Foto: www.miastopociech.pl

 

Marcin Świątkowski – nauczyciel języka polskiego w VI LO w Krakowie

 

 

Przed kilkoma dniami, 2 czerwca 2021 r., na fanpage „Ładola”,witrynie poświęconej kulturze i sztuce, Marcin Świątkowski – aktualnie nauczyciel j.polskiego w VI LO w Krakowie – zamieścił obszerny tekst, uzasadniający jego decyzje o odejściu z zawodu nauczyciela. Oto jego fragmenty i link do pełnej wersji:

 

W poniedziałek weszło w życie moje wypowiedzenie, które oznacza dla mnie wypisanie się z przestrzeni absurdu i nieporozumienia, który nazywamy polską szkołą – przynajmniej na tak długo, aż ktoś ten system ruszy, czyli prawdopodobnie na zawsze.

 

Gdy w ciągu ostatnich czterech lat wyobrażałem sobie tę chwilę, bo przecież wiedziałem, że musi w końcu nadejść, marzyłem o poście, który machnę na fejsie z tej okazji – poście o edukacji, jakiego jeszcze nie widzieliście, złośliwym, zgryźliwym, ale pełnym trafnych uwag i bezpardonowych obnażeń absurdów systemu, którego byłem i jeszcze przez jakiś czas jestem częścią. Tymczasem mija trzeci dzień, a ja nadal nic nie napisałem. Więcej nawet, zamiast felietonowego nastroju mściwej satysfakcji – rozpoznaję u siebie raczej symptomy nostalgicznego marazmu.[…]

 

O tym, że szkoła najpierw wessała mnie jak odkurzacz, dając poczucie, że znalazłem się na swoim miejscu i robię to, do czego mam prawdziwy talent, po czym przemieliła w swoich trybach jak kafkowska machina, zmuszając do porzucenia tego, co w niej znalazłem i ryjąc swoje prawa na mojej skórze? O chwilach, w których razem z uczniami zgrzytaliśmy zębami z frustracji i niedowierzania, postawieni przed dokonanymi, absurdalnymi faktami i jak wypruwaliśmy sobie żyły, żeby w ramach odgórnie stawianych ograniczeń znaleźć przestrzeń do realnego namysłu nad rzeczywistością, w której przyszło nam żyć?

 

Że szkoła nic a nic nie nadąża za rzeczywistością i zmieniające się jak w kalejdoskopie programy nauczania świadczą tylko o życzeniowym myśleniu ministerstwa, które usiłuje bezsensowną metodę przeładowywania ucznia treściami zamaskować jakoś za pomocą wymiany treści, zupełnie jak Microsoft próbujący ratować Internet Explorera kolejnymi aktualizacjami?

 

Problem z polską szkołą jest problemem o wiele, wiele głębszym, niż możecie sądzić i tak naprawdę sprowadza się do kłopotu, który już dawno opisał Foucault – z tym, że w naszym kraju symptomy tego, co mam na myśli, są głębsze, niż w innych krajach europejskich w związku z brakiem kadr, które byłyby w stanie podjąć refleksję nad tym zagadnieniem. Mówię oczywiście o przemocy. […]

 

Polska szkoła jest przemocowa na każdej płaszczyźnie poza (nie zawsze) fizyczną. […]

 

Jednak faktem pozostaje, że w układzie, w który zostają wtrąceni uczniowie, wzmacnianym w dodatku fundamentem przemocy systemowej, przemoc symboliczna stanowi kluczowy element służący realizacji władzy. Rzecz jasna bezwstydnie wykorzystuje to obecny minister edukacji, ładując do programów papieża i żołnierzy wyklętych, jednak to też poboczny aspekt całej sprawy, która sprowadza się do banalnego stwierdzenia: uczeń w polskiej szkole jest nieustannie łamany i manipulowany według widzimisię nauczycieli.

