Uczniowie z łódzkiego nie ćwiczą na lekcjach wf. Ponad trzy tysiące zwolnień z wychowania fizycznego”. Takim tytułem artykułu Macieja Kałacha „Dziennik Łódzki” w środku sezonu wakacyjnego powraca do tematu, który stanowił jeden z wiodących tematów licznych inicjatyw władz miasta i placówek odpowiedzialnych za funkcjonowanie łódzkiego systemu szkolnego nie tylko w minionym roku szkolnym. „Obserwatorium Edukacji” relacjonowało w marcu 2014 roku konferencję, która pod prowokującym do wypracowania konkretnych wniosków hasłem-tytułem „Zwolnienie z WF-u i co dalej?” zorganizowana została przez Urząd Miasta Łodzi i Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego.

 

Minął rok i okazuje się, że nie tak łatwo przenieść wnioski i propozycje wypracowywane w warunkach konferencyjnych do codziennej praktyki szkolnej. Okazuje się, że nie owocują konkretnymi zmianami na lepsze także deklaracje polityków, tak szczebla centralnego, jak i lokalnego. Oto jak sytuację w tej sprawie opisuje „Dziennik Łódzki” (fragmenty):

 

Ponad 3 tys. łódzkich uczniów przyniosło w minionym roku szkolnym długotrwałe zwolnienia z wychowania fizycznego – na semestr lub oba. […] Liczenie uczniów w marcu zapowiedział Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi (SLD). […] Przed weekendem sprawdziliśmy, czy liczenie faktycznie miało miejsce.

 

Redaktor Kałach napisał w swym artykule, że dotąd dostępne były dane ogólnopolskie i pochodziły one raportu NIK z 2012 roku.. Oto obrazująca syntetycznie wyniki badań NIK infografika:

 

 

id,5653,vp,7319

Źródło: www.nik.gov.pl

 

Dalej w artykule czytamy:

 

Podobne wyniki dało badanie łódzkie w 2015 roku – w przypadku miejskich szkół półroczne lub całoroczne zwolnienie z ćwiczeń miało przed wakacjami 422 uczniów podstawówek z 31 tysięcy (1,4 procent), 683 uczniów gimnazjów na 12 tysięcy (5,7 procent) oraz 2.017 w liceach i szkołach zawodowych na 18 tysięcy (11,2 procent). Do zwolnień długookresowych dochodzą jeszcze usprawiedliwienia na pojedyncze godziny, wystawiane przez rodziców.

 

Co dzieje się między gimnazjum a liceum, że nagle dwa razy więcej młodzieży czuje się niezdolna do ćwiczeń w szkole? Na to pytanie odpowiedzieli już kontrolerzy NIK w raporcie sprzed trzech lat.

 

 

Cały artykuł TUTAJ

 

 

Naszym zdaniem coś w tych porównaniach sytuacji w łódzkich szkołach do statystki z raportu NIK z 2012 roku się nie zgadza. Ale może redaktor czerpał z innych niż my źródeł?  (WK)



Zostaw odpowiedź