Foto: Beata Zawrzel/REPORTER/East News[www.kobieta.onet.pl]

 

Jolanta Gajewska – dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 im. św. Wojciecha w Krakowie

 

 

Gdy powstawał wczorajszy felieton redaktora OE nie wiedzieliśmy jeszcze o najnowszych tekstach, zamieszczanych w piątek  i sobotę (4 i 5 marca) przez Koleżankę Jolantę Gajęckądyrektorkę Szkoły Podstawowej nr 2 im. Św. Wojciecha w Krakowie..Dowiedzieliśmy się o nich dzięki Jarosławowi Pytlakowi, który w zamieszczonym w sobotę wieczorem na swoim blogu poście, zatytułowanym „Wyjście z nerw” przytoczył w całości Jej „list otwarty” do ministra Czarnka, jaki zamieściła właśnie w piątek wieczorem na swoim fejsbukowym profilu.

 

Jest on dowodem na to, że red. Kuzitowicz trafnie dostrzegł i opisał w swoim felietonie paradoksy oficjalnie lansowanej przez polskie władze formy pomocy uczniom z Ukrainy, którzy zmuszeni zostali do opuszczenia swojej ojczyzny. Ale że te trzy teksty napisała doświadczona, realistycznie oceniająca sytuację, aktualna dyrektorka szkoły podstawowej, jest tam zawarta – nazwana bez ogródek i ubierania w piękne frazesy – celna diagnoza zaistniałej sytuacji.

 

 

Nie możemy, podobnie jak Kolega Pytlak, powstrzymać się przed udostępnieniem tego tekstu, ale także dwu kolejnych, zamieszczonych w sobotę, bez skrótów. Czynimy tak, uwzględniając prośbę ich autorki, jaką do czytelników skierowała Ona w niedziele:

 

Proszę, abyście trzy ostatnie posty traktowali, jako spójną całość. To swoisty tryptyk lub trylogia.Tak naprawdę, to ta środkowa część jest najistotniejsza. Pierwsza i trzecia to propozycje do rozważenia, opracowania i wdrożenia. Środkowa mówi o niebezpiecznych konsekwencjach dla polskiej szkoły na długie lata. Kiedy moja Córka skomentowała, że to zdjęcie z granatem pod postem o spisku to takie mało fajne odpowiedziałam Jej, że to taki owoc z podtekstem, który doskonale ilustruje niszczącą moc myślenia MEiN zaprezentowanego podczas konferencji prasowej. […]

 

 

Oto te trzy teksty w całości:

 

 

 

Szanowny Panie Ministrze Czarnku,

 

Najlepszy ministrze od czasu drugiej wojny światowej (jak twierdzą nieliczni) i bezużyteczny u progu trzeciej…

 

Po poprzednim moim liście ustaliliśmy, że propagandą wygrywa się w Rosji, dlatego jako „prawdziwy” Polak i „prawdziwy” patriota, już tą drogą Pan nie pójdzie… Mimo to znowu zachowuje się Pan, jak zakochany w sobie narcyz – Lex Czarnek 2.0? Porzuć Pan to wybujałe ego i zacznij Pan wykonywać robotę, za którą Panu płacę!

 

Przepraszam, że ten list napiszę nieco prostszym językiem. Odnoszę wrażenie, że kulturalnego i nie zawsze dosłownego języka, Pan nie rozumie.

 

No to zacznę łopatologicznie i konkretnie: może coś zrozumiesz i zmienisz (w poprzedniej wersji języka użyłabym „skorygujesz”) przed wysłaniem do szkół kolejnego bezużytecznego materiału po 20:00 w piątek. Zaraz potem przeczytaj i wykonaj krok po kroku.

 

1.Rusz Pan swoje ministerialne cztery litery i poproś o spotkanie z Ambasadorem Ukrainy w Polsce – natychmiast!

 

2.Zaproponuj Chłopu, że pomożesz Mu zorganizować w dużych polskich miastach ukraińskie szkoły i przedszkola.

