W łódzkim dodatku do „Gazety Wyborczej” zamieszczono wczoraj tekst Sandry Kmieciak, zatytułowany „‚Szkoda czasu na gdybanie’. Dyrektorzy szkół w Łodzi o obowiązkowych szczepieniach”. Oto jego obszerne fragmenty – podkreślenia i pogrubienia czcionek – redakcja OE:

 

[…] Rządzący rakiem wycofują się z deklaracji o obowiązkowych szczepieniach dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych. Jeszcze w ub. wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiadał, że kto po 1 marca nie będzie zaszczepiony, nie zostanie dopuszczony do pracy. Wiceminister Waldemar Kraska uzupełnił wówczas tę informację, mówiąc, że ten termin nie jest jeszcze ostateczny.

 

Następnego dnia rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o obowiązek szczepień dla nauczycieli, poinformował z kolei, że „Nie jest to jeszcze definitywnie przesądzone, bo jeszcze nie zostały przyjęte regulacje w tym zakresie”. W czwartek w sprawie wypowiedział się poseł PiS Czesław Hoc, autor projektu ustawy dającej pracodawcy możliwość weryfikowania certyfikatu covidowego pracownika. W programie „Graffiti” w Polsat News Hoc przyznał, że w projekcie ustawy mowa jest tylko o obowiązku szczepień dla medyków, natomiast o nauczycielach i służbach mundurowych na razie nie ma tam ani słowa. […]

 

Zanim tydzień się skończył, z aktualnego stanu wiedzy o szczepieniach dla pracowników oświaty został odpytany też Przemysław Czarnek, minister edukacji. Co do pomysłu, że od 1 marca trzy grupy zawodowe będą musiały się szczepić, a jak nie, to nie będą pracować, to pomysł nieprzedyskutowany jeszcze. Bardzo chciałbym go przedyskutować. Rozumiem intencję, rozumiem chęć szybkiej walki z koronawirusem, ale […] trzeba do tego podchodzić racjonalnie – powiedział Czarnek na antenie radiowej Jedynki.[…]

 

Podczas gdy politycy zostawiają sobie czas na dyskusje, dyrektorzy szkół cierpliwie czekają na konkretne rozwiązania.

 

Czytaj dalej »



W miniony piątek (10 grudnia 2021 r.) prof.Roman Leeppert zamieścił na swoim fejsbukowym profilu taką informację:

 

Z podziwem obserwuję wiele znajomych nauczycielek, znajomych nauczycieli, którzy stosują w swojej pracy myślenie krytyczne. W gronie moich facebookowych znajomych nie brakuje także tych, którzy posiedli w tym zakresie kompetencje trenerskie i szkolą swoje koleżanki, swoich kolegów, wyposażając ich w umiejętność korzystania z tego rozwiązania.

 

 

W Oficynie Wydawnicza Impuls ukazuje się właśnie książka Profesora Henryka Mizerka, zatytułowana „Refleksja krytyczna w edukacji. Misja (nie)wykonalna?” (Kraków 2021), która dostarczy wszystkim wykorzystującym myślenie krytyczne okazji do poddania tej praktyki namysłowi. Jak pisze Autor:

 

„W końcu sprawa, która w dużej mierze określiła moje myślenie o przesłaniu tej książki: z prowadzonych dotąd badań empirycznych rysuje się mało optymistyczny obraz kondycji refleksji w praktyce życia zawodowego. Nauczyciele szkolni mają wielki problem z krytycznym myśleniem (Czaja-Chudyba 2013); nauczyciele akademiccy nie potrafią uczyć myślenia krytycznego swoich studentów (Paul 2005); studenci prezentują niski poziom refleksyjności (Perkowska-Klejman 2019). Podobnie refleksyjność nauczycieli bardzo odbiega od teoretycznych modeli refleksji (Marcos, Miguel, Tillema 2009). Dlatego jednym z celów napisania tej książki była próba wskazania na pedagogiczne aspekty tego problemu.

 

Więcej informacji o książce znajdziecie Państwo TUTAJ

 

Już dziś zapowiadam, że Autor polecanej książki zagości w „Akademickim Zaciszu” Przypomnę, że wcześniej o refleksji rozmawiałem z Prof. APS Anną Perkowską-Klejman i Dorotą Kujawa-Weinke. Zapis tej rozmowy znajdziecie TUTAJ

 

W rozmowie z Profesorem Mizerkiem pójdziemy o krok dalej i przyjrzymy się refleksji krytycznej.

