
Foto: W. Kuzitowicz
Prof. Marta Zahorska wygłasza wykład na III Wojewódzkiej Konferencji „Jak pomóc młodym ludziom rozwinąć skrzydła – rodzice czy szkoła” (Łódź, 4 kwietnia 2017 r.)
Dobrych przykładów nigdy za dużo. Dlatego bez wahania proponujemy na dzisiejsze przedpołudnie kolejną lekturę o fińskim systemie edukacji, jaki zamieszczono na stronie „Krytyki Politycznej”. Tym bardziej, że artykuł „O tym, jak Finowie reformowali swoje szkolnictwo… i dlaczego im się to udało” napisała dr hab. Marta Zahorska – socjolog, specjalizujący się w problematyce systemów edukacyjnych i ich związkach z polityką i gospodarką. Autorka wielu publikacji na ten temat, np.: „Zmiany w oświacie – koncepcje i uwarunkowania”, Jakość, ilość czy efektywność – czyli co jest celem reformy edukacji?”, a przede wszystkim wydanej w 2002 roku książki „Szkoła: między państwem, społeczeństwem a rynkiem”.
Zapraszamy do lektury wybranych fragmentów, a potem całego artykułu:
Lekcje z Finlandii
[…] Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Finlandia uzyskała niepodległość dopiero po I Wojnie Światowej, że poniosła dotkliwe zniszczenia podczas wojny z ZSRR, że straciła na rzecz Rosji ogromną część swojego terytorium, że jeszcze w latach 50. była biednym krajem pozbawionym surowców naturalnych – to uzyskujemy odpowiednią miarę dla oceny sukcesów fińskiego społeczeństwa, których istotnym bodźcem był rozwój nauki i edukacji. O wadze, jaką rząd Finlandii przypisuje tym sferom, świadczy utrzymywanie wysokiego poziomu wydatków na naukę i szkolnictwo nawet w okresach kryzysów, czy to po stracie rynku rosyjskiego, czy w okresie kryzysu 2008 r.
Po pierwsze równy start
Podstawowym celem polityki edukacyjnej w Finlandii jest dążenie do zapewnienia wszystkim dzieciom równego startu i pełnego wykształcenia niezależnie od ich pochodzenia i miejsca w strukturze społecznej. Cała edukacja, począwszy od zerówki po studia wyższe jest bezpłatna, wliczając w to podręczniki, posiłki, dowóz, zajęcia pozalekcyjne. Istnieje co prawda sektor szkół prywatnych (czesne opłaca państwo) ma on jednak marginalne znaczenie. Indywidualne wydatki rodziców na kształcenie są najmniejsze wśród krajów OECD. Nie ma znaczących różnic między szkołami mierzonymi poziomem nauki. Co oznacza, że rodzice nie muszą się martwić o poziom najbliższej, lokalnej szkoły i szukać dla dziecka innej lepszej placówki. […]
„Mniej znaczy więcej”
Przyjazne uczniowi programy szkolne, realizujące zasadę „mniej znaczy więcej”, pozbawione są balastu wiedzy szczegółowej. Duża liczba godzin lekcyjnych poświęcana jest zajęciom praktycznym, sportowym i artystycznym. Stwarzają one szanse odkrycia rozmaitych uzdolnień i talentów dzieci. Motywacja do nauki nie jest pobudzana strachem przed złymi ocenami. Szkoła nie wywołuje u uczniów stresu co jak wiemy zdarza się w innych krajach (warto może wspomnieć, że atmosfera wielu polskich szkół jest charakteryzowana przy pomocy syndromu NiL, czyli nudy i lęku, a wg danych PISY polscy uczniowie należą do grupy najmniej zadowolonych ze swoich szkół w porównaniu z uczniami innych krajów.). Jak twierdzi autor: „Przyjazna kultura uczenia oraz brak stresu i lęku niewątpliwie odgrywają istotną rolę w osiąganiu dobrych rezultatów w fińskich szkołach” (s.92). Tworzenie tej atmosfery w szkołach jest w dużej mierze efektem sposobu oceniania uczniów. Dla uniknięcia szeregowania uczniów, na starcie, w klasach 1-5 nie są wystawiane stopnie. Także w starszych klasach oprócz stopni uczniowie otrzymują co semestr od wszystkich nauczycieli, którzy ich uczą, raport oceniający ich postępy i słabe strony. Zadaniem nauczyciela jest opiniowanie ucznia oraz opracowanie indywidualnych metod pracy. Jedynym egzaminem zewnętrznym, który obowiązuje uczniów, jest testowy egzamin maturalny dla uczniów kończących szkołę średnią. […]
Dr hab. Marta Zahorska – emerytowany profesor Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Zainteresowania naukowe oraz prowadzone przez nią badania koncentrują się wokół problematyki socjologii edukacji: powstania i rozwoju systemów edukacyjnych, społecznych konsekwencji przemian w systemach szkolnych, procesów wykluczania i marginalizacji w oświacie, trendów w polityce edukacyjnej, edukacji obywatelskiej, a także analizą życia szkolnego, relacji uczeń-nauczyciel, czy tworzenia kultur szkolnych.
