
Foto: Arkadiusz Wojtasiewicz[www.bydgoszcz.naszemiasto.pl]
Patchwork to metoda szycia, w której łączy się małe kawałki materiału w większą całość, tworząc nowy wzór. I mój dzisiejszy felieton będzie tak właśnie zbudowany. Oczywiście tworzywem nie będą kawałki materiału, a kawałki tekstów pochodzących z różnych źródeł, które będę „zszywał” zestawiając je obok siebie. W roli nici krawieckiej wystąpią tu moje mini komentarze, którymi będę łączył te – mające różne źródła ich powstania – materiały.
Wiele na to wskazuje, że nasz rząd postanowił ułatwić Polakom dogonienie Ameryki. Ale nie w poziomie demokracji, nie w swobodach obywatelskich, nie mówiąc o poziomie zamożności czy technologii, a w prawie dostępu do broni palnej. Pierwszym krokiem ma być uproszczenie regulujących to przepisów prawa, co zaproponowali „prawdziwi” patrioci:
Grupa posłów Kukiz’15 oraz Prawa i Sprawiedliwości złożyła w Sejmie projekt ustawy o broni i amunicji. Autorzy projektu przekonują, że w nowych przepisach chodzi przede wszystkim o to, aby uprościć procedury związane z przyznawaniem pozwoleń na broń. […] Grzegorz „Cichy” Mikołajczyk, były antyterrorysta, obecnie ekspert ds. bezpieczeństwa, przyznaje, że widzi obecnie większe zainteresowanie bronią. […] – „Przepisy powinny być uproszczone. Jestem za tym, aby broń ludziom dawać, ale nie rozdawać. W tym momencie, jeżeli człowiek jest zdrowy, nie ma przeszłości kryminalnej i nie prowadzi nielegalnych interesów, to nie będzie miał problemu z otrzymaniem pozwolenia.” […]
[Źródło: www.money.pl]
Aby miał kto te karabiny i pistolety chcieć kupować, pośpieszył ze swoim projektem niezawodny minister edukacji:
Chcemy zmodyfikować podstawy programowe edukacji dla bezpieczeństwa, żeby uzupełnić program nauczania o te elementy przysposobienia obronnego, które znamy jeszcze z początków lat 80. czy 90. Z tym wiąże się również zapoznanie z bronią i możliwość strzelania na strzelnicy – mówił nie tak dawno Przemysław Czarnek. […]
Zdania co do planów związanych ze szkoleniami strzeleckimi są podzielone. Wielu rodziców ma wątpliwości co do tego, czy uczniowie szkoły średniej, szczególnie w pierwszych klasach, nie są zbyt młodzi, żeby uczyć się strzelać.[…]
[Źródło: www.lodz.wyborcza.pl/lodz/]
Nie była to inicjatywa „od czapy”. Wierny sojusznik frontu obrony praw młodych Polaków – niejaki Mikołaj Pawlak (co jest, że natychmiast kojarzy mi się fraza „podejdź no do płota…”) pośpieszył ze swoją ekspertyzą:
– Wiek 15 lat jest optymalny, żeby zaznajomić dziecko z bronią – twierdzi z kolei Mikołaj Pawlak, rzecznik praw dziecka, który na co dzień przeciwny jest, by zaznajamiać dzieci z własnym ciałem, seksualnością, różnorodnością potrzeb i relacjach partnerskich.
[Źródło: www.aszdziennik.pl]
I wszystko to dzieje się w czasie, gdy prawie każdy dzień dostarcza kolejnych informacji o skutkach takiej postaci „wolności obywatelskich”, jaka panuje w owej Ameryce, a precyzyjniej określając – w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej:
Teksańska policja zidentyfikowała napastnika, który zabił w szkole podstawowej w miejscowości Uvalde 21 osób, a następnie sam został zastrzelony. To 18-letni Salvador Ramos. Młody mężczyzna do niedawna był uczniem liceum należącego do tego samego kompleksu szkół co podstawówka, w której zaatakował. Ostatnio pracował w restauracji typu fast food. Broń palną kupił w dniu swoich osiemnastych urodzin. […]
Masakra w Uvalde to kolejna masowa strzelanina, do której doszło w ostatnich tygodniach na terenie Stanów Zjednoczonych. W połowie maja napastnik otworzył ogień w supermarkecie w miejscowości Buffalo w stanie Nowy Jork. Zabił 10 osób. […] Kilka dni później doszło do zamachu w kościele prezbiteriańskim w Laguna Woods w Kalifornii. Zginęła wtedy jedna osoba, a pięć zostało rannych.
Jak podało CNN, to już 38. atak z użyciem broni palnej, do którego doszło w tym roku w placówkach edukacyjnych na terenie Stanów Zjednoczonych. Co więcej, dziennikarze portalu wyliczyli, że masowych strzelanin było w tym roku więcej niż dni.
[Źródło: www. tvn24.pl]
Dowiedziawszy się o wycieczce pana ministra Czarnka do tejże Ameryki przez chwilę pomyślałem, że może tam przekona go ktoś, że to jednak zły pomysł te strzelnice dla każdego nastolatka. Ale po przeczytaniu informacji jaki jest program tej eskapady – zwątpiłem:
Spotkania z uczniami, rodzicami i nauczycielami w Chicago, podpisanie Deklaracji o Współpracy z Radą ds. Edukacji Stanu Illinois oraz Departamentem Stanu Wisconsin ds. Edukacji Publicznej, rozmowy o oświacie polonijnej, a także udział w obchodach Memorial Day to główne punkty wizyty Ministra Edukacji i Nauki w Stanach Zjednoczonych Ameryki.[…]
Kluczowym punktem wizyty szefa MEiN w Stanach Zjednoczonych będzie podpisanie Deklaracji o Współpracy z Radą ds. Edukacji Stanu Illinois oraz Departamentem Stanu Wisconsin ds. Edukacji Publicznej w Zakresie Doskonalenia i Kierowania Nauczycieli.
