
Foto:Jakub Ociepa/Agencja Gazeta[www.www.edziecko.pl]
Powyższe zdjęcie ilustruje publikację pt. „’Odsuń się grubasie’, ‚Nie pasujesz tu’. Psycholog: Szkoła ma obowiązek, by rozwiązać problem gnębienia w klasie”
Na dziś przygotowaliśmy propozycję pójścia naszymi śladami i podpatrzenia jakimi problemami żyje w ostatnich miesiącach Ośrodek Rozwoju Edukacji. W tym celu wpisaliśmy nazwę tej instytucji w wyszukiwarkę i kiedy otworzyliśmy oficjalną stronę ORE, mogliśmy tam przeczytać taką informację:
Szukając dalej weszliśmy na podstronę, kryjącą się pod zakładką <Materiały do pobrania>
Postanowiliśmy bliżej zapoznać się z jednym z najnowszych materiałów, zamieszczonym tam 29 kwietnia 2021 roku. Jego tytuł to „Profilaktyka agresji i przemocy rówieśniczej w klasie”. Po otwarciu pliku poznaliśmy autorkę tego opracowania, którą – jak podano – była Joanna Węgrzynowska. I ani linijki o tym kim jest owa osoba. W wyniku naszych poszukiwań udało się ustalić, że jest ona wiceprezesem Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Integracji Środowisk Szkolnych „Bliżej Dziecka”.
Dowiedziawszy się, że stowarzyszenie którego wiceprezeska napisała ten teks, nie jest efemerydą powołaną przez ORE, rozpoczęliśmy lekturę. Poniżej – dla „posmakowania” o czym to jest – zamieszczamy kilka początkowych fragmentów, ale namawiamy do zapoznania się z całym opracowaniem, zamieszczając link do pliku PDF:
Joanna Węgrzynowska, Profilaktyka agresji i przemocy rówieśniczej w klasie
1.Pozytywna profilaktyka – budowanie zgranego zespołu klasowego
1.1.Skąd bierze się przemoc w klasie?
Wielu naukowców zajmujących się problemem przemocy wśród dzieci uważa, że najważniejszym czynnikiem ryzyka związanym z występowaniem przemocy i dręczenia w szkole jest trudna sytuacja interpersonalna w klasie. Ich zdaniem negatywne stosunki koleżeńskie panujące w klasach – złe relacje między dziećmi, brak poczucia bezpieczeństwa, podziały na wrogie podgrupy, odrzucanie jednostek, zamieszanie i brak skoncentrowania na lekcjach lub nieodpowiednie normy dotyczące traktowania innych osób – będą sprzyjać występowaniu przemocy.
Norweski naukowiec Erling Rolland (2010) prezentuje pogląd, że „niespokojna i niejasna atmosfera w klasie sprawia, iż uczniowie zmuszeni są do walki o pozycję, wpływy i przynależność do grupy, a agresja staje się jednym ze sposobów umożliwiających ich osiągnięcie. Jej ofiarą padają często rówieśnicy o niższej pozycji społecznej. Atmosfera ta jest szczególnie niebezpieczna dla uczniów, którzy na podstawie podstawowych wzorców wyniesionych z domu mają większe inklinacje do stania się sprawcami bullyingu w chwili, gdy „zezwolą” na to stosowne okoliczności. Uczniowie tacy szybko łączą się we wspólnie podejmowanych negatywnych działaniach wobec kolegów”.
Trudna sytuacja interpersonalna w klasie może sama w sobie stanowić przyczynę przemocy. Czynnikiem dodatkowo zwiększającym ryzyko występowania dręczenia jest m.in. słaba pozycja przywódcza nauczycieli, a szczególnie wychowawcy klasy (Rolland, 1999). Brak silnego dorosłego lidera w klasie, w której panuje zła atmosfera, będzie owocować rozwojem anarchii, negatywnych norm funkcjonowania, przejęciem kontroli nad życiem klasy przez nieprzyjaznych liderów, brakiem sprawiedliwości i ładu.
