W „Magazynie Świątecznym” dzisiejszego wydania „Gazety Wyborczej” można przeczytać wywiad (w wersji papierowej na s. 30 – 31), jaki redaktor Robert Siewiorek przeprowadził z dr hab. Robertem Kwaśnicą, prof. Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, jej współzałożycielem i rektorem.

 

 

Kwaśnica

Foto: www.google.pl

 

Ten, zatytułowany „Szkoła szczęśliwszych ludzi. Rozmowa z Robertem Kwaśnicą” zapis owego wywiadu to nietypowa lektura, która pozwala nam oderwać się od przedwyborczych tematów: gimnazja zlikwidować czy zreformować, sześciolatki w przedszkolu czy szkole, licea trzy albo czteroletnie… Jest to doskonała okazja do spojrzenia na system edukacji z szerokiej perspektywy potrzeb i wyzwań współczesnej i nadchodzącej cywilizacji, a nie wyłącznie interesów partyjnych, określanych w perspektywie czteroletniej kadencji sprawowania władzy. Oto kilka fragmentów tego wywiadu. Na początek taki cytat wypowiedzi prof. R. Kwaśnicy:

 

Nie chcę uderzać w rytualny ton charakterystyczny dla dzisiejszych krytyków polskiej szkoły, bo nie twierdzę, że działa źle. Jest na odwrót: jest coraz lepsza, coraz bardziej efektywna i skuteczna w osiąganiu efektów, które sobie zamierzyła – czego świadectwem są m.in. wyniki w różnych międzynarodowych testach. Rzecz w tym, że zasady, wedle których działa, są już nie na nasze czasy.

 

Nieco dalej na pytanie redaktora „Co by pan powiedział rodzicowi sześciolatka, gdyby zapytał, czy ma już teraz posłać dziecko do szkoły?” profesor odpowiada: – Niech posyła, ale pod jednym warunkiem. Redaktor wtrąca:  –Że to nie będzie ta szkoła?” – Nie, może raczej – wciąż musi być ta, ale o radykalnie zmienionym nauczaniu od czwartej klasy – odpowiada prof. Kwaśnica. I dalej czytamy jak tą radykalną zmianę widzi rektor DSW:

 

 

–  Trzy lata nauczania wczesnoszkolnego, trzy przedmiotowego, trzy gimnazjum i trzyletnie liceum to upiorny pomysł.

 

-Upiorny? – pyta redaktor.

 

Tak. Trzeba zrezygnować z przedmiotów, bo takie dzielenie wiedzy jest sztuczne. Wiedza ma stać się dla dziecka narzędziem pomocnym w rozumieniu tego, co je otacza, więc powinna wychodzić od obserwacji świata, a nie od podziału na dyscypliny. Zamiast nich powinny pojawiać się treści łączące wiele dziedzin nauki. Finowie na przykład nauczanie wczesnoszkolne i w pełni zintegrowane chcą przedłużyć do sześciu lat.

 

Proszę zauważyć, że po trzeciej klasie dziecko nagle spotyka się z inną osobą i inną formą przekazu. Do tej pory uczyło się czegoś, co było mu w życiu potrzebne – pisania, czytania, rozumienia przyrody, nawet historii. A teraz, od czwartej klasy, będzie musiało kolekcjonować wiadomości sztucznie podzielone na dyscypliny. […]

 

 

Cały wywiad TUTAJ

 

 

Źródło:www.wyborcza.pl/magazyn/

 

 

Profesor Kwaśnica jest współautorem raportu „Reforma kulturowa 2020, 2030, 2040”. Do ściągnięcia plik PDF  –  TUTAJ



Zostaw odpowiedź