W minioną sobotę (15 czerwca) w Łodzi odbyło się – przypominamy, że panował wtedy upał z tempe
raturą powyżej 30 st. – jeszcze jedno wydarzenie, które skłania nas do postawienia tezy, iż właśnie to miasto staje się „bijącym sercem zmian” , czyli nieformalnych ruchów oddolnych inicjatyw reformowania szkół. Tym wydarzeniem, obok konferencji „Szkoła ZmieniaMY był Pierwszy Mozaikowy Hackathon* Edukacyjny, czyli inaczej – spotkanie nauczycieli, pragnących tworzyć nową jakość edukacji. Odbyło się ono w Szkole „MIKRON” przy ul. Pięknej.

 

 

 

Ideą tego spotkania było opracowanie materiałów dotyczących budowania w szkole relacji i udostępnienie ich „na wolnej licencji”, czyli tak, by każdy chętny mógł z nich dowolnie skorzystać.

 

 

Inicjatywa ta jest o tyle ważna i niepowtarzalna, że zainicjowała istnienie nowego ruchu edukacyjnego: Mozaiki Edukacyjnej Społeczności Uczącej Się.

 

Zrodzona z inspiracji wiosennej konferencji przestrzeń ma być miejscem, w którym nauczyciele, edukatorzy, rodzice oraz uczniowie będą mogli działać na rzecz szeroko rozumianego rozwoju.

 

 

Najważniejsze założenia tej inicjatywy:

 

>Do inicjatywy może dołączyć każdy, kto czuje, że jest gotowy na wprowadzenie w swoim szkolnym funkcjonowaniu zmiany lub zmianę taką już wprowadza. W społeczności znajdzie się miejsce zarówno dla szkół, instytucji związanych z edukacją, jak i indywidualnych nauczycieli. Stwórzmy wspólnie szerokie grono ukierunkowane na tworzenie nowego wymiaru edukacji.

 

>Jednym z fundamentalnych założeń Mozaiki jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem. Między innymi dlatego chcemy się regularnie spotykać, by tworzyć materiały, wypracowywać narzędzia, wzajemnie się inspirować. Efekty prac są naszym wspólnym dobrem, dlatego chętnie się nimi chwalimy, udostępniając je na wolnej licencji.

 

>Priorytetowo traktujemy budowanie relacji, kształtowanie poczucia odpowiedzialności, wielowymiarowość zdobywanej wiedzy i umiejętności oraz otwartość. To cztery filary, na których oparte są mozaikowe działania.

Już wkrótce efekty sobotniego spotkania będą dostępne na fanpage „Mozaiki”   –   TUTAJ

 

 

 

*Hackathon (czasem maraton projektowania lub hackaton) – wydarzenie skierowane do programistów, podczas którego informatycy i inne osoby związane z rozwojem oprogramowania, takie jak projektanci grafiki, twórcy interfejsów i menedżerowie projektów, stają przed zadaniem rozwiązania określonego problemu związanego z .rozwojem oprogramowania. [Źródło:www.pl.wikipedia.org]

 

 

Na podstawie informacji od Joanny Krzemieńskiej

oraz materiałów dostępnych na facebook’u

zredagował Włodzisław Kuzitowicz



Wczoraj, w niedzielne przedpołudnie, kolega Jarosław Pytlak zamieścił na swoim blogu kolejny, obszerny tekst, zatytułowany „Doniesienia z frontu normalizacji*”. Jak zazwyczaj to czynimy, poniżej zamieszczamy jedynie co „smakowitsze kęski” z tej publikacji:

 

Z początkiem czerwca przycichły echa strajków nauczycielskich, a w ministerialnym fotelu MEN zasiadł nowy szef resortu – niewątpliwie sytuacja w oświacie ulega więc normalizacji. Szkoły pełną parą wykonują przedwakacyjne zadania, a Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosiła już wyniki (i sukces) dwóch zewnętrznych egzaminów, ostatniego gimnazjalnego i pierwszego w historii po klasie ósmej. Sukces tym słodszy dla władzy, że okupiony wielkim wysiłkiem różnych służb państwowych, by zastąpić w komisjach egzaminacyjnych strajkujących nauczycieli.

 

Niestety, jako obdarzony publicystycznym temperamentem redaktor „Wokół szkoły”, zamiast zachwycić się ową normalizacją, czuję potrzebę poddania kilku kwestii pod rozwagę Czytelników, zanim wszyscy w oświacie damy się znormalizować na amen.

