



W najbliższy poniedziałek, 8 czerwca, zaczynają się egzaminy maturalne. „Głos Nauczycielski” zamieścił z tej okazji dwa wywiady, w których rozmówcy komentują przygotowania do tego wydarzenia.
Jako pierwsze przedstawimy fragmenty zapisu rozmowy z Nauczycielem Roku 2007, zatytułowany „Matura w czasie pandemii. Wiesław Włodarski: Tegoroczni maturzyści faktycznie są w niełatwej sytuacji”:
Foto: www.glos.pl
Wiesław Włodarski
Jarosław Karpiński, GN: – Jak wyglądają ostatnie przygotowania do matur w szkole, w której Pan uczy. Są nerwy i strach, czy wręcz przeciwnie?
Wiesław Włodarski, nauczyciel matematyki w XIX LO w Warszawie: – Spotkałem się ostatnio w szkole na konsultacjach z dwiema maturzystkami i one były raczej dobrej myśli. Były spokojne i odprężone. Natomiast trudno mi powiedzieć jakie emocje dominują u innych maturzystów. Nie podejmuję się więc ocenić, czy w tym roku podchodzą oni do egzaminu lamentując „o rany, co to będzie”, czy tłumacząc sobie „mieliśmy więcej czasu, przerobiliśmy wszystkie zadania, więc nie ma się co bać”.
A jak te przygotowania wyglądają od strony szkoły, nauczycieli, dyrekcji?
Szkoła podejmowała i podejmuje mnóstwo działań zmierzających do tego, żeby egzaminy odbyły się zgodnie z wymogami sanitarnymi. Zostały zakupione rękawiczki, maseczki, płyny dezynfekujące. Mieliśmy ostatnio radę pedagogiczną online, na której dyrektor dokładnie omówił procedury maturalne. Nauczyciele zadawali pytania. Myślę więc, że od strony organizacyjnej ta matura będzie przebiegała bez zakłóceń. […]
Tegoroczne matury z powodu pandemii koronawirusa będą bardzo nietypowe. Coś może jeszcze zaskoczyć dyrektorów, uczniów, nauczycieli?
Oto informacja zamieszczona dziś na stronie MEN: „Uruchamiamy konsultacje z nauczycielami dla uczniów wszystkich szkół artystycznych”:
Od 8 czerwca br. uruchamiamy konsultacje z nauczycielami dla uczniów ze wszystkich typów szkół artystycznych oraz możliwość korzystania przez nich z biblioteki szkolnej to zmiany ujęte w podpisanym dziś, 5 czerwca rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej.
Konieczność nowelizacji rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 11 marca 2020 r. w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 wynika z potrzeby umożliwienia uczestniczenia w konsultacjach wszystkim uczniom szkół artystycznych, nie tylko z pionem ogólnokształcącym.
Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.
Źródło: www.gov.pl/web/edukacja/
Komentarz redakcji:
Wygląda na to, że minister Piontkowski, niczym filmowy Pawlak z „Nie ma mocnych” wyznaje zasadę: „U mnie słowo droższe pieniędzy!” Oczywiście – nie w tamtym znaczeniu, a w wersji uwspółcześnionej – dla potrzeb niechlujstwa legislacyjnego pisowskiej „większości”. Rządzi bowiem systemem oświaty „słowem pisanym”, ogłaszanym na stronach internetowych swojego ministerstwa, nie przejmując się obowiązkiem wcześniejszego publikowania ogłaszanych tam rozporządzeń w „Dzienniku Ustaw”.
Bo i tego rozporządzenia, dotyczącego szkół artystycznych, próżno dziś szukać w na stronach Internetowego Systemu Aktów Prawnych.
Źródło:www.isap.sejm.gov.pl (stan na godz.15:00 w piątek, 5 czerwca 2020)
Nie ma o nim także nawet wzmianki na odpowiedniej stronie Centrum Edukacji Artystycznej – jednostki budżetowej Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, sprawującej nadzór pedagogiczny nad szkołami artystycznymi, placówkami artystycznymi oraz placówkami zapewniającymi opiekę i wychowanie uczniom szkół artystycznych. Zobacz – TUTAJ
Źródło: www.facebook.com/pg/wioskisos/
Wczoraj na portalu OKO.press zamieszczono artykuł Antona Ambroziaka „Tysiące uczniów poza systemem. Lekcja ignorancji MEN”. Oto jego fragmenty i link do pełnej wersji:
Nie mają kontaktu z nauczycielami, nie odbierają telefonów, nie uczestniczą w zajęciach online. W szkole zdalnej z systemu wypadły tysiące uczniów, część z nich zabrała przemoc. Resort edukacji problem ignoruje, a minister zrzuca winę na samych uczniów.