Cały artykuł Marty Zahorskiej „O tym, jak Finowie reformowali swoje szkolnictwo… i dlaczego im się to udało” – TUTAJ
Źródło: www.krytykapolityczna.pl
Foto: www.facebook.com/Rodzice-przeciwko-reformie-edukacji
Dzisiaj pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej, pod hasłem „Szkoła jest nasza”, odbyła się akcja protestacyjna, zorganizowana przez środowiska przeciwników rządowej reformy edukacji: ZNP, Rodzice Przeciw Reformie, Obywatele Dla Edukacji, Nie dla chaosu w szkole i wiele innych środowisk. W proteście uczestniczyli nauczyciele, przedstawiciele organizacji pozarządowych, niektórzy politycy partii opozycyjnych – także pozaparlamentarnych, oraz uczniowie i ich rodzice.
Oto nieliczne relacje:
Dziennik Gazeta Prawna – Protesty rodziców, uczniów, i nauczycieli przed MEN. „Nie zgadzamy się ze szkołą pisaną długopisem jednej partii”
Wirtualna Polska – Rewolucyjny początek roku szkolnego. ZNP protestuje pod MEN
Do Rzeczy – Nauczyciele i rodzice przeciwko reformie. Protest pod MEN
Foto: www.radiolodz.pl
Inauguracja z udziałem władz Łodzi odbyła się w Szkole Podstawowej nr 36. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska życzyła uczniom dobrego roku szkolnego. Przypomniała też o wciąż trwającej reformie edukacji w czasie której gimnazja są zastępowane przez 8 -klasowe podstawówki i 4-klasowe licea.
Cała informacja: „Dziennik Łódzki” – Rozpoczęcie roku szkolnego 2017/2018 w Szkole Podstawowej nr 36 w Łodzi [Zdjęcia, film] – TUTAJ
Źródło: www.dzienniklodzki.pl
Zobacz także:
TV TOYA – Rusza szkoła po nowemu
Prezydent Andrzej Duda z Małżonką w Szkole Podstawowej im. Marii Wójcik w Wilkowyi na Mazowszu – TUTAJ
Premier Beata Szydło i minister Anna Zalewska w Dobrzechowie w woj. Podkarpackim – TUTAJ
Foto: www.facebook.com/katarzyna.lubnauer
Katarzyna Lubnauer – wiceprzewodnicząca partii i przewodnicząca klubu poselskiego „Nowoczesnej”
Portal Na Temat zamieścił tekst Katarzyny Lubnauer, zatytułowany „Co po deformie edukacji?”, który po raz pierwszy zaistniał na blogu Liberté przed dwoma miesiącami – 2 lipca. Zdecydowaliśmy przypomnieć ten tekst właśnie dzisiaj – w dniu uroczystych inauguracji nowego roku szkolnego w nieomal wszystkich polskich szkołach, w dniu kiedy pod siedzibą MEN odbędzie się akcja przeciwników tego, co minister Zalewska nazywa reformą i lansuje jej hasło „„Dobra Szkoła.Start!”
