Archiwum kategorii 'Aktualności'

 

Zmiany w ramowych planach nauczania od września 2024 – rozporządzenie podpisane

 

 

Obowiązkowe zajęcia z udzielania pierwszej pomocy w ramach godzin wychowawczych, rezygnacja z przedmiotu historia i teraźniejszość dla uczniów, którzy rozpoczynają naukę w szkołach ponadpodstawowych – to najważniejsze zmiany, jakie wprowadza podpisane 20 maja br. przez Ministra Edukacji rozporządzenie w sprawie ramowych planów nauczania. Rozporządzenie wchodzi w życie 1 września 2024 r. […]

 

Najważniejsze zmiany dotyczą:

 

1.rozszerzenia katalogu zajęć, które są realizowane podczas zajęć z wychowawcą w szkołach podstawowych (klasy IV–VII) i ponadpodstawowych (w klasach: II–IV liceum ogólnokształcącego, II–V technikum oraz II i III branżowej szkoły I stopnia), o zajęcia dotyczące nauki udzielania pierwszej pomocy (w klasie VIII szkoły ponadpodstawowej i w klasie I szkół ponadpodstawowych uczniowie uczą się pierwszej pomocy na lekcjach edukacji dla bezpieczeństwa);

 

2.rezygnacji od roku szkolnego 2024/2025 z nauczania przedmiotu historia i teraźniejszość w:

a.klasie I liceum ogólnokształcącego,

b.klasie I technikum,

c.klasie I branżowej szkoły I stopnia,

d.klasie I liceum ogólnokształcącego dla dorosłych prowadzącego zajęcia w formie stacjonarnej,

e.semestrze I i II liceum ogólnokształcącego dla dorosłych prowadzącego zajęcia w formie zaocznej, a w latach następnych w kolejnych klasach i semestrach tych szkół, aż do całkowitego zakończenia nauczania tego przedmiotu.

 

3.wprowadzenia zmiany o charakterze dostosowującym, będącej konsekwencją zmiany w art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy, wprowadzonej na mocy art. 1 pkt 9 ustawy z dnia 30 sierpnia 2023 r. o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 2005), polegającej na zastąpieniu wyrazów „kwalifikacji rynkowej” wyrazami „kwalifikacji wolnorynkowej lub kwalifikacji sektorowej”;

 

4.skrócenia z dwóch lat do jednego roku okresu, o jaki może zostać przedłużona uczniowi nauka w branżowej szkole II stopnia lub szkole policealnej; rozwiązanie to będzie dotyczyć uczniów, którym nie przedłużono okresu nauki w szkole podstawowej na I lub II etapie edukacyjnym lub w szkole ponadpodstawowej;

 

5.zwiększenia liczby godzin przedmiotów ogólnokształcących w klasie II branżowej szkoły II stopnia (i odpowiednio zmniejszenie tej liczby w klasie I) oraz umożliwienie dyrektorowi branżowej szkoły II stopnia zaplanowanie takiej organizacji obowiązkowych zajęć edukacyjnych, aby słuchacz klasy II branżowej szkoły II stopnia mógł odbywać obowiązkowe zajęcia edukacyjne w podobnym wymiarze tygodniowym w obu semestrach.

 

Zmiana dotycząca rezygnacji od roku szkolnego 2024/2025 z przedmiotu historia i teraźniejszość w klasie I szkół ponadpodstawowych, oznacza konieczność pilnego sporządzenia aneksów do arkuszy organizacji szkół ponadpodstawowych.

 

Nowe rozporządzenie MEN w sprawie ramowych planów nauczania dla publicznych szkół  –  TUTAJ

 

 

 

 

Źródło: www.gov.pl/web/edukacja/



 

Foto: www.proto.pl

 

Piotr Otrębski – od 29 stycznia 202 roku  rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji Narodowej

 

 

Oto najnowsza informacja o aktualnym etapie prac nad rozporządzeniami w sprawie podstaw programowych, jaką dzisiaj (21 maja 2024 r.) zamieszczono na „Portalu Samorządowym – Portalu dla Edukacji”:

 

 

 

Zakres treści, jakie ma znać uczeń, będzie ograniczony. Dwa projekty MEN po konsultacjach

 

[…]

 

Rzecznik MEN Piotr Otrębski przekazał, że w ramach konsultacji publicznych i opiniowania projektów rozporządzeń ministra edukacji opinie i uwagi zgłosiły 33 podmioty – partnerzy społeczni i związki zawodowe. Wpłynęło także 417 indywidualnych uwag, opinii i komentarzy.

 

Poinformował, że trwa analiza zebranego materiału. – Analizowane są również opinie, propozycje i uwagi zgłoszone podczas obywatelskiego wysłuchania publicznego dotyczącego zmian w podstawie programowej języka polskiego, zorganizowanego 18 maja 2024 r. przez Fundację Stocznia – dodał Otrębski.

 

W poniedziałek wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer powiedziała, że wszystko to posłuży ekspertom do tego, by mniej więcej do końca tego tygodnia przygotować dla resortu ostateczną wersję podstaw programowych wraz z kanonem lektur i ze wszystkim, co wiąże się ze zmianami mającymi wejść w życie 1 września 2024 r.