 

Książkę gorąco polecam (dodam, że jako recenzent wydawniczy miałem zaszczyt być jednym z pierwszych jej czytelników)!

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/roman.leppert

 



Analizując wydarzenia minionego tygodnia, które zarejestrowało „Obserwatorium Edukacji”, można dostrzec jeden motyw przewodni: „Lex Czarnek” – i narastający sprzeciw wobec tych zakusów władzy ze strony nauczycielskich związków zawodowych, samorządów i opozycji, a także manewry władzy, aby mimo wszystko „przepchnąć” ten projekt przez parlament.

 

Tydzień zaczął się od informacji o wysłuchaniu społecznym ws.projektu ustawy tzw. „lex Czarnek”. Jako że nie mam pewności czy wszyscy czytający ten tekst zdali sobie sprawę, że nie było to wydarzenie „z życia Sejmu”, bo gdyby tak było, to nosiłoby ono nazwę „wysłuchania publicznego”. Widocznie , jak to pani marszałkini Witek ma w swej strategii, nie po raz pierwszy, wniosek o takowe oddaliła. I dlatego kluby poselskie partii opozycyjnych zorganizowały wysłuchanie społeczne. A tam, jak bardzo by słuszne nie prezentowano opinie, pozostaną one jedynie materiałem do publikacji prasowych – bez jakiegokolwiek formalnego wpływu na proces legislacyjny.

 

We wtorek (7 grudnia), podczas posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, miało się odbyć pierwsze czytanie tego projektu, funkcjonującego w Sejmie jako druk nr 1812. Już na następny dzień – na środę 8 grudnia – zapowiadano drugie czytanie tego projektu, podczas 43. posiedzenia Sejmu – choć nie było tego punktu w opublikowanym na stronie Sejmu porządku dziennym tego posiedzenia.

 

Ta zapowiedź stała się impulsem dla ZNP do ogłoszenia – pod hasłem “Lex Czarnek to śmierć polskiej edukacji” na ten dzień manifestacji pod gmachem ministerstwa na Szucha,

 

Ale jakież było zdziwienie wszystkich uczestników, gdy kierownictwo Sejmu dokonało niezapowiedzianej zmiany w tematyce wtorkowego posiedzenia sejmowej KENiM – z pierwszego czytania projektu „wiadomej” ustawy na… sytuację pandemiczną w szkołach. Pewnie sam minister Czarnek był tą zmianą zaskoczony, bo – o dziwo – przyszedł na nie (dopiero po raz drugi w swojej kadencji), zapewne dlatego, że miał już ten punkt w swoim kalendarzu….

 

Jak informował Portal OKO.press „podobno PiS boi się, czy z powodu absencji w swoich szeregach komisja poprze projekt”.

 

Oczywistą konsekwencją tej podmiany było odwołanie przez ZNP planowanego na środę protestu pod ministerstwem.

 

Widocznie po kilku dniach analizy sytuacji i poszukiwania jakiegoś fortelu, aby mimo wszystko uzyskać poparcie dla projektu w pierwszym czytaniu, pisowska większość w prezydium Sejmu znalazła rozwiązanie, bo 10 grudnia mogłem zamieścić na OE materiał, opatrzony retoryczno-ironicznym tytułem:Lex Czarnek” to element doktryny obrony narodowej? Oto jago najważniejsza informacja:

 

Czytaj dalej »



Tekst, którego fragmenty i link do jego pełnej wersji zamieszczamy poniżej, opublikował portal Nowa Era na progu wakacji – 22 czerwca 2021 roku. Dlatego uszedł naszej uwadze wtedy i do wczoraj, kiedy to podczas pogłębionych poszukiwań wartościowego tekstu do sobotniej lektury „odkryliśmy” go – pozostawał nadal niezauważony.