1.2.Przywódcza rola wychowawcy
Źródło: www.fakty.tvn24.pl
Oto najnowszy materiał, zamieszczony dziś na portalu Prawo.pl, zatytułowany „Zajęcia wychowania do życia w rodzinie wsparciem po pandemii:
Wychowanie do życia w rodzinie będzie priorytetem państwa w roku szkolnym 2021/2022. Jak wyjaśnia resort edukacji, to szczególnie ważny obszar nauczania w czasach po pandemii, dlatego stworzy ośrodki kształcenia nauczycieli tego przedmiotu. W lakonicznej odpowiedzi na interpelację poselską nie wyjaśnia jednak, czy ten przedmiot będzie obowiązkowy. *
Jak wyjaśnia wiceminister Marzena Machałek*, zajęcia WDŻ będą znacznym wsparciem dla uczniów po długim okresie ograniczeń wynikających z sytuacji epidemiologicznej w odbudowywaniu relacji społecznych. – Pomogą też uczniom w pracy nad własnymi emocjami, jak też w działaniach profilaktycznych w zakresie zachowań problemowych i niepożądanych – podkreśla.
Promowanie wartości rodzinnych
Powstanie dziesięć ośrodków kształcenia nauczycieli, bo – jak wyjaśnia Marzena Machałek – do właściwej realizacji zajęć potrzeba wyspecjalizowanej kadry nauczycieli, którzy posiadają interdyscyplinarną wiedzę niezbędną do zrealizowania wymaganych treści programowych, ale także kompetencje i umiejętności z zakresu komunikacji interpersonalnej.
–Ostatnie lata to duże zmiany w polityce rodzinnej – poprawa jakości życia rodzin i lepsza opieka nad dziećmi. Jednak nadal ważne są działania na rzecz umocnienia rodziny, rodzicielstwa, szacunku dla macierzyństwa i ojcostwa – mówiła wiceminister. – Nadrzędnym celem przedmiotu jest takie oddziaływanie na uczniów, aby przemyślenia i wnioski płynące z zajęć pomogły im lepiej zrozumieć siebie i innych w przyszłości. Stąd ogromna rola nauczycieli – wyjaśnia Machałek.
Przedmiot raczej krytykowany
WDŻ nie jest przedmiotem obowiązkowym – rodzice mogą z niego zwolnić niepełnoletniego ucznia. Zajęcia krytykowane są też za zachowawczość i podnosi się, że nie są alternatywą dla edukacji seksualnej. Zwłaszcza że i tak krytykowaną podstawę programową przy okazji reformy nieco zmodyfikowano, usuwając np. kwestię stereotypów wobec płci. Po zmianach wprowadzonych za czasów minister Anny Zalewskiej uczeń nie zdobędzie też informacji, jak szukać pomocy w razie trudności z określeniem tożsamości płciowej ani w sytuacji, gdy padnie ofiarą molestowania seksualnego
.Licealista, na zajęciach ma też „przedstawić wizję swojego małżeństwa„, oraz zastanowić się nad: „zobowiązaniem podejmowanym podczas zaślubin„. Jego zadaniem będzie też rozstrzyganie dylematów moralnych. Wśród nich – jak się okazuje – wysoką pozycję zajmuje stosowanie antykoncepcji.
Źródło: www.prawo.pl/oswiata/
*Podkreślenia i pogrubienia czcionek fragmentów przytoczonego tekstu – redakcja OE.