 

Gdy zacząłem uczyć w liceum, nie mogłem uwierzyć, jak bardzo ci ludzie są zastraszeni. Przecież pamiętam, jak to było być nastolatkiem – wiedziałem wszystko lepiej i wszystko po swojemu, miałem dziesiątki przemyśleń na każdy temat i w gruncie rzeczy chciałem się nimi dzielić. Jednak, w istocie, w szkole, w obecności nauczycieli, nigdy tego nie robiłem. I kiedy trafiłem na drugą stronę biurka, moje rozpaczliwe próby wyciągnięcia z moich uczniów, co tam właściwie się dzieje w ich głowach, były jak walenie łbem o ścianę. Dopiero teraz, po dwóch latach, zdarzało się niektórym powiedzieć szczerze, co myślą, a nawet czasem zakląć i sądzę, że nic tak dobrze nie świadczyło o mnie jako o pedagogu, jak uczennica mówiąca mi, że coś jest „zjebane”. […]

 

Czytaj dalej »



Na portalu OKO.press przedwczoraj (8 czerwca 2021r.) zamieszczono informację o wynikach sondażu przeprowadzonego w szkołach nt.otwartości i bezpieczeństwa dla osób LGBTQ+ . Oto fragmenty tego materiału, zatytułowanego Oto 10 szkół najbardziej przyjaznych osobom LGBTQ+. To nie tylko największe ośrodki!”:

 

 

Opublikowano wyniki najnowszego ogólnopolskiego Rankingu Szkół LGBTQ+. Uczniowie i uczennice 2500 placówek w Polsce odpowiadali na pytania dotyczące otwartości i bezpieczeństwa dla osób LGBTQ+

 

W krajowej klasyfikacji pierwsze miejsce zajął Zespół Szkół Plastycznych w Dąbrowie Górniczej, drugie – I Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Olsztynie, a trzecie 1 Społeczne Liceum Ogólnokształcące „Bednarska” im. Jam Saheba Digvijay Sinhji. Placówkom, które zajęły dziesięć pierwszych miejsc przyznane zostaną Dyplomy Równości.

 

Źródło: www.maparownosci.pl

 

Wyróżnione szkoły to placówki, które nie tylko nie dyskryminują uczniów i uczennic, ale także prowadzą działania wspierające. Przykładem jest dyrektorka liceum im. Adama Mickiewicza w Olsztynie, która osobiście angażuje się w Tęczowy Piątek. To była zresztą jedyna szkoła w Olsztynie, która tę akcję zorganizowała. Liceum „Bednarska” organizuje spotkania z aktywistkami i aktywistami działającymi na rzecz praw człowieka. Również liceum w Dąbrowie Górniczej angażuje się w podobne akcje” opowiadał podczas konferencji prasowej Dominik Kuc, inicjator i koordynator akcji.

 

W tym roku w badaniu wzięło udział 2500 placówek w Polsce. Jak podkreślają organizatorzy – udało się zaangażować dużą liczbę szkół z mniejszych ośrodków. Wśród nagrodzonych dyplomami znalazły się szkoły z Dąbrowy Górniczej i Elbląga.

 

Uczniowie i uczennice odpowiadali na 17 pytań, które dotyczyły obecności osób nieheteronormatywnych, postaw nauczycieli i nauczycielek oraz ewentualnej dyskryminacji na terenie placówki. W tym roku szczególną wagę miały pytania dotyczące systemowego podejścia szkoły – organizacji Tęczowego Piątku, warsztatów antydyskryminacyjnych czy zwracania się do osób transpłciowych imieniem preferowanym. Łącznie na pytania odpowiedziało ponad 22000 osób z całego kraju” – czytamy na stronie rankingu. […]

 

Do mniej optymistycznych wniosków skłania jednak informacja, że tylko 26 proc. ankietowanych spotkało się z reakcją ze strony grona pedagogicznego w przypadku wystąpienia dyskryminacji, czy użycia obraźliwych symboli. Aż 72 proc. badanych stwierdziło też, że ich szkoły nie prowadzą żadnych działań w ramach Tęczowego Piątku lub warsztatów antydyskryminacyjnych. […]

 

Podczas konferencji głos zabrał także Slava Melnyk, dyrektor Kampanii Przeciw Homofobii: System nie nadążą za tym, co dzieje się na korytarzach i w klasach. Młodzież ma dosyć homofobicznej nagonki ministra edukacji”. […]

 

 

Cały materiał „Oto 10 szkół najbardziej przyjaznych osobom LGBTQ+. To nie tylko największe ośrodki!” – TUTAJ

 

 

Źródło: www.oko.press

 

 

Więcej o rankingu  –  TUTAJ

 

 

Komentarz redakcji

 