 

Ale teraz, w okresie coraz większych obciążeń i zagrożeń, na jakie codziennie narażeni są wszyscy uczący w polskich szkolach, uznaliśmy iż ponowne upublicznienie tego opracowania jest pilnie potrzebne. Oto fragmenty tego tekstu autorstwa dr Agnieszki Mościckiej-Teske kierownika Zakładu Psychologii Klinicznej i Zdrowia na Wydziale Psychologii i Prawa Uniwersytetu SWPS w Poznaniu:

 

Foto: www.swps.pl

 

Dr Agnieszka Mościckia-Teske – psycholożka, psychoterapeutka i biegła sądowa

 

 

Płonąć, ale się nie wypalić. Jak przeciwdziałać wypaleniu zawodowemu

 

[…] O wypaleniu zawodowym mówimy wtedy, gdy w czyimś przeżywaniu samego siebie i otaczającego świata zaczynają dominować negatywne stany emocjonalne, w relacjach z innymi ludźmi pojawia się zniechęcenie, a własne kompetencje zawodowe zaczynają być postrzegane jako bezwartościowe. Badacze nazywają te objawy wyczerpaniem emocjonalnym, tendencją do depersonalizacji lub cynizmu i obniżonym poziomem poczucia własnych osiągnięć (Maslach, Leiter, 2011).

 

Nauczyciele są jedną z grup zawodowych najbardziej narażonych na wypalenie ze względu na specyficzne zadania wymagające codziennego kontaktu z innymi ludźmi, naznaczone misją pomagania i opieki. To obciążenie jest związane przede wszystkim z odpowiedzialnością za osoby o ograniczonej decyzyjności i kontroli oraz z narażeniem na sytuacje trudne i nieprzewidywalne. Wykonywanie pracy tego rodzaju pociąga za sobą angażowanie się w relacje, współodczuwanie stanów emocjonalnych innych ludzi i konieczność zmagania się z własnymi intensywnymi emocjami. Te obciążenia zawodu pedagoga wraz z generującymi stres warunkami organizacyjnymi pracy stanowią podstawowe czynniki ryzyka wypalenia zawodowego. […]

 

Istotnym objawem wypalenia zawodowego jest obniżone poczucie własnych osiągnięć. Polega ono na postępującej utracie wiary we własne kompetencje. W efekcie może pojawić się odczucie nieadekwatności zawodowej i bezwartościowości. Ten stan charakteryzuje się też negatywnym nastawieniem człowieka do przyszłości. Osoba wypalona przewiduje przede wszystkim swoje porażki. Zaczyna mieć trudności z rozwiązywaniem nawet najprostszych problemów zawodowych, z którymi dotychczas świetnie sobie radziła. Coraz częściej wykazuje też brak elastyczności w dostosowaniu się do nowych wymagań, wyzwań czy warunków.


Czynniki środowiska pracy potęgujące poczucie zniechęcenia i wypalenia

 

Według badaczy pojawienie się wypalenia zawodowego ma ścisły związek ze stresem zawodowym – im wyższy poziom tego stresu, tym większe ryzyko wypalenia. Christina Maslach i Michael Leiter (2011), jedni z najbardziej znanych badaczy tego zjawiska, wyodrębnili właściwości pracy, które mogą doprowadzić do wypalenia u pracowników. Skategoryzowali je w sześciu obszarach relacji „człowiek – praca” i wskazali w nich konkretne cechy pracy zwiększające prawdopodobieństwo wypalenia. Pierwszym z nich jest „obciążenie pracą” – jako czynniki stresogenne badacze wskazali tu nadmierną dyspozycyjność, presję czasu i konieczność zbyt dużego nakładu pracy w stosunku do efektów. Drugi obszar to „kontrola” – źródłami stresu mogą być nadmierna kontrola zewnętrzna przy niedostatecznej kontroli własnej, nieskuteczne zespoły, nieskuteczni przywódcy oraz wprowadzanie systemu mikrozarządzania. Trzecim obszarem są „nagrody” – znaczenie mają niski poziom finansów i benefitów socjalnych, a także brak uznania pozafinansowego (w postaci np. podziękowań, publicznych pochwał dokonań). Kolejny obszar to „społeczność” – najsilniejszymi stresorami są tu słaba komunikacja, podziały i poczucie alienacji. Piątym obszarem jest „sprawiedliwość” – największe znaczenie dla samopoczucia pracowników mają tutaj świadomość bycia szanowanym, niewystępowanie zachowań faworyzujących pewne grupy lub osoby oraz dbanie o podejście antydyskryminacyjne. Ostatnim obszarem wymienianym przez badaczy są „wartości” – nieuczciwość, zmuszanie do destruktywnych czynności lub odbieranie znaczenia pracy przyczyniają się do wzrostu poziomu stresu oraz ryzyka wypalenia zawodowego. Maslach i Leiter podkreślają, że poprawa funkcjonowania instytucji w tych sześciu obszarach w istotny sposób zmniejsza ryzyko wypalenia zawodowego pracowników.