 

Bezpiecznie, bezpieczniej, najbezpieczniej…

 

Czy pamiętacie Państwo pisma z jednobrzmiącymi zaleceniami, jakie wystosowali kuratorzy oświaty do dyrektorów szkół, w istocie nakazujące zorganizowanie specjalnych posiedzeń rad pedagogicznych, zebrań z rodzicami i zajęć z uczniami, poświęconych kwestiom bezpieczeństwa? Było to miesiąc temu, zaraz po tragedii w Wawrze. Zaleceniom, wśród których znalazło się jeszcze „udostępnienie w placówce anonimowej skrzynki na sygnały”, towarzyszyła zapowiedź, że w czerwcu wizytatorzy skontrolują ich wykonanie.

 

No i rzeczywiście, mamy kontrolę, na razie w postaci internetowej ankiety, w której każdy dyrektor, poprzez proste „tak” lub „nie”, ma obowiązek rozliczyć się z realizacji poszczególnych zaleceń. Tak proste, że aż genialne. Wystarczy teraz przetrzepanie tych, którzy odważą się wpisać „nie” w którymś z punktów, ewentualnie – dla utrzymania podszytej strachem dyscypliny – kilku pechowców, którzy wpisali same odpowiedzi twierdzące, bo przecież mogli poświadczyć nieprawdę, a kontrola będzie namacalna, efektywna i skuteczna. Podobnych w formie ankiet było zresztą już kilka, najwyraźniej tworzonych za pomocą tego samego narzędzia. Szlak został przetarty, więc będzie ich z pewnością jeszcze więcej, dzięki czemu ręczne sterowanie placówkami oświatowymi wejdzie na poziom, który z górą dziesięć lat temu przewidywał tylko największy prorok wśród polskich nauczycieli, Włodzimierz Zielicz. […]

 

 

Foto:Mateusz Grochocki /East News[www.wszystko-o-wszystkim.life]

 

Marcin Smolik – od grudnia 2013 r – jako p.o., od 22 lipca 2014 dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (z konkursu).

 

Maestria Marcina Smolika

Czytaj dalej »



Nie mam wyjścia – muszę zacząć od bicia się w piersi: „mea culpa, mea culpa…” Jakieś zaćmienie umysłu musiało na mnie spaść przed tygodniem, skoro felieton pisany 9 czerwca rozpocząłem od słów: „Ta ostatnia niedziela…” – wypadałoby dzisiaj zaśpiewać. Ostatnia niedziela tego trudnego i obfitującego w dramatyczne chwile roku szkolnego. Za tydzień będzie to już pierwsza niedziela wakacji.” Jedynym tego usprawiedliwieniem zapewne był upał, a może podświadomość, która w tych warunkach „ugotowanego umysłu” przemówiła, dając w ten sposób znać, jak bardzo czekam, aby ten rok wreszcie się skończył.

 

Trudno, stało się i się nie odstanie! Jeszcze raz przepraszam z ten falstart i biorę się do pracy, skoro to jeszcze nie wakacje.

 

A w minionym tygodniu działo się wiele, wobec których to wydarzeń nie pozostawałem obojętny. Począwszy od pierwszej konferencji prasowej następcy nieżałowanej minister Zalewskiej, dzięki której nie mam już cienia wątpliwości, że moja ocena dokonanej zmiany na tym stanowisku trafnie została skwitowana stwierdzeniem, że „zamienił stryjek siekierkę na kijek”, poprzez komunikat na stronie RPD o odpowiedzi, jakiej udzielił pan mecenas Mikołaj Pawlak na otrzymane wcześniej pismo RPO Adama Bodnara w sprawie adekwatnej do współczesnego stanu wiedzy edukacji seksualnej w szkołach, aż do piątkowej gali 33. Podsumowania Ruchu Innowacyjnego w Edukacji.

 

Bo o wczorajszej konferencji „Szkoła DziałaMy” dziś za wcześnie cokolwiek pisać.

 

Po chwili zastanowienia postanowiłem postąpić zgodnie ze starą zasadą, że „koszula bliższa ciału niż marynarka” i pozostawić stołeczną „wielką politykę” innym, a podjąć – ktoś powie: mój obsesyjny temat – jakim jest najnowszy odcinek serialu „Podsumowanie Ruchu Innowacyjnego w Edukacji”, kiedy to -jak zakomunikował w dzisiejszym wpisie na swym blogu prof. Śliwerski – „wyróżniani są certyfikatami uznania PEDAGOGODZY – NAUCZYCIELE I WSPIERAJACY ICH MISJĘ SOJUSZNICY. Wszyscy są PRIMUS INTER PARES”.