Nas, cieszy, że aż dwa łódzkie licea znalazły się w pierwszej dziesiątce tego rankingu. Ale nie cieszy perspektywa odroczonych konsekwencji tego sukcesu. Jeśli wejdą w życie zapowiadane zmiany w prawie oświatowym – może to okazać się powodem odwołania obu dyrektorek tych szkół. Szczególnie byłoby to przykre dla Koleżanki Małgorzaty – dyrektorki VI LO, która swoje obowiązki pełni dopiero trzeci rok. Bo Koleżanka Katarzyna z IV LO ma za sobą 22 lata tej edukacyjnej służby. [WK]



 

Jako pierwszy poinformował o tym dzisiaj dziennik „Rzeczpospolita”, a po nim pozostałe media: „Zmiany w prawie oświatowym – kurator wybierze i odwoła dyrektora szkoły”. Oto obszerne fragmenty tej publikacji i link do pełnej wersji:

 

Samorządom trudniej będzie zlikwidować placówkę i przeforsować swojego kandydata na dyrektora szkoły.To kurator oświaty będzie miał decydujący głos przy wyborze dyrektorów szkół. W komisjach konkursowych będzie zasiadać nie jak dotychczas trzech, ale pięciu jego przedstawicieli. Liczba przedstawicieli samorządu pozostanie jednak taka sama – będzie ich trzech. Tak wynika z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. […]

 

W nowelizacji prawa oświatowego pojawi się też nowe uprawnienie dla organu nadzoru. Jeżeli dyrektor szkoły nie będzie realizował zaleceń kuratora oświaty, ten będzie mógł wystąpić do samorządu z wnioskiem o odwołanie dyrektora w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia. Kurator będzie też mógł złożyć wiążący wniosek do organu prowadzącego szkołę o zawieszenie dyrektora w pełnieniu obowiązków, jeszcze przed złożeniem wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, w sprawach związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów

 

Nowe uprawnienia kuratorów to broń, która może spacyfikować niepokornych dyrektorówocenia Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP..[…]

 

Nowelizacja ma także ograniczyć kompetencje dyrektorów szkół. Przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych w szkole przez stowarzyszenia i inne organizacje pozarządowe w ich placówce dyrektor będzie miał obowiązek uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty. Będzie też musiał przedstawić rodzicom lub pełnoletniemu uczniowi pełną informację o celach i treściach realizowanego programu zajęć. Udział w takich zajęciach będzie wymagał pisemnej zgody rodziców lub pełnoletniego ucznia. […]

 

Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP: – Gmina będzie organem prowadzącym szkoły jedynie z nazwy. […] Zgodnie z prawem prowadzenie szkół jest zadaniem własnym gminy. Ale jakie to zadanie własne, skoro o wszystkim decyduje rząd i kurator?! Rola samorządu sprowadza się zaś do roli płatnika.

 

 

 

Cały artykuł „Zmiany w prawie oświatowym – kurator wybierze i odwoła dyrektora szkoły” – TUTAJ

 

 

Źródło: www.rp.pl

 

 

x            x           x

 

 

O planach rządu zmian w prawie oświatowym zamieszczono także informację na portalu INTERIA: „Kuratorzy oświaty z większymi uprawnieniami. MEiN planuje zmiany”. Oto fragment tego materiału:

 

Jestem wstrząśnięty mówi Interii Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. To jego pierwszy komentarz po przeczytaniu zapowiedzi projektowanych zmian w prawie oświatowym.

 

MEiN chce zwiększyć rolę organu nadzoru pedagogicznego nad szkołami, a więc kuratoriów oświaty – dać przedstawicielom tego organu więcej głosów w komisjach konkursowych wybierających dyrektorów, czy też zezwolić kuratorom na niemal swobodne ich zawieszanie i odwoływanie. Zapowiadanych zmian jest więcej, dotyczą również nadzoru kuratora nad prowadzonymi przez organizacje pozarządowe zajęciami w szkołach. – Może to być równia pochyła dla szkół komentuje dyrektor szkoły podstawowej.

 

W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów 8 czerwca opublikowana została zapowiedź projektu stawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw. * Osobą odpowiedzialną za opracowanie projektu jest Dariusz Piontkowski, były minister edukacji, obecnie sekretarz stanu w MEiN.

