węglarz – psycholog, specjalista psychologii klinicznej, terapeuta EMDR, socjoterapeuta, ekspert w obszarze TUS, dyrektor NPDN Studio Psychologiczne. Od 17 lat pracuje z dziećmi, nie tylko z zaburzeniami rozwojowymi (w tym z autyzmem i zespołem Aspergera) lecz także z problemami emocjonalnymi. Szkoli nauczycieli i terapeutów Współautorka pomocy terapeutycznych w sklepie PomoceTUS.pl oraz trzech książek dotyczących Treningu Umiejętności Społecznych.
Dorota Bentkowska – sycholog, socjoterapeuta, trener TUS. Dyrektor i właściciel sieć gabinetów terapeutycznych Błękitna Chatka specjalizujących się w pracy metodą TUS. Współautorka pomocy terapeutycznych w sklepie PomoceTUS.pl oraz trzech książek dotyczących Treningu Umiejętności Społecznych.
Niestety nie ma możliwości zapoznania się z filmową relacją przebiegu tej konferencji. Pozostaje nam udostępnienie jej programu – TUTAJ
Foto: www.facebook.com/studiopsychologiczneJW/
Oto widok sali z „naocznymi” uczestniczkami i uczestnikami konferencji
Trochę „po znajomości” zamieszczamy zdjęcia dwu prelegentów tej konferencji:
Foto: Beata Zawrzel/REPORTER/East News[www.kobieta.onet.pl]
Jolanta Gajewska – dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 im. św. Wojciecha w Krakowie
Gdy powstawał wczorajszy felieton redaktora OE nie wiedzieliśmy jeszcze o najnowszych tekstach, zamieszczanych w piątek i sobotę (4 i 5 marca) przez Koleżankę Jolantę Gajęcką – dyrektorkę Szkoły Podstawowej nr 2 im. Św. Wojciecha w Krakowie..Dowiedzieliśmy się o nich dzięki Jarosławowi Pytlakowi, który w zamieszczonym w sobotę wieczorem na swoim blogu poście, zatytułowanym „Wyjście z nerw” przytoczył w całości Jej „list otwarty” do ministra Czarnka, jaki zamieściła właśnie w piątek wieczorem na swoim fejsbukowym profilu.
Jest on dowodem na to, że red. Kuzitowicz trafnie dostrzegł i opisał w swoim felietonie paradoksy oficjalnie lansowanej przez polskie władze formy pomocy uczniom z Ukrainy, którzy zmuszeni zostali do opuszczenia swojej ojczyzny. Ale że te trzy teksty napisała doświadczona, realistycznie oceniająca sytuację, aktualna dyrektorka szkoły podstawowej, jest tam zawarta – nazwana bez ogródek i ubierania w piękne frazesy – celna diagnoza zaistniałej sytuacji.
Nie możemy, podobnie jak Kolega Pytlak, powstrzymać się przed udostępnieniem tego tekstu, ale także dwu kolejnych, zamieszczonych w sobotę, bez skrótów. Czynimy tak, uwzględniając prośbę ich autorki, jaką do czytelników skierowała Ona w niedziele:
„Proszę, abyście trzy ostatnie posty traktowali, jako spójną całość. To swoisty tryptyk lub trylogia.Tak naprawdę, to ta środkowa część jest najistotniejsza. Pierwsza i trzecia to propozycje do rozważenia, opracowania i wdrożenia. Środkowa mówi o niebezpiecznych konsekwencjach dla polskiej szkoły na długie lata. Kiedy moja Córka skomentowała, że to zdjęcie z granatem pod postem o spisku to takie mało fajne odpowiedziałam Jej, że to taki owoc z podtekstem, który doskonale ilustruje niszczącą moc myślenia MEiN zaprezentowanego podczas konferencji prasowej. […]
Oto te trzy teksty w całości:
Szanowny Panie Ministrze Czarnku,
Najlepszy ministrze od czasu drugiej wojny światowej (jak twierdzą nieliczni) i bezużyteczny u progu trzeciej…
Po poprzednim moim liście ustaliliśmy, że propagandą wygrywa się w Rosji, dlatego jako „prawdziwy” Polak i „prawdziwy” patriota, już tą drogą Pan nie pójdzie… Mimo to znowu zachowuje się Pan, jak zakochany w sobie narcyz – Lex Czarnek 2.0? Porzuć Pan to wybujałe ego i zacznij Pan wykonywać robotę, za którą Panu płacę!
