
Foto: www.poznan.naszemiasto.pl
Nieczęsto zdarza się na tej stronie taki news, informujący o takich działaniach uczniów liceum: „Licealiści z Poznania zrobili remake kultowej sceny z „La La Land„. Oto fragmenty informacji ze strony DEON.PL:
Uczniowie z poznańskiego III LO bardzo profesjonalnie podeszli do pomysłu odtworzenia kultowej już sceny z „La La Land”. Dziesiątki uczniów poświęcało swój czas wolny po lekcjach, by szkolić taniec i choreografię. Efekt jest oszałamiający. Film szturmem zdobywa czołówki list przebojów polskiej sieci. […]
W trakcie pracy nad filmem, uczniowie postanowili, że będzie to najlepsza reklama ich szkoły oraz podziękowanie za lata nauki spędzone w poznańskim III LO. Rodzice i nauczyciele zdecydowanie mogą być dumni ze swoich wychowanków.
Cały materiał „Licealiści z Poznania zrobili remake kultowej sceny z „La La Land” – TUTAJ
Źródło: www.deon.pl
O uczniowskiej inicjatywie można też przeczytać na stronie TVN24 w materiale, zatytułowanym „80 uczniów, trzy miesiące prób, tysiące uśmiechów. „La La Land” po poznańsku”. Oto fragment:
Pomysł na zrobienie klipu zakiełkował, kiedy grupka uczniów III liceum wybrała się wspólnie do kina na film Damiena Chazelle’a właśnie. Po seansie ktoś rzucił „dlaczego by nie zrobić czegoś takiego u nas w szkole?”. No i poszło.
– Krzysiek Przybylski (tegoroczny absolwent), czyli montażysta i operator zaproponował mi zajęcie się tym. Zgodziłam się. Na pierwsze spotkanie organizacyjne przyszły tłumy. Próby odbywały się prawie codziennie, przez ponad 3 miesiące. Nikt nikogo nie zmuszał, to byli sami ochotnicy – wspomina Zofia Ćwiek, reżyserka klipu pt. „It’s Another Day Of School”.
Cały tekst „80 uczniów, trzy miesiące prób, tysiące uśmiechów…” – TUTAJ
Oto link do tego klipu – TUTAJ
Dziś zachęcamy do lektury artykułu ze strony Superbelfrów. Oto jego początek:
Foto: Joanna Helfowicz [www.superbelfrzy.edu.pl]
AR czyli rozszerzona rzeczywistość na lekcji języka polskiego
napisała Joanna Heftowicz
Uczniowski świat to świat przede wszystkim on line. Dzisiejszy uczeń nie rozstaje się wręcz ze swoim urządzeniem mobilnym i ma ciągły dostęp do informacji.
Staram się wykorzystać ten fakt na lekcji w miarę możliwości, bo walka z tym zjawiskiem nie ma sensu – byłaby to walka z wiatrakami, wszak mam do czynienia z pokoleniem cyfrowych tubylców. Dobrze wiem, że nie jestem w stanie powstrzymać wszechogarniającej mnie i moich uczniów cyfryzacji. Postanowiłam zatem na lekcji przyłączyć się do cyfrowego świata.
Chciałam pokazać uczniom, że urządzenia mobilne i aplikacje można wykorzystywać również na zajęciach w kreatywny sposób. Pomogła mi w tym książka, którą ostatnio znalazłam w sieci (mam tu na myśli publikację wydawnictwa Galaktyka) oraz zasada BYOD (Bring Your Own Device, czyli Przynieś Swoje Własne Urządzenie).
Kilka dni przed pierwszą lekcją dotyczącą „Małego Księcia” Antoine’a de Saint – Exupery’ego poprosiłam uczniów o zainstalowanie na smartfonach aplikacji, do której przekierowywał kod QR zamieszczony w zakupionej publikacji.[…]
Joanna Heftowicz jest nauczycielką języka polskiego od 16 lat. Dotychczas pracowała tylko w gimnazjum. Lubi nowoczesne technologie i uwielbia zaskakiwać uczniów.
Cały artykuł – TUTAJ
Źródło: www.superbelfrzy.edu.pl
Foto::www.uml.lodz.pl
Ponad 4,5 tony 1-, 2- i 5-groszówek trafiło do skarbonek Polskiego Czerwonego Krzyża w ramach tegorocznej „Gorączki Złota”. To już siedemnasta edycja akcji, której celem jest sfinansowanie wyjazdów wakacyjnych i wyprawek szkolnych najuboższym dzieciom.
