Foto: www.google.pl

 

 

Związek Nauczycielstwa Polskiego zareagował na wypowiedź minister Zalewskiej dla portalu money.pl, gdzie przytoczono jej wypowiedź, w której radośnie oświadczyła, że „nauczyciele z ocenę wyróżniającą będą co miesiąc otrzymywać 500 zł”. Oto  prawda o tym rzekomym osiągnięciu władz – według ZNP:

 

Nauczyciele, nie wierzcie w opowieści o 500 plus, którymi raczy nas minister edukacji. Anna Zalewska.[…] Ale nie mówi, że ten dodatek będzie tylko dla niektórych, bo kryteria oceny są bardzo wyśrubowane. Poza tym, będą to pieniądze z własnej kieszeni. W tym roku wszedł w życie pakiet cięć w oświacie autorstwa Anny Zalewskiej.

 

1 stycznia br. nauczyciele stracili:

>prawo do lokalu mieszkalnego na terenie gminy – dotyczyło to nauczycieli zatrudnionych na wsi i w miastach do 5 tys. mieszkańców;

>dodatek mieszkaniowy – korzystało z niego 186 tys. pedagogów mieszkających na wsi i w małych miastach (MEN oszczędziło 129 mln zł rocznie);

>możliwość korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na dotychczasowych zasadach – oszczędności wyniosą 137 mln zł rocznie (od 2019 r.).

 

1 września br. nauczyciele stracą:

>dodatek na zagospodarowanie w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego – dotyczy to nauczycieli kontraktowych, a więc początkujących w zawodzie (ministerstwo zaoszczędzi ok. 5 mln zł rocznie);

>dotychczasowe możliwości awansowania w zawodzie. Według nowych zasad uzyskanie najwyższego stopnia awansu (nauczyciel dyplomowany) będzie trwać średnio o pięć lat dłużej (wydłużenie ścieżki awansu z 10 do 15 lat). To oznacza, że dłużej trzeba będzie czekać na zwiększenie wynagrodzenia w związku z uzyskaniem kolejnego stopnia awansu. Budżet państwa już w 2019 r. zaoszczędzi na tym 23 mln zł, od 2021 r. – setki milionów złotych rocznie, a od 2023 r. co roku oszczędności z powodu zmian w awansie zawodowym wyniosą około 1 mld zł!

 

Te wszystkie ciecia sprawiają, że podwyżki dla nauczycieli (MEN obiecuje podwyżkę na poziomie 5 proc. także w przyszłym i kolejnym roku) zostaną w pewnej części sfinansowane przez samych nauczycieli z pieniędzy, które zabrano pedagogom. MEN przyznało, że już w tegorocznej podwyżce uwzględniono pieniądze zaoszczędzone na likwidacji dodatku mieszkaniowego.

 

Źródło: www.znp.edu.pl

 

 

UWAGA: Pogrubienia i podkreślenia fragmentów tekstu – redakcja OE.



Zostaw odpowiedź