Interpelacja do ministra edukacji narodowej w sprawie WDŻ i edukacji seksualnej – TUTAJ
Odpowiedź na interpelację w sprawie WDŻ i edukacji seksualnej – TUTAJ
Wykonując nasz rutynowy research nauczycielskich i edukacyjnych blogów, fanpage i osobistych profili Fb naszych systematycznie „podglądanych” autorów – oto na co trafiliśmy na profilu Dawida łasińskiego:
Wydarzenie online
Poniedziałek, 17 maja 2021 o 20:00
Cena: za darmo
Publiczne – Każdy na Facebooku lub poza nim
17.05 spotkamy się z częścią naszych uczniów pracując w trybie hybrydowym, a od 29.05 już wszyscy będziemy w szkole. Wiemy, że edukacja to relacja i chcemy wam podpowiedzieć, jak dbając o ten fundament, powitać swoich uczniów, dając im powody do budującego myślenia o samym sobie.
Dzięki naszemu bezpłatnemu szkoleniu:
-dowiesz się, jak wzmocnić zespół klasowy,
-poznasz ciekawy sposób na pobudzenie uczniów do poszukiwania swoich mocnych stron,
-otrzymasz gotowe scenariusze do pracy z uczniami na różnych etapach edukacyjnych,
-odbierzesz bezpłatny pakiet grafik do wykorzystania podczas spotkania ze swoimi uczniami.
Spotkanie poprowadzą dr Danuta Kitowska – Nauczona i Dawid Łasiński – Pan Belfer.
Przypominamy, że na nasze bezpłatne szkolenia nie obowiązują zapisy. Nie wystawiamy z nich również zaświadczeń/certyfikatów.
Chcesz być na bieżąco z naszymi działaniami wspierającymi rozwój nauczycieli i edukacji?
Zapisz się do naszego newslettera tutaj:https://bit.ly/NewsletterNwS
No to z kim widzimy się w poniedziałek 17.05 o 20:00 – bezpośrednio na FB ?
Zespół Nauczycielwsieci.pl
Źródło: www.facebook.com/nauczycielwsieci/
Jak poinformowano dziś (13 maja 2021 r.) po południu na portalu INTERIA.PL – „Minister Czarnek pytany, czy przywrócenie nauki stacjonarnej wśród części uczniów szkół podstawowych i uczniów szkół średnich jest rozwiązaniem bezpiecznym, zapewnił, że tak.
Jak zaznaczył, istotnie ryzykowne okazało się otwarcie szkół dla wszystkich we wrześniu i październiku. – Kilkanaście milionów ludzi przy pełnych szkołach codziennie to rzeczywiście było niebezpieczeństwo przy drugiej i trzeciej fali pandemii, dlatego trzeba było się zdecydować na naukę zdalną – powiedział.”
Oto jeszcze kilka innych fragmentów tego materiału:
[…] Tym razem, jak przekonuje minister Przemysław Czarnek, „szkoły są przygotowane, a reżim sanitarny jest przestrzegany„*. Co więcej – zapewnia – przez najbliższe dwa tygodnie nauka odbywać się w trybie hybrydowym – harmonogram zostanie ułożony tak, aby maksymalnie połowa uczniów wybranych roczników przychodziła do szkoły, a reszta w tym czasie kontynuowała naukę zdalną. Decyzję o tym, która klasa danego dnia przyjdzie do szkoły, a która pozostanie w domu, będą podejmować dyrektorzy konkretnych szkół i rady pedagogiczne we wszystkich województwach. […]
Minister Czarnek podał dwa najistotniejsze powody, dla których wybrane roczniki uczniów powinny wrócić do trybu nauki stacjonarnej. – Po pierwsze, przebywanie cały czas w domu i nauka zdalna przed komputerem są mniej efektywne, i to jest oczywiste. Po drugie, dzieci potrzebują wspólnoty i te kilka miesięcy w domu, bez towarzystwa kolegów, ale też bez bezpośredniego kontaktu z nauczycielami na pewno nie wpływało pozytywnie na ich zdrowie, na ich samopoczucie, jak również na element samodowartościowania. To wszystko trzeba odbudowywać – mówi.