Akcja ruszyła na początku marca. W jej ramach prowadzony był konkurs w szkołach i przedszkolach na „Najlepszego zbieracza złota”. Tym razem najwięcej „groszówek” zebrała Szkoła Podstawowa nr 11 – ponad 300 kg groszy. Obecny na gali finałowej wiceprezydent miasta Krzysztof Piątkowski pogratulował wszystkim, dzięki którym udało się zebrać tak ciężką „kwotę”. […]
Źródło:www.uml.lodz.pl
Oto fragment informacji o tym wydarzeniu, jaką zamieszczono na fanpage Łódzkiego Oddziału Okręgowego PCK:
Foto:www.men.gov.pl
Śpieszymy poinformować o jeszcze „gorącym” komunikacie, jaki dziś rano pojawił się na stronie MEN, opatrzony tytułem: „Finansowanie szkolnictwa zawodowego – konferencja z udziałem wiceminister Marzeny Machałek”. Oto jego, co bardziej charakterystyczne, fragmenty:
[…] Marzena Machałek* Sekretarz Stanu w MEN uczestniczyła wczoraj, 5 czerwca w konferencji pn. „Młodzież-Szanse-Rozwój. Nowe szkolnictwo zawodowego dla nowoczesnej gospodarki”, która poświęcona była wsparciu szkolnictwa zawodowego ze środków europejskich.
Podczas spotkania w Karkonoskiej Państwowej Szkole Wyższej w Jeleniej Górze, wiceminister edukacji zachęcała dolnośląskich samorządowców, przedstawicieli specjalnych stref ekonomicznych oraz środowiska oświatowego do pełniejszego wykorzystywania dostępnych środków finansowych na rozwój szkolnictwa zawodowego.
– W regionalnych programach operacyjnych na edukację mamy 900 mln zł, w tym 250 mln na kształcenie zawodowe. To ogromne pieniądze. Na samym Dolnym Śląsku jest do wykorzystania jeszcze prawie 200 mln zł – powiedziała Marzena Machałek Sekretarz Stanu w MEN. […]
Dopiero dzisiaj pojawił się na stronie ŁKO komunikat, informujący o laureatach konkursu, którego wyniki ogłoszono i laureatów nagrodzeni 1 czerwca pod Pomnikiem „Pękniętego Serca”. Oto fragment, zawierający te informacje:
Foto:www.kuratorium.lodz.pl
Laureaci konkursu „O Nagrodę Specjalną Łódzkiego Kuratora Oświaty im. Marii Konopnickiej”
Podczas uroczystości ogłoszone zostały wyniki konkursu „O Nagrodę Specjalną Łódzkiego Kuratora Oświaty im. Marii Konopnickiej”.
W tym roku dyplomy i upominki za propagowanie postawy patriotycznej, aktywność społeczną i pomoc innym otrzymali:
> Olaf Kaca – uczeń Publicznego Gimnazjum Integracyjnego nr 47 im. Janusza Korczaka w Łodzi ,
> Patrycja Jóźwik – uczennica Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Zespole Placówek Edukacyjno-Wychowawczych i Rehabilitacyjnych w Stemplewie.
Komisja konkursowa przyznała także pięć wyróżnień:
> Krzysztofowi Mazgajewskiemu ze Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Września 1939 r. w Jeżowie,
> Marcie Bąk z Publicznego Gimnazjum nr 3 w Zgierzu, Marii Florczak z Gimnazjum w Bolimowie,
> Aleksandrze Drozdowskiej z Zespołu Szkół Ekonomii i Usług w Łodzi.
> Patrycji Nierobisz z Technikum nr 4 w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Łowiczu.
Źródło: www.kuratorium.lodz.pl
W poniedziałek 5 czerwca na blogu <pedagog> jego autor zamieścił obszerną, wzbogaconą o własne refleksje, informację z trwających w dniach 2 – 4 czerwca V Polskich Dni Montessori – nauczyciel montessoriański w drodze”. Bardzo optymistycznie brzmi tytuł, jakim opatrzył ten wpis: „Po drodze mi z nauczycielami z pasją„. Oto początek tego postu:
Foto: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com
Wczoraj zakończył się wyjątkowy Kongres na Wydziale Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego – V POLSKIE DNI MONTESSORI – NAUCZYCIEL MONTESSORIAŃSKI W DRODZE. Wielka to zasługa dr Małgorzaty Mikszy, która od 24 lat przewodniczy Polskiemu Stowarzyszeniu Montessori. Po kilku godzinach warsztatów metodycznych i psychopedagogicznych to właśnie ona dokonała porównania myśli włoskiej lekarki o nauczycielu z współczesną wizją i modelami polskiej pedeutologi. […]
Nie było przypadkiem miejsce tej konferencji, gdyż jej współorganizatorem, obok Polskiego Stowarzyszenia Montessori był Wydział Nauk o Wychowaniu UŁ, którego dziekanem jest dr hab. Danuta Urbaniak-Zając, prof. UŁ.
