Od minionego wtorku niektóre media podawały radosną wiadomość, którą najlepiej oddaje tytuł, jakim ją opatrzono na stronie portalu INN:Poland :

 

„Najlepsza szkoła na świecie jest… pod Warszawą. Nie mają ławek, a o podręcznikach nie słyszeli”

 

Oto obszerny fragment tej publikacji:

 

Konkurs Edumission jest z założenia elitarny – do udziału w nim zaproszono jedynie 20 najlepszych szkół z całego świata. Zwyciężyła polska placówka No Bell z Konstancina-Jeziorny. Jej program – bez dzwonków, bez ławek i podręczników – zdobył serca jurorów.

 

Foto: edunews.pl

 

Jak działa szkoła bez wszystkiego, co ze szkołą się kojarzy?

 

Szkoła tradycyjna jest reżimem kontrolowanej powtarzalności.Powtarza się określone lekcje, schematy postępowania i rozwiązania. Podsuwane są w podręcznikach, które są dostosowane do nieistniejącego w rzeczywistości, statystycznego, uśrednionego ucznia. Nie ma tam żadnej personalizacji i indywidualizacji. Takie lekcje prowadzą do automatyzacji – mówi w filmie zgłoszonym do Edumission jeden z nauczycieli.

 

Konkurs, który wygrała No Bell był oparty na ocenie filmów, prezentujących działania i dokonania szkół. Nauczyciele z Konstancina podkreślają, że ich placówka porzuciła wszelkie zasady obowiązujące w tradycyjnych podstawówkach i gimnazjach.

 

Foto: edunews.pl

 

Jak to działa w praktyce?

 

Nie ma dzwonków, nie ma podręczników. Są oczywiście lekcje i podział na klasy, ale wygląda on inaczej, niż w tradycyjnej szkole. Klasy młodsze uczą się ze starszymi. Dzięki temu młodsi uczniowie mają inspirację do tego, żeby się rozwijać i gonić starszych. Ci drudzy mają możliwość sprawdzenia swojej wiedzy, tłumaczenia jej młodszym – tłumaczy Magda Nabiałek, odpowiadająca za komunikację szkoły, w rozmowie z INN:Poland.[…]

 

Dodaje, że nauczyciele wychodzą z założenia, że uczeń nie musi realizować tego, co akurat zakłada program. Może postawić na zajęcia, które go bardziej interesują, w których czuje się lepszy.

 

Foto: edunews.pl

 

Nie chcemy hamować jego rozwoju. Dzieciaki mają pakiet przedmiotów obowiązkowych, ale poza tym mogą realizować swoje zainteresowania. Nie muszą biernie realizować wiedzy z podręcznika, więc nie mamy podręczników, które ograniczają zarówno ich, jak i nauczycieli. Do wiedzy można dochodzić różnymi ścieżkami i oznacza też wolność dla nauczyciela, który może przygotować indywidualne, kreatywne zajęcia – mówi nam Magda Nabiałek.[…]

 

 

Więcej o szkole No Bell w Konstancinie-Jeziornej w artykule „Najlepsza szkoła na świecie jest… pod Warszawą. Nie mają ławek, a o podręcznikach nie słyszeli”    –    TUTAJ

 

 

Źródło: innpoland.pl

 

 

O tym jak na co dzień  funkcjonuje ta nietypowa szkoła-laureatka – na jej fanpage  –  TUTAJ

 

Zobacz  prezentację szkoły No Bell na konkurs Edumission 2017   –   TUTAJ

 



Zostaw odpowiedź