 

3.Udowodnij, że trochę kumasz nowoczesne technologie i powiedz Mu, że te szkoły mogłyby działać równolegle w trybie stacjonarnym i on-line (we wprowadzaniu nauczania hybrydowego nie ma na świecie lepszego gościa od Ciebie).

 

4.Poproś, żeby zaapelował (nie potrafię prościej) do swoich Rodaków o zgłaszanie się do ambasady i konsulatów Nauczycieli, sprzątających, woźnych, konserwatorów, itp. (niech Człowiek wie, ilu ma Ludzi do roboty). Aaa, pogadajcie o kasie. Gdyby Chłop sam nie miał, to porozmawiaj z Babką od socjalu w Waszej ferajnie – fajnie jest nic nie robić i dostawać kasę, ale lepiej dać pracę i zapłacić.

 

5.Podpowiedz Mu, żeby puste tiry wracające z Ukrainy załadował ukraińskimi podręcznikami, które z pewnością zalegają w jakichś drukarniach czy magazynach i przywiózł je do Polski.

 

6.Przeproś samorządy i poproś o udostępnienie miejsc na takie szkoły (wolne budynki, części konferencyjne i biurowe w obiektach sportowych, itp.) Może sam coś zaproponujesz z zasobów rządowych lub poproś o pomoc Biskupów – np. niewykorzystywane salki katechetyczne, lub przedsiębiorców, którzy są gotowi pomóc – np. zamykane galerie handlowe lub sklepy, powierzchnie magazynowe).

 

7.Zrób bazę dostępnych powierzchni i po tygodniu wróć do Ambasadora (On już będzie wiedział kogo ma, co z podręcznikami, a Ty gdzie można działać).

 

8.Tu możesz się pogubić, bo trzeba podjąć decyzje w oparciu o zgromadzone dane i wszystko skoordynować, a Ambasador może nie mieć głowy. Chłopie, nie jesteś sam! Zadzwoń, przyjadę! (Najlepsza Pani Kurator wie, gdzie mnie znaleźć.) Zaplanuję sieć szkół ukraińskich na uchodźstwie, powołam Koordynatorów, przygotuję informację o zapisach.

 

9.W kolejny tydzień zbierzemy zapisy, a Ty kupisz krzesła z pulpitami na dobry początek (No tu może się bardziej postarasz, bo w zakupach bez przetargów masz doświadczenie… No i wiesz, to Ty masz nieograniczony dostęp do kasy).

 

10.W pierwszy dzień wiosny w glorii i chwale urządzisz ten teatr, który tak bardzo lubisz, przed kamerami i na tle uśmiechniętych ukraińskich Dzieci w ukraińskiej szkole na uchodźstwie, błyszczysz, brylujesz (oj, miał być prosty język – no wyróżniasz się i wszyscy Cię podziwiają).

 

11.Dzieci się uczą wśród swoich (stacjonarnie lub zdalnie). Przeżywają wśród swoich. Ukraińskie Nauczycielki mają misję, zatrudnienie i spokojniejszą głowę. Tacy bardziej robotnicy sprzątają, pilnują i nie potrzebują niczyjej litości, bo godnie pracują na swoją zapłatę.

 

12.Każde z Dzieci w czerwcu otrzymuje świadectwo, które potwierdza ukończenie właściwej klasy w ukraińskiej szkole na uchodźstwie (w Ukrainie rok szkolny kończy się podobno wcześniej, dlatego miesięczną przerwę w nauce potraktujemy jako nieplanowaną przerwę wydłużającą rok szkolny).

 

13.W okolicach wakacji już więcej wiesz – kto tu zostanie, a kto będzie chciał wrócić do Ojczyzny. Wtedy wspólnie z samorządami planujesz sieć oddziałów przygotowawczych w roku szkolnym 2022/2023 dla tych, którzy już z Polski nie wyjadą.

