W nawiązaniu do zamieszczonego w dniu 22 lutego 2021 r. materiału „Refleksje dyrektora Pytlaka na tle poglądów o edukacji Jakubowskiego i Gawlika” – proponujemy dziś zapoznanie się z obszernym tekstem Wojtka Gawlika, który zamieścił on wczoraj (7 marca 2021r.) na fanpage EDU-klaster. Dla „posmakowania” czego on dotyczy – poniżej zamieszczamy kilka fragmentów. Pogrubienia w cytowanym tekście – redakcja OE:

 

 

               Kompendium badań naukowych i analiz.

 

Nawiązując do dyskusji z Panem Jakubowskim (Fundacja Evidence Institute), chciałbym rozwinąć swoje postrzeganie edukacji opierając się na badaniach naukowych, które wskazują promowaną na łamach fanpage’a Edu-klaster wizji szkoły.

 

Na wstępie niezmiernie dziękuję wszystkim osobom, które udzieliły mi wsparcia i dokonały recenzji tego tekstu. To dzięki Wam jest tak bardzo wartościowym materiałem. Wśród których  osoby z tytułami naukowymi w dziedzinie pedagogiki, co jeszcze bardziej mnie nobilituje.

 

Po pierwsze chciałbym napisać, że jestem wielkim zwolennikiem dialogu i tworzenia przestrzeni dla różnorodności. Dialog i wsłuchanie się w potrzeby każdej z grup uczestniczących w systemie edukacji prowadziłem m.in. w czasie serii ponad 150 spotkań live z ponad 200 ekspertami i zwykłymi ludźmi. Miałem też przyjemność uczestniczyć w projekcie NOoE (Narady Obywatelskie Edukacji), gdzie m.in. sam organizowałem 7 takich spotkań.

 

Swoją wiedzę poszerzam w sposób ciągły prowadząc zarówno badania literaturowe, jak również badania własne, z których wnioskami będę się dzielił niniejszym tekstem

 

Zacznę od tego, że uważam wiedzę, za niezwykle istotny element rozwoju każdego człowieka. Zajęcia, do których zapraszam młodzież polegają na zanurzaniu się w świecie nauki, podążaniu za ich ciekawością dotyczącą zjawisk otaczającego ich świata. Pracuję z uczniami z różnorodnych społeczności (również tych defaworyzowanych) oraz z różnymi wyzwaniami własnymi (m.in. dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi)

 

Moim celem nie jest skupienie się na wtłoczeniu uczniom do głowy konkretnej wiedzy. To dzieje się przy okazji. Moim celem jest rozbudzanie takich kompetencji jak: ciekawość, kreatywność, umiejętność pozyskiwania informacji, podważanie opinii autorytetów (m.in. moich), umiejętność krytycznego myślenia, rozwiązywania problemów. Ale również co bardzo istotne, tworzymy przestrzeń, w której uczniowie mogą poczuć własną sprawczość, to, czym jest demokracja, budują poczucie własnej odpowiedzialności za procesy kształcenia. […]

 

Żeby ustalić również pewien punkt odniesienia. W naszym kraju w „przytłaczającej większości szkół” panuje „system pruski”. Oczywiście na mapie naszego kraju jest wielu innowatorów, którzy tworzą wokół siebie małe zmiany (sztandarowym przykładem jest tu Ewa Radanowicz) ale system, który niemal w całości podporządkowany jest egzaminom zewnętrznym, również im ogranicza znacząco możliwości. Taka forma edukacji w sposób istotny wpływa na to, jak funkcjonują kolejno dorośli obywatele (w pracy, życiu osobistym, w czasie realizowanych projektów […]

 

[…] W ramach swojej publikacji pan Jakubowski podzielił się szeregiem publikacji, które dają wiele merytorycznych argumentów związanych z efektywnością pozyskiwania wiedzy. Oczywiście powtórzę. Wiedza jest środkiem nie celem samym w sobie. Nie przytoczył Pan jednak kluczowego dla całego procesu:

 

Nawet najlepsze strategie będą skuteczne tylko wtedy, gdy uczniowie będą zmotywowani do ich prawidłowego użycia.” […]

 

Myślę, że wartościowym głosem będzie ten pochodzący od naszych krajowych ekspertów w dziedzinie edukacji.* Polecam wszystkim publikację napisaną pod przewodnictwem Profesora Jacka Pyżalskiego, w której tworzeniu uczestniczyli m.in.: Profesor Kaczmarzyk, Dr hab. Plichta, Dr Bilicki i wielu praktyków. W publikacji: „Edukacja w czasach pandemii wirusa Covid-19” zebrali doskonały poradnik opracowany na bazie ich badań i doświadczeń w dziedzinie edukacji. Tam bardzo jasno określili, że na proces edukacyjny ma wpływ mnóstwo czynników, a metoda podawcza… może być jednym z narzędzi, ale nie do końca najbardziej skutecznym.[…]

 