 

 

Nie będę robił uników i przyznam: Tak, ten doroczny spektakl od lat budzi moje liczne wątpliwości, a czasami nawet sprzeciwy. I to z wielu powodów, z których kilka spróbuję nie tylko wymienić, ale i – możliwie racjonalnie – uzasadnić.

 

Już we wstępie do zamieszczonej w piątek informacji (bo tym razem nie jest to relacja, gdyż nie byłem uczestnikiem i świadkiem tego wydarzenia) o tegorocznej gali napisałem:

 

Nie udało się nam odnaleźć, upublicznionych, ani kryteriów, które powinny spełniać osoby i instytucje aby mogły one zostać posiadaczami certyfikatu w określonej kategorii, ani procedury zgłaszania kandydatów do tychże. Nie jest nam także znany skład kapituły decydującej o przyznaniu tych wyróżnień.

 

Taki brak transparentności musi skutkować rodzeniem się przypuszczeń, że o tym kto i jak zatytułowany certyfikat dostanie w kolejnym roku, decydują jakieś „siły tajemne”, a może po prostu wola jednego człowieka… Informacja, że jest tam jakowaś kapituła, to pewnie tylko taka pseudodemokratyczna „przykrywka”… Obym się mylił! Obym doczekał pełnego ujawnienia procedur i składu owej kapituły.

 

Kolejnym, przynajmniej dla mnie – człowieka dla którego słowa miały określone znaczenia – sama nazwa tego święta, jako „podsumowanie innowacji w edukacji”, w zestawieniu z konkretnymi osobami i instytucjami odbierającymi owe certyfikaty, musi budzić sprzeciw. Uprzedzając apologetów tego unikatowego w skali kraju przedsięwzięcia” oświadczę, że naprawdę wiem, iż dzisiaj edukacja nie odbywa się tylko w murach szkoły. I takie szerokie pojmowanie procesów edukacyjnych jest mi bliskie od ponad 45 lat, kiedy to wszedłem w obszary pedagogiki społecznej, kiedy poznałem publikacje prof. Heleny Radlińskiej, prof. Aleksandra Kamińskiego i innych pedagogów tego nurtu nauki o wychowaniu. Ale to nie pozwala mi na bezkrytyczną aprobatę stanu rzeczy, w którym przy okazji wyróżniania osób i instytucji mających faktycznie sukcesy w zmienianiu naszych szkół i przedszkoli tak, aby przestawały one odtwarzać pruski model edukacji, poprzez wdrażanie rzeczywistych innowacji (innowacjawprowadzenie nowości do użytku, działania; nowatorstwo – SJP) załatwia się jakieś (partykularne?) interesiki, wymyślając coraz to bardziej „piętrowe” tytuły owych certyfikatów, aby móc je wręczyć osobom, które… No właśnie, które co?

 

O ile nie budzi moich wątpliwości dowartościowywanie firm (i ich szefostwa), które wspierają, zwłaszcza szkolnictwo zawodowe, w unowocześnianiu procesów edukacyjnych (w ostatniej edycji np. Veolia Energia Łódź S.A., ABB Sp. z o.o. Lub BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego Sp. z o.o), to jaki wkład w innowacje edukacyjne w łódzkich szkołach mają:

 

Marek Kostrzewski z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi, Grażyna Bąkiewicz – autorka książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych, st. aspirant Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, Mateusz Szewc i Agnieszka Zdyb z Miejskiej Arena Kultury i Sportu Sp. z o.o?

 

A dostali oni certyfikat „Partner Przyjazny Edukacji”. Czy samo „bycie przyjaznym” to wystarczający wkład w innowacyjność pracy szkół?

 

Czytaj dalej »



Wierni naszej zasadzie obserwowania i rejestrowania możliwie wszystkiego, co w polskiej edukacji dzieje się godnego zauważenia i upowszechnienia, także dziś, mimo podzwrotnikowego żaru (temperatura powyżej 30 st. w cieniu), nie mogło zabraknąć „Obserwatorium Edukacji” podczas otwarcia dwudniowej konferencji, której sama nazwa już przykuwa uwagę: „Szkoła działaMY”.

