Po tygodniu, który zostanie w mojej pamięci jako tydzień walki z przeciwnościami losu, który tym razem wystąpił pod postacią awarii twardego dysku mojego komputera, co skutkowało zaburzeniem normalnego rytmu pracy redakcyjnej, a co za tym idzie – braku nowych materiałów – w wypracowanej wcześniej formule – na stronie „Obserwatorium Edukacji”. Ten dziesiąty z drugiego pół tysiąca moich felietonów tekst piszę na już sprawnym laptopie, nie martwiąc się o to, czy za chwile się nie „zawiesi”, albo w ogóle nie „padnie”. Jednak nie znaczy to, że jestem już „hepi”… Po wymianie dysku twardego komputer jest jak dom po remoncie generalnym, spowodowanym pożarem, który strawił całe jego wyposażenie.. Niby to ten sam dom, taki sam rozkład pokojów, ale wszystko trzeba umeblować na nowo… Ale na tyle ogarnąłem sytuację, że mogę już redagować OE jak poprzednio. I spokojnie wystukam treść tego felietonu.
W poprzednim, zamieszczonym wyjątkowo w poniedziałek, który zredagowałem w nietypowej technice (wszak potrzeba jest matką wynalazków), poinformowałem o efekcie moich starań dotarcia do „tajników” procedur decyzyjnych w sprawie przyznawania Medali 600-lecia Łodzi. Nie napisałem tam, że cała ta procedura, owiana tajemnicą, jest w moim odczuciu, jeszcze jednym przykładem na dziwne mechanizmy, jakimi sprawuje swą władzę Urząd Miasta Łodzi. Informowałem już o kontekstach powołania nowego kierownictwa ŁCDNiKP, o tym jakie nowości wprowadziła do działalności ŁCDNiKP pani p.o. dyrektora Katarzyna Południkiewicz. o kursie „Akademii Lidera Edukacji” dla dyrektorów łódzkich szkół. Przy okazji dopowiem jeszcze, że ów kurs ponoć dawał jego uczestniczkom i uczestnikom dodatkowe umiejętności w zakresie „zarządzania, sprzedaży, marketingu, prawa i mediów” (podaję za informacją ze strony ŁÓDŹ.pl) . Tyle tylko, że zgodnie z Uchwałą Rady Miejskiej Łodzi z dn. 17 stycznia 2024 r.. w sprawie ustalenia na rok 2024 maksymalnej kwoty dofinansowania opłat za doskonalenie i kształcenie nauczycieli, tego typu szkolenie nie zostało w niej przewidziane, jako dofinansowywane z owej puli 6000 zł.
Można jeszcze przypomnieć najbardziej widoczna zmianę dotyczącą ŁCDNiKP, czyli nowe logo tej placówki, które – moim zdaniem – jest przede wszystkim zabiegiem marketingowym jej aktualnego, tymczasowego, kierownictwa. Ciekawe, czy konkurs na jej dyrektora „na stale” zostanie ogłoszony jeszcze przed wyborami do nowego samorządu miasta, bo formalnie rzecz biorąc pani Południkiewicz może pełnić swoją funkcje do 30 czerwca.
Z innych ciekawostek z obszaru oświaty m. Łodzi warto jeszcze poinformować, że – nie bardzo wiadomo z jakich to powodów –uchwałą Rady Miejskiej Łodzi z dn. 21 lutego 2024 roku, z dniem 1 września 2024 r. włącza się XXXIII LO im. Armii Krajowej włącza się do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 7, działającego przy ul. Kusocińskiego 100. Jakież to ułatwienie dla okolicznych mieszkańców: można, bez konieczności odbywania dalekich podróży komunikacją miejską, realizować swój rozwój od 4. roku życia w przedszkolu aż do matury w wieku lat 19-u – pod tym samym adresem…
A to wszystko dzieje się w okresie poprzedzającym wyboru samorządowe….
Na tematy edukacyjnych problemów w skali ogólnopolskiej wypowiem się za tydzień.
Włodzisław Kuzitowicz
Ponad 600 dyrektorów i wicedyrektorów przedszkoli, szkół i placówek edukacyjnych otrzymało nagrody z okazji 600-lecia Łodzi.