 

Istotna rola wsparcia społecznego

 

Jednym z najbardziej skutecznych buforów chroniących przed stresem zawodowym jest wsparcie społeczne (Sęk, Cieślak, 2013). Badania naukowców i obserwacje praktyków od lat potwierdzają, że wspierające, przyjazne otoczenie społeczne, które dostarcza narzędzi i pomysłów do radzenia sobie z trudnościami, to najlepsze remedium na stany napięcia i przeciążenia zawodowego.[…]

 

Czytaj dalej »



 

Portal Samorządowy” zamieścił dzisiaj (10 grudnia 2021 r. ) taki tekst – udostępniamy go bez skrótów:

 

Nauczyciele muszą się zaszczepić, albo stracą pracę?

 

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział we wtorek, że resort od 1 marca będzie chciał wprowadzić obowiązek szczepienia dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych.

 

„Nie jestem entuzjastą zmuszania kogokolwiek do czegokolwiek, natomiast jestem absolutnie zwolennikiem przekonywania” – powiedział w Radiowej Jedynce szef MEiN.

 

„Co do pomysłu, by od 1 marca trzy grupy zawodowe musiały się szczepić, a jak nie, to nie będą pracować – to jest pomysł nieprzedyskutowany jeszcze” – podkreślił Czarnek. Dodał, że rozumie intencje i chęć szybkiej walki z koronawirusem.

 

Też taką chęć mam. Natomiast wszystkie decyzje muszą być przedyskutowane co do szczegółów. Ja sobie nie wyobrażam, by w ten sposób można było zrobić nawet 10-procentowe braki w kadrze nauczycielskiej, jeśli te 10 proc. nie będzie chciało się zaszczepić” – powiedział. „To trzeba przedyskutować i trzeba do tego podchodzić racjonalnie” – zastrzegł minister.

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl

 



 

Portal Prawo.pl zamieścił w środę (9 grudnia 2921 r.) taką informację:

 

Pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy Prawo oświatowe *, zmierzającej do wzmocnienia roli kuratorów oświaty, odbędzie się we wtorek na posiedzeniu połączonych komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Obrony Narodowej. Informacja o terminie przeprowadzenia pierwszego czytania projektu pojawiła się na stronie internetowej Sejmu w wykazie prac komisji.


Resort zdecydował się jednak na wycofanie z niektórych zmian.


Wycofujemy się z przepisu zwiększającego liczbę członków komisji konkursowej, wybierającej dyrektora szkoły, jeśli chodzi o stronę kuratoryjną. Zostajemy przy tym, co było – powiedział w środę szef MEiN, odnosząc się do projektu nowelizacji Prawa oświatowego, która trafiła już do Sejmu. Podkreślił, że tę kwestię skonsultowano już z przewodniczącą Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. […]

 

Jak wyjaśniał resort, konieczne jest to ponieważ: „w celu zapewnienia wszystkim uczniom jak najlepszych warunków kształcenia, wychowania oraz opieki, niezmiernie ważne jest, aby stanowisko dyrektora szkoły lub placówki zajmowała osoba, która gwarantuje należyte wykonanie powierzanych jej zadań, ale również która swoją wiedzą, doświadczeniem i postawą umożliwi najlepsze funkcjonowanie i organizację pracy kierowanej przez nią szkoły lub placówki”.

 

Zawieszenie nawet bez postępowania

 

Czytaj dalej »



 

Z dwudniowym poślizgiem (bo premiera na stronie „Planu Daltońskiego” była 8 grudnia 22021 r.), udostępniamy podcast „Czy wierzę w Świętego Mikołaja? – Przemek Staroń”. Czynimy to bez poczucia winy, bo uważamy, że treści, które padają w tej rozmowie Anny i Roberta Sowińskich z Przemkiem Staroniem nic nie tracą na wartości także po Mikołajkach.