 

 

Także jej formuła – Open Space Technology (OST) – nieczęsto stosowana jest przez organizatorów spotkań dla nauczycieli. Podstawową cechą tak prowadzonej konferencji jest rzeczywista zasada równości wszystkich jej uczestników i demokratyczne zasady jej prowadzenia – z ustalaniem programu i harmonogramu jego realizacji włącznie.

 

Uczestniczyliśmy jedynie w pierwszej fazie tego spotkania, na które przybyło ponad trzydzieści osób – nie tylko z łódzkich szkół. Kolejne dwa sobotnie etapy i czteryy niedzielne tej konferencji to praca w małych zespołach, które – zgodnie z zasadami OST – będą miały za zadanie nie tylko przedyskutować zgłoszony przez inicjatora problem, ale także wypracować i zaplanować działania na przyszłość, za które uczestnicy całej konferencji – po ich zaaprobowaniu – wezmą osobistą odpowiedzialność.

 

Po wypracowaniu stanowisk i planów działania, nadesłaniu ich do OE przez organizatorów – poinformujemy o nich naszych czytelników.

 

 

Dziś prezentujemy jedynie fotoreportaż, wzbogacony o podstawowe informacje o przebiegu pierwszego etapu tej konferencji:

 

 

Rozpoczęcie spotkania „w kręgu” – uczestników witają współorganizatorki konferencji: Bożena Będzińska-Wosik – dyrektorka SP nr 81 w Łodzi – szkoły-gospodarza (stoi w czarnej sukni) i Ewa Morzyszek-Banaszczyk – dyrektorka SP nr 137 w Łodzi. (z mikrofonem).

 

 

Wojciech Zawisz (stoi) trener, konsultant i coach, specjalizujący się w organizowaniu spotkań, podczas których praca opiera się na dobrej komunikacji, szacunku dla różnorodności i wzajemnym zaufaniu. To on od strony „technicznej” przygotował tę konferencję „Szkoła działaMY”. Właśnie informuje jej uczestników o zasadach i zaplanowanym toku realizacji.

 

 

 

Uczestnicy, którzy przybyli na konferencje z zamiarem zainicjowania dyskusji wokół ważnego dla nich tematu zapisują na przygotowanych kartach treść swojej propozycji...

 

 

 

…aby za chwilę zaprezentować ją ogółowi zebranych i zachęcić do udziału w zespole ogromadzanym wokół tego problemu. W głębi widoczni ich poprzednicy, którzy swe propozycje wklejają na plakacie, przeznaczonym na uwidocznienie gdzie i kiedy temat ten będzie dyskutowany.

 

 

 

Poniżej prezentujemy tak wypracowany program, zawierający informacje o tematach, realizowanych w dwu sesjach sobotnich (1 i 2), oraz czterech sesjach niedzielnych (3, 4, 5 i 6):

 

Czytaj dalej »



Dzisiejsze propozycje inspirujących lektur zaczynamy od przywołania tekstu z profilu dr Marzeny Żylińskiej:

 

 

13 czerwca

 

Oczywistość czy herezja? Moje refleksje w trakcie lektury książki Anny Szulc.

 

Wiele zjawisk jest dla nas przezroczystych. Widzimy je codziennie i nie wywołują w nas żadnych refleksji. Po prostu są, mijamy je obojętnie i idziemy dalej. Z Anną Szulc jest inaczej. Na to, co znane i wydawałoby się, oczywiste, patrzy refleksyjnie, wyciąga wnioski i zmienia to, co uznaje za warte zmiany.

 

 

 

 

Takie na przykład czekanie przed klasą na nauczyciela. Czyż to nie jest normalne, że uczniowie stoją w czasie przerwy przed zamkniętą salą, albo siedzą pod ścianą, jedzą swoje śniadania i czekają na nauczyciela, by móc wejść do klasy?

 

Żeby zmienić szkołę, najpierw musimy zacząć inaczej na nią patrzeć. Myślę, że książka Anny Szulc może nam pomóc otworzyć oczy na to, co wydaje się oczywiste, ale … oczywiste wcale nie jest. Jak to stanie pod klasą.