„Tak naprawdę to chyba dziś nikt Polsce tego nie wie” – mówił 2 czerwca 2020 minister edukacji Dariusz Piontkowski pytany o liczbę dzieci, które w ostatnich miesiącach zniknęły z systemu. To najczarniejsza strona szkoły online.
Nie mają kontaktu z nauczycielami, nie logują się w elektronicznym dzienniku, nie odbierają telefonów, nie uczestniczą w zajęciach online. Często od trzech miesięcy nie wiadomo, co się z nimi dzieje. A próby kontaktu ignorują także ich rodzice.
Szukają ich nauczyciele, dyrektorzy, pomoc społeczna i samorządowcy. W sumie chodzi o tysiące uczniów, a może nawet – jak twierdzi Związek Nauczycielstwa Polskiego – kilkanaście tysięcy. […]
Dzisiaj na stronie dziennika „RZECZPOSPOLITA” znaleźliśmy artykuł Mateusza Rzemka, zatytułowany „MEN szykuje zmiany w Karcie nauczyciela – co się zmieni”. Oto jego fragmenty i link do źródła:
[…] W wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów ukazała się w środę zapowiedź nowelizacji Karty nauczyciela. Z informacji przedstawionej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej wynika, że jeszcze w II kwartale tego roku szeroka zmiana przepisów oświatowych ma zostać przyjęta przez rząd i trafić do Sejmu.
Co będzie zawierać projekt zmian?
MEN przede wszystkim wskazuje na przepisy doprecyzowujące odpowiedzialność dyscyplinarną nauczycieli. Wydłużony do 14 dni ma być okres na zawiadomienie rzecznika dyscyplinarnego o podejrzeniu popełnienia przez nauczyciela czynu naruszającego prawa i dobro dziecka. Zostaną także doprecyzowane przypadki, gdy nie ma potrzeby takiego zawiadomienia. Z zapowiedzi zmian nie wynika jednak, jakie to będą przypadki. Określony zostanie natomiast termin na złożenie wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego oraz zmieni się okres, w którym może być postępowanie dyscyplinarne.
Doprecyzowane zostaną także przepisy dotyczące zawieszenia nauczyciela lub dyrektora szkoły w pełnieniu obowiązków. Z informacji przedstawionej przez MEN wynika, że te zmiany mają być odpowiedzią na oczekiwania środowisk oświatowych. […[
Nowela przewiduje także nowe zadania dla centralnej i okręgowych komisji egzaminacyjnych, które mają prowadzić testy diagnostyczne i analizy.
Cały artykuł „MEN szykuje zmiany w Karcie nauczyciela – co się zmieni” – TUTAJ
Źródło: www.rp.pl
Więcej informacji o przygotowywanym projekcie zmian ustawowych w obszarze prawa oświatowego na stronie BIP Rady Ministrów – „Wykaz prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów” – TUTAJ
Foto: Maciek Jaźwiecki/Agencja Gazeta [www.wyborcza.pl]
Wczoraj „Gazeta Wyborcza” zamieściła zapis rozmowy z Marcinem Smolikiem – szefem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, zatytułowany „Matura 2020. Szef CKE: Maturzyści to dorośli ludzie, będą umieli zadbać o dystans”. Oto fragmenty tego wywiadu i link do pełnej wersji na stronie GW:
[…] Karolina Słowik: Obowiązek noszenia maseczek został zniesiony przez rząd 30 maja, ale ósmoklasiści i maturzyści, wchodząc na egzaminy, muszą mieć je na nosie. Zgadza się?
Dr Marcin Smolik, szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej: To nie jest tak. Obowiązek wciąż istnieje. Maseczki musimy nosić w przypadku, gdy nie możemy zapewnić sobie dwumetrowego odstępu od innych w przestrzeni publicznej. Tak jest np. w sklepie, galerii handlowej czy właśnie w szkole. […]
Dyrektorzy martwią się, że nie zdołają zapobiec uściskom na przywitanie. Przecież uczniowie i absolwenci nie widzieli się ze sobą od połowy marca. Jak nadzorujący mogą temu zapobiec?
– Maturzyści to dorośli ludzie. To oni biorą tutaj odpowiedzialność. W przypadku ósmoklasistów rodzice muszą przypominać dzieciom, aby w szkole nie rzucały się na szyję koleżankom i kolegom. Zdający powinni ograniczyć przywitania, zaniechać uścisków. Mogą przywitać się łokciami. Dyrektorzy skontrolować tego nie są w stanie. Mogą zadbać o to, by tego kontaktu było jak najmniej: mogą wpuszczać na teren szkoły o różnych godzinach, o różnych porach rozpocząć egzamin, wpuszczać i wypuszczać zdających różnymi wejściami.[…]
Dyrektorzy wspominali też, że ciężko będzie im komuś odmówić wejścia na salę, gdy zobaczą, że ktoś kicha labo kaszle. Mówią: „Nie jesteśmy lekarzami. Jak mamy zdecydować o tym, czy ktoś przystąpi do egzaminu, czy nie?”.