–Jestem przekonany, że wszyscy są tego świadomi, ale głównie nauczyciele, znakomici nauczyciele, entuzjastycznie podejdą do tych tygodni, zachowując dydaktyczną funkcję szkoły, bo przecież jesteśmy w roku szkolnym, nie w wakacje, ale stawiając w pierwszej kolejności na odbudowę więzi – zaznaczył.[…]
Cały tekst „Przemysław Czarnek o powrocie do szkół: Te roczniki są najsłabszym transmiterem koronawirusa”
– TUTAJ
Źródło: www.wydarzenia.interia.pl
*Pogrubienia czcionek we fragmentach cytowanego tekstu – redakcja OE
O tym samym wystąpieniu ministra Czarnka informuje także „Gazeta Prawna” w artykule „Czarnek: Spokojnie dokończymy rok szkolny w trybie stacjonarnym” – TUTAJ
Oto tekst, który wczoraj wieczorem zamieścił na swoim profilu dr Tomasz Tokarz:
Trudno mi patrzeć na te przepychanki z MEN, bo przecież widać, od razu, że nauczyciele nie mają mocy przetargowej. Czas tego zawodu (w obecnym kształcie) się kończy. Nie ma dziś potrzeby przekazywania danych f2f, egzekwowania, testowania, oceniania itd. To mogą zrobić maszyny. Można się uczyć na platformach.
Staram się racjonalnie uprzedzać środowisko, że szansą jest zmiana podejścia, może przekwalifikowanie (np na tutorów), ale wtedy jestem nazywany utopistą i ze się nie znam. , że piszący to, od kilku lat wciąż narzekają, nic się nie zmienia, a oni nie wyciągają wniosków z postawy władz. Kto tu żyje w świecie fantazji?
Wciąż ta sama śpiewka, że ten zawód niezwykle potrzebny, i że mury runą, i że losy kosmosu zależą od nakładów na nauczycieli. Tylko, że ta śpiewka działa tylko w pewnej bańce. Na grupie „ja, nauczyciel’, w pokojach nauczycielskich i … właściwie nigdzie więcej.
Powiem Wam jak będzie. MEN coś tam rzuci, ZNP zaprotestuje, nauczyciele napiszą na forach, że powinni zarabiać po 10 tys. i się skończy tak jak zawsze. Przecież to tylko taka gierka, bo MEN nic konkretnego nie da, bo nie musi. Co mogą zrobić nauczyciele? Zagrozić zaprzestaniem realizowania swego hobby?
Źródło: www.pl.dreamstime.com
Dziś – bez skrótów – prezentujemy tekst z bloga CEO, zamieszczony tam 10 maja 2021 roku”
Jak znów nauczyć się z sobą rozmawiać – 5 praktycznych propozycji
Powrót do szkoły – do klas, nauczycieli i nauczycielek, kolegów i koleżanek – może być wcale nie mniejszym stresem niż jej początkowe opuszczenie i przejście do nauki online. W końcu młodzież wraca o kilka miesięcy starsza, z nowymi doświadczeniami, innymi refleksjami o tym, co się zdarzyło. Dlatego cała szkolna społeczność musi na nowo nauczyć się wspólnie być, pracować i ze sobą rozmawiać.
Mówienie i jakościowe słuchanie mogą być trudniejsze niż się wydaje. A co gdyby potraktować rozmowę tak, jak inne umiejętności – czytanie, liczenie, analizowanie źródeł – i zacząć ich w szkole uczyć?
“W dzisiejszej szkole nastawionej na realizację przeładowanej podstawy programowej oraz na dobry wynik egzaminu brakuje miejsca na rozmowy o wartościach, problemach i wyzwaniach współczesnego świata. Tymczasem w doświadczeniu szkolnej edukacji szczególne znaczenie ma spotkanie. Szkoła stwarza znakomite warunki do bezpośredniego spotkania osób o różnych spojrzeniach na rzeczywistość i odmiennych poglądach, wywodzących się z różnych środowisk czy reprezentujących inne pokolenia. W szkole zawiązują się relacje między trzema podmiotami: uczniami i uczennicami, nauczycielami i nauczycielkami oraz rodzicami, warto więc wykorzystać wielowymiarowy charakter szkolnego spotkania jako szansę na praktykowanie rozmowy i uczenie się dialogu o tym, co najważniejsze” – pisze w artykule o wartości rozmowy Mirosław Skrzypczyk, nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół w Szczekocinach oraz Społecznej Szkole Podstawowej w Szczekocinach, edukator, animator kultury i laureat Nagrody im. Ireny Sendlerowej.