 

Dostrzegłam, jak wielu uczniom coraz mniej służy to, co oferuje szkolna edukacja, zwłaszcza że stopniowo tracił na znaczeniu sens przygotowywania ich wyłącznie do egzaminów. W miarę zdobywania doświadczenia odkrywałam, że szkoła modelowana pruskim drylem pozostawia dużo do życzenia. Wystawiane oceny niekoniecznie oddawały poziom wiedzy ucznia, a raczej pokazywały jego umiejętność dostosowania się do wymagań nauczyciela bądź warunków egzaminów. Ponadto wprowadzały klimat rywalizacji ze względu na prowadzone rankingi ocen, średnie i porównania. Efektem było uczenie się dla ocen i bycia lepszym od innych, a nie zdobywanie wiedzy i kształcenie kompetencji.”

 

Anna Szulc, Nowa szkoła.

 

 

Źródło:www.facebook.com/marzena.zylinska

 

 

Foto: www.sklep226747.shoparena.pl

 

 

Więcej o tej książce w tekście Agnieszki Nuckowskiej, zatytułowanym „Nowa szkoła” to książka dla gotowych na zmianę polskiej szkoły   –   TUTAJ




Foto: Anna Koludo

 

Dzisiaj, 14 czerwca 2019 roku, w Pałacu Poznańskich w Łodzi odbyło się – już po raz 33. – Podsumowanie Ruchu Innowacyjnego w Edukacji. Jego organizatorem jest Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego. To – jak napisali organizatorzy na swej stronie internetowej –unikatowe w skali kraju przedsięwzięcie, które umożliwia zaprezentowanie i uhonorowanie osób i instytucji twórczych, wdrażających do praktyki wartościowe, nowatorskie modele edukacji” corocznie na początku czerwca gromadzi w Sali Lustrzanej laureatów przyznanych im certyfikatów – w tym roku w 24 kategoriach. Są to – osoby fizyczne (przytaczając to samo źródło): uczniowie, nauczyciele, dyrektorzy szkół i przedszkoli, ale także: naukowcy, artyści, dziennikarze, prawnicy, społecznicy, policjanci, przedsiębiorcy, absolwenci Akademii Młodych Twórców, ale także instytucje: szkoły, przedszkola, uczelnie, firmy, instytucje, stowarzyszenia, fundacje.

 

 

Galę, jak wszystkie poprzednie, poprowadził Janusz Moos – dyrektor ŁCDiKP

 

 

Oto pełny wykaz nazw wszystkich kategorii, w których wręczono dziś, oprawione w gustowne ramki, gotowe do powieszenia na „ścianach chwały”, certyfikaty:

 

Złoty Certyfikat „Talent Uczniowski”, Talent Uczniowski, Nauczyciel Innowator, Mój Mistrz, Lider Szkolnego Doradztwa Zawodowego, Organizacja Innowacyjna, Organizator Procesów Innowacyjnych, Kreator Innowacji, Złoty Certyfikat Kreatora Innowacji, Kreator Kompetencji Zawodowych, Kreator Kompetencji Społecznych, Złoty Certyfikat Akademii Twórczego Dyrektora Szkoły Podstawowej, Złoty Certyfikat Akademii Twórczego Dyrektora Szkoły Zawodowej, Lider w Edukacji, Partner Przyjazny Edukacji, Innowacyjny Pracodawca, Multiinnowator, Afirmator Ruchu Innowacyjnego, Promotor Rozwoju Edukacji, Mistrz Pedagogii, Złoty Certyfikat Mistrza Pedagogii, Homo Creator, Ambasador Innowacyjnych Idei i Praktyk Pedagogicznych, Skrzydła Wyobraźni.

 

Nie udało się nam odnaleźć, upublicznionych, ani kryteriów, które powinny spełniać osoby i instytucje aby mogły one zostać posiadaczami certyfikatu w określonej kategorii, ani procedury zgłaszania kandydatów do tychże. Nie jest nam także znany skład kapituły decydującej o przyznaniu tych wyróżnień. Pozostaje nam jedynie informowanie o samej „gali w pałacu” i przekazanie informacji o osobach i instytucjach uhonorowanych podczas dzisiejszej uroczystości.

