Zdecydowaliśmy się upublicznić wymianę komentarzy, jaka odbyła się w czwartek 26 marca, między Małgorzatą Moskawa-Wodnicką – wiceprezydentem Łodzi a Robertem Sowińskim, znanym nam m.in. z aktywności w Centrum Edukacji Daltońskiej. Wywiązała się ona na fejsbukowym profilu Włodzislawa Kuzitowicza – w konsekwencji tekstu, jaki Pani wiceprezydent zamieściła pod zamieszczonym tam materiałem z OE, zatytułowanym „Co ma piernik do wiatraka”. Jako że mogli zapoznać się z tym tylko nieliczni z grona jego fejsbukowych znajomych, a nie miała ona charakteru prywatnej korespondencji – przedstawiamy te teksty naszym Czytelnikom:

 

Dla porządku przytaczamy ten tekst ponownie:

 

Witam, kształcenie zdalne jest realizowane we wszystkich placówkach w Łodzi. Dla uczniów bez dostępu do internetu, komputera itd. kształcenie jest prowadzone w innych formach dopuszczalnych przez rozporządzenie np. w formie papierowej. Mając na uwadze wyjątkową sytuację również będzie możliwość chociażby użyczania komputerów. Pozdrawiam

 

 

A oto owa wymiana myśli:

 

Robert Sowiński do Małgorzaty Moskwa-Wodnickiej:

 

To sen, proszę się obudzić, wystarczy poczytać posty na grupach edukacyjnych, nauczycieli, edukatorów, pasjonatów edukacji. Proszę zajrzeć do domów w naszym śródmieściu, albo na innych łódzkich osiedlach. Widzę co sie dzieje wśród moich znajomych nauczycieli, wiem ze gdyby nie prywatny sprzęt i opłacane prywatnie łącza internetowe nic by nie istniało z tej tzw zdalnej edukacji. Zostaliście wpuszczeni przez MEN na minę i próbujecie udawać ze wszystko jest ok. Czasem warto się przyznać ze to przerosło nas wszystkich, bddzie to lepiej odebrane i po prostu uczciwe. Ludzie sobie poradzą, jak zwykle, ale to nie dzięki politykom niestety jak zwykle. Warto jednak pomyśleć cóż robić kiedy kolejny raz przyjdzie nam zmierzyć się z takim wyzwaniem. Pozdrawiam i odporności życzę!

 

 

Małgorzata Moskwa-Wodnicka do Roberta Sowińskiego:

 

Szanowny Panie, napisałam o tym, że kształcenie jest realizowane, bo taki obowiązek na dyrektorów placówek nakłada rozporządzenie i z mojej strony pełne wsparcie dla nich w tych trudnych chwilach. Proszę mi wierzyć patrzę realnie na świat i widzę, co się dzieje.

 

 

Robert Sowiński do Małgorzaty Moskwa-Wodnickiej:

 

Mam nadzieje, że Pani widzi i chyba rozumiem trochę między słowami, albo chciałbym rozumieć. Obowiązek to jedno, a jak to jest realizowane, a raczej po co w takiej partyzanckiej formie, to drugie. I żeby było jasne wiem, że dyrektorzy nie maja szans tego zrobić. Jestem całym sercem z naszą edukacją i z zasady nie krytykuję świata na który nie mam wpływu, tylko robię to co umiem. „Trochę” realizmu jest w tym artykule z naszego podwórka napisanym przez Edytę Sabicką, którą serdecznie również pozdrawiam.

 

 

Kwartalnik „WIĘŹ”: Edyta Sabicka, To szaleństwo zmuszać do tego cyrku uczniów  –  TUTAJ

 

 

Pozostawiamy ten fejsbukowy dialog (spisany z profilu Włodzisława Kuzitowicza) bez komentarza.



Zostaw odpowiedź