Minister Edukacji weźmie także udział w obchodach Memorial Day, święta upamiętniającego obywateli, którzy zginęli w trakcie odbywania służby wojskowej.[…]
[Źródło: www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/]
Szkoda, że starszy kolega pana ministra od edukacji, profesora prawnika Czarnka – także profesor prawa, ale minister od spraw zagranicznych, niejaki Rau – wszak urzędujący prawie po sąsiedzku na tej samej ulicy – nie załatwił podłączenia naszego orędownika strzeleckich umiejętności młodzieży do ekipy Prezydenta Joe Bidena, który wraz z żoną Jill odwiedza właśnie dzisiaj miasteczko Uvalde. Może gdyby nasz „innowator” zobaczył rodziców ofiar tamtej strzelaniny i wysłuchał co o tym wszystkim sądzi prezydent USA – zmieniłby zdanie…
Włodzisław Kuzitowicz
Foto: www.google.com
Uczniowie w pracowni mechatroniki Łódzkiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego
Problematyka kształcenia zawodowego jest mi bliska od nie od dzisiaj – przynajmniej od dnia, kiedy zdecydowałem się startować w konkursie na dyrektora Zespołu Szkół Budowlanych, czyli od sierpnia1993 roku. Swoje kompetencje w tej dziedzinie rozwijałem przez wszystkie lata, w których kierowałem rozwojem tej szkoły, czyli do roku 2005. Jednak i później podejmowałem ją w czasie, kiedy jako autor tekstów współpracowałem z wydawanym w Warszawie przez Instytut Europejski dwumiesięcznikiem „Kierownik Kształcenia Praktycznego”, który po zmianie nazwy wychodził jako „Kształcenie Zawodowe”, to znaczy w latach 2011 – 2014.
Rozpocząłem ten tekst powyższą informacją, abym nie został posądzony o to, że o najnowszym projekcie MEiN – ponoć podejmowanym z intencją wzmocnienia nurtu kształcenia zawodowego, czyli o zamiarze utworzenia na terenie całego kraju 120 Branżowych Centrów Umiejętności, piszę wiedziony wyłącznie pobudkami politycznymi.
Na początku muszę przypomnieć, że powoływanie centrów kształcenia praktycznego, jako koncepcja bazy dla zajęć praktycznych uczniów szkół zawodowych, pojawiła się w Polsce już w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych ub. wieku, kiedy dotychczas powszechne warsztaty szkolne, działające jaki gospodarstwa pomocnicze (czyli na własnym rozrachunku), w konsekwencji zmiany systemowej, czyli wprowadzenia gospodarki rynkowej, w przytłaczającej większości straciły możliwość zarabiania na siebie. Nie dotknęło to tylko kilku branż, takich jak usługi gastronomiczne czy naprawy i diagnostyka samochodów.
I już wtedy co bardziej otwarci na nowe rozwiązania organizatorzy polskiego szkolnictwa zawodowego (w tym ośrodek łódzki pod wodzą Janusza Moosa) zaczęli wzorować się na już wypracowanym i sprawdzonym rozwiązaniu niemieckich – praktisches ausbildungszentrum. Także ja, dzięki aktywności naszej Sekcji Szkół Budowlanych PIP-HB miałem możliwość – już w roku 1996 – zwiedzenia Centrum Kształcenia Praktycznego dla Zawodów Budowlanych we Frankfurcie nad Odrą, które zaledwie przed rokiem zostało tam zbudowane od podstaw przez Rząd Federalny Niemiec. Odwiedziliśmy także pierwsze takie polskie centrum powstałe w Szczecinie. I od tamtej pory jestem przekonany, że jest to najbardziej optymalny model kształcenia praktycznego w szkolnictwie zawodowym – zwłaszcza w warunkach szybkiego postępu w stosowanych w gospodarce technologiach i coraz droższej bazie technicznej, na którą po prostu nie będzie stać poszczególnych szkół.
Od tamtego czasu w Polsce powstało zapewne grubo ponad 150 centrów kształcenia praktycznego. Niestety, nie znalazłem w żadnym roczniku statystycznym informacji o ich ilości. Można jedynie szacować ich liczbę, mając za punkt wyjścia raport NIK, z którego można dowiedzieć się że w roku szkolnym 2020/2021 w województwie świętokrzyskim funkcjonowało 15 publicznych Centrów realizujące kształcenie zawodowe i/lub ustawiczne , w tym cztery prowadzone przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Nie wszyscy wiedzą, że już w marcu 1999 roku powstało Stowarzyszenie Dyrektorów i Nauczycieli Centrów Edukacji Zawodowej. Wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej o historii i dorobku tej formuły praktycznego kształcenia zawodowego odsyłam do pracy zbiorowej, wydanej pod redakcją Janusza Moosa „Centra kształcenia praktycznego w polskim systemie edukacji zawodowej”.