 

Czytaj dalej »



Foto:www.gov.pl/web/edukacja/

 

Dzisiejsza konferencja prasowa w siedzibie OKE. Stoją (od lewej): Marcin Smolik, Dariusz Piontkowski i Maciej Kopeć

 

Centralna Komisja Egzaminacyjna przedstawiła dziś wstępne wyniki egzaminu gimnazjalnego i egzaminu ósmoklasisty, które przeprowadzone były w kwietniu. W konferencji prasowej w siedzibie CKE udział wziął Dariusz Piontkowski Minister Edukacji Narodowej, wiceminister edukacji Maciej Kopeć oraz Marcin Smolik dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

 

Slajd z prezentacjiwww.cke.gov.pl

 

 

 

Slajd z prezentacji – www.cke.gov.pl

 

 

Gratuluję uczniom dobrze zdanych egzaminów. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że egzaminy odbyły się zgodnie z harmonogramem – powiedział minister Dariusz Piontkowski. To dobry moment podsumowania i pokazania, że ten system egzaminowania zewnętrznego sprawdza się i nie należy tu wprowadzać poważniejszych zmian– dodał.

 

Szczegółowe informacje o wynikach tegorocznych egzaminów dostępne są na stronie internetowej CKE.

 

Do egzaminu gimnazjalnego i egzaminu ósmoklasisty przystąpiło ogółem ponad 727 tys. uczniów z całego kraju – ponad 350 tys. gimnazjalistów i ponad 377 tys. ósmoklasistów. Egzamin gimnazjalny został przeprowadzony w ponad 7 300 szkołach, a egzamin po ósmej klasie w ponad 12 700 szkołach. Uczniowie rozwiązali zadania w ponad 3 190 000 arkuszy. […]

 

 

Cały komunikat „Wyniki egzaminu gimnazjalnego i egzaminu ósmoklasisty”    –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.gov.pl/web/edukacja/

 

 

 

Informacje wstępne o wynikach egzaminu gimnazjalnego i egzaminu ósmoklasisty w 2019 r. (plik pdf)                                                                                                                                                                     –  TUTAJ

 



Foto: www.szrm.pl

 

Bursa nr 6 przy ul. Okopowej w Warszawie

 

 

12 czerwca na swej stronie „Gazety Wyborczej, a dzisiaj w jej wydaniu „papierowym” zamieszczono zapis rozmowy, jaką red. Anita Karwowska przeprowadziła z dyrektorką bursy w jednym z dużych miast o nie nagłaśnianym dotąd problemie absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych ze wsi i małych miast, którzy pragną kontynuować swą edukację w wymarzonej szkole średniej w dużym mieście. Oto obszerne fragmenty zapisu tej rozmowy:

 

 

Anita Karwowska: Prowadzi pani bursę w dużym mieście. W liście do redakcji napisała pani, że przez kumulację roczników o miejsce w bursie będzie ubiegać się nawet dziesięć razy więcej uczniów rozpoczynających szkołę średnią, niż jest miejsc. Nic nie da się zrobić?

 

Dyrektorka bursy (imię i nazwisko do wiadomości redakcji):Będziemy mieć 35-45 wolnych miejsc i spodziewamy się 300-400 podań. Obowiązują nas standardy, które mówią np., że pokoje mogą być maksymalnie czteroosobowe. Wszystkie mamy zajęte, dostawienie łóżek nie wchodzi w rachubę. Podobna sytuacja jest w innych bursach i internatach.[…]

 

Co zadecyduje, komu przypadnie miejsce?

-Jeszcze tworzymy regulamin. Nawet gdybym zastosowała zasadę, że pierwszeństwo mają uczniowie w najtrudniejszej sytuacji materialnej czy rodzinnej, i tak nie starczy dla nich wszystkich miejsc. Nie wiem, jak im pomóc.[…]

 

Kiedy będą wiedzieć, na czym stoją?

Rekrutacja do szkół średnich trwa do 25 lipca, dopiero potem uczniowie będą mogli składać podania o miejsce w bursie. To też chwilę potrwa. Może się więc okazać na dwa-trzy tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego, że nie mają gdzie mieszkać. Wtedy na gwałt zaczną szukać innego rozwiązania. Jak można fundować młodym ludziom taki stres?

 

 

Pełny zapis rozmowy „W bursach brakuje miejsc na podwójny rocznik uczniów. „Reforma edukacji wyrządziła im wielką krzywdę”    TUTAJ

 

 

 

Źródło:www.wyborcza.pl



 

 

Poniżej zamieszczany fragmenty informacji prasowej Centrum im. Adana Smitha z 30 maja 2019 roku, zatytułowanej „Koszty wychowania dzieci w Polsce 2019”:

 

Centrum im. Adama Smitha szacuje, że koszt wychowania jednego dziecka w Polsce w roku 2019 (do osiągnięcia osiemnastego roku życia) mieści się w przedziale od 200 do 225 tys. złotych, a dwójki dzieci od 370 do 400 tys. złotych. W roku 2018 koszty te odpowiednio wynosiły od 190 do 210 tys. złotych i od 350 do 385 tys. złotych.