Przepraszam, że ten list napiszę nieco prostszym językiem. Odnoszę wrażenie, że kulturalnego i nie zawsze dosłownego języka, Pan nie rozumie.
No to zacznę łopatologicznie i konkretnie: może coś zrozumiesz i zmienisz (w poprzedniej wersji języka użyłabym „skorygujesz”) przed wysłaniem do szkół kolejnego bezużytecznego materiału po 20:00 w piątek. Zaraz potem przeczytaj i wykonaj krok po kroku.
1.Rusz Pan swoje ministerialne cztery litery i poproś o spotkanie z Ambasadorem Ukrainy w Polsce – natychmiast!
2.Zaproponuj Chłopu, że pomożesz Mu zorganizować w dużych polskich miastach ukraińskie szkoły i przedszkola.
3.Udowodnij, że trochę kumasz nowoczesne technologie i powiedz Mu, że te szkoły mogłyby działać równolegle w trybie stacjonarnym i on-line (we wprowadzaniu nauczania hybrydowego nie ma na świecie lepszego gościa od Ciebie).
4.Poproś, żeby zaapelował (nie potrafię prościej) do swoich Rodaków o zgłaszanie się do ambasady i konsulatów Nauczycieli, sprzątających, woźnych, konserwatorów, itp. (niech Człowiek wie, ilu ma Ludzi do roboty). Aaa, pogadajcie o kasie. Gdyby Chłop sam nie miał, to porozmawiaj z Babką od socjalu w Waszej ferajnie – fajnie jest nic nie robić i dostawać kasę, ale lepiej dać pracę i zapłacić.
5.Podpowiedz Mu, żeby puste tiry wracające z Ukrainy załadował ukraińskimi podręcznikami, które z pewnością zalegają w jakichś drukarniach czy magazynach i przywiózł je do Polski.
6.Przeproś samorządy i poproś o udostępnienie miejsc na takie szkoły (wolne budynki, części konferencyjne i biurowe w obiektach sportowych, itp.) Może sam coś zaproponujesz z zasobów rządowych lub poproś o pomoc Biskupów – np. niewykorzystywane salki katechetyczne, lub przedsiębiorców, którzy są gotowi pomóc – np. zamykane galerie handlowe lub sklepy, powierzchnie magazynowe).
7.Zrób bazę dostępnych powierzchni i po tygodniu wróć do Ambasadora (On już będzie wiedział kogo ma, co z podręcznikami, a Ty gdzie można działać).
8.Tu możesz się pogubić, bo trzeba podjąć decyzje w oparciu o zgromadzone dane i wszystko skoordynować, a Ambasador może nie mieć głowy. Chłopie, nie jesteś sam! Zadzwoń, przyjadę! (Najlepsza Pani Kurator wie, gdzie mnie znaleźć.) Zaplanuję sieć szkół ukraińskich na uchodźstwie, powołam Koordynatorów, przygotuję informację o zapisach.
9.W kolejny tydzień zbierzemy zapisy, a Ty kupisz krzesła z pulpitami na dobry początek (No tu może się bardziej postarasz, bo w zakupach bez przetargów masz doświadczenie… No i wiesz, to Ty masz nieograniczony dostęp do kasy).
10.W pierwszy dzień wiosny w glorii i chwale urządzisz ten teatr, który tak bardzo lubisz, przed kamerami i na tle uśmiechniętych ukraińskich Dzieci w ukraińskiej szkole na uchodźstwie, błyszczysz, brylujesz (oj, miał być prosty język – no wyróżniasz się i wszyscy Cię podziwiają).
11.Dzieci się uczą wśród swoich (stacjonarnie lub zdalnie). Przeżywają wśród swoich. Ukraińskie Nauczycielki mają misję, zatrudnienie i spokojniejszą głowę. Tacy bardziej robotnicy sprzątają, pilnują i nie potrzebują niczyjej litości, bo godnie pracują na swoją zapłatę.