 

– Rozporządzenie dotyczące podstaw programowych do końca czerwca (…). To jest termin, którego chcielibyśmy dotrzymać, bo to jest jednak duża praca – dodała.

 

Opublikowanie projektów ministerialnych poprzedziły wstępne propozycje powołanych ekspertów i prekonsultacje społeczne trwające od 12 do 19 lutego 2024 r.  Do resortu wpłynęły wówczas 50 262 sugestie. Najwięcej uwag dotyczyło historii (31 411), języka polskiego (11 092), historii i

 

Do zakończonych w maju konsultacji publicznych przekazano dwa projekty. Pierwszy z nich to projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej, w tym dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym, kształcenia ogólnego dla branżowej szkoły I stopnia, kształcenia ogólnego dla szkoły specjalnej przysposabiającej do pracy oraz kształcenia ogólnego dla szkoły policealnej.

 

Drugi z nich to projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego dla liceum ogólnokształcącego, technikum i branżowej szkoły II stopnia.

 

Uzasadniono, że zaproponowane zmiany mają zapewnić nauczycielom i uczniom więcej czasu na spokojniejszą i dogłębniejszą realizację zagadnień określonych w podstawie programowej. Stąd – jak podano – treści nauczania z poszczególnych przedmiotów zostaną ograniczone o około 20 proc. Wyjaśniono, że m.in. usunięto treści nauczania, które są niemożliwe lub bardzo trudne do zrealizowania w praktyce szkolnej, a także ograniczono wymagania związane z wiedzą teoretyczną lub encyklopedyczną na korzyść rozwijania umiejętności.

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja

 

 



Instytut Badań Edukacyjnych był organizatorem odbytej wczoraj (20 maja 2024 r.) konferencji na bardzo słabo spenetrowany naukowo temat: „Różnice edukacyjne a płeć uczniów”. Oto informacja o tym wydarzeniu zamieszczona na tronie IBE oraz link do relacji filmowej na YouTube:

 

 

Podsumowanie konferencji „Różnice edukacyjne a płeć uczniów”

 

 

 

Uczestnicy panelu, kończącego konferencję, którego tematem było poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: „Jak zamknąć luki edukacyjne związane z płcią?

 

[…]

 

Konferencja „Różnice edukacyjne a płeć uczniów” odpowiada na potrzebę dyskusji o obecnych w polskiej edukacji lukach edukacyjnych między dziewczętami a chłopcami. Widać je wyraźnie np. w wynikach badań międzynarodowych.

 

Konferencję otworzyli sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki, Katarzyna Lubnauer oraz dr hab. Maciej Jakubowski, dyrektor IBE. […]

 

Dr hab. Maciej Jakubowski podkreślał, że Instytut będzie kierował swoje działania na praktyczne rozwiązania. Wskazał, że należy zwalczać stereotypy, wg których dziewczęta nie powinny kontynuować nauki na kierunkach technicznych.

 

W następnej części grono zaproszonych ekspertów przedstawiło prelekcje omawiające szeroki zakres zagadnień związanych z tematem konferencji.

 

Prof. Francesca Borgonovi, kierownik działu Analizy Umiejętności w Centrum Umiejętności OECD wygłosiła prelekcję „ O różnicach między płciami w międzynarodowych badaniach edukacyjnych”. W wystąpieniu podkreśliła m.in., że ilość chłopców w grupie najniżej punktujących wg wyników badań międzynarodowych jest alarmująca. Wskazała także przykład krajów skandynawskich jako wzoru dobrych praktyk, jeśli chodzi o likwidowanie różnic edukacyjnych między dziewczętami i chłopcami.

 

Dr Michał Sitek, Kierownik Zespołu Badań Międzynarodowych w Instytucie Badań Edukacyjnych, prezentował temat „Różnice w osiągnięciach i decyzjach edukacyjnych chłopców i dziewcząt w Polsce”. W prezentacji zwracał również uwagę na stereotypy, które utrwalają nierówności edukacyjne:

 

To, że dziewczęta częściej wybierają licea ogólnokształcące i profile humanistyczne prowadzi do pogłębienia się nierówności ze względu na wyniki w rozumieniu tekstu, co przekłada się na wyniki matur, a w konsekwencji może sprzyjać pogłębianiu się nierówności w wyborach kierunku studiów.”

 

Michał Gulczyński, z Uniwersytetu Bocconiego w Mediolanie podczas prelekcji O płci w kontekście wyników egzaminów i edukacyjnych ścieżek polskich uczniów podjął się próby odpowiedzenia na pytanie, jakie są przyczyny nierówności i tego, że chłopcy znacznie częściej osiągają najsłabsze wyniki  w czytaniu ze zrozumieniem. Jako przyczyny wskazywał brak norm i zachęt, aspiracji edukacyjnych, zbyt małą ilość mężczyzn wśród nauczycieli, czy np. późniejszy rozwój chłopców, który powoduje nawarstwienie problemów.