Wczoraj portal EDUNEWS.PL zamieścił informację o badaniach, jakie w kwietniu i maju, z inicjatywy portalu Librus Rodzina przeprowadzono wśród jego użytkowników na temat zdalnego nauczania, a także sposobów, w jakich szkoły je realizują. Oto pierwsza część tego tekstu oraz główne wnioski z badań, jakie przedstawiono w jego drugiej części:
Jak zmieniło się zdalne nauczanie?
Nauka zdalna trwa już ponad dwa miesiące – jak odnaleźli się w tej nowej sytuacji uczniowie, ich rodzice i nauczyciele? Czy zdobyli nowe umiejętności, nauczyli się wykorzystywać dostępne narzędzia? Jak to wpłynęło na komfort nauki? Portal Librus Rodzina zapytał na początku kwietnia rodziców, jak wygląda zdalne w ich domach i w jaki sposób szkoły realizują nauczanie na odległość.
Celem badania była analiza i diagnoza nauczania zdalnego oraz wyzwań, które zostały postawione przed wszystkimi – szkołami, nauczycielami, rodzicami, a przede wszystkim uczniami oraz porównanie, czy na przestrzeni ponad półtora miesiąca miał miejsce istotny postęp w tym zakresie.
„Głos Nauczycielski” zamieścił dziś na swej stronie internetowej tekst: „Jak szkoły powinny zorganizować lekcje religii? MEN opublikowało jednolity tekst rozporządzenia”. Uznaliśmy, że powinniśmy go upowszechnić:
Wszyscy zainteresowani przepisami dotyczącymi organizacji lekcji religii w szkołach nie muszą już wertować kolejnych dzienników ustaw sprawdzając, co się przez ostatnie lata zmieniło, a co nie. MEN opublikowało jednolitą wersję rozporządzenia.
Rodzice, dyrektorzy i nauczyciele otrzymali jednolity tekst rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. To jeden z najbardziej kontrowersyjnych, ale też jeden z najczęściej czytanych dokumentów regulujących życie przedszkoli, szkół i placówek oświatowych
W obwieszczeniu ministerstwa edukacji znalazły się zmiany, jakie wprowadzono do rozporządzenia od początku lat 90. Chodzi o nowelizacje z sierpnia 1993 r., z czerwca 1999 r., z marca 2014 r. i z czerwca 2017 r.
Źródło: www.glos.pl
Jednolity tekst Obwieszczenia z dnia 28 maja 2020 roku w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach – TUTAJ
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty zaprasza na szkolenie narzędziowe – webinarium, w którym znajdzie się analiza zadań związanych z organizacją egzaminów ósmoklasistów oraz zadań dotyczących klasyfikacji i promocji uczniów.
Webinarium poprowadzą wieloletni dyrektorzy – trenerzy o ogólnopolskim doświadczeniu, członkowie Zarządu OSKKO Izabela Leśniewska i Jacek Rudnik.
Więcej informacji i link do formularza zgłoszeniowego – TUTAJ
Źródło: www.taniaksiazka.pl
Justyna Suchecka, Young power! 30 historii o tym, jak młodzi zmieniają świat, wyd. ZNAK
Jarosław Bloch uczcił Dzień Dziecka zamieszczeniem (po półtoramiesięcznej przerwie) postu, którego tytuł zaczerpnął z książki Justyny Sucheckiej pod tym samym tytułem – „Young power!”
Oto fragmenty tego tekstu, w którym jego autor nie tylko informuje o swym powrocie do pracy w szkole, ale przede wszystkim wyznaje swoją fascynację tą pracą i to, że wreszcie zrozumiał na czym tak naprawdę polega smak bycia nauczycielem:
Świat należy do młodych. To oni będą go zmieniać. Ja mogę im w tym co najwyżej pomóc i kibicować. Plany i marzenia każdego, weryfikuje w końcu życie, które kiedyś powie sprawdzam. Nie każdy w swoim życiu będzie kimś wielkim i rozpoznawalnym. Ale czy na pewno? Czy bycie dobrym lekarzem – leczącym ludzi lub zwierzęta, ratownikiem – stanowiącym tę pierwszą rafę o którą odbić się może śmierć, informatykiem – który stworzy program ułatwiający na codzienne życie, nie jest czymś wielkim? Czy bycie fryzjerem, budowlańcem, cukiernikiem lub kucharzem (itd. itp.), którego pocztą pantoflową polecają sobie znajomi nie stanowi wielkości samej w sobie? Czy w byciu dobrym nauczycielem nie powinno być wpisane na pierwszym miejscu wspieranie, by młody człowiek, którego uczymy odnalazł swą mniejszą lub większą wielkość? Czy czasem o tym pierwszym, podstawowym obowiązku nie zapominamy? Ile wielkości stworzyłem? Ile wielkości zniszczyłem? Czy już czas na pierwszy rachunek sumienia? Bo o ile wspierać trzeba, to często sztuką jest też nie przeszkadzać, by wychować ludzi pełnych pasji o których opowiada książka Young Power.