12.Każde z Dzieci w czerwcu otrzymuje świadectwo, które potwierdza ukończenie właściwej klasy w ukraińskiej szkole na uchodźstwie (w Ukrainie rok szkolny kończy się podobno wcześniej, dlatego miesięczną przerwę w nauce potraktujemy jako nieplanowaną przerwę wydłużającą rok szkolny).
13.W okolicach wakacji już więcej wiesz – kto tu zostanie, a kto będzie chciał wrócić do Ojczyzny. Wtedy wspólnie z samorządami planujesz sieć oddziałów przygotowawczych w roku szkolnym 2022/2023 dla tych, którzy już z Polski nie wyjadą.
14.I pomyśl. jak Cię wszyscy podziwiają! Na własnych plecach przyniósł kaganek oświaty ukraińskim Dzieciom w ukraińskiej szkole. Mąż opatrznościowy (aaa, możesz nie rozumieć, ale to baaardzo dobre określenie) Przemek – człowiek, który zjawiając się w odpowiedniej chwili, ratuje kraj, polski i ukraiński Naród, polskich i ukraińskich Uczniów, polską i ukraińską szkołę w kryzysie ukraińskiej wojny! Widzisz to? Chłopie, błyszczysz!
No kończę, bo boję się, że się przegrzałeś i nic już w Ciebie nie wcisnę.
W następnym liście napiszę Ci, jak Darek robi Cię w bambuko. Przyjrzyj się Mu, bo chyba coś bierze.
Na koniec jeszcze Ci powiem, że jak mnie posłuchasz, to zapunktujesz u Ojca Dyrektora! Zdziwko? Nie czaisz? No, szybko dowiesz się, kto patriota, a kto ten, co nie dostał się do nas wcześniej przez Białoruś. Prawdziwy ukraiński patriota zapisze Dziecko do ukraińskiej szkoły, a przebieraniec do polskiej albo nigdzie. Jako pierwszy dowiesz się, kto zamierza tu zostać i pochwalisz się Ojcu, że Ty już wiesz…
No to hejka!
Ps.
A jeszcze jedno. Gdybyś mnie chciał zaciągnąć do sądu o zniesławienie, to powiem Ci, że szkoda zachodu – nie można bardziej zniesławić kogoś, kto już cieszy się złą sławą. Poza tym oświadczam, że przed pisaniem wypiłam lampkę wina. Wiesz, ja nigdy w życiu nie wypiłam kieliszka wódki, dlatego dla mnie kieliszek wina to już upojenie alkoholowe. Każdy sąd przyzna, że byłam niepoczytalna. Poza tym wszystko jest na poważnie.
Źródło: www.facebook.com/paxdlaKrakowa/posts/390817269530378
x x x
Ale to nie było wszystko, co w ostatnim czasie napisała Koleżanka Gajęcka do ministra Czarnka. Oto ten tekst z soboty 5 marca:
To już jedenasty dzień wojny na terytorium Ukrainy, której nie tylko żołnierze, ale i cywile w ramach spontanicznie tworzonej samoobrony, bronią bohatersko przed przeważającymi, nie tylko ilościowo ale i technologicznie, siłami armii rosyjskiej. Przez ten czas ponad półtora miliona osób – głównie kobiet z dziećmi – znalazło schronienie poza granicami swego kraju – najliczniej w Polsce. Według informacji z dzisiejszego poranka do tej pory ukraińsko-polską granicę przekroczyło już ponad 800 tysięcy osób. W tej liczbie prawie połowa to osoby niepełnoletnie – głównie dzieci, w tym bardzo wiele w wieku szkolnym.
I dlatego przed polskim systemem edukacyjnym jako całością, a w praktyce przed kierownictwem konkretnych szkół, a na co dzień przed pracującymi tam nauczycielkami i nauczycielami, stoi trudne wyzwanie podjęcia się zadania wchłonięcia przez nasze struktury szkolne owych setek tysięcy uczennic i uczniów – najprawdopodobniej w przeważającej liczbie nie znających języka polskiego.