 

Koszty wychowania dzieci, mierzone jako stopień pogorszenia standardu życia wynikający z wychowywania i utrzymania dziecka, są stosunkowo wysokie i sięgają od 15 do 30 proc. budżetu rodziny. Koszty te zmieniają się w tym przedziale w zależności od liczby dzieci, ich wieku i etapu edukacji.

 

Wzrost kosztów wychowania dzieci wynika z ogólnego wzrostu kosztów życia w Polsce, które między 2015 a 2018 rokiem zwiększyły się o ok. 61 procent.

 

Wydatki związane z utrzymaniem dzieci w rodzinach zwiększały się w wyniku wzrostu kosztów życia jako takich; były też rezultatem przekazywanych pieniędzy z programu Rodzina 500 plus.

 

Zmiana w programie 500 plus, w tym jego odformalizowanie i objęcie programem także pierwszego dziecka w rodzinie, sprawia, że 500 plus ma charakter powszechny, w którym rodzina, niezależnie od statusu materialnego, otrzymuje co miesiąc w tej samej wysokości zryczałtowaną kwotę.

 

Program 500 plus stał się tym samym, co usługa cash-back, czyli zwrotem części wcześniej wydanych przez rodziców pieniędzy. […]

,

Czytaj dalej »



Foto: Rafał Zambrzycki[www.sejm.gov.pl]

 

Trwają obrady 82. posiedzenia Sejmu VII kadencji

 

Karolina Nowakowska jest autorką artykułu zamieszczonego dziś w „Gazecie Prawnej”, informującego o szczegółach procedowanej aktualnie w Sejmie zmiany w „Karcie nauczyciela”, która pozwoli na obiecane przez rząd (w porozumieniu z 7 kwietnia br., podpisanym przez NSZZ „Solidarność”) podwyżki nauczycielskich wynagrodzeń. W artykule jest także informacja o – nie wiadomo czy zamierzonym – pominięciu w jednym z elementów owych podwyżek nauczycieli przedszkoli. Oto fragmenty tego artykułu:

 

 

[…] Oznacza to, że po wdrożeniu tej podwyżki wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wyniesie 2782 zł brutto (oznacza to wzrost o 244 zł brutto), nauczyciela kontraktowego – 2862 zł brutto (wzrost o 251 zł brutto), nauczyciela mianowanego – 3250 zł brutto (wzrost o 285 zł brutto), nauczyciela dyplomowanego – 3817 zł brutto (wzrost o 334 zł brutto).

 

Istotnym punktem porozumienia był stały dla wszystkich nauczycieli dodatek za wychowawstwo. W tej chwili jest on zróżnicowany, a o jego wysokości decyduje gmina. Oznacza to, że te biedniejsze płacą mniej niż bogatsze. Średnia wysokość dodatku za wychowawstwo w 2018 roku wyniosła 240 zł brutto. Są jednak gminy, które płacą np. 100 zł brutto.

 

Jak alarmuje ZNP nowelizacja Karty nauczyciela pozbawia nauczycieli przedszkoli dodatku za wychowawstwo. Związkowcy namawiają nauczycieli przedszkoli, aby kierowali do Senatu RP listy, e-maile: „Domagamy się wpisania do projektu ustawy o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela oraz niektórych innych ustaw (w art. 30 ust. 1 pkt 2 i art. 34a ust. 1 Karty Nauczyciela) zapisu o dodatku za wychowawstwo dla nauczycieli przedszkoli”. […]

 

Zdaniem szefa ZNP źle się stało, że ten projekt jest projektem poselskim, bo to eliminuje nas z możliwości dyskusji na temat jego zawartości, a jest tam kilka punków, które tej dyskusji wymagają”. Z kolei przewodniczący oświatowej „Solidarności” Ryszard Proksa stwierdził, że warunki zawarte w nowelizacji „są zgodne z naszymi oczekiwaniami”.

 

Cały artykuł „Nauczyciele przedszkoli bez dodatku za wychowawstwo”    –    TUTAJ

 

 

Źródło:www.serwisy.gazetaprawna.pl