 

Dr Zofia Zasacka z Biblioteki Narodowej w prelekcji „Chłopcy jako czytelnicy- zaangażowanie w czytanie szansą wyrównania dystansów edukacyjnych” skupiła się na temacie czytelnictwa wśród uczniów obu płci. Zwróciła uwagę na to, jak ważna jest obecność kultury czytelniczej w domu. Wg prelegentki dzieci wywodzące się ze środowisk o wyższym kapitale kulturowym mają większe chęci do czytania, niezależnie od płci. Wskazała także, że czytanie ma wpływ na postępy edukacyjne na przykładzie wzrostu wyników z j. polskiego wśród uczniów, którzy zadeklarowali, że potrafią odnaleźć satysfakcję z czytania. Wyniki badań pokazują, że dla chłopców największy pozytywny wpływ i zachętę do czytania stanowi widok rodzica czytającego książkę, natomiast na dziewczęta oprócz środowiska rodzinnego wpływa także ich otoczenie i rówieśnicy.

 

Dr Alicja Zawistowska-Sadowska  z Uniwersytetu w Białymstoku w prezentacji „Wypadanie dziewcząt ze ścieżek matematycznych i STEM” podjęła temat obecności dziewcząt na kierunkach ścisłych. Prelegentka wskazała powody, dla których więcej chłopców niż dziewcząt decyduje się na studiowanie na kierunkach technicznych. Jako trzy najważniejsze wskazała poczucie sprawczości i pewność siebie, wybór w oparciu o wyniki edukacyjne oraz indywidualne preferencje.

 

Marcin Skarbka z Fundacji Good Culture w swoim wystąpieniu „Męska przestrzeń w instytucji kulturalnej i edukacyjnej – dostrzeganie potrzeb nowych grup użytkowników” zadał pytanie „Czemu mężczyzna nie wchodzi do biblioteki?”. Wskazywał, jak ważne jest poznanie funkcji, którą pełni czytanie dla danego człowieka. Z badań wynika, że mężczyźni rzadziej czytają dla relaksu, a najważniejsza jest funkcja informacyjna, stąd wśród mężczyzn więcej czytelników prasy niż innych tekstów.

 

Konferencję zwieńczył panel dyskusyjnyJak zamknąć luki edukacyjne związane z płcią?”, poprowadzony przez dr Tomasza Gajderowicza, zastępcę dyrektora IBE. Każdy z panelistów biorących udział w dyskusji wskazał możliwości zmian i kierunku działań, które miałyby na celu zmniejszenie luk edukacyjnych między płciami.

 

 

Oto filmowy zapis  przebiegu konferencji – 2 h 18′

 

 

 

 

Konferencja „Różnice edukacyjne a płeć uczniów” –  zapis na YouTube  –  TUTAJ

 

 

 

 

Źródło: www.ibe.edu.pl/pl

 



 

 Ośrodek Rozwoju Edukacji ogłasza konkurs „Wybór szkoły podstawowej do pilotażu wdrażania modułowych e-podręczników” –  w ramach projektu niekonkurencyjnego „Pilotażowe wdrożenie modułowych e-podręczników oraz opracowanie założeń do zaawansowanych technologicznie e-materiałów wspierających nowoczesne metody nauczania i uczenia się”, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego Plus, w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021-2027.

 

Celem konkursu jest wybór 12 szkół podstawowych, w których zostaną pilotażowo wdrożone modułowe e-podręczniki do 12 przedmiotów: biologii, przyrody, chemii, fizyki, geografii, matematyki, informatyki, historii, wiedzy o społeczeństwie, języka polskiego, muzyki i plastyki, zamieszczone na Zintegrowanej Platformie Edukacyjnej (ZPE).

 

Ideą konkursu jest przetestowanie w szkołach podstawowych nowatorskiego rozwiązania dydaktycznego w postaci modułowych e-podręczników.

 

Celem pilotażu jest wypracowanie mechanizmów pomagających nauczycielom i nauczycielkom przystosować się do pracy z wykorzystaniem modułowych e-podręczników pozwalających na zwiększenie roli samokształcenia w procesie uczenia się uczniów.

 

Do udziału w konkursie serdecznie zapraszamy wszystkie publiczne szkoły podstawowe prowadzące kształcenie ogólne na terenie Polski

 

Konkurs odbywa się w terminie od 13.05.2024 r. do 28.06.2024 r. Kartę zgłoszenia szkoły wraz z minimum jedną Kartą zgłoszenia przedmiotu należy przesłać w formie elektronicznej (skan z podpisami i wersje edytowalne doc/docx) do 10 czerwca 2024 r. na adres wdrazanie.mep@ore.edu.pl.

 

Wyniki konkursu zostaną opublikowane na stronie internetowej ORE do 28.06.2024 r., a wybrane szkoły zostaną dodatkowo poinformowane o wynikach konkursu e-mailowo.

 

Pilotaż będzie trwał przez jeden rok szkolny2024/2025, tj. od 01 września 2024 r. do 31 sierpnia 2025 r.

 

Udział w pilotażu wiąże się ze wsparciem merytoryczny i dydaktycznym. Nauczyciele wezmą udział w kompleksowym szkoleniu wprowadzającym w zagadnienia korzystania z modułowych e-podręczników i ZPE oraz warsztatach rozwijających umiejętność pracy z modułowym e-podręcznikiem. Otrzymają też stałe indywidualne wsparcie mentora, który jest ekspertem merytorycznym z danego przedmiotu oraz wsparcie z wykorzystania ZPE w zakresie tworzenia i modyfikacji modułowych e-podręczników.