Rozmawianie – o samopoczuciu, hobby uczniów i uczennic, literaturze i filmie, bieżących wydarzeniach czy ważnych problemach lokalnych i globalnych (jak migracje, równość płci, klimat) – buduje w klasie relacje, uczy formułowania myśli, uważności i empatii. Nauczyciele i nauczycielki oraz eksperci i ekspertki Centrum Edukacji Obywatelskiej z programu „I am European: Historie i fakty na XXI wiek” dzielą swoimi wskazówkami na praktykowanie dobrej rozmowy w klasie i w szkole.
1. Wspólnie ustalcie zasady dobrej rozmowy
Zanim zaczniecie rozmowę w klasie na dany temat, zastanówcie się, czym dla każdego z uczniów i uczennic jest dobra rozmowa oraz jakie warunki należy im stworzyć, aby czuli się bezpiecznie i na tyle komfortowo, by dzielić się swoimi opiniami i przemyśleniami. Spiszcie kontrakt, w którym uwzględnicie Wasze postanowienia (np. nie przerywamy sobie nawzajem).
.Inspirację może stanowić dla Was animowany film „Rozmowy o migracjach”. W jego omówieniu może pomóc materiał „Miasto dobra rozmowa”.
2. Poznawajcie i opowiadajcie historie
Czasem łatwiej zacząć rozmowę na trudny, niewygodny lub zbyt abstrakcyjny temat, gdy mamy do niej punkt wyjścia. Takim przyczynkiem do rozmowy może być czyjaś historia – wysłuchana, obejrzana lub przeczytana. Najbardziej angażujące będzie oczywiście spotkanie z drugim człowiekiem, który podzieli się z uczniami i uczennicami swoim doświadczeniem. Taki bezpośredni kontakt uczy szacunku dla drugiego człowieka i jego punktu widzenia, otwartości, empatii, ale też umiejętności dociekania i zadawania pytań. Gdy osobiste spotkanie nie jest możliwe, interesujące historie można poznawać przez film, literaturę, reportaż. Oglądajcie więc lub czytajcie wspólnie, a następnie dyskutujcie o tym!
>Rozmowę o współczesnych migracjach możecie rozpocząć od obejrzenia filmu „Opowieści o migracjach”
>Do dyskusji o stereotypowych rolach społecznych wykorzystajcie film „Anita, Iga i Zosia, piłkarki – kobiety w sporcie”
Dzielcie się wrażeniami i emocjami, które wzbudziły w Was poznane historie, wyjaśniajcie niezrozumiałe fragmenty, zachęcajcie do dyskusji i refleksji na ich temat. A może poznana historia poruszy któregoś z uczniów na tyle, że zdecyduje się opowiedzieć własną? Dzielenie się swoimi doświadczeniami to doskonały sposób na lepsze poznanie się uczniów i uczennic w klasie i budowanie więzi między ludźmi.
Chcecie wiedzieć więcej o metodzie storytellingu w edukacji? Przeczytajcie poświęcony temu artykuł.
Dzisiejszy (11 maja 2021r.) briefing prasowy z udziałem ministra Przemysława Czarnka oraz wiceministra Dariusza Piontkowskiego na temat zmian w statusie zawodowym pracowników oświaty:
Na fanpage MEiN – TUTAJ lub na Yoy Tube – TUTAJ
x x x
Komunikat Prezydium Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”
Przedstawiciele Prezydium Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” wzięli udział w posiedzeniu Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty w dniu 29 kwietnia 2021 r.