 

Przepisy projektowanej ustawy mają na celu, jak czytamy we wstępie, „wzmocnienie roli organu nadzoru pedagogicznego, w tym w szczególności kuratora oświaty, tak aby jak najpełniej mógł wykonywać powierzone mu ustawowo zadania”. […]

 

 

Cały artykuł „Kuratorzy oświaty z większymi uprawnieniami. MEiN planuje zmiany”  –  TUTAJ

 

 

Źródło: www./wydarzenia.interia.pl/

 

 

x            x           x

 

 

*Wykaz prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów – Projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustawTUTAJ

 

 



Foto: www.wpolityce.pl

 

                                                                Prof. dr hab. Bogusław Śliwerski

 

 

Wczoraj (9 czerwca 2021r.) prof. Bogusław Śliwerski zamieścił na swoim blogu post, zatytułowany „O koniecznym wsparciu szkolnictwa zawodowego”. Jako że nie jest to zbyt obszerny tekst – zamieszczamy go w całości:

 

W czasie debaty, którą opisywałem w minionym tygodniu*, nie było już czasu na omówienie kwestii związanych z tym, jak powinno wyglądać wsparcie kształcenia zawodowego przez lokalnych przedsiębiorców. Być może zwolennicy deformy systemu edukacji w latach 2015-2021 pomyślą, że nawet nie wiem, iż nie ma już szkolnictwa zawodowego, tylko jest szkolnictwo branżowe.

 

Są jednak w błędzie, gdyż doskonale wiem o zmianie nazwy, by PiS mógł propagandowo odciąć się od poprzedniej formacji politycznej, ale mnie nie interesują gry semantyczne i działalność pozorna władzy. Można przemalowywać szyldy, zmieniać pieczątki, druki, nonsensownie wydawać publiczne pieniądze na te błahostki, ale w edukacji – czy to się komuś podoba czy nie – i tak jest jakaś ciągłość procesów kształcenia. Od zmiany nazwy nic nie uległo poprawie.

 

Mamy branżową destrukcję i kontynuację kryzysu, z którego nie wyjdziemy jeszcze przez wiele lat. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu – infrastrukturalnego i finansowego. Kształcenie profesjonalistów na każdym poziomie – zasadniczym, średnim i wyższym wymaga ogromnych nakładów finansowych, przekształceń architektonicznych budynków, które są do tego niedostosowane i powstawania zupełnie nowych centrów regionalnych oraz przeprowadzenia głębokiej zmiany metodycznej (dydaktycznej).

 

Trzydzieści lat temu odwiedziłem mojego przyjaciela w Berlinie Zachodnim, który był dyrektorem szkoły zawodowej. Kiedy zabrał mnie do niej, nie mogłem uwierzyć własnym oczom, że można stworzyć tak znakomite centrum kształcenia w kilku dziedzinach, które ma wyposażenie odpowiadające aktualnemu parkowi maszynowemu, najnowszym technologiom i nauczycieli-mistrzów zawodowstwa. No, ale zarobki w tej szkole były wówczas bardzo wysokie, na wysokim poziomie klasy średniej (dziś to minimum 6-8 tys. EURO).

 

W Polsce, po ponad trzydziestu latach transformacji, wciąż likwidujemy niektóre szkoły zawodowe m.in. dlatego, że stały się muzeami zawodowstwa lub nie ma nauczycieli zawodu. Do innych profesji uczymy w dziedzinach, które nie wymagają wysokich nakładów na wyposażenie, pomoce dydaktyczne płacą nauczycielom pensję z górnej strefy stanów niskich, toteż dobry fachowiec przyjdzie uczyć, jak już będzie na emeryturze, by sobie jedynie dorobić.

 

Niektóre samorządy powołały miejskie czy/i regionalne centra kształcenia praktycznego, ale nie wszystkie dysponują taką infrastrukturą i wyposażeniem, żeby mogły kształcić w systemie dualnym. Płaci się w nich równie kiepsko, toteż trzeba liczyć na miłośników pracy z młodzieżą, którzy nie zabiegają o godne płace.

 

W Łodzi i województwie mamy nieco więcej szczęścia, bowiem powstałe w latach 90. XX w. Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego pod kierunkiem dyrektora Janusza Moosa stworzyło integralny model wspomagania edukacji zawodowej uczniów i nauczycieli. To jednak w skali kraju za mało, by młode pokolenie mogło konkurować na światowym rynku.

 

W jakim kierunku powinny zatem postępować zmiany? Dyrektor J. Moos odpowiada:

Czytaj dalej »



 

Dzisiaj (9 czerwca 2021r.) na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich zamieszczono komunikat:

 

 

Homofobiczne wypowiedzi małopolskiej kuratorki oświaty Barbary Nowak. RPO prosi MEiN o konsekwencje wobec niej

 

Rzecznik Praw Obywatelskich po raz kolejny interweniuje  w sprawie wypowiedzi małopolskiej kuratorki oświaty Barbary Nowak ,* która w majowym komunikacie dla tarnowskich szkół określiła działania na rzecz praw osób nieheteronormatywnych (LGBT) jako „szkodliwe”, sugerując ich deprawujący charakter.

