Foto: Przemysław Oziemblewski[www.fotografiadlaciekawych.pl]
Jako że niedawno minęło jubileuszowe 10 lat jak redaguję ten informator oświatowy (tak zaklasyfikował go Googl), to w dzisiejszym Dniu Wszystkich Świętych, który ja wolę – jak to było w latach mojego dzieciństwa i młodości, bardziej adekwatnie, nazywane – Dniem Zmarłych – zwykle zamieszczałem teksty, Wspominałem w nich – z różnych powodów dla mnie ważne, już niestety zmarłe – osoby.
Dzisiaj przedstawiam ten okolicznościowy tekst, który jest bilansem mojej aktywności autorskiej, jaką w kolejnych latach przejawiałem 1 listopada.
A historia tych okolicznościowych publikacji nie zaczęła się wkrótce po powstaniu „Obserwatorium Edukacji” w 2013 roku, lecz rok później – 1 listopada 2014 roku, kiedy to po raz pierwszy napisałem okolicznościowy tekst, zatytułowany „DZIEŃ PAMIĘCI O TYCH, KTÓRZY ODESZLI”. „Bohaterką tego wspomnienia – dziś to przyznam trochę przypadkowo, bo idąc tego dnia alejkami łódzkiego Starego Cmentarza przechodziłem obok pewnego grobu, przy którym stała warta honorowa harcerek – stała się Maria Wocalewska, pierwsza Naczelniczka Głównej Kwatery Żeńskiej (w latach 1921-23), która poległa w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. Jako że była ona łodzianką z urodzenia oraz wieloletniej działalności zawodowej i społecznej, dlatego jej symboliczny grób znajduje się na Starym Cmentarzu w Łodzi.
Rok później, 1 listopada 2015 r., w formule felietonu, tym razem już świadomie wybierając Osobę Wspominaną, przywołałem pamięć dr Aleksandry Majewskiej, która w mojej drodze zawodowej bezdyskusyjnie odegrała najbardziej istotną rolę. Zobaczcie sami – TUTAJ
1 listopada 2016 roku zamieściłem – „Wspomnienie o Irenie Dzierzgowskiej” – wiceminister edukacji w latach 1997 – 2000, rzeczywista twórczyni gimnazjów. Nie była to osoba, którą znalem tylko z mediów – w tym czasie regularnie byłem uczestnikiem spotkań, organizowanych w Sali Kolumnowej Sejmu przez ówczesną przewodniczącą Komisji Edukacji – Grażynę Staniszewską, podczas których pani wiceminister informowała uczestniczących w tych spotkaniach dyrektorki i dyrektorów szkół z całego kraju o przygotowywanej reformie systemu szkolnego i wysłuchiwała naszych uwag i propozycji..
Po roku, 1 listopada 2017 roku, przygotowałem wspomnienie o Annie Radziwiłł – wiceminister edukacji w latach 1989 – 1992, której tak naprawdę – bo nie jej szefom , ministrom: Henrykowi Samsonowiczowi a po nim Robertowi Głębockiemu – zawdzięczamy „depeerelizacje” polskich szkół i innych placówek ośwoiatowo-wychowawczych. I w tym przypadku była to Osoba, którą miałem szczęście poznać osobiście – jako ówczesny dyrektor Wojewódzkiej Poradni Wychowawczo-Zawodowej w Łodzi byłem jednym z pięciorga delegatów naszego poradnianego środowiska i uczestniczyłem w spotkaniach tzw. „okrągłego stołu poradnictwa”, który został utworzony i pracował pod Jej kierunkiem. Nierzadko w gabinecie Pani Wiceminister.
Dziś już nie pamiętam dlaczego 1 listopada 2018 roku nie zamieściłem wspomnienia o nikim, kogo chciałbym – z imienia i nazwiska – wspomnieć z tej okazji. „Skwitowałem” ten dzień jedynie bardzo ogólnikowo: „Dzień wspominania naszych bliskich i tych, którzy zaznaczyli się w naszym życiu”.
Ale już w kolejnych latach wróciłem do wcześniejszej tradycji:
1 listopada 2019 r. – było to wspomnienie o Danucie Falak – b. wieloletniej dyrektorce XXI LO w Łodzi, która z tą szkołą związała się od czasu gdy była jej uczennicą – z przerwą na okres studiów– na całe życie. [Zobacz – TUTAJ] Jej Osoba także nie była mi obca – znałem ja jeszcze w czasach gdy byłem Komendantem Hufca Łódź-Polesie, wielokrotnie bywałem w kierowanej przez Nią szkole w roli prelegenta TWP, razem przeszliśmy na emeryturę i wspólnie dostąpiliśmy wyróżnienia, że pożegnał nas osobiście ówczesny Łódzki Kurator oświaty – Jerzy Posmyk.
1 listopada 2020 r. – była to niedziela, więc w felietonie nr 345. „Dr Aleksandra Majewska – zapomniana pedagog nie tylko poradnictwa” – po raz drugi, świadomie – przywołałem pamięć inspiratorki mojego powołania, „zakulisowo” wpływającej na moją drogą zawodową w jej pierwszych fazach.
I przed rokiem – 1 listopada 2022 roku – zamieściłem tekst, w którym przywołałem wspomnienie osoby, która odegrała ważką rolę – tym razem na początku mojego „pomarynarskiego” życia, dając mi szansę startu, jako osobie zatrudnionej na umowę o pracę, i rozwijanie dalszej harcerskiej biografii. Było to „Wspomnienie o Annie Rosel-Kicińskiej – „mojej” komendantce ChŁ ZHP”
Inni, którym wiele zawdzięczam jako wychowawca, pedagog, nauczyciel, na szczęście jeszcze żyją. Dlatego do zaprezentowanego powyżej mojego prywatnego „Panteonu Pamięci” dziś nie dopisują nikogo.
I tylko, symbolicznie, Im Wszystkim – także tym, być może, zapomnianym przeze mnie – zapalam ten symboliczny Znicz Pamięci:
Włodzisław Kuzitowicz