 

Oto jak Państwo Sowińscy promowali ten podcast na swojej stronie:

 

 

Wszystko zaczyna się od obserwacji otoczenia przez małego człowieka.

 

Dziecko już od najmłodszych lat chłonie wszystko jak gąbka i z czasem zaczyna przyswajać zachowania, tradycje, czy wartości. Nagle okazuje się, że to, jak wychowamy nasze potomstwo, ma ogromny wpływ na jego przyszłe decyzje i wybory. Rodzice oraz nauczyciele stoją więc przed ogromnym wyzwaniem, w końcu to oni najczęściej są wzorem do naśladowania.

 

Dzieciństwo – okres pełen marzeń i wiary.

 

Jednym z najpiękniejszych miesięcy jest grudzień i czas okołoświąteczny. Tradycja przynoszenia prezentów przez Świętego Mikołaja uszczęśliwia zarówno dzieci i dorosłych. Oczywiście przychodzi moment, w którym młodzi dorastają i przestają wierzyć w Gwiazdora, jednak czym tak naprawdę jest ten zwyczaj? To przede wszystkim symbol dobra, ciepła i życzliwości, który uczy jak z należytym szacunkiem i przyjaźnią traktować innych.

 

Kolejnymi wartościami, które warto zaszczepić w dzieciach, jest wiara w siebie i swoje możliwości. Popełnianie błędów jest normalne. Niestety w ich konsekwencji często pojawia się wstyd, który paraliżuje i skłania do wycofania się. Dlaczego? Ponieważ nie atakuje on konkretnej cechy, tylko bezpośrednio uderza w daną osobę. Zdarza się również, że wtedy stykamy się z niekonstruktywną krytyką. Jak sobie radzić w takiej sytuacji? Bardzo ważna jest empatia i miłość do siebie. Jednak nie zawsze są one wystarczające. Należy uświadomić sobie, że wstyd bierze się z lęku przed oceną i odrzuceniem, a zawstydzanie jest jedynie pochodną słabości.

 

Przemek Staroń- psycholog, kulturoznawca, a także wykładowca, który przywołał piękny cytat, idealnie podkreślający role wiary i wartości:

 

Baśnie są bardziej niż prawdziwe, bo nie uczą, że istnieją smoki tylko, że można je pokonać”.

 

Pamiętajmy, że nie ma przeszkody, której nie da się pokonać. Pielęgnujmy w sobie oraz dzieciach wszystkie najważniejsze wartości i nie dajmy się słabością. Miejmy odwagę sięgać gwiazd, ponieważ wszyscy na nie zasługujemy.

 

Serdecznie zapraszamy na mikołajkową rozmowę z Przemkiem Staroniem. Mówiliśmy między innymi o dziecięcych marzeniach, wierze w Świętego Mikołaja, dobroci do siebie i innych. Całość znajdziecie jak zawsze na naszym kanale.

 

 

Czy wierzę w Świętego Mikołaja? – Przemek Staroń – plik na You Tube – TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.plandaltonski.pl

 



 

Dziś portal „Serwis Samorządowy PAP” zamieścił informacje pt. „Czarnek: przed świętami lub tuż po nich przedstawimy projekty dot. wynagrodzeń i czasu pracy nauczycieli”. Oto jego fragmenty i link do całej informacji:

 

Szef MEiN był pytany w telewizji Trwam o rozmowy resortu z oświatowymi związkami zawodowymi oraz z samorządami. W środę kierownictwo resortu edukacji i nauki spotkało się z przedstawicielami korporacji samorządowych w sprawie zaproponowanych przez resort zmian m.in. w systemie wynagradzania nauczycieli i w wymiarze czasu ich pracy. Z kolei we wtorek doszło do kolejnego spotkania ministerstwa z ZNP, Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” oraz Forum Związków Zawodowych.

 

Czarnek wyraził zadowolenie z przebiegu tych rozmów. Przypomniał, że w ciągu ostatnich tygodni odbyły się trzy spotkania z „Solidarnością”, także z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego.[…]

 

Jak zaznaczył, na środowym spotkaniu z samorządowcami ustalono, że „jeszcze przed świętami, albo tuż po świętach” zostaną przedstawione gotowe projekty ustaw w oparciu o ustalenia, które poczyniono.