 

Wypowiedź ta ma zdecydowanie wymiar homofobiczny, a sugestie są obraźliwe, wymierzone w godność osób LGBT, w tym także godność uczniów i uczennic, o których dobro kuratorka Nowak, z racji funkcji, powinna troszczyć się niezależnie od swoich poglądów. Wypowiedzi te są też sprzeczne z przepisami prawa krajowego, europejskiego i międzynarodowego – wskazuje RPO w liście do ministra Czarnka.

 

Adam Bodnar zwraca uwagę właśnie na te tezy komunikatu, które pozostają w sprzeczności z obowiązującymi przepisami prawa, regulującymi proces nauczania i dokonującymi podziału kompetencji pomiędzy organem prowadzącym szkoły a organem realizującym nadzór pedagogiczny w perspektywie ochrony praw człowieka. Oczywistym jest – na co zwraca uwagę Barbara Nowak w swoim komunikacie – iż „władza samorządowa jest organem prowadzącym szkoły, nie ma prawa ingerować w edukację i wychowanie uczniów (…) dba o organizację pracy szkoły, o wyposażenie budynku oraz bezpieczne i higieniczne warunki pracy, nauki nauczycieli i uczniów”.

 

Jednak wnioski, jakie wyciąga z tego twierdzenia, nie znajdują już oparcia w obowiązujących przepisach prawa. Jednoznaczne stanowisko kuratorki, iż działania ze strony Prezydenta Miasta Tarnowa ukierunkowane na ochronę (praw) osób, w tym uczniów, ze społeczności LGBT+ „nie mogą zafunkcjonować w szkołach”, zdaje się pomijać ustawowe kompetencje organu prowadzącego szkołę, wynikające z art. 10 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe). Zgodnie z nim to na organie prowadzącym szkołę spoczywa odpowiedzialność za jej działalność,* a do zadań tego organu należy w szczególności „zapewnienie warunków działania szkoły lub placówki, w tym bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki”.

 

Podkreślenia wymagają dane dotyczące niskiego poziomu bezpieczeństwa uczniów LGBT+ w polskich szkołach. Ta grupa uczniów jest bowiem szczególnie narażona na dyskryminację i przemoc motywowaną uprzedzeniami – jak wynika z raportu Rady EuropySafe at school: Education sector responses to violence based on sexual orientation, gender identity/expression or sex characteristics in Europe”   75% uczniów LGBT w Polsce twierdzi, że było świadkami homofobicznych zniewag w szkole, a 1 na 4 (aż 26%) zgłosiło, że było świadkiem przemocy fizycznej. Takie doświadczenie mogą nie tylko powodować u nich poczucie wykluczenia oraz problemy z rozwojem i nauką, ale nawet prowadzić do tak tragicznych konsekwencji jak samobójstwo –ten sam raport Rady Europy wskazuje, że u uczniów identyfikujących się jako osoby LGBT+ myśli samobójcze występują od 2 do 5 razy częściej niż w przypadku ich heteronormatywnych kolegów i koleżanek.

 

Czytaj dalej »



Na fanpage EduAkcji od kilku dni pojawiają się informacje, zachęcające do zapisywania się na konferencję online pt. Kondycja psychiczna nastolatków. W jaki sposób ich wspierać?”:

 

 

To jeden z najważniejszych tematów w ostatnim czasie i każdy, komu bliska jest praca i opieka nad nastolatkiem, powinien wziąć udział w tym wydarzeniu. Będziemy rozmawiać o kondycji psychicznej nastolatków, w tym o zachowaniach ryzykownych, które po powrocie do szkół po pandemii, mogą przybrać na sile. O teraźniejszości i przyszłości młodych ludzi!

 

Podczas wydarzenia posłuchacie 4 znakomitych prelegentów: prof. Marka Kaczmarzyka, Roberta Rejniaka, Annę Tulczyńską i prof. Jacka Pyżalskiego.

 

Przybliżycie sobie 5 niezwykle ważnych tematów, od neurobiologicznych aspektów rozwoju nastolatków, przez zachowania ryzykowne, depresje, samookaleczenia i próby samobójcze po relacje w zespołach klasowych.