Podczas spotkania Ministerstwo Edukacji i Nauki przedstawiło propozycje dotyczące dodatkowych zajęć dla uczniów mających na celu wsparcie psychologiczno-pedagogiczne, poprawę sprawności fizycznej, pomoc w uzupełnianiu wiedzy, a także profilaktyki zdrowotnej.
Bardzo ważną dla nas częścią posiedzenia była zapowiedź Ministra Przemysława Czarnka zorganizowania spotkania ze związkowcami 18 maja 2021 r. rozpoczynającego merytoryczną dyskusję na temat systemu wynagradzania nauczycieli, ich czasu pracy, awansu zawodowego i przerostu biurokracji. Usłyszeliśmy m.in. o propozycji zwiększenia tzw. pensum o 2 godziny połączonego z podwyżkami wynagrodzenia zasadniczego oraz zmniejszenia liczby stopni awansu zawodowego.
[…]
Więcej – TUTAJ
x x x
Związek Nauczycielstwa Polskiego
Komunikat ZG ZNP po rozmowach z MEiN
29 kwietnia odbyło się posiedzenie Zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty powołanego przez ministra edukacji w 2016 r. ZNP reprezentował wiceprezes ZG Krzysztof Baszczyński oraz członkowie Zarządu Głównego – Edyta Książek, Elżbieta Markowska, Adam Młynarski i Urszula Woźniak. […]
Więcej – TUTAJ
Z kilkudniowym opóźnieniem udostępniamy tekst, jaki na swym blogu „Profesorskie Gadanie” zamieścił dr hab. Stanisław Czachorowski, prof. Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego:
Czy przez rok zdalnej edukacji inaczej patrzysz na siebie i swoją przyszłość?
Pytanie zawarte w grafice skierowane jest do uczniów. Takie mniej więcej pytania zaproponowali nauczyciele (skupieni w grupie Superbelfrów) by zadać uczniom na powitanie w szkole, po długiej przerwie w kontaktach bezpośrednich. Nie sprawdziany i nadrabianie zaległości lecz kilka ważnych pytań. Bo może wcale żadnych zaległości po prostu nie ma. W edukacji nie chodzi o realizację podręczników czy przygotowanie do egzaminów. Kryzysowa sytuacja pozwoliła nam wiele przemyśleć. Jest czas podzielić się refleksjami nad sobą i nad edukacją.
Tak jak uczeń, spróbuję i ja odpowiedzieć na postawione w grafice pytanie. Tak, stało się. Inaczej patrzę na siebie i na moją przyszłość. Na przyszłość edukacji i tego, jak powinien wyglądać uniwersytet i szkoła w ogóle. Myśli te dojrzewały od dawna ale długa, zdalna edukacja przyspieszyła dojrzewanie refleksji. Ten kryzys jest zbyt cenny by go zmarnować. Po roku zdalnej edukacji wyraźniej dostrzegam to, co i tak już wcześniej się pojawiało.
Przyszłość nie będzie łatwa i bezproblemowa. Mam na myśli nie tylko globalne zmiany klimatu i nasilające się zmiany społeczne. Rok zdalnej edukacji pokazał mi jak wiele muszę się jeszcze nauczyć. I to tuż przed emeryturą. Nie da się dotrwać ze starymi nawykami. Zmieniło się dużo. Zbyt dużo.
Wracam do nauczania stacjonarnego by przygotować się… do nauczania hybrydowego z elementami nauczania zdalnego. Dostrzegłem swoje braki i zapóźnienie. I wiem, że czeka mnie i nas długa, gorąca dyskusja o edukacji. Nie możemy przespać kolejnych lat.