Jako, że poza wspomnianym blogiem nie znaleźliśmy nigdzie informacji o tym wydarzeniu – odsyłamy Czytelników do strony organizatorów, na której można zapoznać się z bogatym, trzydniowym programem tego spotkania praktyków i w skromnym zakresie nauczycieli akademickich – jak to określił prof. Śliwerski w zamieszczonym w niedzielę poście, zatytułowanym „V Polskie Dni Montessori w Łodzi”. Oto fragment tego tekstu:
Prawie 300 nauczycieli, w tym także w skromnym zakresie nauczycieli akademickich, dyrektorów placówek opiekuńczych i edukacyjnych, dla których działań fundamentalna jest pedagogia Marii Montessori, uczestniczy przez trzy dni (2-4 czerwca 2017) na Wydziale Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego w perfekcyjnie przygotowanych przez Polskie Stowarzyszenie Montessori oraz Katedrę Teorii Wychowania UŁ sesjach wykładowych, warsztatowych, panelowych, by „doładować akumulatory” na dalsze lata pracy. […]
Źródło obu cytatów: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com
Po zeszłotygodniowym liście otwartym do ŁKO będzie mi bardzo trudno napisać coś, na podobnym poziomie społecznego zainteresowania. Są co prawda aż dwa wydarzenia, które w minionym tygodniu wywołały – przynajmniej moje – podszyte emocjami refleksje, ale po chwili zastanowienie postanowiłem zostawić je własnemu losowi… To znaczy utonięciu w społecznej niepamięci, zasypywanej każdego dnia nowymi wydarzeniami.
Mam tu na myśli zarówno ostatnie, warszawskie, spotkanie cyklu debat „Usłysz Swoją Szkołę”, jak i przebieg XXIII Sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży. O tym pierwszym nie będę pisał „felietonowo”, bo uważam, że owo przedsięwzięcie Radia TOK FM zasługuje na pogłębioną analizę całego cyklu, a o drugim – bo „koń jaki jest każdy widzi”, jeśli ktoś tego, co podczas tego posiedzenia „wyszło jak szydło z worka” nie widzi, to moje słowa niewiele zmieniłoby w jego ocenie stającej się na naszych oczach „pisowskiej teleologii wychowania”..
O czym więc napiszę? – Będzie to felieton napisany bezpośrednio po powrocie z Parku Poniatowskiego, gdzie byłem, aby zobaczyć na własne oczy dla ilu łodzian ważne było zaakcentowanie pamięci wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Za kilka linijek wykażę związek z edukacją tego, zdawałoby się odległego od problemów szkół i nauczycieli, wydarzenia.
Jak widać – oto dzisiejszy Piknik Wolności, zorganizowany przez łódzki KOD pod hasłem „Nadzieja jest w nas”. Byłem, widziałem. Oto jak liczni byli ci depozytariusze owej nadziei (zdjęcia zrobiłem ok. godz. 13-ej)
Z zaprzyjaźnionej z nami „PIOMY” – Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Piotrkowie Trybunalskim otrzymaliśmy informacje o kolejnej, wartej upowszechnienia, inicjatywie popularyzującej edukację techniczna. Oto fragmenty relacji, zamieszczonej na stronie BIP Urzędu Miasta Piotrków Trybunalski:
1 czerwca w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 odbył się II Piknik Nauki i Techniki „Explorer”. Podczas imprezy zaprezentowało się ponad 60 wystawców, których prezentacje oglądało ponad 1000 uczestników.
Tłumy gimnazjalistów Dzień Dziecka spędziły na pikniku naukowym w ZSP nr 2. Tegoroczny „Explorer” pobił swoją poprzednią edycję, zarówno pod względem liczby wystawców, jak i odwiedzających targi. […]
Dlaczego pod Pomnikiem „Pękniętego Serca” nie było wiceprezydenta Treli
Pewnie nie tylko my zastanawialiśmy się w czwartek, 1 czerwca, dlaczego łódzki magistrat reprezentował tam wiceprezydent Krzysztof Piątkowski, a nie „resortowy” zastępca – Tomasz Trela. Już wiemy i śpieszymy się podzielić tym z wszystkimi:
Jak poinformował „Dziennik Łódzki”: – „Wiceprezydent Trela grał w rugby z uczniami Gimnazjum 41 w Łodzi”. Więcej informacji – TUTAJ
O jeszcze jednym elemencie uroczystości pod Pomnikiem
Relacjonując uroczystość uczczenia pamięci małych więźniów obozu „Na Przemysłowej” w Łodzi świadomie pominęliśmy informację o ich ostatnim elemencie, którym było ogłoszenie wyników i wręczanie nagród i dyplomów laureatom konkursu „O Nagrodę Specjalną Łódzkiego Kuratora Oświaty im. Marii Konopnickiej dla uczniów szkół dla dzieci i młodzieży województwa łódzkiego” (Przytaczamy nazwę w formie językowej, podanej na oficjalnej stronie ŁKO). Stało się tak, gdyż przyjęliśmy założenie, że o swoim własnym konkursie Pan Kurator poinformuje na stronie swego urzędu.