 

Kiedy jest konferencja? 12 czerwca 2021 (sobota)

 

O której? 10:00-17:00

 

Gdzie? Wygodnie, online, w swoim domu

 

Dla kogo? Dla nauczycieli, wychowawców, pedagogów, rodziców i opiekunów nastolatków.

 

Do kiedy są zapisy? – Tylko do 10 czerwca trwa rejestracja!

 

Dowiedz się więcej o konferencji i zarejestruj się już dziś!

 

 

Pełen serwis informacji, w tym , że cena udziału to 128 zł  –  TUTAJ

 

 

Źródło:www.facebook.com/programeduakcja/

 



Wczoraj (8 czerwca 2021r.) o godz. 11.00, w sali 217 Senatu RP, odbyła się konferencja pt. „Ile polityki w edukacji. Czy trzeba edukować polityków?” Oto jedyne źródła informacji o jej przebiegu:

 

Źródło: www.facebook.com/mikolaj.marcela

 

 

Na fanpage Senatu RP zamieszczono informację o tej, wartej zauważenia, konferencji:

 

 

Dziś odbyła się konferencja pt. „Ile polityki w edukacji. Czy trzeba edukować polityków?”.

 

-Mamy taki świat, takie społeczeństwo, jakie ukształtujemy przez szkołę w dużej mierze. Jeśli nie będziemy mieli zupełnie innej szkoły to będziemy się cały czas borykać z tymi samymi problemami, z którymi już się borykamy – Mikołaj Marcela, autor książek dla rodziców.

 

-Widzimy jakiś mur, barierę, związaną z tym, że dużo rozmawiamy, a niewiele to wnosi do realnej zmiany w szkole – Prezes Fundacji „Bullerbyn” Marianna Kłosińska.

 

Wszystkie przepisy, które w tej chwili regulują funkcjonowanie edukacji, trzeba spakować, zamknąć w szufladzie i napisać jedna ustawę – Wiceprzewodnicząca Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Joanna Sekuła.

 

Musimy zaspokajać potrzeby dzieci, a nie nasze – Wiceprzewodnicząca Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Joanna Sekuła:

 

To, co robimy to nie jest dla nas, dla zaspokojenia naszej próżności, naszej potrzeby bycia wielkim reformatorem, tylko robimy to dla dzieci – to ich musimy słuchać – Wiceprzewodnicząca Komisji Nauki, Edukacji i Sportu Joanna Sekuła.

 

Trzeba jeszcze bardziej niż do tej pory ustawić edukację w centrum naszego myśleniaWicemarszałek Senatu Michał Kamiński.

 

 

Źródło: www.facebook.com/SenatRP

 

 

 

Zapis filmowy konferencji „Ile polityki w edukacji. Czy trzeba edukować polityków?” – TUTAJ

 



Już 28 maja na stronie ORE zamieszczono informację: „Ogólnopolski Kongres EDUCATIO PERMANET IN AETERNUM – Wychowanie trwa wiecznie”:

 

 

W dniach 7−9 czerwca 2021 r. odbędzie się Ogólnopolski Kongres EDUCATIO PERMANET IN AETERNUM – WYCHOWANIE TRWA WIECZNIE, organizowany przez Kolegium JagiellońskieRzecznika Praw Dziecka przy współudziale Fundacji Życie. Wydarzenie objęte jest patronatem Ministra Edukacji i Nauki dr. hab. Przemysława Czarnka.

 

Celem Kongresu jest podjęcie debaty w kontekście obecnej sytuacji zachodzących przemian cywilizacyjnych oraz ocena perspektyw skutecznego rozwoju edukacji i wychowania, niezbędnych do odbudowy współczesnego świata.

 

Trzeci dzień Kongresu będzie spotkaniem praktyków, forum wymiany doświadczeń i dyskusją nad referatami. Fundacja Życie będzie moderatorem tej części wydarzenia *.[…]

 

 

Źródło: www.ore.edu.pl

 

 

x           x           x

 

 

4 czerwca na stronie ŁKO także zamieszczono informację – z linkiem do programu tego wydarzenia  –  TUTAJ

 

 

x           x           x

 

 

Niestety – nie udało się nam znaleźć relacji z przebieg pierwszych dni tego kongresu na stronach wolnych mediów. Dziś w południe „Portal Samorządowy” zamieścił informację  „Czarnek: wychowanie chrześcijańskie jest potrzebne, by uratować cywilizację łacińską”  –  TUTAJ