Inaczej patrzę na relacje w edukacji. Kiedyś w dużo większym stopniu nawiązywały się one w czasie pracy w kole naukowym i na długich wyjazdach terenowych w trakcie praktyk wakacyjnych. Zniknęły te możliwości a nic innego się nie pojawiało. Ponad 20 lat temu, gdy powstawał Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, dużo pisałem i mówiłem o wybieralności zajęć, o modułach i wielu ścieżkach edukacji, o tutoringu i o tym, żeby zmienić studiowaniu by przypominało pracę w kole naukowych (bez ocen ale z zainteresowania i tworzenia relacji). Można powiedzieć, przegrałem te wszystkie dyskusje. Teraz dobitniej widzę, że miałem rację i należało jeszcze intensywniej o takie zmiany zabiegać. Może teraz, po wielu doświadczeniach, łatwiej będzie przekonywać innych do takich zmian w studiowaniu? Może tym razem nie będą to pojedyncze głosy wołających na puszczy?
Co spowodowało, że inaczej patrzę na siebie i na przyszłość? Znalezienie się w nowych i stresowych sytuacjach, doświadczenie braku bezpośrednich relacji i bezpośrednich spotkań. I w końcu braków w swoich umiejętnościach cyfrowych. Owszem, moje umiejętności są powyżej średniej przeciętnej w środowisku akademickim. A skoro tak, to skala problemów jest ogromna. Skoro ja się obawiam i nie daję rady, to inni może w jeszcze większym stopniu?
Były też zmiany pozytywne. Tylu szkoleń dydaktycznych, skierowanych do kadry akademickiej, nigdy wcześniej nie było u nas. Może będzie to trwały trend inwestowania w kapitał ludzki? Może zderzamy się z silniejszą konkurencją i to nas wyrwie z letargu? Bo skoro zdalnie można studiować to potencjalni kandydaci nie są przywiązani do ziemi jak chłop pańszczyźniany. A skoro tak, to może będą bardziej wybierać a mniej musieć (bo blisko domu).
Mijający rok bardziej uświadomił mi jak bardzo moje środowisko i moje miejsce pracy jest „na zakręcie”. Można będzie spodziewać się różnorodnych postaw, wynikających z syndromu tonącej tratwy i chaotycznego wypychania innych za burtę. Ale może ta trudna sytuacja wykreuje nowych, prospołecznych liderów i postawy diametralnie inne, nastawione nie na siebie ale na dobro całego uniwersytetu?
A dla Ciebie co i dlaczego się zmieniło w patrzeniu na siebie i Twoją przyszłość? Niezależnie od tego ile masz lat i czy uczysz się czy też nauczasz. Podzielisz się swoimi refleksjami?
Źródło: www.profesorskiegadanie.blogspot.com
Na portalu OKO.press zamieszczono dzisiaj (10 maja 2021r.) materiał autorstwa Magdaleny Chrzczonowicz, zatytułowany ”Czystość’ przed ślubem nauczana w szkole? Polacy i Polki mówią nie”. Zawiera on podstawowe informacje o wynikach badania sondażowego, jakie na zlecenie portalu przeprowadziła firma Ipsos. Oto fragmenty tej publikacji i link do jej pełnej wersji:
Antykoncepcja jest zła, a „czystość” przed ślubem najlepsza. Tego uczą młodzież podczas lekcji wychowania do życia w rodzinie. Aż 67 proc. Polek i Polaków w sondażu Ipsos dla OKO.press jest przeciwko katolickiej etyce seksualnej w szkole
W kwietniu 2021 roku podczas kongresu nauczycieli wychowania do życia w rodzinie w Częstochowie minister Przemysław Czarnek zapowiedział, że wychowanie do życia w rodzinie stanie się w kolejnym roku szkolnym priorytetem polityki oświatowej.