NIESTETY! Do dziś tak się nie stało. [ Zobaczcie sami – TUTAJ ]
Ale za to, z datą 1 czerwca, oficjalna strona ŁKO poinformowała:
Starostwo opoczyńskie już w nowej siedzibie
W piątek* w oficjalnym otwarciu rozbudowanego obiektu przy ulicy Kwiatowej w Opocznie uczestniczyli m.in. wicewojewoda łódzki Karol Młynarczyk oraz kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski.
Uroczyste przecięcie wstęgi poprzedziła msza święta odprawiona w kolegiacie św. Bartłomieja. Po nabożeństwie biskup Piotr Turzyński, w obecności licznie zgromadzonych gości, poświęcił nową siedzibę starostwa opoczyńskiego.[…] [Źródło: www.www.kuratorium.lodz.pl/]
Otwarcie wystawy w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana pod nazwą „Nie ma dzieci, są ludzie”
Także 1 czerwca, w „Dniu Dziecka”, także na Bałutach – w Parku Ocalałych, otwarto wystawę pod, nazwą, nawiązującą do prawd głoszonych przed prawie stu laty przez Janusza Korczaka: „Nie ma dzieci, są ludzie”. Jest swoistą ciekawostką dziennikarską, jak 31 maja ŁKO zapraszało na to wydarzenie:
W Szkole Podstawowej nr 81 W Łodzi, która od 1 czerwca 1966 roku nosi imię im. Bohaterskich Dzieci Łodzi i której nauczyciele i uczniowie od lat pieczołowicie kultywują pamięć i w różnorodnych formach upowszechniają wiedzę o hitlerowskim obozie dla dzieci, odbyły się w miniony czwartek dwa spotkania z których jedno poprzedziło, a drugie stanowiło zwieńczenie tegorocznych uroczystości pod pomnikiem „Pękniętego Serca. Oto krótkie relacje z tych wydarzeń:
Spotkanie byłej więźniarki „Obozu na Przemysłowej”z uczniami SP nr 81
Na dwie godziny przed uroczystością pod pomnikiem Pękniętego Serca, odbyło się spotkanie z byłą więźniarką Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt, zwanym potocznie „Obozem na Przemysłowej”.
Przed zgromadzonymi w jednej z sal lekcyjnych uczniami szkoły zasiadła pani Krystyna Spigel – dziś 85-letnia mieszkanka Jaworzna.
Mówiła z wyraźnym wzruszeniem, wywołanym okropnymi wspomnieniami czasu, w którym jako 11-letnia dziewczynka została osadzona w tym obozie, utworzonym przez hitlerowskich okupantów na terenie ówczesnego getta łódzkiego. Oto fragment tych wspomnień:
„To był okrutny obóz. […] Musieliśmy pracować. Mieliśmy 12-godzinny dzień pracy. Codziennie. Dyscyplina straszna. Byli wachmani, wachmanki. […] Musieliśmy się dostosować do każdego słowa, do każdego ich ruchu. Za wszystko była kara, bicie „na gołą pupę” nawet karcer.. […] Po terenie obozu można się było poruszać tylko grupowo. […] Były takie dziewczyny, które zostały przywiezione z obozu w Oświęcimiu, to chciały tam wracać, bo – jak mówiły – tam było lżej. Bo tam byli także starsi więźniowie, którzy dzieciom pomagali. A tu tylko same dzieci...”
Dalej słuchacze dowiedzieli się, że mała Krysia Spigel przeżyła prawdopodobnie tylko dlatego, że szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało jej się znaleźć w grupie więźniarek, które zostały przetransportowane z Łodzi do podobozu na folwarku we wsi Dzierżązna. Panowały tam lepsze warunki bytowe niż w obozie głównym i nie objęła jej zaraza tyfusu, na który w 1944 roku zmarło w obozie łódzkim bardzo wielu małoletnich więźniów. Gdy 20 lipca w 1944 roku została zwolniona (bo w z powodu zbliżającego się frontu Niemcy chcieli zatrzeć ślady więzienia nieletnich) miała dopiero niespełna 13 lat.
Spotkanie, które dla pani Spigel było bardzo wyczerpujące – fizycznie i emocjonalnie, zakończyło się na ok. godzinę przed uroczystością pod pomnikiem.
Spotkanie informacyjne o projekcie „Dzieci nie ryby i swój głos mają”.