 

Także dziś po południu krótką informację o wystąpieniu min. Czarnka zamieścił na swojej stronie dziennik „Rzeczpospolita”„Minister Czarnek o wolności słowa na uczelniach: Chrześcijanie się boją” TUTAJ

 

Wcześniejszą była ta, zamieszczona minionej nocy na fanpage < NIE dla chaosu w szkole > :

 

Tymczasem w Toruniu trwa trzydniowy kongres „Wychowanie trwa wiecznie”, zorganizowany przez uczelnię Tadeusza Rydzyka (Toruńska Szkoła Wyższa) i biuro RPD, Mikołaja Pawlaka.

 

Wśród kilkudziesięciu prelegentów nie brakuje wierchuszki MEiN.

 

Jutro obrady otworzy minister Czernek – strach się bać, co tym razem może zaproponować.

 

A dziś jesteśmy już po wystąpieniu wiceministra Tomasza Rzymkowskiego. Z mównicy przedstawił on tak apokaliptyczną wizję, że strach się bać:

 

Mamy inwazję złych mocy, trwających od dawna ataków „antycywilizacji i antywartości”, które zagrażają wychowaniu młodego pokolenia. Wojna kulturowa czy też wojna cywilizacyjna toczy się już od dekad, ale przyspieszyła w czasie pandemii. To co się dzieje zatrzymuje, a nawet cofa proces edukacyjny młodych ludzi… Wielokrotnie zastanawiamy się, czy już nie jesteśmy na brzegu przepaści, w którą niewątpliwie za chwileczkę sami niepopychani przez nikogo wpadniemy.

 

Źródło: www.facebook.com/NIEdlachaosuwszkole/

 

 

x           x           x

 

 

Więcej o wystąpieniu sekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki napisano na portalu PAP < DZIEJE.PL > w materiale pt. „T. Rzymkowski: od dekad cywilizacja Zachodu zmaga się z atakami antywartości”. Oto jego obszerne fragmenty:

 

 

[…] „Od dekad cywilizacja Zachodu (…) zmaga się z różnymi wyzwaniami, zwłaszcza z atakami, można powiedzieć antycywilizacji, antywartości. Zmaga się z szeregiem problemów dotyczących trwałości i też tożsamości świata Zachodu– powiedział w czasie inauguracji kongresu wiceszef resortu edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski.

 

Czytaj dalej »



Foto: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com

 

Dr Joanna Leek – adiunkt w Zakładzie Teorii Kształcenia i Wychowania Katedry Teorii Wychowania UŁ

 

 

Wczoraj (7 czerwca 2021r.) „Gazeta Wyborcza – Łódź” opublikowała na swej internetowej stronie wywiad, jaki red. Aleksandra Pucułek przeprowadziła z Dr Joanną Leek* – adiunktem w Katedrze Teorii Wychowania (Zakład Teorii Kształcenia i Wychowania) na Wydziale Nauk o Wychowaniu UŁ. Tekst został opatrzony optymistycznym tytułem „W szkołach trwa rewolucja. Już nie wróci system klasowo-lekcyjny wymyślony 400 lat temu”. Oto jego fragmenty i link na stronę GW z pełnym zapisem tej rozmowy”

 

Aleksandra Pucułek: Śniadanie na trawie i omawianie motywu przyrody w literaturze, przygotowywanie wystawy w muzeum i jednoczesne powtarzanie historii, do tego dużo rozmowy, dyskusji. Uczniowie opowiadają mi, jak po powrocie z nauki online wyglądają lekcje i mówią: szkoła może być fajna. No właśnie szkoła może być fajna?

 

Dr Joanna Leek: Pandemia, pomimo negatywnych skutków zdrowotnych i społecznych, przyniosła dwie zmiany w edukacji. Zmianę w myśleniu o edukacji klasycznej, w której mamy ławkę szkolną i tablicę. I nie chodzi tu tylko o narzędzia online, tylko o odmiejscowienie kształcenia, tzn. miejsce nauki szkolnej może być poza szkołą, np. w parkach, muzeach, budynek szkolny nie jest wyznacznikiem szkoły.

 

Druga zmiana dotyczy rozróżnienia, czym jest wiedza szkolna i umiejętności. Jeśli potraktujemy wiedzę szkolną jako informację, to szkoła jest miejscem, w którym ta informacja jest przekazywana. Teraz następuje zmiana myślenia i przechodzenie z poziomu wiedzy, czyli przysłowiowego kucia na pamięć na rzecz nabierania przez uczniów umiejętności, uczenia się ze świata, z otoczenia.