Ta obserwacja prowadzi nas do mojego autorskiego badania, które przeprowadziłem biorąc pod wyniki egzaminów gimnazjalnych dla całej populacji województwa śląskiego na przestrzeni 5 kolejnych lat. W ramach badania przeanalizowałem korelacje pomiędzy wynikiem egzaminu, a miesiącem urodzenia. Badanie było prowadzone jedynie biorąc pod uwagę rocznik wiodący. Te badania wskazały na olbrzymi problem tak zwanego „wieku pozornego”. Uczniowie młodsi (urodzeni w ostatnim kwartale roku) uzyskiwali niższe wyniki niż uczniowie starsi (urodzeni na początku roku). W zależności od przedmiotu różnica w wynikach była na poziomie nawet 5%. Dane oczywiście do wglądu m.in. na fanpage’u Edu-klaster. Jest to problem, który znacząco wychodzi poza granice egzaminu gimnazjalnego. Co ciekawe PZPN zajmował się tym zjawiskiem, szkoda, że w edukacji nikt tego tematu nie poruszył. Ciekawostką jest to, że w sporcie zawodowym istnieje nadreprezentacja osób urodzonych w pierwszej połowie roku. W raporcie PZPN można znaleźć bardzo ciekawe odniesienia literaturowe do tego problemu, jak również propozycje działań – m.in. rezygnacja z rywalizacji na poziomie dzieci poniżej 12 lat. Szkoda, że to się dzieje tylko na papierze. Polecam przy okazji książkę „Kompetencje bez tajemnic” Daniela Hunzikera. […]

 

Nawet badacze, którzy jako sukces w edukacji przyjęli postępy w zdobywaniu informacji, zauważyli, że różnego rodzaju miękkie kompetencje, które dzieci zdobywają po drodze mogą być kluczowe. Zwraca na to uwagę np. John Hattie (2018), który w wyniku gigantycznej pracy przeglądu ponad 800 metaanaliz z całego świata, opublikował „Widoczne uczenie się dla nauczycieli.” W analizach tych wzięło łącznie ok. 300 mln osób. Zauważył on, że kluczowa dla postępów jest nie tyle konkretna zastosowana metoda, co ogólna postawa nauczyciela. Taki nauczyciel będzie tworzył w klasie atmosferę (klimat), w której uczeń nie będzie karany za popełnianie błędów, będzie czuł się bezpieczny i interesował się tym, czym pasjonuje się nauczyciel. Oczywiście, wg Hattiego, pewne metody (jak choćby feedback) dają pozytywne efekty, ale kluczowe są właśnie miękkie kompetencje nauczyciela. Co najbardziej zaskakujące, korelacja pomiędzy wiedzą przedmiotową nauczyciela, a efektami edukacyjnymi jest niewielka.[…]

 

Jak słusznie wskazuje w swoim tekście Pan Jakubowski jednym z elementów budujących motywację jest tzw. „Mistrzostwo”. Czyli poziom kompetencji. Zgadzam się z zawartym w tekście stwierdzeniem „wyniki badań eksperymentalnych pokazują, że ekspert nie myśli tak dobrze poza swoim obszarem doświadczenia, nawet w blisko związanej dziedzinie. Wciąż jest lepsza niż nowicjusz, ale transfer umiejętności jest tylko częściowy”. Chciałbym zaznaczyć, że ekspert zdobywa kompetencje w danej dziedzinie, głównie przez doświadczenie i zagłębianie się w kolejne tematy. Jednym z kluczowych motywatorów jest tu właśnie potrzeba własnego rozwoju lub wyzwanie/problem, który jest do rozwiązania. To właśnie jest tzw. wewnętrzna motywacja, która napędza do rozwoju. Co ważne model tzw. „pruski” jest absolutnie destrukcyjny dla tej wewnętrznej motywacji, gdyż wprowadza on dodatkowe bodźce stymulacyjne, które rozpraszają uwagę. Zgadzam się z tezą Pana Jakubowskiego, że ocenianie sprawdzianów jest narzędziem przeciwskutecznym (szczególnie w kontekście zdalnej edukacji). Jednak co ważne system pruski, nie motywuje uczniów do samodzielnego stawiania sobie celów. Cele te są z góry wyznaczone przez nauczyciela i, wiszącą nad nim jak topór kata – podstawę programową (choć nieraz są to raczej wytyczne wydawnictw).[…]

 

Czy podjąłby się ktoś napisania testu z zakresu Podstawy Programowej dla szkoły średniej?

 

Nasza odpowiedź na to pytanie daje nam jasną informację na temat tego, jak to, czego uczyliśmy się w szkole, jest ulotne. A jeżeli zdajemy sobie z tego sprawę, to po jaką cholerę robimy to naszym dzieciom? […]

 

Myślę, że warto spojrzeć na taki kraj jak Singapur, który w ostatnich czasach zmienił całkowicie paradygmat edukacyjny i co ciekawe, nie notuje się w tym kraju znaczących spadków w zakresie wyników. Również Finlandia i inne kraje skandynawskie, która prowadzi edukację w sposób, który stara się Pan deprecjonować, jest bardzo wysoko w tymże rankingu.

 

Dlaczego chciało mi się napisać tak długi wywód?

 

Po pierwsze dlatego, że jest to ciekawe kompendium wartościowych źródeł (oczywiście jest to jedynie wierzchołek góry lodowej).

 

Po drugie jednak uważam, że oba artykuły napisane przez Pana Jakubowskiego są niezwykle szkodliwe, szczególnie w kontekście aktualnego kryzysu, z którym muszą się zmagać obecni uczniowie. One dają paliwo do jeszcze większego podkręcania tempa przez nauczycieli, niestety kosztem uczniów. Kwestia „wiedzowa”, przy obecnym kryzysie psychicznym i społecznym, to nic nieznacząca sprawa. My mamy obecnie dzieci i młodzież zamkniętą przed monitorami swoich smartphonów i komputerów, bez realnego fizycznego kontaktu z rówieśnikami.

 

Czy czujecie Państwo powagę tej sytuacji?

 

Wojtek Gawlik

 

Cały tekst Wojtka Gawlika „Kompendium badań naukowych i analiz” –  TUTAJ

 

 

Źródło: www.facebook.com/eduklasterpl

 



Zostaw odpowiedź