 

14.I pomyśl. jak Cię wszyscy podziwiają! Na własnych plecach przyniósł kaganek oświaty ukraińskim Dzieciom w ukraińskiej szkole. Mąż opatrznościowy (aaa, możesz nie rozumieć, ale to baaardzo dobre określenie) Przemek – człowiek, który zjawiając się w odpowiedniej chwili, ratuje kraj, polski i ukraiński Naród, polskich i ukraińskich Uczniów, polską i ukraińską szkołę w kryzysie ukraińskiej wojny! Widzisz to? Chłopie, błyszczysz!

 

No kończę, bo boję się, że się przegrzałeś i nic już w Ciebie nie wcisnę.

 

W następnym liście napiszę Ci, jak Darek robi Cię w bambuko. Przyjrzyj się Mu, bo chyba coś bierze.

 

Na koniec jeszcze Ci powiem, że jak mnie posłuchasz, to zapunktujesz u Ojca Dyrektora! Zdziwko? Nie czaisz? No, szybko dowiesz się, kto patriota, a kto ten, co nie dostał się do nas wcześniej przez Białoruś. Prawdziwy ukraiński patriota zapisze Dziecko do ukraińskiej szkoły, a przebieraniec do polskiej albo nigdzie. Jako pierwszy dowiesz się, kto zamierza tu zostać i pochwalisz się Ojcu, że Ty już wiesz…

No to hejka!

 

Ps.

A jeszcze jedno. Gdybyś mnie chciał zaciągnąć do sądu o zniesławienie, to powiem Ci, że szkoda zachodu – nie można bardziej zniesławić kogoś, kto już cieszy się złą sławą. Poza tym oświadczam, że przed pisaniem wypiłam lampkę wina. Wiesz, ja nigdy w życiu nie wypiłam kieliszka wódki, dlatego dla mnie kieliszek wina to już upojenie alkoholowe. Każdy sąd przyzna, że byłam niepoczytalna. Poza tym wszystko jest na poważnie.

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/paxdlaKrakowa/posts/390817269530378

 

 

x          x          x

 

 

Ale to nie było wszystko, co w ostatnim czasie napisała Koleżanka Gajęcka do ministra Czarnka. Oto ten tekst z soboty 5 marca:

 

 

Hejka Przemo,

 

To znowu ja!

 

Nie wiem, czy ogarnąłeś to z wczoraj… Mam nadzieję, że trochę skumałeś i już się umówiłeś na spotkanie w ambasadzie, dlatego idźmy dalej…

 

Chłopie! Uważaj! Masz u siebie kreta! Piszę teraz, żebyś się za chwilę nie zdziwił, jak Mati i Jaro, bo on Ci jakiś „Nowy Szkolny Ład” szykuje! No powiem Ci, że pracuje nad nim w skrytości od paru dni, a jak go spisze na papierze, to pier….!

 

Wiesz, on chce zwiększać limity w klasach tam, gdzie teraz nie ma żadnych limitów! Wyobrażasz to sobie? Tu 30, tam 37… Zrobi sobie excela… Odejmie liczbę Dzieciaków w klasach od tych limitów, potem wszystko doda i powie Ci, że policzył wolne miejsca w polskich szkołach dla Uchodźców! Chłopie! A czemu nie 40, a może „pińcet”. Ten geniusz matematyczny liczyć będzie dotąd, dopóki Cię nie zaspokoi. Odtrąbi sukces, Ty się ucieszysz, a potem… będzie za późno! Jak ruski szpieg rozwali do końca polską szkołę…

 

Wymyślił, że te Dzieciaki wepchnie do klas na któreś tam. Do pierwszej, piątej, ósmej podstawówki, do najlepszego liceum w okolicy i do każdej, gdzie święty limit na to pozwala. Jeszcze z jakąś grupą trzymającą „worlda” w Twoim królestwie napisał, że Rodzice tych ukraińskich Dzieci mogą oświadczyć, ile lat już Ich Pociechy gdzieś się uczyły, a bezwolne „dyrektorki” mają uwierzyć na słowo.