Aż tu nagle…
Aż tu nagle 23 maja 2022 roku, jako news na fanpage MEiN, przeczytałem, że wiceminister Marzena Machalek, podczas uczestniczenia w Targach Pracy w Kamiennej Górze, ogłosiła:
„Stoi przed nami duże wyzwanie w postaci budowy branżowych centrów umiejętności. To będą centra współpracy, które będą w sobie ogniskować szkoły, uczelnie i całe branże. Powstanie 120 takich centrów…”
[Źródło: https://www.facebook.com/ministerstwo.edukacji.nauki/posts/375069804650657]
Przyznam, że o tym „rewolucyjnym” projekcie ministerstwa dowiedziałem się po raz pierwszy i niezwłocznie zacząłem poszukiwać więcej o nim informacji. Najpierw stwierdziłem, ze już kilka dni wcześniej wiadomość tę padały inne źródła:
Już 25 kwietnia br. Na stronie Konfederacji LEWIATAN można było przeczytać taką informację:
„Konfederacja Lewiatan zaprasza na spotkanie z Piotrem Bartosiakiem, Dyrektorem Departamentu Strategii, Kwalifikacji i Kształcenia Zawodowego w Ministerstwie Edukacji i Nauki, który jest odpowiedzialny za realizację projektu utworzenia sieci Branżowych Centrów Umiejętności.
Utworzenie takich sieci przewidziano w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Planuje się, że będą one działały przy szkołach zawodowych lub centrach kształcenia zawodowego.”
Trzy dni później, 28 kwietnia 2022, Radio Szczecin informowało: „Powstanie 120 branżowych centrów umiejętności„.
[…] Podczas posiedzenia połączonych Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Gospodarki i Rozwoju wiceminister Machałek powiedziała, że centra będą w sobie łączyły kształcenie zawodowe, badania i współpracę z branżami oraz samorządami. Projekt zakłada powstanie 120 branżowych centrów umiejętności na potrzeby uczniów, studentów, nauczycieli, wykładowców i pracowników firm.
„Centra powstaną na terenie całego kraju i będą prowadzone przez branżowe organizacje pracodawców” – mówi Marzena Machałek. Wiceminister mówiła, że wśród branż obecnych w centrach będą między innymi: branża dekarska, handlowa, motoryzacyjna, energetyki wiatrowej, transportu kolejowego oraz gospodarki odpadami.
Na uwagę zasługuje jeszcze jeden fragment tej informacji:
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Krystyna Szumilas zaznaczyła, że podobne centra już funkcjonują. „Jaka będzie relacja między nowo powstałymi, a już funkcjonującymi centrami kształcenia praktycznego, centrami egzaminacyjnymi w szkolnictwie zawodowym i czy istnieje niebezpieczeństwo, że te nowe centra będą wchłaniać te już istniejące?” – pytała Krystyna Szumilas.
[Źródło: https://radioszczecin.pl/6,422748,powstanie-120-branzowych-centrow-umiejetnosci]
Jednak największą niespodzianką tych poszukiwań okazały się dwie informacje sprzed roku:
Wczoraj (26 maja 2022 r.) „Portal Samorządowy” zamieścił informację zatytułowaną „Kolejny sprzeciw wobec zmian w awansie zawodowym nauczycieli”. Oto jej fragmenty:
Wolny Związek Zawodowy „Forum – Oświata” negatywnie zaopiniował ministerialna koncepcję zmian w Karcie Nauczyciela. „Oceniamy ten projekt jako szkodliwy dla środowiska nauczycielskiego. Dalsze jego procedowanie jest całkowicie bezzasadne” – stwierdzono w piśmie do ministra edukacji i nauki. […]
Źródło: wsww.wzzfo.pl
„Nie podzielamy państwa optymistycznych stwierdzeń, że zmiany zawarte w projekcie ustawy są korzystne dla nauczycieli oraz że mają na celu uproszczenie i odbiurokratyzowanie systemu zawodowego nauczycieli” – stwierdzili przedstawiciele Wolnego Związku Zawodowego „Forum – Oświata” w opinii do projektu nowelizującego Kartę nauczyciela. […]
Związkowcy nie podzielili też argumentu odbiurokratyzowania systemu awansu zawodowego nauczycieli, wskazując, że w przypadku rozpoczynających karierę zawodową nauczycieli bez stopnia awansu zawodowego papierologia zostaje zastąpiona częstą oceną pracy, która warunkuje możliwość ubiegania się o stopień nauczyciela mianowanego.
Zauważyli, że taka procedura dopuszczenia do wykonywania zawodu podważa kwalifikacje zdobyte w trakcie studiów przez nauczyciela przygotowującego się do zawodu, a tym samym wiarygodność dyplomu ukończenia studiów wyższych. […]
Przedstawiciele WZZ zwrócili również uwagę na brak precyzyjnie sformułowanych kryteriów oceny pracy nauczyciela na poziomie ustawy. Sprzeciwili się także próbie wprowadzenia godziny dostępności nauczyciela w szkole, argumentując to tym, że każdy nauczyciel jest dostępny dla uczniów, realizując swoje obowiązki w ramach pensum. […]
Cała informacja „Kolejny sprzeciw wobec zmian w awansie zawodowym nauczycieli” – TUTAJ
Źródło: www.portalsamorzadowy.pl
x x x
Przypominamy o wyrażonych już wcześniej stanowiskach dwu głównych nauczycielskich związków zawodowych:
ZNP negatywnie opiniuje projekt nowelizacji Karty Nauczyciela! – TUTAJ
Oświatowa „Solidarność” zażądała natychmiastowego odwołania ministra Czarnka – TUTAJ
Foto: www.ewaradanowicz.com/
Ewa Radanowicz – była wieloletnia dyrektorka Szkoły Podstawowej w Radowie Małym, od 1 września 2021r. dyrektorka Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Gminie Goleniów.
