„Dziennik Gazeta Prawna” zamieścił wywiad Urszuli Mirowskiej-Łoskot z Tadeuszem Sławeckim – wiceministrem edukacji narodowej, zatytułowany „Trzeba wykorzystać tłuste lata dla szkolnictwa zawodowego”. Oto dwa jego fragmenty:

 

Co dalej ze szkolnictwem zawodowym?
Tadeusz Sławecki: Najbliższe pięć lat zapowiada się jako lata tłuste dla kształcenia zawodowego. Minister edukacji w różnych projektach ma do wykorzystania ok. 120 mln euro, a marszałkowie w regionalnych programach operacyjnych mają do dyspozycji ok. 930 mln euro. Trzeba będzie te pieniądze dobrze wydać. Ale należy też pamiętać, że za pięć lat one się skończą. Dlatego dla nas, dla naszych następców najważniejsze jest, aby wypracować pewne mechanizmy i sposoby działania na przyszłość – w sytuacji, gdy tych środków będzie już mniej. […]Co się stanie, gdy nie będzie tych pieniędzy? W Niemczech firmy na pytanie, ile państwo im dokłada do kształcenia uczniów, reagują zdziwieniem. Wiedzą, że jeśli chcą mieć dobrego pracownika, to muszą zainwestować w jego rozwój. Tam jest po prostu podział zadań. Państwo finansuje kształcenie ogólne, a koszty nauki zawodu bierze na siebie pracodawca, łącznie z zapewnieniem spraw socjalnych.[…]

 

 

Zatem, jeżeli pracodawcy bardziej się nie zaangażują, to za kilka lat czeka nas załamanie szkolnictwa zawodowego?
T. S.: Krachu nie przewiduję. Trzeba po prostu wykorzystać te pięć lat jak najlepiej. Również państwo powinno wypracować mechanizmy wsparcia po 2020 r. i zapewnić ciągłość rozpoczętych projektów. Nie wiem, czy u nas będzie podejmowana próba wprowadzenia ulg podatkowych dla pracodawców angażujących się w kształcenie zawodowe – nie mogę mówić za ministra finansów. Ale na pewno trzeba zrobić wszystko, aby system kształcenia zawodowego dalej funkcjonował. Dużo do zrobienia mają zarządy województw. To one opracowują strategię rozwoju szkolnictwa zawodowego na swoim terenie. Strategie są ważne, bo pozwalają uniknąć sytuacji, kiedy mały powiat, w którym są dwie restauracje, kształci 50 kucharzy. Miejsc pracy będzie dla 2–3. Reszta wyjeżdża za granicę lub do dużych miast. Dlatego trzeba zadać sobie pytanie, jakich fachowców potrzebuje regionalny rynek. […] O ile mi wiadomo z posiedzeń Komitetu Stałego Rady Ministrów, jedynie województwo śląskie opracowało kompleksowy program rozwoju szkolnictwa zawodowego. Inne powinny je przygotować, jeśli chcą racjonalnie wydać środki unijne.

 

 

Cały wywiad TUTAJ

 

 

Źródło: www.serwisy.gazetaprawna.pl



Zostaw odpowiedź