 

Lepiej jeszcze! On uważa, że Dzieci ukraińskie to sami geniusze – będą się uczyć po polsku, pisać sprawdziany, karkówki po polsku, dostawać oceny, bo jak już będą w polskiej klasie, w polskiej szkole, to za cztery miesiące muszą dostać świadectwo, a na świadectwie oceny i informacja o przejściu do następnej klasy. Jak wiesz, bo sam o to zadbałeś, polska szkoła oceną stoi! A Ty, uczciwy i sprawiedliwy, nie chcesz przecież dopuścić do tego, aby polscy Uczniowie coś „musieli”, a Ich ukraińscy Koledzy „nie musieli”…

 

Jeszcze lepiej zaplanował przyszłość Dzieciakom, które trafią do ósmej klasy, po liczbie lat spędzonych w ukraińskiej szkole (po wieku mogłyby iść do siódmej). Gratuluję! Chłopie, nawet Ty o tak światłym umyśle, nie napisałbyś egzaminu w obcym języku po dwóch miesiącach nauki, a taki Uczeń musi, skoro jest w ósmej klasie polskiej szkoły. Może Daro kombinuje, gdzieś po cichu, żeby jakoś tego Dzieciaka zwolnić z tego pisania, ale Ci mówię, tylko namiesza jeszcze bardziej. A co z rekrutacją do szkoły ponadpodstawowej? Znowu jakieś zwolnienia i przywileje? Człowieku, toś Ty prawdziwy patriota! Pozwolisz tak obcym przed swoimi?

 

No powiem Ci geniusz! Ci od „Polskiego Ładu” wymiękają… Tamten pier….. bo ci, co go pisali założyli, że w Polsce jest taka urawniłowka – jeden człowiek, jeden etat, jedna wypłata na koniec miesiąca. Ten pier….., bo Daro i spółka założyli, że excel wystarczy…

 

Przemo, mówię Ci, zdemaskuj ten spisek póki czas i rozpędź towarzystwo na cztery wiatry. Jeśli tego nie zrobisz, będziesz świecić oczami, jak Mati i Jaro. Sprawdź, co oni tam tworzą w tym wordzie i naciśnij na klawiaturze taki mały przycisk „delete”. Zanim to odtworzą, podeślę Ci przepis na sukces. Wiem, że lubisz wygrywać…

No to nara!

 

 

Ps. Ogarnę tylko obiad i wrócę. Wiem, że zależy Ci na czasie, dlatego odezwę się jeszcze dzisiaj.

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/paxdlaKrakowa/posts/391216892823749

 

 

x            x          x

 

 

Jak obiecała tak zrobiła. Jeszcze tego samego dnia wieczorem na Jej profilu pojawił się ten tekst:

 

 

Siema!

 

Ja już odrobiona. Zanim jednak zacznę krótki chilloucik, zajmę Ci dłuższą chwilkę. Przecież obiecałam, a ja dotrzymuję słowa.

 

No to tak:

 

– tworzymy szkoły ukraińskie na uchodźstwie,

 

– demaskujemy spisek Daro i zostawiamy w spokoju polską szkołę, polskie klasy i polskie Dzieci – ŻADNYCH głupich zmian w przepisach,

 

– dla Dzieci i Młodzieży z Ukrainy, których Rodzice planują wybrać dla Nich przyszłość w polskiej szkole, organizujemy oddziały przygotowawcze,

 

– dla ukraińskiej Młodzieży z klas maturalnych organizujemy, we współpracy z Ambasadą, ukraińską maturę,

 

– jeśli jakieś Dziecko uciekające przed wojną, mimo różnych propozycji, trafi jednak do jakiegoś oddziału ogólnodostępnego, to zostaw to Dyrektorowi. Przyjął, to już Jego zmartwienie…

 

Nie wiem, co Ci tam naopowiadali o oddziałach przygotowawczych, dlatego powiem Ci, jak ja to widzę. I żeby nie było, przepisy możesz stworzyć i podpisać w godzinę. Tylko pamiętaj, w poniedziałek jesteś od rana w MEiN. Lublin sobie odpuszczasz.

 

JEŚLI NIE JESTEŚ PRZEMKIEM i nie interesują Cię szczegóły, przejdź do ostatnich dwóch akapitów.