 

Musimy wyrobić się do kwietnia ze zmianami tak, aby nowy rok szkolny, 1 września 2022 r., był według nowych arkuszy organizacyjnych, w nowym systemie. W systemie, w którym nauczyciel nie będzie pracował ani godziny więcej, bo pracuje 40 godzin i więcej niż 40 godzin pracować nie będzie. Będzie za to bardziej dostępny dla ucznia – podkreślił szef MEiN.

 

 

Cały materiał „Czarnek: przed świętami lub tuż po nich przedstawimy projekty dot. wynagrodzeń i czasu pracy nauczycieli” – TUTAJ

 

 

Źródło: www.samorzad.pap.pl

 



 

Wczoraj późnym wieczorem na stronie „Gazety Wyborczej” zamieszczony został tekst, zatytułowany „Czarnek: „Tępa argumentacja proszczepionkowa jest gorsza niż absurdy antyszczepionkowców”. Oto jego fragmenty – podkreślenia i pogrubienia czcionek – redakcja OE:

 

[…] Minister edukacji Przemysław Czarnek zjawił się na posiedzeniu sejmowej komisji edukacji po raz drugi od początku swojej kadencji. Prawdopodobnie właśnie na tym posiedzeniu PiS planował pierwsze czytanie tzw. lex Czarnek, który daje ministerialnym kuratorom kontrolę nad szkołami. Jednak w ostatniej chwili rząd wycofał się z procedowania projektu w tym tygodniu.

 

Środowe posiedzenie było poświęcone sytuacji pandemicznej w szkołach. Posłanka KO Kinga Gajewska, która uzasadniała wniosek opozycji o zwołanie komisji, oceniła, że obostrzenia wprowadzone przez rząd we wtorek to „pic na wodę”, i przypomniała stanowisko Rady Medycznej, która nie rekomendowała zamknięcia szkół. […]

 

Posłanka KO Kinga Gajewska, która uzasadniała wniosek opozycji o zwołanie komisji, oceniła, że obostrzenia wprowadzone przez rząd we wtorek to „pic na wodę”, i przypomniała stanowisko Rady Medycznej, która nie rekomendowała zamknięcia szkół dla całej Polski. […]

 

Gajewska pytała, dlaczego trzeba czekać z obowiązkowym szczepieniem nauczycieli do 1 marca. Wskazywała też na niski poziom wyszczepienia dzieci. – Fińskie dzieci w wieku 12-15 lat są wyszczepione na poziomie 70 proc. 15-, 18-latkowie na poziomie 80 proc. O tę dysproporcję między naszymi dziećmi a zachodnimi obwiniam rząd. Wasza kampania informacyjna była niewystarczająca – oceniła posłanka. – W waszym elektoracie są antyszczepionkowcy, więc ze względu na korzyści polityczne nie wprowadzacie restrykcji. Życie i zdrowie obywateli nie są tak ważne jak sondaże – dodała. […]

 

Czytaj dalej »



 

Podczas wczorajszego (8 grudnia 2021 r.) spotkania w „Akademickim Zaciszu” jego gospodarz – prof. Roman Leppert rozmawiał o edukacji obywatelskiej w polskich szkołach (i nie tylko) z Agnieszką Jankowiak-Maik, znaną jako „Babka od histy”, laureatką Nagrody im. Ireny Sendlerowej i Medalu Wolności Słowa Grand Press oraz z dr hab.Violettą Kopińską, prof. UMK, autorką książki „Edukacja obywatelska w szkole: krytyczna analiza dyskursu podręczników szkolnych

 

Wszystkich których ten temat interesuje, a którzy to spotkanie przeoczyli, albo nie mieli wczoraj na to czasu i nie mogli tego wysłuchać „na żywo”, zapraszamy dziś – w dogodnym czasie – do obejrzenia i wysłuchania tej bardzo ciekawej i wartościowej wymiany myśli o przedmiocie (i nie tylko), który powinien być jednym z najważniejszych w programach szkolnych, a który – bywało – że stawał się przysłowiowym „michalkiem”, a wkrótce ma być zastąpiony nowym przedmiotem „Historia i teraźniejszość” – zapraszamy – TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/roman.leppert