Jak za „dawnych, dobrych (przedpandemiczych) czasów”  prezentujemy pierwszą od  12 września 2020 roku relację z wydarzenia,  na którym „Obserwatorium Edukacji” – w osobie Włodzisława Kuzitowicza – uczestniczyło i która opracowana zostało na podstawie własnych obserwacji i materiałów. Oto ona:

 

 

Foto: Włodzisław Kuzitowicz

 

 

Spotkanie promocyjne książki Roberta Sowińskiego „Zrozumieć plan daltoński

 

W upalny pierwszy dzień wakacji – 25 czerwca 2022 roku, w Akademickim Centrum Designu Akademii Sztuk Pięknych  w Łodzi, które od roku działa w zrewitalizowanych budynkach przy ul. Księży Młyn w Łodzi, gdzie w latach siedemdziesiątych XIX wieku, według projektu architekta Hilarego  Majewskiego, za pieniądze jednego z największych łódzkich fabrykantów – Karola  Scheiblera, zbudowano z czerwonej cegły pierwszy budynek  dwuletniej szkoły elementarnej dla dzieci i młodocianych robotników zatrudnionych w jego fabryce.  W następnych latach  obiekt ten rozbudowywano. Już w PRL,  i później  – aż do 2012 roku – działały  tam szkoły pod nazwą Zespół Szkół Handlowych nr 2, a od 2002 roku jako Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 11. Dodam mało znaną, ale w pewnym stopniu symboliczną dla tego wydarzenia  informację, że obok technikum ekonomicznego i technikum handlowego w strukturze tego zespołu działało technikum księgarskie.

 

Foto: www. uml.lodz.pl

 

Budynki  dawnych szkół przy ul. Księży Młyn – przed renowacją

 

Więcej o całym kompleksie  „króla bawełny” – Karola Scheiblera – TUTAJ

 

 

Ale ad rem, czyli pora powrócić do relacji. Zapowiedziane  z kilkutygodniowym wyprzedzeniem wydarzenia, mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych (30-o stopniowy upał) zgromadziło niezbyt liczną, ale „doborową” grupę sympatyków programu daltońskiego i Państwa Sowińskich, a w tym przypadku Roberta w szczególności. Jak zostało to napisane we wczorajszym felietonie – osobą, która była moderatorem całego wydarzenia był prof. dr hab. Roman Leppert, którego talent medialnego lidera, wiedza merytoryczna i kultura osobista były gwarancją wysokiego poziomu spotkania.

 

Foto:  www.facebook.com/sowinski.robert

 

Za stołem zasiadło dwu „bohaterów dnia”: od lewej –  autor książki – Robert Sowiński i „egzaminator” oraz  moderator dyskusji – prof. Roman Leppert.

 

 

Profesor Leppert rozpoczął spotkanie od poinformowania zebranych, że w pierwszym etapem tego wydarzenia będzie egzamin, któremu podda on Roberta, a który będzie polegał na sprawdzeniu znajomości treści napisanej przez niego książki. Dodał, wywołując tą informacją wybuch śmiechu u uczestników, że przygotowując cztery pytania tego egzaminu oparł się na powszechnie znanej taksonomii Blooma, z których zaproponowanych tam sześciu poziomów on wybrał tylko trzy: poziom zapamiętania wiadomości, zrozumienia wiadomości oraz zastosowania wiadomości – w sytuacja typowych i nietypowych.

 

Pierwszym było pytanie:

 

Kto jest autorem takiego cytatu: „Kiedy zastanawiamy się nad współczesnym czy przeszłym modelem edukacji, powinniśmy całkowicie zapomnieć o szkole z przeszłości, jako wzorcu. Modernizacja wozu drabiniastego na niewiele się zda, jeżeli chcesz sprawnie i bezpiecznie poruszać się po autostradzie.”

 

Robert Sowiński bez wahania uznał, że „… podpisuje się pod tym, jestem gotów postawić wodę mineralną, że to moje słowa.

 

Kto tę książkę przeczyta, to sprawdzi, ze Robert zawarł ten przywołany na owym „egzaminie” fragment w jej II części, zatytułowanej  „Co?”, w rozdziale I „Czy dobra pamięć przeszkadza” – patrz strona 167.

 

Drugim pytaniem tego „egzaminu” było pytanie z drugiego poziomu – „zrozumienia wiadomości”: „Dlaczego tytuł swojej książki oparłeś na pytaniach Simona Sineka? (dlaczego? – jak? – co?). Dlaczego dokonałeś takiego wyboru? Dlaczego w ten sposób postanowiłeś uporządkować zawartość swojej książki?”