 

1.Nie zmieniasz obowiązujących przepisów, ale dodajesz kategorię „oddział przygotowawczy dla Dzieci i Młodzieży z doświadczeniem wojny”.

 

2.Informujesz, że oddział może zorganizować szkoła lub inna organizacja działająca w obszarze edukacji na terenie Polski (w tym centra kształcenia językowego).

 

3.Nie wprowadzasz żadnych limitów (W jednym miejscu powstanie 15-osobowy, w innym 30-osobowy, wg potrzeb. Zaufaj Ludziom! Nikt nie chce pracować w przeładowanym oddziale, dlatego doły znajdą optymalne rozwiązanie w czasie kryzysu). Limity zawsze komplikują sprawę, a chcemy wszystko uprościć.

 

4.Wprowadzasz plan nauczania (nie ramówkę): – 1-3 (20 godzin, w tym 15 godzin języka polskiego w nauczaniu zintegrowanym z innymi treściami, 1 – plastyka, 1- muzyka, 3 godziny wychowania fizycznego/zajęć ruchowych/integracyjnych/tańca, itp.),

– 4-6 (23 godziny, w tym 20 godzin języka polskiego zintegrowanych z muzyką, plastyką, polską kulturą, tradycją, 3 godziny wychowania fizycznego/zajęć ruchowych/integracyjnych/tańca, itp.

– 7-8 (24 godziny, w tym 20 godzin języka polskiego zintegrowanych z muzyką, plastyką, polską kulturą, tradycją, 1 godzina praktycznego przygotowania do życia w Polsce, 3 godziny wychowania fizycznego/zajęć integracyjnych/tańca, itp.),

– 1-3 szkół ponadpodstawowych (25 godzin, w tym 20 godzin języka polskiego zintegrowanych z polską kulturą, tradycją, 2 godziny praktycznego przygotowania do życia w Polsce, 3 godziny wychowania fizycznego/zajęć integracyjnych/tańca, itp.).

 

5.Piszesz, że zajęcia mogą być prowadzone w oddziałach dowolnie łączonych: 1-3, 4-6, 7-8, 1-2, 2-3, itd. lub rozłącznych 1, 4, 8.

 

6.Piszesz, że zajęcia języka polskiego realizowane są wg programu kursów języka polskiego jako obcego z wykorzystaniem dostępnych podręczników lub wg materiałów własnych Nauczyciela. Pozostałe zajecia wg stworzonych przez Nauczycieli prowadzących planow pracy, które odpowiadają na potrzeby Uczestników zajęć (nie krępujesz kreatywności i inicjatywy).

 

7.Piszesz, że do prowadzenia zajęć wystarczą standardowe kwalifikacje nauczycielskie (np. edukacja wczesnoszkolna, język polski, muzyka, plastyka, wf czy inne specjalistyczne ruchowe). Zaufaj, jeśli któremuś Nauczycielowi brakuje jakichś metod, to pyta, szuka pomysłu na to, jak zrobić coś efektywniej – na wojnie nikt nie patrzy Człowiekowi w dyplom. Lepiej niech pracują chętni, niż jedynie wykwalifikowani.

8.Piszesz, że oddziałem kieruje Nauczyciel-koordynator.

 

9.Piszesz, że praca oddziału dokumentowana jest w formie określonej przez Dyrektora szkoły (np. papierowy dziennik albo co tam chcą).

 

10.Zarządzasz, że na zakończenie zajęć w tym oddziale, organizuje się egzamin określający poziom znajomości języka polskiego wg standardów, A.1.1, A.1.2, itd.

 

11.Zarządzasz, że na zakończenie zajęć w tym oddziale, przeprowadza się diagnozę ogólnej wiedzy i umiejętności, ze szczególnym uwzględnieniem treści matematycznych, a w oddziałach 7-8 oraz w ponadpodstawowych – również biologicznych, fizycznych, chemicznych).