Oto fragmenty tego – dziś można go odbierać jako futurologiczny – tekstu, który niech będzie propozycją pozytywnego myślenia o przyszłości w czasie, który do optymizmu nie nastraja:
[…] Reforma zostawi po sobie chaos i szkołę a’la PRL, dlatego już trzeba patrzeć, co dalej. Nowoczesna ma plan na polską szkołę po PiS. Na zgliszczach, które zostawi po sobie minister Zalewska trzeba budować oświatę od nowa. W edukacji najważniejsza jest stabilizacja i spokój, dlatego nie będzie można odkręcić za dwa lata deformy Zalewskiej i przywrócić gimnazjów. Dzieciom i nauczycielom należy się rozwaga i rozsądek polityków. Mam nadzieję, że za dwa lata uda się odsunąć PiS od władzy i skierować Polskę i polską edukację ku przyszłości. Mamy wiedzę i determinację, żeby dokonać w systemie oświaty prawdziwej, jakościowej zmiany bez fundowania szkole kolejnego wstrząsu. Rozumiemy, że trzeba robić to w porozumieniu ze środowiskiem edukacji, światem nauki i rodzicami.
Program naprawczy oprzemy na 4 filarach. To elastyczność struktury, indywidualne podejściu do ucznia, praktyczna edukacja i podniesienie prestiżu zawodu nauczyciela. […]
Musimy przetrzymać deformę, musimy kiedyś w wyborach rozliczyć winnych zniszczenia polskiej edukacji, a potem dokonać realnych zmian, dla jakości, dla postępu i dla radości z nauki. Od tego zależy nasza przyszłość.
Cały tekst „Co po deformie edukacji?” – TUTAJ
Źródło: www.lubnauer.liberte.pl
Jeszcze zanim zasiadłem przed klawiaturą mojego kompa, długo zastanawiałem się jak mam zacząć ten kolejny list otwarty do Łódzkiego Kuratora Oświaty – Pana Grzegorza Wierzchowskiego, doktora nauk humanistycznych w zakresie historii. Już na wstępie oświadczam, że to co dalej mam zamiar napisać nie wynika z mojej chęci „przypięcia kolejnej łatki” do jego wizerunku przedstawiciela MEN na teren województwa łódzkiego, a wypływa z pokładów mojej humanistycznej wiary w człowieka i wrodzonego (?) optymizmu pedagogicznego. Krótko mówiąc – pragnę udzielić mu porady w zakresie skutecznego wspierania tego, o czym 30 sierpnia mówił podczas swego wystąpienia prof. dr hab. Grzegorz Bąk – prorektor d.s. kształcenia Politechniki Łódzkiej. A informacje, które pan kurator wtedy usłyszał, tak bardzo go zafrapowały, że od tego zaczął swoje wystąpienie przed dyrektorami szkół ponadgimnazjalnych: „… to co pan rektor powiedział, to jest fundamentalne dla reformy edukacji. […] Zobaczcie Państwo czego wymaga się od absolwenta: kreatywności, kreatywnego myślenia, stwarzania sobie problemów i ich rozwiązywania.”
Spróbuję więc zastosować zwrot, jaki użył pewien poseł zwracając się do Marszałka Sejmu:
Panie Kuratorze Kochany!
Piszę do Pana już po raz drugi w formule listu otwartego. Po raz pierwszy miało to miejsce po Pana wystąpieniu podczas łódzkiej edycji debaty Radia TOK FM „Usłysz Swoją Szkołę” – w ramach mojego (nr 171) felietonu, zamieszczonego na stronie „Obserwatorium Edukacji” 21 maja tego toku.
Nie będę dziś dalej drążył wiodącego wówczas tematu – twierdził Pan wtedy arbitralnie, że „Szkoła nie wychowuje” – choć i w środę nie ustrzegł się Pan zasugerowania obecnym na sali dyrektorom szkół, że nie przywiązywali dotąd należytej wagi do funkcji wychowawczej szkoły, mówiąc: „w momencie kiedy cała praca wychowawcza szkoły zostanie zaniedbana, no to wtedy problemy wychowawcze narastają i często skutkują sytuacjami skrajnymi. […] Dlatego moja prośba, mój apel do Państwa: Przyjrzyjcie się pracy wychowawczej waszych szkół, waszych nauczycieli. Podkreślam – NAUCZYCIELI, a nie tylko wychowawców klas. Każdy nauczyciel również pracę wychowawczą jest zobowiązany realizować.”