Oto tekst, który Ewa Radanowicza zamieściła na swoim blogu 18 maja 2022 roku: Ale zawarte w nim rady zawsze są aktualne:
Ciągle gonimy a sprawy ważne uciekają nam przez palce…
Taka rzeczywistość … Taki świat!
„Już nie mam siły na te wszystkie zmiany! Nasi nauczyciele mocno się pokłócili i nawet doszło do …..! Ja nie mam czasu na nic a tu jeszcze kłopoty z ludźmi.” To tylko fragment tego co słyszę z ust wielu!
Obecnie pracuję z kilkoma gminami w Polsce udzielając dyrektorom placówek oświatowych tych gmin kompleksowego wsparcia. Wsparcia w tzw. rzeczywistości szkolnej/przedszkolnej… I choć nie chciałabym tego tutaj napisać to z reguły wychodzi na to, że wcale nie chodzi o wsparcie „rzeczywistości szkolnej” … chodzi bardziej o wsparcie CZŁOWIEKA – DYREKTORA SZKOŁY.
Ale zacznę od początku. Większość z nas wie, że zmieniłam pracę od 1 września 2021r. Opuściłam stanowisko dyrektora szkoły i objęłam stanowisko dyrektora Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Gminie Goleniów. I nic by nie było w tym nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że ta zmiana zrobiła mi bardzo dobrze… Dopiero teraz zobaczyłam jak bardzo trudną pracę wykonywałam … jak bardzo wymagało to ode mnie dużego angażowania się w tysiące spraw i załatwiana wielu w tzw. przelocie … biegu i presji czasu, który niestety jest bolączką każdego z nas! I wcale nie chodzi mi o to, że teraz nie mam wielu spraw … nie mam presji czasu … MAM! Jednak teraz nie jestem w stałym kontakcie z tak wieloma osobami jak dotychczas, oraz nie spędzam swojego życia na korytarzu szkolnym, w pokoju nauczycielskim, w księgowości, na stołówce, bibliotece, w klasie jednej, w klasie drugiej … w urzędzie gminy, na konferencjach, spotkaniach i ostatecznie w sekretariacie i swoim biurze. Na rozmowach z uczniami, nauczycielami, rodzicami, osobami z nadzoru pedagogicznego i organu prowadzącego oraz wieloma innymi przedstawicielami różnych firm, etc.
Ale nowa praca spowodowała również, że zaczęłam się zastanawiać czy to jak organizowałam sobie pracę, to jak zarządzałam zasobami ludzkimi było „idealne” i bez zarzutu? Czy wszystko co robiłam było rzeczywiście moim zadaniem…? Czy plan dnia oraz sposób prowadzenia spraw pomagał mi czy bardziej przeszkadzał?
Dzisiaj już wiem… Analizując swoją pracę oraz towarzysząc dyrektorom w ich drodze widzę jak wiele możemy zrobić, żeby ZADBAĆ O SIEBIE a tym samym ZADBAĆ O LUDZI!
Każdy czynny zawodowo, w pracy spędza ponad połowę życia. Nic więc dziwnego w tym, że zechcemy STWORZYĆ SOBIE PRZYJAZNE ŚRODOWISKO PRACY i TWORZYĆ SYMPATYCZNĄ ATMOSFERĘ DLA SIEBIE I DLA LUDZI Z NAMI PRACUJĄCYMI. Spytacie czy w szkole to możliwe? Możliwe bo to w sumie zależy od nas samych!
Nauczmy się UNIKAĆ STRESUJĄCYCH SYTUACJI. Co prawda nie zmienimy z dnia na dzień siebie i swoich współpracowników, nie zmniejszymy liczby swoich obowiązków, nie sprawimy, że wszyscy nawzajem będą się lubić, jednak nad pewnymi rzeczami możemy zapanować. Tylko OD NAS samych ZALEŻY, jak zorganizujemy sobie dzień, czy będziemy pracować zgodnie z jakimś planem, czy w chaosie i jak podejdziemy do spraw, które dzieją się w SZKOLE – z dystansem, czy z emocjami. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że są to drobiazgi, ale mają one ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Warto więc zapanować nad stresem, aby czuć się lepiej i tak zorganizować sobie pracę, aby ona sama wydała nam się lepsza. Wówczas być może, ta praca rzeczywiście nie będzie już dla nas elementem stresogennym i zaczniemy na nowo widzieć w niej dobre strony ???
Powiem Wam jak zaczynałam w swojej nowej pracy (ale w starej też od konkretnego dnia/momentu można powiedzieć sobie ZACZYNAM NA NOWO!
Foto: 123RF[www.kobieta.wp.pl]
Nauczycielka udzielająca korepetycji w domu ucznia
Dzisiaj na „Portalu Samorządowym” zamieszczono tekst, który powinien przeczytać każdy, kto sporadycznie, lub regularnie trudni się udzielaniem korepetycji. Zamieszczamy jedynie kilka jego fragmentów, odsyłając do pełnej wersji, która zawiera obszerne i szczegółowe wyjaśnienia sytuacji prawnej tej formy zarabiania/dorabiania:
Korepetycje bez szarej strefy. Wcale nie trzeba zakładać firmy
Korepetycje indywidualne czy zorganizowane zajęcia grupowe, a nawet udzielanie 20-minutowych porad – wszystko to można robić legalnie. Jednakże każda odpłatna działalność musi być rozliczana z Urzędem Skarbowym. Tymczasem, zwłaszcza początkujący korepetytorzy, do kwestii podatków nie podchodzą wystarczająco poważnie.
>Każda odpłatna działalność musi być rozliczana z Urzędem Skarbowym.
>W 2022 roku obowiązują zdecydowanie wyższe kary za przestępstwa i wykroczenia skarbowe. Grzywna za wykroczenie skarbowe zaczyna się od 301 złotych, a kończy na 60 tysiącach.