 

12.Piszesz, że w ostatnim dniu nauki w oddziale, Nauczyciel koordynator wydaje każdemu Uczestnikowi dokument pn. „Rekomendacje”, w którym znajduje się informacja o wynikach egzaminu, diagnozy oraz sugestie dotyczące proponowanego poziomu kontynuowania kształcenia w polskim systemie oświaty.

 

13.Piszesz, że w/w dokument jest podstawą do kontynuowania kształcenia w polskiej szkole Uczestników ze statusem uchodźcy.

 

14.Koniecznie dopisujesz coś o tym, że dasz kasę i sposób, w jaki się o nią należy starać (najprościej, jak się da, ale zabezpiecz się przed nadużyciami – w szkołach SIO załatwia sprawę, w przypadku innych podmiotów, musisz coś wymyślić).

 

15.Oświadczasz, że w przypadku prowadzenia zajęć w tych oddziałach organizowanych w szkołach, nie obowiązują limity zatrudnienia z Karty Nauczyciela (do 1,5 etatu). Jak Nauczyciel chce, to może pracować w tym oddziale ponad limit.

 

16.Wielkimi literami dopisujesz, że od tej działalności trzymasz z daleka kuratoria oświaty (Ucieszą się, bo nie ogarniały tego nawet w czasie pokoju, a dozoru bez pomocy i wsparcia, nikt nie potrzebuje.)

 

 

Uwagi praktyczne:

 

-tam, gdzie są problemy lokalowe, podpowiadasz, że mogą działać popołudniu,

 

-sugerujesz, że w przypadku szkół ponadpodstawowych efektywnie byłoby, gdyby się porozumiały i organizowały oddziały jednorodne, np. tylko 1., tylko 2., tylko 3.,

 

-gonisz do roboty Centralną Komisję Egzaminacyjną, aby przygotowała testy diagnostyczne i egzaminacyjne z języka,

 

-dajesz czas na rozpoznanie potrzeb i sugerujesz, żeby się nie spieszyć – dobrze jednak byłoby, gdyby ta sieć ruszyła ostatecznie od 1.04.2022, a komu uda się wcześniej, to tylko szacun,

 

-nie lecisz od razu z tabelkami i sprawozdawczością, ale po 1.04 grzecznie pytasz samorządy, gdzie i co się udało zrobić.

 

 

To tyle na czas kryzysu. W spokojniejszej chwili powiem Ci, jak to zorganizować w przyszłości, aby dotyczyło wszystkich, którzy chcą wejść w polski system oświaty i aby przynosiło dobre efekty (Pomysł puściłam już przez Wydział Edukacji w Krakowie do Urzędu Wojewódzkiego. Może Ci ktoś go doniósł, jako swój).

 

Gdybym była na Twoim miejscu, to wzięłabym sie do roboty natychmiast. Nie jestem, dlatego rozpoczynam weekend. Chcę Cię jednak uprzedzić, że jeżeli spisku nie powstrzymasz i Daro namota, to jak tylko się o tym dowiem, zapomnę, że istniejesz. Zrobię wszystko nie tak, jak chcecie, tylko tak, jak jest mądrzej. Nie pójdę za ślepcem w przepaść! Nie poprowadzę w nią moich Dzieci i gościnnej polskiej szkoły! Masz szansę… Skorzystaj!

 

 

Twoja 24-godzinna Koleżanka

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/paxdlaKrakowa/posts/391370912808347

 



Jedna odpowiedź to “Jolka pisze do Przema, czyli trylogia o sytuacji ukraińskich uczniów w polskich szkołach”

  1. Robert Raczyński napisał:



    Są jeszcze ludzie, którzy uważają, że wiedza, doświadczenie, logika i inteligencja mogą służyć rozwiązywaniu problemów. Z całą pewnością kończyli szkoły w innej epoce.
    Pani Jolanto, dziękuję. A pan Czarnek nawet prostego języka nie ogarnia – rozumie jedynie przekaz ideologiczny, który na swój użytek, zupełnie niezgodnie z definicją, nazywa konserwatywnym…

Zostaw odpowiedź