 

Regulamin konkursu  –  TUTAJ

 

Więcej informacji o procedurach konkursu na stronie ORE

 

 

 

 

 

Źródło: www.ore.edu.pl

 



 

Zgodnie z informacją, przekazaną przez nas 10 maja – dzisiaj, w „Centrum nauki Kopernik”, z inicjatywy  Fundacji „Stocznia”   i   Centrum Nauki Kopernik   odbyło się Obywatelskie wysłuchanie publiczne dotyczące zmian w podstawie programowej j. polskiego.

 

 

Oto fragmenty tekstu z „Gazety Wyborczej”, zamieszczonego dzisiaj o godz. 15.00, informującego o przebiegu tego wydarzenia:

 

 

Wysłuchanie publiczne o podstawie programowej. Z kierownictwa MEN nikt nie przyszedł

 

[…]

 

Niestety, nikt z kierownictwa MEN na spotkanie nie dotarł. Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer na te zarzuty odpowiedziała na portalu X, że obecni są MEN-owscy eksperci i przedstawiciele Instytutu Badań Edukacyjnych, który podlega MEN-owi. – Ale liczyliśmy na kierownictwo podkreśla Iga Kazimierczyk. […]

 

Na wysłuchanie przyszła Dorota Łoboda, członkini sejmowej komisji edukacji. Wyraziła nadzieję, że ktoś z resortu przysłuchuje się mówcom, bo była transmisja online. – Przyszłam, bo wywodzę się z tego środowiska i wierzę, że dialog ze społeczeństwem obywatelskim jest bardzo ważny – mówiła.

 

Wszyscy zgadzali się, że cięcia są potrzebne, bo dzieci są zbyt mocno obciążone. – Ale domagamy się urzeczywistnienia tej obietnicy 20 proc.podkreślała Anna Schmidt-Fic z Protestu z Wykrzyknikiem.

 

Postulat poważniejszych cięć wybrzmiewał w wielu głosach. Alicja Pacewicz z SOS dla Edukacji przekonywała, że im mniej lektur, im mniej treści w podstawie programowej, tym więcej zaufania do nauczycieli. […]

 

O tym, że w przypadku języka polskiego odchudzanie o 20 proc. się nie udało, mówiło sporo ekspertów i praktyków. Według nich to „pudrowanie trupa„, „nie ma nic wspólnego z odchudzaniem„, „zaledwie o 2 proc., nie 20„, „to jakiś żart, nie dostrzegam różnicy„. […]

 

Filolog z UJ prof. Krzysztof Biedrzycki zgadza się, że walka na kolejne tytuły z kanonu nie ma sensu. Według niego ważna jest nauka komunikacji. I zachęcenie dzieci do wyrobienia sobie nawyku czytania. – Powinniśmy skupić się na tym, żeby dzieci rozczytać – mówił. – Pokazać im, że literatura może mówić coś ważnego, co dotyczy ich życia, emocji, że literaturę można lubić. Kanon to rzecz wtórna – podkreślał.[…]

 

Dr Kinga Białek, dydaktyczka z Polsko-Amerykańskiej Szkoły Wolności i szefowa zespołu ekspertów, którzy odchudzają podstawę programową z języka polskiego, podkreślała, że to ważne, żeby się usłyszeć. Przypomniała, że odchudzanie podstawy programowej to właściwie jej urealnienie i to dopiero pierwszy etap reformy. Drugim etapem ma być nowa podstawa, wdrażana od 2026 r. I to te zmiany mają być oparte na głębokich przemyśleniach, badaniach i konsultacjach, jak zaznaczyła dr Białek.

 

Mówiła, że największy spór dotyczy „Potopu” i „Odprawy posłów greckich”. – Zastanawiamy się, czy „Potop” pozostawić jednak we fragmentach – dodała. – Obecna podstawa programowa jest niemożliwa do zrealizowania. Pozostawia za mało czasu na autonomię nauczycielską i uczniowską – podkreślała dr Białek.  Dlaczego jednak to odchudzenie jest tak skąpe? – Jest dużo zmian, trudno to wyliczyć. Ale chodzi o to przede wszystkim, że koncepcja egzaminów nie może się zmienić. Również zmian w podręcznikach nie może być dużych, żeby ich nie wymieniać. Takie były założenia pracy zespołu. Dopiero od 2026 roku możemy spodziewać się całkowitych zmian – podkreśla dr Białek.

 

 

 

Cały  tekst „Wysłuchanie publiczne o podstawie programowej. Z kierownictwa MEN nikt nie przyszedł”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.wyborcza.pl

 

 

 x          x          x

 

 

Wszystkich zainteresowanych zapoznaniem się z przebiegiem tego wysłuchania obywatelskiego odsyłamy na YouTube. Zapis wydarzenia ogląda się 4 godziny i 8 minut:

 

 

 

 

Obywatelskie wysłuchanie publiczne dotyczące zmian w podstawie programowej (język polski)   –  TUTAJ

 

 



Dzisiejsza propozycja lektury jest bardzo nietypowa. Nie proponujemy jednego tekstu, a udostępniamy bardzo obszerny materiał, zamieszczony na portalu Eurydice, w którym zebrano – w układzie chronologicznym odwróconym, wykaz wszystkich decyzji i inicjatyw legislacyjnych, jakie powstawały w MEiN oraz MEN w latach 2022, 2023 i 2024.