>Nauczyciele zdecydowani wyjść z szarej strefy mogą skorzystać z pomocy profesjonalnych portali poświęconych osobom udzielającym korepetycji.
>Jesteś nauczycielem lub udzielasz korepetycji? Zarejestruj się na nauczeni.pl i zarabiaj!
Wystarczy niewiele ponad 15 tysięcy złotych niezapłaconych podatków, by zostać przestępcą podatkowym. Na pierwszy rzut spora kwota, ale w wielu przypadkach to mniej niż rok prowadzenia korepetycji bez płacenia podatku. […]
Nauczeni.pl to innowacyjna platforma ułatwiająca nauczycielowi przeprowadzanie korepetycji indywidualnych i grupowych. Nauczyciele dostają na niej szereg narzędzi zdejmujących z ich barków wszelkie sprawy organizacyjne związane z zarabianiem na prowadzeniu korepetycji… […]
1.Działalność wykonywana osobiście (rekomendowana)
Kwota podatku wynosi 17 proc. Od lipca będzie to 12 proc. uzyskanego przychodu.[….]
2.Działalność nierejestrowana
Podatek wyniesie 17 proc. lub 32 proc. w momencie wygenerowania przychodu z innych źródeł powyżej 120 tys. zł. […]
3.Własna działalność
Tu możliwości opodatkowania jest zdecydowanie więcej. Nauczyciel prowadzący swoją działalność może skorzystać między innymi z Karty podatkowej. W takim przypadku podatek liczy się na podstawie przepracowanych godzin.
Od 48 h miesięcznie – 5,30 zł za każdą godzinę;
od 48 do 96 h miesięcznie – 254,40 zł + 11 zł za każdą godzinę;
od 96 h miesięcznie – 782,40 zł. […]
Prowadząc własną działalność, zawsze możemy też rozliczać się na tak zwanych zasadach ogólnych. Tu skala podatkowa waha się od 17 proc. do 32 proc. Takie rozwiązanie pozwala jednak na odliczenie od podatku kosztów, jakie ponosimy, prowadząc działalność.
Cały tekst „Korepetycje bez szarej strefy. Wcale nie trzeba zakładać firmy” – TUTAJ
Źródło: www.portalsamorzadowy.pl
Przeczytaj także na ten sam temat:
Portal FXMAG – Jak nauczyciel może rozliczyć przychody z udzielania korepetycji? – TUTAJ
Dzisiaj także mamy propozycję dla tych wszystkich, którzy wczoraj przeoczyli, lub musieli zająć się innymi sprawami, i nie oglądali spotkania w „Akademickim Zaciszu”. Prosimy sprawdzić, czy to o czym prof. Roman Leppert rozmawiał z prof. Iwoną Chmura-Rutkowska z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu chcielibyście posłuchać:
Czy płeć dzieci i młodych ludzi w szkole ma wpływ na to jak są postrzegani i traktowani?
Czy płeć osoby uczącej ma znaczenie dla uczniów i uczennic?
Czy fakt, że 85% kadry w oświacie to kobiety ma znaczenie?
Czy stereotypy i seksizm w podręcznikach szkolnych jakoś na nas wszystkich w szkole wpływają?
Czy może szkoła spełnia funkcję emancypacyjną wobec szkodliwych przekonań na temat płci wyniesionych ze środowiska domowego i daje szansę się od nich uwolnić? A jeśli tak, to jak?
Oto co napisano na stronie Yoy Tube pod relacją z tego spotkania:
Rozmówczyni (prof. Iwoną Chmura-Rutkowska) to pedagożka i socjolożka. Pracuje w Zakładzie Socjologii Edukacji na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Członkini Rady Naukowej Interdyscyplinarnego Centrum Badań Płci Kulturowej i Tożsamości UAM oraz wykładowczyni Gender Studies na UAM (www.gender.amu.edu.pl). Autorka publikacji dotyczących kulturowych i społecznych uwarunkowań kształtowania(się) tożsamości rodzajowej oraz krytycznych analiz dyskursu kobiecości i męskości w popularnych czasopismach wydawanych w Polsce.
Współautorka (wraz z dr Joanną Ostrouch-Kamińską) książki Mężczyźni na przełęczy życia. Studium socjopedagogiczne (Kraków 2007). Jej zainteresowania naukowe oraz praca badawcza koncentrują się wokół problemu psychologicznych i społecznych mechanizmów treningu socjalizacyjnego oraz (jawnych i ukrytych) praktyk edukacyjnych reprodukujących androcentryzm i stereotypy związane z płcią.
Punkt wyjścia do naszej rozmowy stanowić będzie książka „Być dziewczyną – być chłopakiem i przetrwać. Płeć i przemoc w szkole w narracjach młodzieży” (Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2019).
O płci w edukacji z prof. UAM Iwoną Chmura-Rutkowską – TUTAJ
29 kwietnia 2022 roku zamieściliśmy kolejną część Poradnika Wiesławy Mitulskiej, zatytułowaną „Poradnik Wiesławy Mitulskiej – dziś aż sześć relacji jej zajęć z trzecioklasistami”. Dzisiaj kontynuujemy nasz serial, proponując lekturę kolejnych relacji z Jej zająć z uczniami:
28 kwietnia 2022 r.
Trenerzy mnożenia, czyli trzecia odsłona design thinking.
Prawie wszystkie pomysły na gry służące doskonaleniu umiejętności mnożenia zostały już zrealizowane i właśnie przechodzą testy w działaniu.