 

Oto fragmenty odpowiedzi Roberta:

 

Zacznę od tytułu. […] Przez chwilę ten tytuł miał brzmieć ’Jak zrozumieć plan daltoński?’, ale stwierdziłem, że moje ego nie jest aż takie wielkie, żeby mówić komuś jak to zrobić – i jeszcze napisać książkę. Zostawiłem to ‘zrozumieć’, bo uważam, że w obszarze mojego pojmowania świata zrozumiałem to, co Helen Parkhurst  opracowała 100 lat temu w taki sposób, że zinterpretowałem to do swojego życia.[…] Zrozumieć plan daltoński, to jakby zrozumieć po co w ogóle jesteśmy. […] Koncepcja Simona Simeka – co, jak dlaczego – też była dla mnie odkryciem, że jeśli odkryjemy w sobie  po co codziennie rano wstajemy do pracy, […] to nagle  się okazuje że wszystko nam łatwiej przychodzi, a poza tym znajdujemy energię żeby to robić.[…] To szukanie dlaczego u mnie dosyć długo trwało. […] Tym moje, naszym dlaczego – bo dochodzimy do wszystkiego wspólnie – było wspieranie nauczycieli, rodziców w rozwijaniu w dzieciach kompetencji użytecznych życiowo.[…]Książkę skonstruowałem równie w ten sposób, żeby ten proces również z czytelnikiem przejść. Czyli: po pierwsze DLACZEGO w ogóle mamy się tym planem daltońskim zajmować, potem – JAK to nas wyróżnia, naszą pracę, spośród innych ludzi, którzy również robią wspaniałe rzeczy i zmieniają świat na lepszy. Bo my jesteśmy tylko jakimś wycinkiem większej całości. I potem powiedzieć CO można zrobić. […]

 

 

Trzecie pytanie, jakie prof.  Lepper  zadał Robertowi  odnosiło się do etapu zastosowania wiadomości i było dwuetapowe. Pierwsza jego część brzmiała: „Jak zastosować  trzy podstawowe filary planu daltońskiego (samodzielność, odpowiedzialność i współpraca) w pracy nauczyciela?”

 

Robert odpowiedział  (fragmenty):

 

„Ja myślę, że mówienie komuś co ma robić byłoby dużym nadużyciem z mojej strony, zwłaszcza ze ja nie jestem nauczycielem, edukację wchłaniam przez osmozę…[…] Czasem gryzę się w język. […] Przez lata pracy z planem daltońskim też przeszedłem taką przemianę wewnętrzną i przestałem ludziom mówić co mają robić – dzielę się tym co ja robię, albo co zauważyłem, że inni robią to fajnie. I to jest rzeczywiście sposób najbardziej efektywny. Tak ja do tego doszedłem i to stosuję.[…]

 

Druga część trzeciego pytania do Roberta: „Wskaż zastosowanie pięciu zasad efektywnej współpracy w innych dziedzinach niż edukacja. Te 5 zasad o których Robert pisze w swojej książce to: Po pierwsze – dobra komunikacja, po drugie – jasny podział zadań , po trzecie – precyzyjnie określone cele, po czwarte – zadania wykonujemy najlepiej jak potrafimy i po piąte – atmosfera zrozumienia i empatii.”

 

Robert w swojej wypowiedzi, po kilku ogólnikowych zdaniach,  dał przekład działalności  Jarosława Pytlaka, który już podczas tego spotkania dołączył wraz ze swoją żoną do grona uczestników.

 

Foto: Włodzisław Kuzitowicz

 

Jarosław Pytlak podczas wypowiedzi na spotkaniu promocyjnym książki Zrozumieć plan daltoński

 

 

Robert powiedział, między innymi:

 

[…] Takim doskonałym przykładem jest aktywność kolejnego naszego gościa, którego serdecznie witam. […] Jarek po ponad trzydziestu latach […] robi swoje, robi to w sposób zdecydowany, empatyczny, ma swoje danie, dzieli się nim z innymi. […] Robi to w taki sposób, że nie ujmuje innym energii do działania. Sposób w jaki komunikuje swoje przesłania jest bardzo empatyczny. Trudno się z nimi nie zgodzić. […]

 

Po zakończeniu odpowiedzi na to pytanie, które zadane jako druga część trzeciego pytania tak naprawdę było owym czwartym z obiecanych pytań, prof., Leppert  ogłosił swoją profesorską decyzję:

 

„Proponuję, abyśmy przyjęli, że egzamin jest zdany i możemy przejść do drugiej części naszego spotkania.”

 

Foto: www.facebook.com/sowinski.robert

 

I dalej spotkanie potoczyło się już w tradycyjnej formule „każdy z obecnych ma prawo zadawania pytań do autora promowanej książki”, a Robert Robert bez oznak zmęczenia na wszystkie wyczerpująco odpowiadał.

 

Foto: www.facebook.com/sowinski.robert

 

 

Po godzinie 13-ej skończył się czas wynajmu sali  i prowadzący był zmuszony ogłosić  koniec tego spotkania  Jeszcze tylko Autor musiał wpisać dedykacje licznym czytelniczkom i czytelnikom, którzy właśnie zakupili egzemplarz książki Zrozumieć plan daltoński i na tym wydarzenie się zakończyło.

 

 

 

Włodzisław Kuzitowicz



Zostaw odpowiedź