 

To lektura bardzo interesująca i pozwalająca na kompleksową i całościową ocenę procesów decyzyjnych kolejnych ekip ministerialnych, zarządzających w tych latach polską edukacją.

 

 

 

 

Reformy w dziedzinie edukacji szkolnej  –  TUTAJ

 



Jako swoistą „kropkę nad i” w temacie zmian w podstawach programowych,  postanowiliśmy zamieścić obszerne fragmenty  tekstu Karoliny Słowik, zamieszczonego w minioną środę w „Gazecie Wyborczej”. Wyróżnienie tekstu pogrubioną  czcionką – OE :

 

 

Co z tym „Potopem”? Odłóżmy lektury i porozmawiajmy, zanim zatopimy szkołę

 

[…]

 

Znowu dyskutujemy o kanonie lektur. I to w środku majowych egzaminów. Podczas gdy maturzyści pocą się nad nawróceniem Babinicza, próbując wpasować go w argumenty swojej rozprawki, zastanawiamy się, czy „Potop” to dobra lektura i czy powinna być omawiana we fragmentach, czy w całości. […]

 

W edukacji nic nie dzieje się na chwilę, ani natychmiast. Edukacja jest jak wielki okręt: obracamy ster i długo czekamy na efekt. Zmiana kursu wymaga podobnego mozołu. A my obcinamy na szybko, bez namysłu, bez porządnych konsultacji z prawie 700 tys. nauczycielkami i nauczycielami, którzy ze zmianami pracować będą na co dzień.

 

Nauczyciele mogą jedynie wysyłać mejle na adres resortu i trzymać kciuki, by wiadomość została zauważona w potoku innych.

 

Poloniści się buntują. Cięcia o 20 proc. okazały się mrzonką, konsultacje to fikcja. Matematycy nie skrzyknęli się i nie napisali petycji, ale też nie są zadowoleni. […]

 

Przed wyborami słyszałam od polityczek, które zajmują się edukacją: będzie spokój w szkołach, nie będzie rewolucji. A cięcia podstaw od września to nie rewolucja? – Trzęsienie ziemi trwa, odkąd pamiętam. Powstawanie gimnazjów, likwidowanie gimnazjów, sprzątanie po PiS. Zawsze towarzyszyły temu zmiany najważniejsze, czyli podstaw programowych – mówi polonista Szymon Waliczek. Był moment, kiedy jego szkoła pracowała na czterech różnych podstawach programowych. Jedni mieli technologię informacyjną, inni już informatykę.

 

MEN już zaczął prace nad napisaniem podstaw programowych od zera. Mają być wdrażane od 2026 r.

 

Spytajmy praktyków, samorządowców. Nie zapomnijmy o akademikach i ich badaniach naukowych. Niech kalendarz wyborczy nas nie ogranicza.

 

 

 

Cały tekst „Co z tym „Potopem”? Odłóżmy lektury i porozmawiajmy, zanim zatopimy szkołę”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.wyborcza.pl

 

 



Foto: www.pl.linkedin.com/in/marta-grzesko-nyczka

 

Dr Marta Grześko-Nyczka

 

 

Oto post, zamieszczony na fejsbukowym profilu dr Marty Grześko-Nyczki, która pracuje jako nauczyciel akademicki w Instytucie Pedagogicznym Akademii Nauk Stosowanych im. Jana Amosa Komeńskiego w Lesznie. Trafiliśmy tam z profilu Anny Szulc:

 

 

Krótkie podsumowanie I Konferencji z cyklu „Bądźmy zmianą na miarę Komeńskiego”, której głównym tematem były możliwości i potrzeby oddolnych zmian edukacji w Polsce.

 

Anna Szulc zwróciła uwagę na to, że „podchodzimy do szkoły tak, jakby nie była związana z życiem. Szkoła powinna spełniać funkcję społeczną. Szkoła jest najlepszym miejscem do tego, aby każdy wiedział, co to jest szacunek i zrozumienie indywidualnych potrzeb. Miejscem do tego, by współpracować i działać wspólnotowo. Jeżeli my się oglądamy na to, że „góra” nam zmieni szkołę, to nic się nie zmieni. Musimy działać oddolnie. Jestem o tym w pełni przekonana”.

 

Podkreślał to również Jakub Tylman mówiąc, że „jako środowisko nauczycielskie my zawsze na coś czekamy. Moja mama, emerytowana nauczycielka, całe życie czekała.. czekała na zmiany kolejnego ministra i nic się nie wydarzyło. Możemy albo czekać, albo działać!”

 

Agata Karolczyk-Kozyra dodała, że: „tylko my (nauczyciele) jesteśmy w stanie zmienić naszą polską edukację dbając o rozwój kompetencji transferowalnych u uczniów”.