Wykonawcy i wykonawczynie projektów postarali się bardzo, by dostosować gry do potrzeb grupy docelowej. Dziewczyny, przy okazji ćwiczeń w mnożeniu, zafundowały chłopakom dużo ruchu.
Widok zadowolonej miny chłopca robiącego pompki, gdy współtowarzysze gry kibicują mu z zapałem – bezcenny.
Wczoraj pisałam o tym, że czekam na moment, gdy dzieci odkryją, że granie w gry to nie wszystko, by nauczyć się sprawnie posługiwać mnożeniem.
Dzisiaj, podczas prezentacji gotowych gier, usłyszałam od uczniów, że trzeba często grać i powtarzać na różne sposoby. Ktoś zaproponował plan tygodniowy, w którym można zaplanować aktywności na każdy dzień, tylko co zrobić, by wytrwać w zobowiązaniach?
I tu znów dzieci wpadły na prosty pomysł.
Każdy dobry sportowiec ma swojego trenera, a więc potrzebujemy trenerów mnożenia!
Trenerzy, czyli dzieci, które posługują się mnożeniem dość sprawnie, sami zgłosili się do tej roli. Podopieczni, czyli dzieci, które potrzebują treningu zgłaszały chęć współpracy z wybranym trenerem. Bardzo szybko skompletowaliśmy dwójki lub trójki. Nawet zaczęliśmy już pierwsze działania.
Plan jest taki, że do 20 maja wszyscy będą doskonale posługiwali się tabliczką mnożenia.
Czy to się nam uda?
Mamy gry, mamy plan tygodniowy i trenerów – już nic nie muszę robić.
Czy ja pisałam już, że dzieci są genialne?
6 maja 2022 r.
Testowanie – ulepszanie – droga do celu, czyli dzieci biorą sprawy w swoje ręce.
To już czwarty odcinek serialu o naszym projekcie design thinking. Projekt ma na celu doskonalenie umiejętności posługiwania się tabliczką mnożenia przez dziewczynki i chłopców z trzeciej klasy, bo płeć ma znaczenie, o czym pisałam w poprzednich odcinkach.
Tydzień temu dzieci wybierały role dla siebie. Wyłoniliśmy kilku trenerów, którzy czuli się na siłach zaopiekować się jednym lub dwoma zawodnikami chcącymi poprawić swoje umiejętności w zakresie tabliczki mnożenia. Wszystkie wybory były dobrowolne. Nikt nie narzucał roli, ale potrzebna była obustronna zgoda trenera i zawodnika, by rozpocząć współpracę.
W ciągu ostatnich dni obserwowałam moją klasę. Nie narzucałam się z radami i pomocą, nawet gdy widziałam, że coś idzie nie tak.
Znam moje dzieci na tyle, żeby wiedzieć, że potrafią rozwiązywać problemy, ale żeby to nastąpiło, muszą czuć, że mam do nich zaufanie i nie odbiorę im samodzielności z byle powodu.
Codziennie rano, gdy tylko otwierałam klasę, dzieci zabierały się za pracę w swoich teamach . Trenerzy organizowali rozgrywki przy pomocy gier wcześniej wykonanych z uwzględnieniem potrzeb chłopaków i dziewczynek.
Wiem już, że gra wymyślona i wykonana przez Maję jest hitem. Czasami trzeba poczekać w kolejce, by w nią zagrać.
Z wielką satysfakcją obserwowałam samodzielność i pomysłowość dzieci. Trenerzy potrafili samodzielnie indywidualizować pracę i dostosowywać ją do potrzeb swojego podopiecznego, który chciał np. udoskonalić liczenie po 8 i 9, bo resztę już umiał. W ciągu tego tygodnia powstały nowe gry i zostały przetestowane nowe strategie uczenia się.
To wszystko bez mojej pomocy!
Do końca wyzwania pozostały jeszcze dwa tygodnie. Dzisiaj rozmawialiśmy o procesie, w którym jesteśmy. Nie spodziewałam się, że dzieci potrafią tak dojrzale rozmawiać o trudnościach, które przeżywają i o sukcesach, które są możliwe dzięki ich zaangażowaniu i pomysłowości.
Usłyszałam dziś podziękowania dla kolegów i koleżanek w roli trenerów, docenianie i gratulacje dla podopiecznych oraz sporo pomysłów, co trzeba zmienić i ulepszyć.
Jedno z dzieci poprosiło o zmianę trenera, a w końcu podjęło decyzję, że samo dla siebie będzie trenerem. Bardzo jestem ciekawa finału tej sprawy.
Trenerzy również wynoszą sporo korzyści z projektu, bo jedną ze skutecznych strategii uczenia się jest wyjaśnianie i uczenie kogoś.
Nasz projekt trwa, ale już teraz widzę, jak ważne w uczeniu się jest indywidualne podejście i uważność, którą dzieci dają sobie nawzajem. Zastanawiam się, czy możliwe jest takie porozumienie między dorosłym nauczycielem i uczniem, zwłaszcza w liczniej klasie.
Siłą naszego projektu jest empatia, samodzielność i odpowiedzialność. Połączenie design thinking i planu daltońskiego czyni cuda!
8 maja 2022 r.
Dzień Myślenia o Mamie, czyli najprostsza lekcja empatii.
Nauczyć się empatii, to zrozumieć, co czuje inny człowiek i spróbować spojrzeć na świat jego oczami. Dla dziecka to niełatwe zadanie, bo do empatii trzeba dojrzeć. Myślę, że łatwiej zrozumieć kogoś, kogo kocha się najbardziej na świecie, a tym kimś jest zwykle mama.