Ja będę dzisiaj pisał o tym, że i Pan może wykonać rewolucyjny ruch w kierunku budowania NAPRAWDĘ DOBREJ SZKOŁY – odchodząc od formuły organizowania pseudonarad, które tak naprawdę są hybrydą postpeerelowskich „operatywek” i wielkopostnych rekolekcji.
Po raz pierwszy na ten mankament zwróciłem Panu uwagę już przed rokiem, pisząc w zamieszczonej wówczas na „OE” relacji z ówczesnych – zorganizowanych w auli Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 19 w Łodzi – „narad”:
„Obserwatorium Edukacji” na godzinę zawitało na to drugie zebranie, które było klasyczną formułą odprawy szefostwa z podwładnymi i nie maiło żadnej cechy narady, czyli jak określają to słowo słowniki – „uzgadniania poglądów w jakiejś sprawie przez większą liczbę osób”.
Jak widać – ta moja ówczesna uwaga albo do Pana nie dotarła, albo ją Pan zlekceważył…
Więc może to co dzisiaj napiszę dotrze do Pana i przyjmie Pan ten tekst, pisany w dobrej wierze, jako projekt nowej formuły spotkań Urzędu Kuratora Oświaty z „solą edukacyjnej ziemi”, jaką są i zawsze będą dyrektorzy szkół.
Źródło: www.facebook.com/PlatformaObywatelska/?
Opinia Komitetu Nauk o Literaturze PAN
o projekcie podstawy programowej języka polskiego
do liceum ogólnokształcącego i technikum
11 sierpnia 2017 r.
W dniu 18 lipca 2017 roku został opublikowany projekt podstawy programowej kształcenia ogólnego do czteroletniego liceum ogólnokształcącego i pięcioletniego technikum. Projekt ten został skierowany do konsultacji społecznych.
Komitet Nauk o Literaturze w Polskiej Akademii Nauk zabrał już głos w sprawie przedstawionej pierwszej wersji projektu podstawy programowej do języka polskiego w dniu 24 V 2017 roku w ramach tzw. prekonsultacji. Ponieważ obecny projekt w niewielkim stopniu różni się od poprzedniego, powtarzamy niżej opinie zawarte we wspomnianym dokumencie, uzupełniamy je o kilka dodatkowych uwag.
Projekt podstawy programowej do języka polskiego dla liceum i technikum przedstawia wizję bardzo ambitnego, protoakademickiego kształcenia polonistycznego. Może ono przynieść efekty w przygotowaniu kandydatów na filologię polską, po części na filologie obce. Projekt ten jednak jest nierealistyczny w odniesieniu do większości uczniów, którzy przecież nie wybiorą polonistyki, a zwłaszcza w odniesieniu do uczniów techników. Brak realizmu jest szczególnie widoczny, gdy bierze się pod uwagę ograniczoną liczbę godzin przeznaczonych na język polski w szkołach ponadpodstawowych (liczba ta została zmniejszona o 30 godzin na całym etapie). […]
Pełny tekst dokumentu KNoL PAN – TUTAJ
.
Źródło: www.knol.pan.pl
Foto: www.facebook.com/81sp.lodz/
Są już takie (no – prawie idealne) szkoły, np. w Łodzi – SP nr 81 przy ul. Emilii Platter. Tu już dawno uczniowie samodzielnie doświadczają radości z poszukiwania wiedzy…
Dzisiaj na stronie „Gazety Prawnej” można przeczytać artykuł Klary Klinger, zatytułowany „Jaka powinna być idealna szkoła?” Odpowiedź na to pytanie przynosi już lead tej publikacji:
Idealna szkoła? Powinna wypuszczać dzieciaki, które nie tylko mają wiedzę, ale też umieją ją wykorzystać. Być jak Sherlock Holmes *– śmieje się Grzegorz, ojciec dwójki dzieci. […]
Przytoczymy jeszcze dwa fragmenty tego artykułu, dwie refleksje „doświadczonych” rodziców:
– Ostatnio córka poprosiła, żebym pomógł jej w biologii. W materiale, który mi pokazała, była mowa m.in. o budowie pręcika kwiatu oraz jego funkcjach. Syn w tym czasie starał się zapamiętać typy gleb i regiony ich występowania. I wtedy przemknęła mi myśl: Po co im to? – mówi mi Grzegorz. Jego zdaniem program nauki jest przeładowany, w efekcie czego dzieci działają na zasadzie trzech Z: zakuć, zdać, zapomnieć. […]
Agnieszka Kowalska, która przez sześć lat mieszkała w Wielkiej Brytanii, dodaje, że dodatkową wadą rodzimego systemu edukacji jest brak powiązania między przedmiotami. – Kiedy w szkole na Wyspach dzieci czytają na angielskim lekturę dotyczącą starożytnego Egiptu, podczas zajęć z plastyki idą do muzeum historii starożytnej, a na historii uczą się o faraonach. U nas tak nie jest, bo większość przedmiotów jest od siebie oderwana – opowiada matka dwójki dzieci.
