Dzisiejszy post na swoim blogu PEDAGOG prof. Bogusław Śliwerski poświęcił tekstowi nauczyciela akademickiego z Katedry Dydaktyki Języka Niemieckiego i Literatury Friedrich Alexander University of Erlangen-Nuremberg – Axela Krommera, zatytułowanemuParadigmen und palliative Didaktik. Oder: Wie Medien Wissen und Lernen prägenen (Paradygmaty i dydaktyka paliatywna. Lub: jak media kształtują wiedzę i uczenie się), zamieszczonemu na stronie autora 12 kwietnia 2020 roku.

 

Oto kilka fragmentów postu prof. Śliwerskiego, zatytułowanego Dydaktyka paliatywna to nie tanatopedagogika :

 

Kiedy dowiedziałem się o teoretycznej koncepcji współczesnej dydaktyki określanej mianem DYDAKTYKI PALIATYWNEJ sądziłem, że mamy tu do czynienia z wiedzą z zakresu tanatopedagogiki. Tymczasem autor neologizmu – AXEL KROMMER wykorzystał metaforę paliatywnej opieki do wyjaśnienia zachodzącej na świecie rewolucji, z jaką mamy do czynienia właśnie w dydaktyce w wyniku zmian technologicznych i technicznych. Jego punkt widzenia jest odpowiedzią na pytanie, w jaki sposób media zmieniają wiedzę i uczenie się.

Dygitalizacja – zdaniem A. Krommera – radykalnie zmieni uczenie się w dotychczasowym systemie szkolnym. Częściowo doświadczamy tego boleśnie właśnie teraz, w okresie przymusowej kwarantanny i zamknięcia szkół. Nagle, wszyscy nauczyciele, ich uczniowie i rodzice uświadomili sobie, że NOWE MEDIA W HOMESCHOOLINGU (EDUKACJA DOMOWA) są jedynym ratunkiem, a zarazem darem ponowoczesnego świata, dzięki któremu nie musi być przerwany tradycyjny proces uczenia się.

 

W okresie pandemii zaczęto zdawać sobie sprawę z tego, że tradycyjna szkoła z systemem klasowo-lekcyjnym, prowadząca edukację w paradygmacie dydaktyki opartej na wynalazku Gutenberga, druku, książek, materiałów pisanych, które zawierają hidden curriculum (ukryty program indoktrynacji), wchodzi właśnie w stan agonii, jest dotknięty śmiertelną chorobą. Tak kończy się SZKOŁA ANALOGOWEGO PARADYGMATU. […]

 

Szkołę toczy złośliwy nowotwór nieprzystawania do ponowoczesnego świata, do wirusa, który sukcesywnie niszczy jej komórki, osłabiając organizm i wykazując tym samym jego niezdolność do samoobrony. System immunologiczny szkoły zarządzanej centralistycznie, politycznie (partyjnie), odgórnie, w trybie systemu klasowo-lekcyjnego już jest tak chory, że nie da się go uratować. Jedyne co można uczynić, to otoczyć paliatywną opieką dydaktyczną odchodzącą edukację, otulić ją płaszczem wyrozumiałości, żalu, ale i życzliwymi dla niektórych nauczycieli czy podręcznikowych treści wspomnieniami.

 

DYDAKTYKA PALIATYWNA ma pomóc nauczycielom, uczniom i rodzicom w rozstaniu się z tradycyjną edukacją na rzecz uczenia się konektywistycznego, konstruktywistycznego, uczenia się z pomocą nauczycieli jako lekarzy ludzkich dusz, bo tutorami, przewodnikami, facylitatorami pokonywania przez uczniów kolejnych etapów zdobywania wiedzy i umiejętności. Dydaktyka paliatywna przedłuża jeszcze żywot szkoły wyposażając uczniów w media, które zastępują tabletem wydrukowane podręczniki, a tablicę szkolną z kredą i ścierką – tablicą interaktywną. […]

 

Paliatywna dydaktyka oznacza otulenie starych zasad pedagogicznych teoretycznymi koncepcjami uczenia się z zastosowaniem digitalnych technik. Fatalny dla uczniów system nauczania frontalnego jest wypierany przez możliwość serfowania w sieci i korzystania z programów medialnych YouTube oraz rozwiązywaniu zadań-testów na zasadzie bodziec-reakcja, kiedy można błyskawicznie otrzymać informację zwrotną o poprawności rozwiązania zadania czy popełnionym błędzie. W sensie historycznym nie jest to żadna nowość, bowiem już Skinner wyjaśniał w 1954 r. funkcje maszyn dydaktycznych (Teaching Machine).

 

 

Cały tekst „Dydaktyka paliatywna to nie tanatopedagogika” – TUTAJ

 

 

Źródło: www.sliwerski-pedagog.blogspot.com

 



Zostaw odpowiedź