 

Anna Dratwińska podkreśliła w swojej wypowiedzi m.in. znaczenie wsparcia w tworzeniu zmian: „Szkołę tworzą ludzie, a Ci, na których ja trafiłam są właśnie wyjątkowi. Trafiłam również na nieocenioną Panią Dyrektor, która jest takim samym poszukiwaczem lepszych rozwiązań jak ja i w moim mniemaniu wspólnie możemy góry przenosić. Moja pani Dyrektor Kinga Karaś jeszcze nigdy nie powiedziała mi, że czegoś nie mogę. Zawsze mnie wspiera i mówi: próbuj, zobaczymy co z tego wyjdzie. Próbuj, może uda nam się przekonać resztę. Próbuj! No więc próbuję, a za te możliwości Pani Dyrektor przy okazji dziękuję”.

 

W nawiązaniu do przedstawionych, licznych przykładów efektywnych praktyk edukacyjnych, Barbara Kochanek postawiła pytanie: „Skoro to co oni robią jest takie wspaniałe, dlaczego nie jest powszechne? Przecież to widać, że to działa. Nad tym zastanawialiśmy się w I LO, co zrobić, żeby to działało…”. Okazuje się, że niezwykle ważne jest poczucie zbiorowej skuteczności, a można to wypracować tylko działając RAZEM. W literkach tego słowa kryją się również fundamenty nowoczesnej edukacji: Relacje, Atmosfera, Zespół, Emocje, Mądrość.

 

Do zbiorowej mobilizacji i tworzenia nawet najmniejszych inicjatyw na rzecz zmian edukacyjnych zachęcały Agnieszka Pałys, Marta Bodys, Katarzyna Wolniak reprezentujące Projektujemy przyszłość. Edukacja, WPT – Wrocławski Park Technologiczny. Więcej informacji: https://plandlaedukacji.pl/ […]

 

Jak podkreśliła Marta Kondracka-SzalaCzłowieka ogranicza sam człowiek„. Myśl ta wybrzmiała również w wypowiedziach studentów, którzy wymieniali, co moga zrobić już dziś, aby wkraczając do szkół jako nauczyciele, nie stanowili dla siebie samych ograniczania w tym, by iść pod prąd, ale zarazem zgodnie ze swoimi wartościami i przekonaniami dotyczącymi kształcenia.

 

Mając świadomość ogromu wyzwań, jakie składają się na budowanie zmiany edukacyjnej, jako uczelnia wyższa, chcemy wspierać nauczycieli merytorycznie, inspirować do zmian i w tych zmianach towarzyszyć. Dziękujemy za obecność oraz dokładanie wszelkich starań, by tworzyć warunki kształcenia na miarę XXI wieku.

 

Nasza przyszłość siedzi w ławkach szkolnych – pamiętajmy o tym! […]

 

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/grzeskonyczka/



Wczoraj (16 maja 202 r.) „Portal Samorządowy – Portal dla Edukacji” zamieścił tekst Bogdana Bugdalskiego, informujący, że w najbliższych dniach dojdzie do spotkania kierownictwa MEN z przedstawicielami związków zawodowych i korporacji samorządowych w ramach zespołu ds. pragmatyki zawodu nauczycielskiego. Oto obszerne fragmenty tego materiału i link do pełnej wersji:

 

 

Karta nauczyciela czy Kodeks pracy? Nauczycieli powinno się zatrudniać w oparciu o inne przepisy

 

[…]

 

Ministerstwo Edukacji Narodowej poinformowało, że podsekretarz stanu pani Paulina Piechna-Więckiewicz uczestniczyła w międzynarodowej konferencji pt.   „Zarządzanie zmianą: Potrzeby usług publicznych i ich personelu w odpowiedzi na wiele kryzysów”, którą zorganizował    Wolny Związek Zawodowy „Forum-Oświata” we współpracy z Europejską Unią Niezależnych Związków Zawodowych z okazji 20-lecia swojego istnienia. Na pewno wykorzystaliście ten czas, by z nią porozmawiać. Czy z panią wiceminister udało się coś załatwić?

 

Foto: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/

 

Uczestnicy panelu „Zarządzanie zmianą: Potrzeby usług publicznych i ich personelu w odpowiedzi na wiele kryzysów” podczas międzynarodowej konferencji pt.   „Zarządzanie zmianą: Potrzeby usług publicznych i ich personelu w odpowiedzi na wiele kryzysów”  – Bydgoszcz, 13 maja 2024 roku.

 

 

Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ „Forum – Oświata”: – Przede wszystkim, że na dniach odbędzie się pierwsze spotkanie zespołu ds. pragmatyki zawodu nauczycielskiego. Więc poinformowaliśmy lojalnie panią wiceminister, że chcemy mieć grupę tematyczną albo poszerzenie dyskusji o warunkach pracy. I że to jest element dla nas niezbędny. […]

 

Jak pan mówi na dniach, to znaczy w przyszłym tygodniu?