Cały artykuł „Jaka powinna być idealna szkoła?” – TUTAJ
Źródło: www.serwisy.gazetaprawna.pl
*Chyba jednak pan Grzegorz nie bardzo orientuje się, że Sherlock Holmes działał stosując procedurę dedukcji, która – niestety – dominuje w tradycyjnie nauczających szkołach. Dziś dążymy do tego, aby dzieci zdobywały wiedzę o przyrodzie i społeczeństwie drogą indukcji…
Foto: www.facebook.com/wojciech.rusinek.7
Wojciech Rusinek
Na stronie portalu „Laboratorium Więzi” zamieszczono przed dwoma dniami pogłębioną analizę najnowszej propozycji kanonu lektur dla uczniów polskich szkół średnich, autorstwa Wojciecha Rusinka. Polecamy ten tekst Waszej uwadze, załączając – w celu rozbudzenia zaciekawienia całością – fragmenty tego, bardzo obszernego, tekstu:
Obecną dyskusję nad kanonem lektur, poza kwestią Miłosza, zdominowały pozorne problemy i fałszywe informacje. Rytualna i emocjonalna walka z PiS przesłoniła racjonalne argumenty. A jest o czym dyskutować. […]
Publicystyczne przepychanki o konkretnych autorów czy tytuły, takie jak chociażby słuszna obrona Witolda Gombrowicza w latach, gdy Roman Giertych jako minister edukacji zamiast lektury „bezecnej” „Ferdydurke” proponował powrót do Jana Dobraczyńskiego, potwierdzają, że – po pierwsze – marzenie o spójnym, powszechnie obowiązującym kanonie (chociażby na poziomie decyzji administracyjnej!) jest nadal bardzo silne w naszej polskiej wspólnocie czytających. Po drugie, debaty te sprawiają wrażenie gry o najwyższą stawkę, której uczestnicy na moment zapominają, jak umowne i mało istotne są cele gry. […]
U podstaw sporów o lektury leżeć musi przekonanie, że dobór dzieł ma wpływ na to, jakie cele i wartości obierzemy jako wspólnota kulturowa w kolejnych latach. Problem w tym, że gdybyśmy uczciwie zapytali siebie samych (my-nauczyciele języka polskiego, my-literaturoznawcy, my-rodzice uczniów polskiej szkoły), czy naprawdę wierzymy, że lektury szkolne mają decydujący wpływ na rozwój lub upadek tzw. kapitału kulturowego Polaków, odpowiedzią byłoby najpewniej mocne wahanie. Ja przynajmniej – ucząc języka polskiego w liceum ogólnokształcącym – mam co do tego wątpliwości. […]
Negatywny stosunek do sposobu przeprowadzania przez rząd Prawa i Sprawiedliwości reformy edukacji – podzielany także przeze mnie – najwyraźniej wielu komentatorom przesłonił to, że projekt nowego programu ma też swoje istotne zalety i byłoby z mojej strony dowodem politycznego zacietrzewienia, gdybym ich nie podkreślił.