Czego młodzież dowiaduje się na WDŻ w Polsce? Że antykoncepcja jest zła i najlepiej planować rodzinę za pomocą „naturalnych metod”. Że aborcja jest zła, a antykoncepcja w zasadzie jest jak aborcja. Że masturbacja jest zła i prowadzi do uzależnienia od seksu. Że homoseksualizm jest zaburzeniem. […]
Minister Przemysław Czarnek idzie jeszcze dalej. W 2019 roku stwierdził jako wojewoda lubelski, że najważniejszą funkcją rodziny jest prokreacja: „Kariera w pierwszej kolejności, a później może dziecko. Prowadzi to do tragicznych konsekwencji. Jak się pierwsze dziecko rodzi w wieku 30 lat, to ile tych dzieci można urodzić? To są konsekwencje tłumaczenia kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez pana Boga powołana. Zwierzęta to wiedzą, dziki to wiedzą, a my nie wiemy” – OKO.press nie podejmuje się wyjaśnić, dlaczego akurat dziki pojawiły się w głowie ministra jako wzór dla homo sapiens.
Ciekawi, co na to Polki i Polacy – w końcu lekcje WDŻ funkcjonują już 23 lata – zapytaliśmy o to w najnowszym sondażu Ipsos dla OKO.press.
Pytanie brzmiało: „Szkolne lekcje wychowania do życia w rodzinie w Polsce są oparte na katolickiej etyce seksualnej (m.in. zachęcają do wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem, zniechęcają do antykoncepcji). Czy uważa Pan/Pani, że to właściwy sposób wychowania młodzieży?”
Zdaniem 67 proc. badanych tak nie powinny wyglądać lekcje WDŻ (a aż 44 proc. wszystkich uważa tak „zdecydowanie”), a 26 proc. taka podstawa programowa się podoba (13 proc. – „zdecydowanie”).
Młode kobiety i młodzi mężczyźni jednym głosem
Zarówno kobiety, jak i mężczyźni są przeciw nauczaniu katolickiej etyki seksualnej, ale nieco częściej „nie” wskazują mężczyźni.
Za tą różnicą stoją głównie starsze kobiety (60 plus). To nie zaskakuje: są zazwyczaj bardziej religijne niż starsi mężczyźni i co za tym idzie – bardziej konserwatywne. Częściej też uczestniczą w praktykach religijnych. […]
Więcej informacji o wynikach sondażu Ipsos, a także więcej informacji o obowiązującym programie WDŻ w całej wersji tekstu ”Czystość’ przed ślubem nauczana w szkole? Polacy i Polki mówią nie” –TUTAJ
Źródło: www.oko.press
Wczoraj (9 maja 2021r.) Tomasz Tokarz na swoim profilu zamieścił poniższe zaproszenie:
Czy młodzi mogą się uczyć poza szkołą? Czy można wyjść ze szkoły, by wreszcie zacząć się uczyć, tego czego chcemy… W najbliższy poniedziałek porozmawiam o tym z osobami, które zdecydowały się na taki krok – zapraszam.
Udział wezmą:
Rysiek Kurdej – mam 18 lat, dosłownie kilka dni temu ukończyłem I Liceum w Chmurze, oprócz tego przez dwa lata byłem uczniem w edukacji domowej. Na co dzień pasjonuję się filozofią, psychologią i duchowością.
Ada Brzezińska – mam 20 lat i właśnie skończyłam 3 klasę liceum będąc na edukacji domowej. Uwielbiam tworzyć, pisać, malować, grać na instrumentach, filozofować i robić to co kocham i czuję. Interesuje się astrologią i alternatywnymi sposobami życia i bycia. Jestem sobą.
Paweł Bagiński – mam 20 lat, rok temu wyprowadziłem się z domu i zacząłem samodzielne życie. Swój ostatni rok w liceum spędziłem na edukacji domowej. Uczę się poprzez pracę i robienie projektów, to mój ulubiony sposób zdobywania wiedzy i doświadczenia. Pasjonuję się podróżami i rozwojem osobistym.
Oliwia Bartosik – opowie o sobie sama.
10 maja, godz. 19.00