O zamiarach władz łódzkiego samorządu wypowiedzenia funkcjonującego w Łodzi od 1997 roku Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla pracowników nie będących nauczycielami informowaliśmy już 9 maja. Od tamtego czasu wokół tej zaskakującej decyzji panowała cisza. Dopiero dzisiaj na stronie „Głosy Nauczycielskiego” znaleźliśmy tekst, zatytułowany „M.Ćwiek: Łódź wypowiedziała ponadzakładowy układ zbiorowy pracy; pracownicy niepedagogiczni mogą stracić nawet po 500 złotych”, który jest zapisem rozmowy red. Jarosława Karpińskiego z Markiem Ćwiekiem – prezesem Okręgu Łódzkiego ZNP. Wywiad uzupełnia tekst petycji, jaką Zarząd Okręgu Łódzkiego ZNP wystosował w tej sprawie:
Foto:Robert Zwoliński [www.radiolodz.pl]
Marek Ćwiek – Prezes ZOŁ ZNPw studiu Radia Łódź, sierpień 2019 rok.
Z Markiem Ćwiekiem, prezesem Okręgu Łódzkiego ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński
Jarosław Karpiński: – Władze Łodzi wypowiedziały ponadzakładowy układ zbiorowy pracy dla pracowników niepedagogicznych zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych prowadzonych przez Miasto Łódź. Od kiedy obowiązuje ten układ i co on zawiera?
Marek Ćwiek: – Układ obowiązuje od 1997 roku, był podpisany przez ZNP, oświatową „Solidarność” i prezydenta miasta. Taki ponadzakładowy układ zawiera dodatkowe świadczenia finansowe i socjalne dla pracowników niepedagogicznych zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych. Najważniejszym elementem tego układu jest 20-procentowa premia regulaminowa jako dodatkowy element wynagrodzenia. Ale są tam też korzystniejsze niż w innych aktach prawnych zapisy dotyczące np. nagród jubileuszowych, dodatku stażowego, dodatku za pracę w porze nocnej, odpraw emerytalnych oraz dodatkowych świadczeń dla pracowników tj. środki ochrony osobistej i odzież robocza.
Co oznacza dla pracowników wypowiedzenie układu przez miasto?
–Konsekwencją takiej decyzji może być przede wszystkim istotne obniżenie wynagrodzeń ponad 4 tys. pracowników niepedagogicznych. Chodzi nawet o 500 zł miesięcznie. Poza tym stracą oni świadczenia socjalne, które są wymienione w układzie.
Spowoduje to także dezorganizację pracy w szkołach i konieczność wprowadzenia 350 wewnątrzzakładowych regulaminów wynagradzania. To byłoby dużym wyzwaniem dla Związku, bo z każdym dyrektorem osobno należałoby taki regulamin uzgadniać i walczyć o jak najkorzystniejsze jego zapisy.
W proteście przeciwko likwidacji układu ZNP przygotował specjalną petycję. Można ją podpisać w internecie [TUTAJ]
–Tak, przygotowaliśmy petycję. Jest to forma społecznego nacisku, presji. Prowadzimy wprawdzie rozmowy z miastem, ale na razie druga strona nie chce słyszeć o utrzymaniu układu czy ewentualnych jego korektach w formie protokołu dodatkowego. Jesteśmy skłonni do kompromisu, porozumienia, także do pewnych ustępstw. Chcemy uchronić pracowników przed utratą wszystkich uprawnień wynikających z układu. Uważamy, że taki układ jest najlepszą formą reprezentacji interesów pracowników niepedagogicznych.
Jak Pan ocenia szanse na porozumienie z miastem?
–Szansa istnieje zawsze . Realia są jednak takie, że układ został wypowiedziany z zachowaniem 6-miesięcznego okresu wypowiedzenia i miasto nie widzi dalej możliwości jego funkcjonowania. W pierwszych rozmowach z władzami miasta padły jednak zapewnienia, że pracownicy nie będą mieli obniżonych wynagrodzeń. Jak będzie w rzeczywistości trudno przewidzieć. Dla miasta istotne jest, aby układ w przyszłości nie generował nadmiernych konsekwencji finansowych, szczególnie przy wzroście wynagrodzenia minimalnego. Takie argumenty słyszymy ze strony władz Łodzi.
