.

Foto: www.brpd.gov.pl

 

Mikołaj Pawlak – Rzecznik Praw Dziecka

 

 

Poniżej zamieszczamy komunikat, jaki 12 czerwca zamieszczony został na oficjalnej stronie Rzecznika Praw Dziecka. Jest on reakcją RPD na pismo, jakie 27 maja 2019 r. przesłał do niego Adam Bodnar – Rzecznik Praw Obywatelskich.

 

 

 

Tekst zaczyna akapit, w którym zostały streszczone główne tezy pisma RPO z 21 maja 2019 r.:

 

 

Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, uważa, że dzisiejsze przepisy, które dają prawo rodzicom do decydowania, czy ich dzieci będą się uczyć w szkole o seksie, są niesatysfakcjonujące. Jego zdaniem polscy rodzice nie umieją i nie chcą o tym rozmawiać z dziećmi, dlatego edukacja seksualna w szkołach powinna być obowiązkowa dla wszystkich uczniów. W opinii Rzecznika Praw Obywatelskich także polski program edukacyjny jest zły i trzeba opracować nowy w konsultacji z organizacją WHO. Takie są główne tezy odpowiedzi Adama Bodnara przesłanej Rzecznikowi Praw Dziecka*. […]

 

 

Dalej to już wyłącznie wykładnia poglądów Mikołaja Pawlaka – RPD na problem, adekwatnej do współczesnej wiedzy, edukacji seksualnej w polskich szkołach:

 

 

To zdumiewające, że Adam Bodnar, który ślubował obronę konstytucyjnych praw wszystkich obywateli, nie tylko nie chce ich bronić, ale żąda zmian, które będą pogwałceniem Konstytucji. Nie ma i nigdy nie będzie mojej zgody na takie działanie. Mówię zdecydowane „nie” pomysłom wprowadzenia obowiązkowej edukacji seksualnej do polskich szkół. Mówię zdecydowane „nie” wpuszczeniu edukatorów seksualnych na szkolne korytarze. Mówię też zdecydowane „nie” wprowadzeniu standardów WHO do polskiego programu nauczania – podkreśla Rzecznik Praw Dziecka.

 

 

Mikołaj Pawlak wyraża też zaniepokojenie tym, że Rzecznik Praw Obywatelskich opiera swoje opinie wyłącznie na podstawie opracowań organizacji WHO, która w jednej ze swoich publikacji „Standardy edukacji seksualnej w Europie” wskazuje, że dzieci od najmłodszych lat mają „czerpać satysfakcję z własnej seksualności”, a naukę „należy rozpoczynać przed 4. rokiem życia”, a nawet „w momencie narodzin”.

 

Rzecznik Praw Dziecka wyraża również stanowczy sprzeciw wobec oskarżania polskich rodziców o brak umiejętności, a nawet chęci wychowywania własnych dzieci.

 

 

Poglądy czy osobiste doświadczenia, także w wielości czy różnorodności związków, nie powinny być podstawą do wydawania ocen, które godzą w miliony polskich obywateli wychowujących dzieci z miłością, odpowiedzialnością i szacunkiem. To jest głęboko krzywdząca opinia Rzecznika Praw Obywatelskich, w dodatku nie poparta żadnymi rzetelnymi badaniami – zauważa Mikołaj Pawlak.

 

Przypomina, że zgodnie z art. 48 ust. 1 Konstytucji, a także art. 3 ust. 2 pkt 2 ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka, dziecko ma prawo do wychowania w rodzinie, rodzice zaś mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.

 

Rzecznik Praw Dziecka zauważa, że sam Europejski Trybunał Praw Człowieka zastrzegł, iż „państwo nie może realizować celu indoktrynacji, który może być rozumiany jako brak respektowania religijnych lub filozoficznych przekonań rodziców. To jest granica, której nie wolno przekraczać”. Dlatego zdaniem Rzecznika Praw Dziecka nie jest możliwe narzucanie w ramach obowiązkowego programu nauczania treści, które w systemach etycznych lub religijnych rodziców uznawane są za niedopuszczalne lub zakazane.

 

Chciałbym przypomnieć hasła, które nieśli ze sobą uczestnicy tęczowych i czarnych marszów: „Ręce precz od naszych ciał”, „Ręce precz od naszych łóżek”. Zgadzam się z tymi postulatami, popieram je. Ale jako Rzecznik Praw Dzieci chcę, żeby edukatorzy seksualni nie wkraczali do łóżeczek naszych dzieci. Widziałem niedawno w internecie filmik, w którym półnagi, około 10-letni chłopiec wykonywał seksualne, wyuzdane ruchy ku uciesze zgromadzonej wokół gawiedzi. Niezależnie od tego, skąd pochodzi ten film, chciałbym spytać Rzecznika Praw Obywatelskich, czy taki ma być cel seksualizacji? Czy taka sytuacja to już demoralizacja, deprawacja dziecka? A jeśli nie, to co zdaniem Adama Bodnara nią będzie?podkreśla Mikołaj Pawlak.

 

Wobec opinii zawartych w odpowiedzi Rzecznika Praw Obywatelskich, które stoją – w ocenie Rzecznika Praw Dziecka – w sprzeczności z konstytucyjnymi gwarancjami dla rodziców chcących decydować o wychowaniu własnego dziecka, Mikołaj Pawlak zwróci się do Ministerstwa Edukacji Narodowej z prośbą o pilne zajęcie stanowiska w tej sprawie i udzielenie jednoznacznej odpowiedzi, czy MEN zamierza wprowadzić do polskich szkół obowiązkowe zajęcia edukacji seksualnej.

 

 

Cały komunikat „Rzecznik Praw Obywatelskich chce obowiązkowej edukacji seksualnej w polskich szkołach. Rzecznik Praw Dziecka: to naruszy konstytucję i prawo rodziców do wychowywania”     –     TUTAJ

 

 

Źródło: www.brpd.gov.pl

 

 

 

*Zobacz nasz materiał z 5 czerwca „RPO odpowiada RPD w sprawie standardów WHO co do edukacji seksualnej”   –   TUTAJ

 

 

 

UWAGA:

Pogrubienia i podkreślenia fragmentów cytowanego tekstu – redakcja OE.



Zostaw odpowiedź