 

Pandemia pokazała, że szkoła ma konkurencję?

 

-Nie nazwałabym tego konkurencją, bo to może kojarzyć się z rywalizacją. Szkoła zobaczyła, że jest druga ścieżka, równoległa i te dwie ścieżki idą w parze. Uczniowie dobrze się w tym odnajdują.

 

 

Uczniowie tak, a nauczyciele?

 

-Nauczyciele szybko przystosowują się do zmian, są kreatywni i też sobie chwalą nowe formy pracy z dziećmi.

 

 

Czyli co można zrobić, żeby po powrocie było wszystkim po prostu dobrze? Żeby nie stracić tego, co zyskaliśmy?

 

Czytaj dalej »



Dziś na stronie MEiN zamieszczono komunikat (skopiowany ze strony CKE), zatytułowany „Egzaminy zawodowe 2021 w sesji letniej”. Oto jego najważniejsze fragmenty:

 

 

Rozpoczyna się letnia sesja egzaminów zawodowych w trzech formułach – Formuła 2012, Formuła 2017, Formuła 2019. Dziś, 7 czerwca br. startuje sesja egzaminu zawodowego w Formule 2019. Z kolei 21 czerwca br. rozpocznie się sesja egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie w Formule 2012 i w Formule 2017. Egzamin składa się z dwóch części – pisemnej i praktycznej. Warunkiem zdania egzaminu jest uzyskanie w części pisemnej co najmniej 50% punktów, a w części praktycznej – 75%.

 

 

Egzamin zawodowy – najważniejsze informacje

 

Egzaminy z części praktycznej są przeprowadzane według szczegółowych harmonogramów ogłoszonych przez okręgowe komisje egzaminacyjne.  Egzamin składa się z dwóch części – części pisemnej (40 zadań zamkniętych, zawierających cztery odpowiedzi do wyboru, z których tylko jedna jest prawidłowa; czas trwania 60 minut) oraz części praktycznej na stanowisku egzaminacyjnym (czas trwania od 120 do 240 minut, w zależności od kwalifikacji).

 

Formuła 2012

W Formule 2012 do części pisemnej egzaminu zostało zgłoszonych ponad 1 500 osób przystępujących do egzaminów w 138 kwalifikacjach, a do części praktycznej ponad 3 800 osób w 141 kwalifikacjach w zawodach, z których do najpopularniejszych należą:

-Technik informatyk

-Technik elektryk

-Technik rolnik

-Technik żywienia i usług gastronomicznych 

 

Formuła 2017

W Formule 2017 do części pisemnej egzaminu zostało zgłoszonych ponad 147 000 osób przystępujących do egzaminu w 223 kwalifikacjach, a do części praktycznej ponad 161 000 osób w 225 kwalifikacjach, […]

 

Formuła 2019

W Formule 2019 do części pisemnej egzaminu zostało zgłoszonych ponad 83 000 osób przystępujących do egzaminu w 123 kwalifikacjach, a do części praktycznej ponad 84 000 osób w 123 kwalifikacjach w zawodach, […]

 

 

Warunki zdania egzaminu

 

Aby zdać egzamin zawodowy, z obu części należy uzyskać określoną liczbę punktów, w tym:  

>z części pisemnej min. 50% punktów możliwych do uzyskania,

>z części praktycznej min. 75% punktów możliwych do uzyskania.

 

Po zdaniu egzaminu (obu części) zdający otrzymuje w Formule 2012 i w Formule 2017 świadectwo potwierdzające kwalifikację w zawodzie, a w Formule 2019 certyfikat kwalifikacji zawodowej.

 

Po zdaniu egzaminów ze wszystkich kwalifikacji wchodzących w skład danego zawodu oraz po uzyskaniu odpowiedniego poziomu wykształcenia wydawany jest w Formule 2012 i w Formule 2017 dyplom potwierdzający kwalifikacje zawodowe, a w Formule 2019 dyplom zawodowy.

 

Przekazanie przez okręgową komisję egzaminacyjną świadectw/certyfikatów/dyplomów potwierdzających kwalifikacje w zawodzie/dyplomów zawodowych do szkół nastąpi 8 września 2021 r. […]

 

 

 

Cały komunikat „Egzaminy zawodowe 2021 w sesji letniej”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/