Po pierwsze: rozsądne wydłużenie nauki w szkołach ponadpodstawowych o rok. Po drugie: być może będzie to pierwszy spis lektur, który tak mocno uwydatni rolę najnowszej polskiej prozy. Na listę trafiły znakomita „Katedra” Jacka Dukaja, piękne „Miejsce” Andrzeja Stasiuka, opowiadanie Olgi Tokarczuk (szkoda jednak, że nie jest to „Wyspa”, jak pierwotnie planowano) i inicjacyjna „Madame” Antoniego Libery. Proponowany spis łączy więc mocną dawkę klasyki, bez której nie wyobrażam sobie kształcenia literackiego, z podkreśleniem roli literatury najnowszej, które cieszy mnie jako krytyka literatury. Po trzecie wreszcie, a informację tę pomijano we wszystkich dotychczasowych opisach projektu, prowadzący będzie musiał wybrać „w każdej klasie obowiązkowo dwie pozycje książkowe w całości lub we fragmentach” z listy lektur uzupełniających, ale mogą to być również – i to chyba najbardziej przyjazny zapis tej listy – „inne utwory literackie wybrane przez nauczyciela”. […]
Cały tekst Wojciecha Rusinka „Gra w lektury” – TUTAJ
Źródło: www.laboratorium.wiez.pl
Foto: www/pl.dreamstime.com/
Wczoraj na stronie portalu oswiata.abc.com zamieszczono zapis wywiadu, jakiego Polskiej Agencji Prasowej udzielił Marcin Smolik – dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej na temat egzaminie ósmoklasisty, który będzie sprawdzianem dla przyszłych absolwentów zreformowanej szkoły podstawowej. Pierwszy egzamin będzie przeprowadzony w kwietniu 2019. Oto fragmenty tego wywiadu:
PAP: Czym jest i na czym będzie polegał egzamin ósmoklasisty?
MS: Egzamin ósmoklasisty to egzamin, do którego przystąpią uczniowie 8 klasy w zreformowanej 8-letniej szkole podstawowej. Przez pierwsze trzy lata – 2019, 2020 i 2021 – uczniowie będą przystępować do egzaminu ósmoklasisty z trzech przedmiotów: język polski, matematyka i język obcy. Od 2022 roku do tych trzech przedmiotów dojdzie egzamin z czwartego przedmiotu do wyboru: biologia, chemia, fizyka, geografia i historia.[…]
PAP: Jaki jest cel egzaminu ósmoklasisty?
MS: Egzamin ósmoklasisty tak naprawdę ma dwa zasadnicze cele – pierwszym jest przekazanie uczniom, nauczycielom, rodzicom, dyrektorom szkół, organom prowadzącym, ale też Okręgowym Komisjom Egzaminacyjnym, Centralnej Komisji oraz Ministerstwu Edukacji Narodowej na dość ogólnym poziomie, ale ważnej informacji zwrotnej na temat stopnia opanowania przez uczniów 8 klasy wiadomości i umiejętności, które są określone w podstawie programowej. Drugi cel i to jest ten cel, który dla poszczególnych uczniów jest ważniejszy tzn. taki, że wyniki egzaminu ósmoklasisty są uwzględniane w procesie rekrutacji do szkół ponadpodstawowych, czyli do liceów i techników, i stanowią 50% kryterium rekrutacyjnego. […]
Cały wywiad z dyrektorem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej – TUTAJ
Źródło: www.oswiata.abc.com.pl
Informator CKE o egzaminie ósmoklasisty – TUTAJ
O nowym egzaminie napisała także Justyna Suchecka w „Gazecie Wyborczej” – Reforma edukacji. Wiemy, jak będzie wyglądał egzamin ósmoklasisty
Lech Wałęsa w imieniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego i wicepremier Mieczysław Jagielski w imieniu rządu PRL podpisują porozumienie gdańskie, kończące 31 sierpnia 1980 roku strajk w Stoczni Gdańskiej*
Dziś tematem numer jeden w polskich mediach są obchody 37 rocznicy podpisania w słynnej sali bhp Stoczni Gdańskiej porozumień, które otworzyły drogę do powstania NSAZZ „SOLIDARNOŚĆ”, a w dalszej konsekwencji do obalenia całego sytemu państw, zależnych od władz komunistycznych na Kremlu.
Ale wcześniej strajkujący sformułowali 21 postulatów wobec władz PRL, które wypisali na dwu płytach sklejki **
Ani jeden postulat nie odnosił się do sytuacji w polskich szkołach. Zobaczcie sami – TUTAJ
* Zamieszczona fotka jest zdjęciem ze zdjęcia, prezentowanego na stronie: www.polskieradio.pl
**Zdjęcia tablic: www.pomorskie.eu/-/tablice-z-postulatami-sierpnia-80