Nie podejmuję się udzielania jakichkolwiek porad i wskazówek jak to najskuteczniej zrobić – niech czynią to osoby mające odpowiednią wiedzę i doświadczenie. Natomiast pomyślałem sobie, że jest taki aspekt tej sytuacji, na który – jak dotąd – nikt nie zwrócił uwagi. Mam na myśli niekompatybilność obu tych systemów szkolnych: ukraińskiego i polskiego.
W formule felietonu nie będę pisał eseju o ukraińskim systemie szkolnym – odsyłam do dostępnych w Internecie opracowań na ten temat:
Reforma edukacji w Ukrainie. Szanse i zagrożenia, Piotr Pacewicz, Kamila Zacharuk – TUTAJ
System edukacji na Ukrainie. Uznawalność stopni wykształcenia i tytułów w Polsce, Joanna Handziak-Buczko (doradczyni zawodowa Instytutu Praw Migrantów) – TUTAJ
Jednak na użytek tego tekstu muszę poinformować, że ukraiński system oświaty, podobnie jak i polski, jest w trakcie wdrażania reformy z 2017 roku. To wtedy dotychczasowy system jedenastoletniej edukacji (szkoła początkowa (початкова школа) – 4 lata + szkoła podstawowa (основна школа) – 5 lat + starsza szkoła (старша школа) – 2 lata) został zastąpiony dwunastoletnim cyklem edukacji, który swe wydłużenie zawdzięcza dołożeniem jednego roku do czasu nauki w starszej szkole. Należy także wiedzieć, że realizacja owej reformy rozpoczęła się 1 września 2018 roku, czyli ówcześni uczniowie pierwszej klasy szkoły początkowej są w tym roku szkolnym uczniami jej klasy czwartej. Uczniami pierwszej klasy starszej szkoły zostaliby dopiero 1 września 2022 roku, a do starszej szkoły dotarliby 1 września 2027 roku.
Ale na pewno dokonano tam także zmian w podstawach programowych. Uczniowie aktualnych klas szkoły początkowej bez wątpienia uczyli się według innych programów niż ich starsi koledzy, którzy są teraz uczniami szkoły podstawowej i starszej, którzy ukraiński równoważnik egzaminu maturalnego zdawać będą po 11-u latach edukacji, a nie jak mają to zaplanowane ich młodsi koledzy – po 12-u latach.
I tu widzę problem. Jak skorelować ukraiński system 4 + 5 + 2, a także ten, będący w początkowej fazie, system 4 + 5 + 3 z polskim systemem 8 + 4? Do jakiej klasy w polskiej szkole powinni być przyjmowani ci, którzy w Ukrainie uczyli się w 5. (ostatniej) klasie tamtejszej szkoły podstawowej, czyli mają zaliczone pełne 8 lat nauki, ale nie ukończyli jeszcze klasy, która upoważnia ich do podjęcia nauki w równoważniku polskiego liceum, czyli w dwuletniej starszej szkole? Czy uczniowie 1. klasy ukraińskiej starszej szkoły powinni być przyjęci do 1. klasy polskiego liceum i uczyć się jeszcze prawie 3,5 roku? A gdzie powinni kontynuować nauką ci, którzy w chwili ucieczki ze swego kraju uczyli się w klasie 2. owej starszej szkoły i powinni wkrótce zdawać egzamin równoważny polskiemu egzaminowi maturalnemu?
Sprawy komplikują się dodatkowo w nurcie kształcenia zawodowego. W Ukrainie funkcjonują szkoły techniczno-zawodowe (Професійно-Технічні Навчальні Заклади), jednak nie udało mi się znaleźć informacji o tym nurcie edukacji. [Oto co czeka na osobą zainteresowaną tym tematem – TUTAJ]
Uwzględniając to wszystko doszedłem do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza przyjmując optymistyczną wersję, iż jest to tylko pobyt okresowy – do czasu wycofania się wojsk rosyjskich i zakończenia wojny, byłoby tworzenie klas wyłącznie dla uczniów ukraińskich, w których mogliby oni kontynuować naukę w swoim narodowym systemie. Tyle, że nie mam pojęcia skąd pozyskiwać do tych klas nauczycieli znających język ukraiński (i tamtejsze programy nauczania), a także jak przeciwdziałać tworzeniu swoistych gett środowiskowo-kulturowych.
