Już raz miałem taką sytuację, że w niedzielę nie bardzo dysponowałem czasem na spokojne napisanie felietonu, gdyż także w niedzielę upływał termin, na który obiecałem pewnej redakcji posłać artykuł do drukowanego periodyku. Dziś mam sytuację podobną – także jeszcze nie ukończyłem obiecanego naczelnemu „Liberte” tekstu.

 

Przeto przechodzę do rzeczy, z marszu rozprawię się z tematami minionego tygodnia, możliwie w telegraficznym stylu. Prezydent podpisał nowelizację ustawy o systemie oświaty – nic tu do komentowania. Czy to dobrze czy źle – pożyjemy, zobaczymy. Rada Ministrów przyjęła harmonogram wydatków na tegoroczną realizację zadań planowanego na lata 2014-2016 programu „Bezpieczna i Przyjazna Szkoła” w wysokości 6 mil. zł. – i tak nigdy nie dowiemy się w której szkole i na jak długo zrobiło się za te pieniądze bezpieczniej. To, że pani minister edukacji z ZNP nie zasiadła do rozmów, a z nauczycielską „Solidarnością” zasiadła – także niewiele w sytuacji pani minister i nauczycieli zmienia. Tak czy siak podwyżek nie będzie, za to będą protesty! Tego, że jedna z najbardziej aktywnych w poszukiwaniu partnerów wśród pracodawców szkoła zawodowa podpisała kolejny dokument, zapowiadający świetlaną przyszłość, jak i dwunastych już z mistrzostw w szybkim czytaniu uczniów podstawówek także nie będę komentował, bo oba te wydarzenia zapewniają godną sobie uwagę „same przez się”!

 


Co mi zostało? Podzielenie się z Sz. Czytelnikami refleksjami, jakie zrodziło zapoznawanie się z pierwszymi informacjami o przebiegu, organizowanej przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty, XII Ogólnopolskiej Konferencji Kadry Kierowniczej Oświaty, jaka w dniach 6-8 marca odbyła się na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na szerszy dostęp do materiałów z tego sejmiku dyrektorów naszych szkół i przedszkoli trzeba jeszcze kilka dni poczekać, ale pierwsze rozmowy, jakie odbyłem z jej uczestnikami i analiza jej przebogatego harmonogramu upoważniają mnie do sformułowania następującej opinii: „Jest to druga w Polsce, po Kongresach Zarządzania Oświatą – także organizowanych przez OSKKO (z których ostatni – IX odbył się w dniach 24 – 26 września w Łodzi) taka możliwość, aby w jednym miejscu i czasie spotkać taki zestaw referentów, panelistów i prowadzących warsztaty, a także tak liczne grono najaktywniejszych w kraju dyrektorów szkół i przedszkoli.”

 

Powie ktoś, że to odstępstwo od mojej dotychczasowej zasady neutralnego prezentowania osób i wydarzeń.

 

Rzeczywiście, przyznaję, po latach sceptycznego obserwowania działań OSKKO, zachowywania daleko idącej rezerwy w komentowaniu jego przedsięwzięć, zwłaszcza w tej fazie istnienia tego stowarzyszenia, w której widać było wyraźny związek miedzy kierownictwem resortu edukacji a jego władzami, co znalazło swe apogeum w odejściu pierwszej prezes zarządu OSKKO na stanowisko dyrektora ORE, a później wiceministra edukacji, zmieniłem moją ocenę roli i funkcji, jakie OSKKO pełni w ostatnim okresie. Tak napisałem o tym w felietonie z 28 września ub. r. zatytułowanym Dziewięć kongresów OSKKO. Od integracji do korporacji: „Tak więc Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty, po ośmiu latach integrowania swych członków na kolejnych ogólnopolskich konferencjach kadry kierowniczej oświaty i dziewięciu już kongresach, przekształciło się, od – początkowo – środowiska dowartościowującego i wspierającego zatomizowanych w swych działaniach dyrektorów szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowych, poprzez etap, który przed krakowskim kongresem (czasy minister Hall) określiłem mianem „pasa transmisyjnego” polityki resortu edukacji, z pominięciem szczebla kuratoryjnego – bezpośrednio do placówek, w znaczącą dziś korporację zawodową, reprezentującą najbardziej aktywnych i liderujących w swych środowiskach menedżerów oświaty, organizację – kto wie, czy nie ważniejszą, z punku widzenia strategii MEN, od wiecznie umoczonych w politykę nauczycielskich związków zawodowych.”

 

Mam nadzieję, że przyszłość potwierdzi moje oceny. Z wiarą, że OSKKO będzie umacniało swój niezależny autorytet reprezentanta opinii „oficerów liniowych” polskiej oświaty, rekomenduję czytelnikom OE jego stronę internetową, na niej lekturę Forum OSKKO, a także fanpage stowarzyszenia na facebook’u.

 

Włodzisław Kuzitowicz



Zostaw odpowiedź