„Dzień dobry”! Już za 18 dni będziemy obchodzić ważne święto – Dzień Mamy, a ja już dziś proponuję wam Dzień Myślenia o Mamie. Żeby zrobić dzisiejsze zadania trzeba będzie pomyśleć o mamie, porozmawiać z mamą i oczywiście pomagać mamie, by miała czas odpocząć i zająć się swoimi ulubionymi zajęciami.
Oto zamieszczona dzisiaj (25 maja 2022 r.) na oficjalnej stronie MEiN informacja:
[…]
Do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych zostały skierowane projekty rozporządzeń Ministra Edukacji i Nauki zmieniające rozporządzenia w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego. Konsultacje potrwają do 24 czerwca 2022 r. Ewentualne uwagi można przesyłać również na adres
sekretariat.dpnp@mein.gov.pl.
Edukacja dla bezpieczeństwa – proponowane zmiany
Przedmiot edukacja dla bezpieczeństwa jest obowiązkowo realizowany w klasie VIII szkoły podstawowej oraz w klasie I szkół ponadpodstawowych (liceum ogólnokształcącym, technikum i branżowej szkole I stopnia) w wymiarze 1 godziny tygodniowo. Aktualne wyzwania i zagrożenia wymagają uzupełniania celów kształcenia i treści nauczania o kwestie związane z obronnością państwa, nabyciem umiejętności strzelectwa oraz przygotowaniem uczniów do radzenia sobie z zagrożeniami wywołanymi działaniami wojennymi.
Zaprojektowane zmiany w podstawie programowej edukacji dla bezpieczeństwa zostały przygotowane z uwzględnieniem aktualnej liczby godzin zajęć tego przedmiotu oraz przy założeniu maksymalnego wykorzystania treści dotychczasowej podstawy programowej, np. w zakresie pierwszej pomocy czy reakcji na zagrożenia. Następnie zostały wskazane dodatkowe obszary działania w różnych sytuacjach zagrożenia, w tym kryzysowego i wojennego.
W zmienionym projekcie podstawy programowej edukacji dla bezpieczeństwa zaproponowano nowe obszary treści nauczania, tj.:
1.reagowanie w sytuacji zagrożenia działaniami wojennymi (tzw. survival, w tym miejsca schronienia),
2 .zasady pierwszej pomocy w sytuacji wystąpienia zagrożenia z użyciem broni konwencjonalnej,
3.edukacja obronna obejmująca:
-w przypadku szkoły podstawowej – wymagania z zakresu: terenoznawstwa, cyberbezpieczeństwa w wymiarze wojskowym, przygotowania do szkolenia strzeleckiego;
-w przypadku szkół ponadpodstawowych – wymagania z zakresu: reagowania w sytuacji zagrożenia działaniami wojennymi, cyberbezpieczeństwa w wymiarze wojskowym, szkolenia strzeleckiego.
W przypadku szkolenia strzeleckiego na poziomie szkoły podstawowej w projekcie zaproponowano wyłącznie teorię bezpiecznego obchodzenia się z bronią. Z kolei w szkołach ponadpodstawowych będzie ono obejmowało podstawy strzelania z częścią praktyczną prowadzoną z wykorzystaniem bezpiecznych narządzi do ćwiczeń strzeleckich, takich jak np. broń kulowa, pneumatyczna, repliki broni strzeleckiej (ASG), strzelnice wirtualne albo laserowe.
Szczegółowy zakres zmian w podstawie programowej edukacji dla bezpieczeństwa jest omówiony w uzasadnieniach projektów. Projekty zostały przygotowane we współpracy i w konsultacji z Ministerstwem Obrony Narodowej.
Proponuje się, aby zmieniona podstawa programowa edukacji dla bezpieczeństwa obowiązywała już od najbliższego roku szkolnego (2022/2023). W przypadku szkół ponadpodstawowych znajdujących się w powiatach, w których nie ma dostępu do wymienionych rodzajów strzelnic, realizacja tego wymogu będzie obowiązkowa od roku szkolnego 2024/2025. Do tego czasu szkoły mogą prowadzić zajęcia z tego zakresu w miarę dostępnych oraz poszerzających się co roku możliwości, m.in. dzięki realizowanemu od 2019 r. przez Ministerstwo Obrony Narodowej programowi „Strzelnica w powiecie”. […]
Źródło: www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/
UWAGA!
Pod tekstem cytowanej powyżej informacji na oficjalnej stronie MEIN zamieszczono linki do obu projektów rozporządzeń. Zobaczcie sami z jakim skutkiem zakończy się próba dotarcia do tych projektów:
My przeczytaliśmy taką informację:
I jak w takich warunkach mieć możliwość zapoznania się z projektami, aby uczestniczyć w konsultacjach? [WK]
Dzisiaj, na miesiąc przed datą realizacji tego zamierzenia, pragniemy poinformować osoby czytające „Obserwatorium Edukacji”, które nie śledzą także profili Anny lub Roberta Sowińskich, o interesującym wydarzeniu, jakie odbędzie się w Łodzi w sobotę 25 czerwca o godz. 11:00:
Oto tekst, zamieszczony na fejsbukowej stronie tego wydarzenia:
Zapraszamy do Łodzi, na spotkanie związane z premierą mojej najnowszej książki o planie daltońskim pt. „Zrozumieć plan daltoński. Listy do N.„
Spotkanie będzie prowadził profesor Roman Leppert znany w sieci z prowadzenia bardzo ciekawych spotkań edukacyjnych p.t.: Akademickie Zacisze.
Mam nadzieję spotkać moich znajomych, szczególnie tych, którzy wspierali mnie w roli autora. Miejsca wystarczy dla wszystkich chętnych. Aby jednak wygodnie Was ugościć potwierdzajcie „Wezmę udział” jeśli rzeczywiście uda Ci się dotrzeć do nas w czerwcu. Gdyby coś się zmieniło, wystarczy odznaczyć.
Wszystkich proszę o zaznaczenie „Zainteresowany” aby to spotkanie rozpropagować wśród fanów planu daltońskiego.
Spotkanie odbędzie się na terenie zrewitalizowanej części Łodzi, zwanej Księżym Młynem*. Po spotkaniu będzie okazja pozwiedzać, a kochających przyrodę odetchnąć w pobliskiej Palmiarni. Przy centrum, jest wygodne miejsce do zaparkowania samochodu.
Po spotkaniu będzie można zjeść lunch w pobliskiej restauracji, dajcie znać w wiadomości prywatnej, kto będzie chciał się przed spacerem posilić, abym mógł zarezerwować odpowiednią ilość miejsc.
Koszt lunchu około 30 zł.
Po spotkaniu też jesteśmy do Waszej dyspozycji, bo zarezerwowaliśmy sobie tę sobotę na daltońskie inspiracje
Źródło: www.facebook.com/events/
*Miejscem spotkania będzie Akademickie Centrum Designu, należące do Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, mieszczące się przy ulicy Księży Młyn 13/15, w budynku, zaprojektowanym w latach 1876–1877przez Hilarego Majewskiego, w którym od lat osiemdziesiątych XIX wieku działała – jako dwuletnia – szkoła elementarna dla dzieci i młodocianych robotników, zatrudnionych w fabryce Karola Scheiblera.
Foto: www.uml.lodz.pl
Ostatnią placówką oświatową, która miała tam do 2012 roku swoją siedzibę był Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 11, przez wiele poprzednich lat znany jako Zespół Szkół Handlowych nr 2, prowadzący kształcenie nie tylko w zawodach technik ekonomista i technik handlowiec, ale także technik księgarstwa. [WK]
Dziś proponujemy tekst, zamieszczony 17 maja 2022 r. przez Asię Krzemińską na jej blogu „Zakręcony belfer”:
Pomyśl i uzasadnij
Elementy myślenia krytycznego są nie tylko mile widziane, ale wręcz pożądane w dzisiejszych programach nauczania. Nic zatem zaskakującego, że w trakcie prowadzonych przeze mnie zajęć, często zachęcam młodych ludzi do tego, by rozstrzygali, które z rozwiązań uważają za słuszne i uzasadniali swoją opinię. I nie ma od tej reguły specjalnych wyjątków.
Poligon doświadczalny?
Klasa czwarta to dla większości nauczycieli prawdziwy poligon. Dzieciaki nienawykłe do systemu przemienności przedmiotów niełatwo odnajdują się w szkolnej rzeczywistości. Do tej pory większość szkolnego czasu spędzały pod czujnym okiem jednego wychowawcy, który wprowadzał je w tajniki poszczególnych przedmiotów. A teraz: co godzinę zmiana. Nie wpływa to korzystnie za koncentrację, jakoś jednak trzeba sobie radzić.
Wśród różnorodnych pomysłów, które pozwalają na skupienie uczniowskiej uwagi wokół omawianych zagadnień (by nie plotkowali nieustająco o tym i owym), szczególnie cenię takie, dzięki którym ćwiczymy umiejętności życiowe. Jedną z najważniejszych jest argumentowanie, a pomysły na to, jak je wprowadzać znajdziecie choćby <tu>. Cieszą mnie takie zadania, w których dzieciaki nie czują, że właśnie się uczą. Dzięki tego typu zadaniom mamy szansę na niewymuszony rozwój w zakresie wygranym podstawą programową połączony z kompetencjami społecznymi.
Uzasadnij, potrafisz!
Lubię również zapraszać moich podopiecznych do świata schematów. Dzięki nim w przejrzysty sposób budujemy definicje, przy jednoczesnym wskazaniu określonych cech w konkretnym tekście. W ostatnim czasie kilkukrotnie sięgnęliśmy po taką formę przetwarzania i notowania wiedzy. Za każdym razem część “teoretyczna” należała do mnie. Omawiałam, co powinno się w niej znaleźć i wspólnie ustalaliśmy, jak to zapisać, by dla każdego było to czytelne. Dzieciaki miały za zadanie zbudowanie części “praktycznej”. Do podanych haseł dopasowywały przykłady z omawianych tekstów.
Brzmi nieco zawile? To pozory, W istocie bowiem ćwiczenie to zachwyca porządkiem i przejrzystością. Z jednej strony sztywno wyznacza ramy, w których się poruszamy. Z drugiej jednak daje znaczną swobodę w doborze przykładów. I to jest piękne. Również dlatego, że oprócz utrwalenia określonej wiedzy, tworzy przestrzeń do rozmowy o tym, jak widzimy świat. Sami oceńcie, czy schematy przedstawione na ilustracjach są dla Was czytelne, czy może nie za bardzo rozumiecie, o co w nich chodzi?
Powiedzmy sobie jasno. Takie budowanie osobistych zasobów wiedzy z wykorzystaniem elementów krytycznego myślenia, znakomicie sprawdza się nie tylko u czwartaków. I nawet jeśli czasami o nim zapominam, lubię do niego wraca również ze starszymi uczniami. Ciekawa jestem czy i Wy wprowadzacie myślenie krytyczne na swoje zajęcia. Dajcie znać. Koniecznie.
Źródło: www.zakreconybelfer.pl
















