Wojciech Staszewski w tygodniku „Newsweek”, w artykule zatytułowanym „Sekskolonie polskich nastolatków” burzy sielską wizję „naszych milusińskich, którzy wyjechali na wakacje…” Oto fragment tej publikacji:

 

 

DSC06386

 

 

Na dyskotekach piją. Wlewają sobie wódkę do coli. Mają pastylki neutralizujące zapach alkoholu, więc niczego od nich nie czuć. […] Dzieciom puszczają hamulce, bo po przekroczeniu polskiej granicy czują się bardziej anonimowe. Dlatego obóz zmienia się w warsztaty z nieobecnego w szkołach wychowania seksualnego. […] Feuerfest: – Piwo, fajki, nawet maryśka, prysznice z koleżankami czy wystawianie kolegów „na warcie”, żeby z koleżanką trochę „poleżeć” razem pod kołderką, były na porządku dziennym. Najlepsze akcje odbywały się w pociągach powrotnych (kuszetkach), jak już wszyscy wiedzieli, że zostało tylko parę godzin i trzeba korzystać.

 

 

Cały artykuł TUTAJ

 

Źródło: www.polska.newsweek.pl

 



Zostaw odpowiedź