 

S.W.Zakładam, że to spotkanie odbędzie się do końca maja. Pierwsze, inaugurujące pracę zespołu. Ważne jest to, że ze strony wiceminister Piechny-Więckiewicz padła deklaracja, że MEN rzeczywiście chce prowadzić rzetelne dyskusje, a nie tylko się spotykać. Bo takie spotkania ćwiczyliśmy przez ostatnie sześć lat. Przez pierwsze dwa lata minister Anna Zalewska jeszcze słuchała, można było sugerować jej różne rozwiązania, z których część przyjmowała, ale od 2017 roku zaczęła już myśleć po swojemu. Takie spotkanie nie ma sensu, bo my przyjedziemy, posłuchamy, skomentujemy to w mediach i tyle będzie pożytku z tego wszystkiego. […]

 

I będziecie się domagać uregulowania systemu wynagrodzeń?

 

S.W.Zdajemy sobie sprawę, że są ograniczenia budżetowe i tak dalej. Ale jeżeli nie uporządkujemy sytuacji prawnej nauczycieli w jakiejś uzgodnionej perspektywie czasowej, to będzie już tylko gorzej. Bo jak podkreślałem w rozmowie z panią wiceminister, problemu wynagrodzeń nie rozwiążemy przez jednorazowe wrzucenie pieniędzy i stwierdzenie, że teraz nie dostaniecie nic, tylko będziemy dyskutowali o zwiększeniu pensum. A może trzeba by wyspecyfikować, co wliczamy do czasu pracy nauczyciela, czym tak naprawdę nauczyciel powinien się zajmować, bo nie może zajmować się wszystkim. Jeśli w szkole chcemy mieć standard zachodni czy skandynawski, no to tam nauczyciel nie organizuje np. wycieczek. Nie jest jednoosobowym biurem podróży i firmą cateringową. […]

 

Czy chociaż w jakimś zarysie udało się omówić zmiany w Karcie nauczyciela. Czy zmiany w Karcie w ogóle są brane pod uwagę w jakiejś nieodległej perspektywie?

 

S.W.- Nie, ponieważ Karta nauczyciela nie była tu tematem rozmów. To była bardziej próba odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób rozwiązać problemy, które wynikają chociażby z konieczności cyfryzacji. Bo odpowiedzią na kryzys pandemiczny było nagłe przyspieszenie cyfryzacji sektora oświaty. Co prawda na własny koszt nauczycieli, ale jednak. Na tej podstawie wskazywaliśmy pani wiceminister, żeby nie rozdawać bonów na pół laptopa, a po prostu wyposażyć szkoły i organy prowadzące w sprzęt dla pracowników. Przecież są jeszcze szkoły, które nie mają w ogóle dostępu do internetu albo internet im się rwie. To wymaga systemowego podejścia.

 

Zawsze powtarzam, że są takie dziedziny życia, które wymagają wypracowania konsensusu ponad podziałami, a nie kadencyjności. Co przychodzi ekipa, to rozpoczyna od stwierdzenia, że poprzednicy, delikatnie mówiąc, nie byli najmądrzejsi i podejmowali niezbyt trafne decyzje. I my mamy tę ambicję, że teraz to wszystko wywalimy do kosza i zrobimy zupełnie odwrotnie.

 

A potem przyjdzie następna ekipa i zrobi wszystko po swojemu…

 

S.W. Tak, tylko że to ma swoje poważne konsekwencje w postaci marnotrawienia środków publicznych, utraty zaufania do władzy i wielu innych rzeczy.

 

 

 

 

Cały tekst „Karta nauczyciela czy Kodeks pracy? Nauczycieli powinno się zatrudniać w oparciu o inne przepisy” 

–  TUTAJ

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/

 



W dniach 7-9 maja br. w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach trwał XVI Europejski Kongres Gospodarczy. Ostatniego dnia jego prac odbyła się debata p.t. „Edukacja ekonomiczna”, o której relację zamieszczono wczoraj (15 maja) na „Portalu Samorządowym – Portalu dla Edukacji”. Oto obszerne fragmenty tego tekstu i link do jego pełnej wersji:

 

Foto: www.ue.katowice.pl

 

Uczestnicy debaty pt. „Edukacja ekonomiczna”, która odbyła się 9 maja 2024 r. podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego

 

 

 

Tego przedmiotu szkoła nie uczy. A powinna od pierwszej klasy podstawówki

 

Dostępna, atrakcyjna i praktyczna – to podstawowe postulaty dla edukacji ekonomicznej prowadzonej w szkołach i na kierunkach studiów nieekonomicznych. Fundamentalnym postulatem jest też to, żeby edukacja ekonomiczna objęła całe społeczeństwo. […]

 

> Uczestnicy XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach postulowali, by edukacja ekonomiczna była prowadzona od szkoły podstawowej i miała związek z rzeczywistością.

 

W Polsce z edukacją ekonomiczną mamy problem. Po kilku lekcjach wprowadzających informacje o pieniądzu w klasach I-III praktycznie przez długi czas nic się nie dzieje. Edukacja ekonomiczna nie jest prowadzona. Dopiero w szkołach ponadpodstawowych włączany jest przedmiot biznes i zarządzanie, który rok temu nazywał się przedsiębiorczość. […]

 

Efekty takiego stanu rzeczy są powszechnie znane. Polacy mają problemy z podstawowymi kwestiami, które w mniejszym bądź w większym stopniu wiążą się z wiedzą ekonomiczną. Na przykład te związane z kredytami frankowymi, które dla wielu okazały się decyzją fatalną czy kredytami zwykłymi wyrażonymi w złotych, w przypadku których już w momencie zaciągania można było być pewnym, że nie zostaną spłacone.