Napisałem o tym wszystkim, bo w pełnej emocji atmosferze „wszyscy pomagamy uciekinierom z Ukrainy” na razie mówi się głównie o przekazywaniu im żywności, ubrań i poszukiwaniu miejsc zakwaterowania. I to najczęściej „na już” – bez zastanawiania się gdzie będą oni mieszkali, jeśli nie na stałe, to o wiele, wiele dłużej. Jeśli o szkołach, to także – przynajmniej do mnie tak ten temat dotarł – wyłącznie w kategorii miejsc w klasach i ewentualnie o dodatkowych pomieszczeniach oraz nauczycielach, pozwalających na otwieranie nowych klas. Nigdzie nie czytałem ani linijki na temat, który powyżej przedstawiłem…
Włodzisław Kuzitowicz
P.s.
Wczoraj (5 marca 2022 r.) na fanpage „Edukacja w Działaniu” o godz. 14:00 zaprezentowano webinar na temat „jak w praktyce i formalnie wygląda edukacja dzieci, które będą przybywały do Polski z Ukrainy”. Wystąpiły w nim dwie panie: w roli gospodyni spotkania – pani Beata Zwierzyńska, inicjatorka grupy, a w roli ekspertki – Beata Wawrzyniak. Pełniła ona funkcję w nadzorze pedagogicznym – pracowała na stanowisku starszego wizytatora w Dolnośląskim Kuratorium Oświaty. Była dyrektorką zespołu szkolno-przedszkolnego. Zajmuje się także problematyką dzieci obcokrajowców w polskich szkołach. Chociaż i z jej wykładu, wspieranego (nie zawsze synchronicznie) slajdami, z którego przebijała kuratoryjna stylistyka „prawnych podstaw”, także nie można dowiedzieć się jak przekładać realizowany przez ucznia w Ukrainie etap edukacji na polski system szkolny, uważam że zapoznanie się z nim może okazać się przydatne – jako poszerzenie wiedzy na temat adaptowania uczniów z zagranicy do wymogów polskiej szkoły.
Webinar można obejrzeć i wysłuchać – TUTAJ
Dzisiaj postanowiliśmy zaproponować lekturę pewnego opracowania z 2011 roku, którego tematyka stała się teraz niezwykle aktualna. Tym opracowaniem jest liczący 172 strony przewodnik dobrych praktyk dla dyrektorów, nauczycieli, pedagogów i psychologów, zatytułowany „Praca z uczniem cudzoziemskim”. Jego autorkami są panie: Anna Bernacka-Langier, Ewa Dąbrowa, Ewa Pawlic-Rafałowska, Jolanta Wasilewska-Łaszczuk i Małgorzata Zasuńska.
Powstał on jako owoc międzynarodowego projektu „Caerdydd-Warsaw Integracja Projekt. Integracja społeczna młodych ludzi i ich rodziców poprzez edukację”, prowadzonego – ze strony Warszawy – przez przez Biuro Edukacji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, Fundację Sztuki „Arteria”, Szkołę Podstawową nr 211 z Oddziałami Integracyjnymi i Gimnazjum z Oddziałami Integracyjnymi nr 14, zaś ze strony miasta Cardiff przez Cardiff County Council, Race Equality First, St. Mary’s Catholic Primary School, Michaelston Community College.
Treść opracowania podzielona jest na pięć części:
Część I – Przyjęcie ucznia cudzoziemskiego do szkoły
Część II – Diagnoza oraz monitorowanie umiejętności edukacyjnych. Narzędzia
Część III – Przygotowanie szkoły do przyjęcia nowego ucznia. Praca z klasą w procesie włączania do edukacji
Część IV – Przygotowanie się szkoły do pracy z klasami zróżnicowanymi kulturowo
Część V – Wsparcie ucznia cudzoziemskiego w Polsce i w Wali
Część VI – Zintegrowane nauczanie języka polskiego jako drugiego w praktyce. Przykładowe scenariusze lekcji w szkole podstawowej i gimnazjalnej.
x x x
Poniżej prezentujemy fragmenty wstępu:












