Foto: www.glos.pl
Zyta Czechowska 8 października 2019r. w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie podczas gali wręczenia tytuło „Nauczyciel Roku 2019”.
16 lutego 2021r. zamieściliśmy materiał, zatytułowany „Kolejna „deforma” w systemie – teraz centra w miejsce poradni”. Dziś kontynuujemy nasze poszukiwania możliwie sprawdzonych informacji na ten – jak dotąd – trochę „tajemniczy” temat. Najpierw proponujemy lekturę zapisu rozmowy Beaty Igielskiej z portalu Prawo.pl z Zytą Czechowską – nauczycielką, pedagożką specjalną, wykładowczynią akademicką, nagrodzoną tytułem Nauczyciela Roku 2019, która pacuje w Zespole Szkół Specjalnych w Kowanówku:
Centra edukacji włączającej mają wzmocnić nauczanie specjalne
Beata Igielska: – Resort edukacji planuje utworzyć Centra Edukacji Włączającej.
Zyta Czechowska – Tak, żeby wykorzystać potencjał, wiedzę i doświadczenie nauczycieli szkół specjalnych, żeby wspierać szkoły ogólnodostępne. Argumentuje się to tym, że wielu rodziców dzieci z niepełnosprawnością intelektualną, nie chce zapisywać ich do szkół specjalnych w obawie przed etykietowaniem, wyśmiewaniem, wykluczaniem i brakiem możliwości kontaktów z rówieśnikami w normie intelektualnej. Podsumowując, funkcjonowałyby szkoły specjalne, przy których stworzono by centra wsparcia, by nauczyciele ze szkół ogólnodostępnych, w których jest coraz więcej dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, mogli korzystać z fachowego wsparcia nauczycieli szkół specjalnych, ale także mieć szansę na wypożyczenie profesjonalnego sprzętu do rehabilitacji, w które te centa byłyby wyposażone. Podobno takie centra wspierane byłyby przez PFRON. […]
Mają też powstać Centra Dziecka i Rodziny, na które są pieniądze unijne. To mogłoby oznaczać likwidację poradni psychologiczno-pedagogicznych.
Z doniesień medialnych wiemy, że mają to być scentralizowane oddziaływania różnych instytucji państwowych: Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie działają osobno, poradnie psychologiczno-pedagogiczne – osobno. Więc jest to nie tyle chęć likwidowania poradni, ile połączenia oddziaływań tych dwóch instytucji we wspólnym miejscu, które ma się nazywać Centrum Dziecka i Rodziny. Tam ma się wspólnie wypracowywać formy pomocy dla rodzin mających dzieci, które potrzebują dodatkowego wsparcia między innymi ze względu na różne niepełnosprawności.
Czy odejdzie się od orzeczeń, jakie są obecnie?
Decydenci uważają, że one nie do końca spełniają swoją rolę, wyszczególniają deficyty, dysfunkcje dziecka, a nie podają recepty, jak z takim dzieckiem pracować. Nie są diagnozą funkcjonalną i wielopoziomową oceną specjalistyczną. Taka ocena i diagnoza miałaby być bardziej skonkretyzowana, nauczyciele i rodzice, którzy otrzymaliby ją, mieliby więcej wskazówek do pracy, zaleceń. Ale nie wiem, czy tak będzie.
Nie dziwię się, że środowisko oświatowe czuje się zaniepokojone całą sytuacją.
Niepokoją się dyrektorzy i nauczyciele, ale także rodzice, bo uważają, ja też tak uważam, że w obecnej sytuacji rodzice dzieci z niepełnosprawnościami mają wiele ścieżek wyboru. Mogą zdecydować do jakiego typu szkoły chcą zapisać swoje dziecko. Mogą posłać je do szkoły ogólnodostępnej, do szkoły specjalnej lub integracyjnej. Bez względu na to, jaki rodzaj szkoły rodzic wybierze, każdy dyrektor placówki, do której trafi dziecko, ma obowiązek zorganizowania dla niego odpowiednich warunków nauczania. Ponadto dyrektor odpowiada za realizację zaleceń wynikających z orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego ucznia. Uczniom z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego szkoła ma obowiązek zapewnić realizację zaleceń zawartych w orzeczeniu, warunki do nauki, sprzęt specjalistyczny i środki dydaktyczne, odpowiednie ze względu na indywidualne potrzeby rozwojowe i edukacyjne oraz możliwości psychofizyczne uczniów oraz zajęcia specjalistyczne organizowane w szkole w ramach udzielania uczniom pomocy psychologiczno-pedagogicznej.
Od niektórych przedstawicieli instytucji edukacyjnych oraz resortu edukacji słyszę, że chodzi o wsparcie dodatkowo nauczycieli ze szkół ogólnodostępnych, ponieważ na przestrzeni lat widać, że dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi jest coraz więcej, każde dziecko ma prawo do spersonalizowanych warunków uczenia się. Jeśli coraz więcej dzieci z niepełnosprawnościami i wielorakimi dysfunkcjami i deficytami trafi do szkół ogólnodostępnych, z zapewnieniem im odpowiednich warunków edukacyjnych będą trudności, stąd też działania, w których rozważana jest opcja centrów wsparcia. W mojej opinii, one nie do końca załatwią sprawę, ponieważ tu chodzi o całą infrastrukturę, dostosowanie warunków nauczania. W jednej klasie mogą być uczniowie, którzy realizują inne podstawy programowe, mają zupełnie inne przedmioty i wymagają innych form wsparcia. W takich klasach w większości będą uczniowie, których musimy przygotować do egzaminów zewnętrznych i nawet mimo najlepszych chęci w szkole ogólnodostępnej nie zawsze nauczyciel jest w stanie zaopiekować się dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną w taki sposób, jakby chciał to zrobić i jakiego wsparcia te dzieci potrzebują. Wydaje mi się, że cała sytuacja wynika z nieporozumienia. Bo ludziom wydaje się, że wszystkie dzieci z orzeczeniem o specjalnych potrzebach edukacyjnych mają być wtłoczone do szkół specjalnych. To zupełnie nieprawda, o czym już wspominałam. Rodzice dzieci w normie intelektualnej z takimi orzeczeniami nie muszą zapisywać obecnie dzieci do szkół specjalnych. Zawsze mają wybór. […]
Cały zapis rozmowy Beaty Igielskiej z Zytą Czachowską – TUTAJ
Źródło: www.prawo.pl/oswiata/
Osoby zainteresowane tym tematem zapraszamy do lektury obszernego opracowania, zatytułowanego:
Edukacja dla wszystkich
– ramy rozwiązań legislacyjno-organizacyjnych na rzecz wysokiej jakości kształcenia włączającego dla wszystkich osób uczących się
[wersja skrócona]
I. Wprowadzenie
Edukacja włączająca jest faktem w sensie statystycznym – ok. 70% rodziców uczniów, którzy posiadają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego decyduje się, by ich dziecko uczęszczało do placówki ogólnodostępnej. Dane ilościowe nie identyfikują jednak stopnia realizacji autentycznego włączenia edukacyjnego osób uczących się z różnymi potrzebami edukacyjnymi, a także jakości oferowanego im kształcenia.
Model Edukacji dla wszystkich określa wizję organizacji kształcenia i wychowania, która wymaga podjęcia odpowiednich kroków prawnych, organizacyjnych i społecznych (w obszarze postaw), aby mogły stać się faktycznym doświadczeniem osób uczących się, zapewniającym rzeczywiste włączenie i integrację społeczną. Zaprezentowana w dokumencie propozycja systemowej i wieloetapowej implementacji założeń edukacji włączającej ma na celu zapewnienie aktywnego udziału i uczestnictwa każdej osoby uczącej się w procesie nauczania-uczenia się. Uczestnictwo oznacza, że osoba ucząca się:
>angażuje się w działania grupowe;
>ma poczucie wpływu na zmiany dokonujące się w jej życiu;
>podejmuje wysiłek zrozumienia przeobrażeń rzeczywistości, w której funkcjonuje – w przeciwieństwie do postawy poznawczego wycofania;
>jest odpowiedzialna za swoje życie i stara się również ponosić odpowiedzialność za grupę/grupy, w której/których funkcjonuje (np. klasa, rodzina, znajomi, społeczność lokalna, naród).
Edukacja dla wszystkich zakłada, że zróżnicowanie potrzeb edukacyjnych uczniów jest zjawiskiem naturalnym, które stanowi wyzwanie dla systemu edukacji i jest jednocześnie jego kapitałem. Proponuje się odejście od wyjaśniania potrzeb edukacyjnych w modelu medycznym, gdzie potrzeby te postrzegane są jako uwarunkowane przede wszystkim lub wyłącznie cechami jednostki (najczęściej dysfunkcjami, zaburzeniami, niepełnosprawnością), na rzecz podejścia biopsychospołecznego oraz uznania kształcenia w przedszkolach i szkołach ogólnodostępnych jako podstawowej, głównej formy organizacji kształcenia dla wszystkich osób uczących się, w tym z niepełnosprawnościami. Celem Edukacji dla wszystkich jest tworzenie dostępnego środowiska uczenia się, sprzyjającego indywidualnemu rozwojowi i postępom każdego ucznia w osiąganiu zakładanych efektów kształcenia, z uwzględnieniem konstruktywnych relacji społecznych i troski o dobro wspólne.
Podniesienie jakości kształcenia w odniesieniu do wszystkich uczniów nie jest możliwe tylko poprzez zmianę jednego elementu systemu – organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej czy kształcenia specjalnego. Wymaga to odejścia od traktowania wsparcia jako usługi dodatkowej, która ma kompensować nieadekwatność działań przedszkola i szkoły w standardzie kształcenia (bez zmiany samego standardu). Takie podejście ma bowiem charakter doraźny i obarczone jest ryzykiem niespójności oraz nieefektywności wsparcia i związanego z nim finansowania.
Zaproponowane rozwiązania stanowią kompleksowe spojrzenie na funkcjonowanie całego systemu edukacji na jego różnych poziomach i etapach – od przedszkola/szkoły po szczebel centralny; od wczesnego dzieciństwa po wejście absolwenta na rynek pracy lub podjęcie studiów wyższych oraz kształcenie ustawiczne dorosłych. W pracach starano się uwzględnić zarówno trendy międzynarodowe i doświadczenia innych krajów, jak też specyfikę polskiego systemu edukacji, dorobek polskiej nauki, a także doświadczenia przedszkoli i szkół ogólnodostępnych, specjalnych i integracyjnych oraz organizacji pozarządowych w zakresie wspomagania rozwoju dzieci, młodzieży oraz osób dorosłych ze zróżnicowanymi potrzebami edukacyjnymi – wynikającymi zarówno ze zróżnicowania rodzin, z których pochodzą (ekonomicznego, światopoglądowego, religijnego, etnicznego, wykształcenia rodziców, itp.), jak też osobistego potencjału rozwojowego, w tym indywidualnych stylów i właściwości uczenia się, sprawności zmysłów, sprawności fizycznej lub umysłowej czy stanu zdrowia.
Materiał nie ma charakteru projektu aktu prawnego. Stanowi punkt wyjścia do przygotowania zmian, które docelowo podniosą jakość kształcenia polskich przedszkoli i szkół. Jednocześnie proponowany model wykorzystuje już istniejące zasoby i dobre praktyki w zakresie edukacji włączającej, zarówno na poziomie rozwiązań instytucjonalnych, organizacyjnych, jak i metodycznych. […]
Plik pdf z pełną wersją „Edukacja dla wszystkich – ramy rozwiązań legislacyjno-organizacyjnych…” – TUTAJ