 

O poziomie tej wiedzy najlepiej świadczą dane liczbowe – w badaniu NBP 69 proc. Polaków stwierdziło, że nie zna ekonomii dlatego, że jest trudna, a 80 proc., bo jest nudna. 53 proc. powiedziało zaś, że mało interesująca.

Potwierdzają to również zbierane przez Alicję Defratykę, ekonomistkę, autorkę projektu ciekaweliczby.pl, dane, z których wynika, że Polacy np. wierzą, że 500 plus to pieniądze od Prawa i Sprawiedliwości, rządu Morawieckiego, tak samo jak pieniądze na 13. i 14. emeryturę. […] Dlatego nikt nie ma wątpliwości, że edukacja ekonomiczna społeczeństwa jest niezbędna. Problemem jest tylko to, w jakim zakresie powinna być prowadzona i od kiedy.

 

Wiedza ekonomiczna jest bardzo potrzebna, ale jednocześnie bardzo niedoceniana. Dlatego bardzo się cieszę, że rok 2024 został ogłoszony Rokiem edukacji ekonomicznej. Bo to pokazuje, że ta wiedza jest kluczowa nie tylko dla zwykłych ludzi, którzy mają dylemat, czy podjąć kredyt, jak zarządzać własnymi finansami, ale jest kluczowa dla rozwoju gospodarki, dla rozwoju całego społeczeństwa – mówi prof. Celina M. Olszak, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. […]

 

Prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula wskazuje, że tu nie chodzi o to, aby teraz każdy obywatel miał być ekonomistą, ale o wyposażenie go w wiedzę podstawową, dotyczącą na przykład tego, jak działają banki, co się dzieje z jego oszczędnościami.[…]

 

Nie sądzi jednak, by podstawa programowa obecnego biznesu i zarządzania, którego nauka rozpoczyna się dopiero w szkole ponadpodstawowej, na to pozwalała.

Nauka podstaw ekonomii powinna się odbywać już na poziomie szkoły podstawowej. I w tej kwestii wśród uczestników dyskusji panowała pełna zgoda.

 

Według Alicji Defratyki nauczanie podstaw przedsiębiorczości czy biznesu dopiero w szkole ponadpodstawowej, a więc 17- czy 18-latków, jest po prostu spóźnione. […]

 

Nie oznacza to jednak, że edukacja ekonomiczna w podstawówce miałaby być prowadzona na osobnym przedmiocie. Wystarczy, by podstawowa wiedza ekonomiczna była wpleciona w codzienne nauczanie. Bo tego, jak inflacja działa na wartość nabywczą pieniądza, można uczyć na matematyce. Tego, jak funkcjonują finanse państwa, jak wygląda budżet państwa, można uczyć nawet na historii.

 

Jeżeli te wątki zostałyby wplecione, takie, które dotyczą nas, to my byśmy się tego chętnie uczyli. Chyba bardziej przydatne byłoby dla nas właśnie sprawdzenie, jak inflacja i procent składany funkcjonuje i jakie możemy mieć korzyści w przyszłości, wyliczając to na matematyce, niż dokładnie uczyć się o prędkości pociągu, który jedzie z punktu B do punktu A – zastanawia się Alicja Defratyka. […]

 

Ekonomią powinny być nasiąknięte wszystkie pozostałe przedmioty. Do tej historii i matematyki dołożyłbym np. geografię. Przecież zagadnienia związane z lokalizacją przemysłu, skutki odkryć geograficznych, to wszystko była ekonomia – przekonuje prof. Marek Rocki, członek Rady Fundacji Rektorów Polskich, były wielokrotny rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. […] Tak jak w uczelniach ekonomicznych mamy inne podręczniki z mikro- i makroekonomii na poziom licencjatu, inne na poziom magisterski, a jeszcze inne na poziom doktorski – zauważa. […]

 

Na kwestię dostosowania treści do etapu edukacji zwraca uwagę również Szymon Sidło, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Katowice. – To jest bardzo ważna kwestia, aby edukacji ekonomicznej uczyć w sposób praktyczny, bo ekonomia teoretyczna jest tą ekonomią, która w życiu codziennym zawodzi. A więc praktyka, otwartość i przede wszystkim dostosowanie przedmiotu do młodego człowieka – wylicza.

 

[…]

 

Powyższa dyskusja była jedną z wielu przeprowadzonych podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, który odbył się w dniach 7-9 maja 2024 r. Panel pt. Edukacja ekonomiczna moderował dr Bartłomiej J. Gabryś z Katedry Przedsiębiorczości, Wydziału Zarządzania, Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. 

 

 

 

Cały tekst „Tego przedmiotu szkoła nie uczy. A powinna od pierwszej klasy podstawówki”  –  TUTAJ

 

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/