Screen z relacji filmowej – plik na YouTube[www.youtube.com]

 

Dr Jędrzej Witkowski – prezes Zarządu Fundacji „Centrum Edukacji Obywatelskiej”

 

 

Na stronie „Blog Centrum Edukacji Obywatelskiej” zamieszczono tekst dr Jędrzeja Witkowskiego  prezesa Zarządu Fundacji „Centrum Edukacji Obywatelskiej”, w którym Autor podjął się zaprezentowania swoich poglądów, opartych na naukowych podstawach, na temat nowych technologii w szkole i ich skuteczności w podnoszeniu jakości kształcenia. Pozwoliliśmy sobie na dokonanie skrótów, poprzez pomijanie wielu fragmentów tekstu, pozostawiając te, które pozwolą na ogólną orientację o całym opracowaniu. Ale gorąco zachęcamy do lektury całości, zamieszczając link do pełnej wersji tekstu:

 

Technologie pomagają tylko jeśli wspierają zmiany w dydaktyce

 

>Szkoła musi być miejscem, w którym młodzi ludzie poznają nowe technologie. Tylko wtedy przygotowuje do życia we współczesnym świecie.

>Z nowymi technologiami zawsze wiązano ogromne nadzieje, ale nie ma mocnych dowodów, że ich zastosowanie wspiera proces uczenia się.

 

>Technologie mogą być skuteczne jeśli punktem wyjścia dla ich zastosowania są istniejące wcześniej potrzeby ucznia i szkoły oraz gdy wspierają proces przetwarzania wiedzy osoby uczącej się.

 

>Technologie mogą wesprzeć zmianę dydaktyczną, ale jej nie zastąpią. Skuteczność procesu uczenia się nadal będzie zależeć od w głównej mierze od nauczyciela i jego biegłości w stosowaniu różnych metod nauczania i oceniania. Cyfryzacja nieskutecznych praktyk nie uczyni nauczania efektywnym.

 

Biegłość w stosowaniu nowoczesnych technologii jest potrzebna uczniom i całemu systemowi edukacji

 

Żyjemy w świecie zaawansowanych technologii, w którym różnice pomiędzy rzeczywistością cyfrową i analogową powoli się zlewają. Te obiektywne uwarunkowania stanowią wyzwanie, którego nie można zignorować również w szkole. Młodzi ludzie muszą poznawać w niej nowe technologie, rozumieć je i uczyć się funkcjonować w przesiąkniętych nimi realiach. […]

 

Technologiom cyfrowym i informacyjnym należy przypisać niekwestionowane zasługi w utrzymaniu ciągłości kształcenia. Trudno sobie wyobrazić, jak mogłaby wyglądać nauka w czasie pandemii COVID-19, gdyby nie powszechny dostęp do internetu i możliwość korzystania z niego na komputerach, laptopach i innych urządzeniach mobilnych. Prawdopodobnie jako społeczeństwo znaleźlibyśmy rozwiązania zapewniające uczniom i uczennicom możliwość udziału w zajęciach, ale z pewnością byłyby one gorsze, choćby z uwagi na mniejszy stopień interaktywności lub jej zupełny brak. […]

 

Technologia jest więc naturalnym środowiskiem, w którym funkcjonujemy i które musimy rozumieć, by skutecznie w nim działać. Okazała się też narzędziem podtrzymującym – zapewniającym ciągłość procesów edukacyjnych w sytuacji kryzysowej. Czy jednak może być dźwignią jakościowej zmiany w edukacji? Odpowiedź na to pytanie jest niejednoznaczna.

 

Nadal czekamy na udowodnienie pozytywnego wpływu technologii na proces uczenia się

 

Nadzieje związane z rewolucyjnym wpływem technologii na edukację nie pojawiły się wraz z upowszechnieniem technologii informacyjnych – są znacznie starsze. Richard Mayer zwraca uwagę na oczekiwania, jakie w kontekście edukacyjnym wiązano z wykorzystaniem filmu (lata 20. XX wieku), radia (lata 30. i 40.), telewizji edukacyjnej (lata 50.) oraz wreszcie technologii informacyjnych wprowadzanych pod koniec ubiegłego stulecia (Mayer, 2013). […]

 

Badaczki i badacze  edukacyjni zwracają uwagę, że choć od lat wiele się mówi o ogromnym potencjale technologii we wspieraniu uczenia się, to jednak dotychczas istnieje niewiele badań, które potwierdzałyby ich pozytywny wpływ (Mayer, 2013).  Hamilton i Hattie stawiają prowokacyjną tezę, że choć technologie są wszędzie, to dowodów na ich głębokie oddziaływanie na uczniów nie da się znaleźć nigdzie. Na bazie metaanaliz przeprowadzonych badań edukacyjnych szacują uogólniony wpływ wykorzystania technologii w procesie uczenia się na 0,3 (przy średnim wpływie wszystkich interwencji edukacyjnych wynoszącym ok. 0,4). […]

 

Paradoksalnie największy pozytywny wpływ udało się udowodnić w przypadku mało zaawansowanej technologii – nagrywania lekcji na wideo i dyskutowania na ich temat w grupie nauczycielskiej (Hamilton, Hattie, 2021).

 

Powinniśmy wyjść od potrzeb ucznia i procesu uczenia się

 

We wdrażaniu technologii do szkół dominuje podejście skoncentrowane na technologii zamiast podejścia skoncentrowanego na uczniu. Dlatego jej skuteczność jest niższa niż byśmy tego oczekiwali.[…]

 

W podejściu skupionym na uczniu kluczowa jest to, by koncentrować się na wspieraniu w poznawczym przetwarzaniu wiedzy (mniej istotne jest samo dostarczanie wiedzy lub jej mechaniczna weryfikacja). Najskuteczniejszym wsparciem będą technologie, które umożliwiają np. przeniesienie zdobytej wiedzy do innego środowiska, zastosowanie jej w nowym kontekście, uporządkowanie, syntezę lub analizę zgromadzonych informacji. Pozwolą one uczniom na głębsze uczenie.

 

Technologie skupione na potrzebach ucznia i przetwarzaniu wiedzy mogą ułatwiać rozwój kompetencji

 

Technologie, które są skoncentrowane na uczniach, mogą odegrać niebagatelną rolę w kształceniu kompetencji w szkole: […] Należy jednak pamiętać, że wszystkie te korzyści mogą wystąpić, tylko jeśli zostaną uwzględnione dwa opisane wyżej warunki: koncentracja na uczniu oraz wspieranie przetwarzania wiedzy. Ich spełnienie w praktyce zależy od nauczyciela. To on tworzy środowisko uczenia się młodych osób, w tym m.in. decyduje o wykorzystaniu określonych technologii.

 

Cyfryzacja i technologiczne unowocześnienie edukacji nie zastąpią dydaktycznej zmiany

 

Technologia nigdy nie zastąpi kadry pedagogicznej. Nauczycieli nie zastąpiło radio, filmy ani telewizja edukacyjna, nie zastąpią jej również nowoczesne technologie informacyjne. Wykorzystanie technologii jest istotne tylko jako wsparcie nauczyciela oraz zmian dydaktycznych w jego praktyce. Dobry nauczyciel może uczyć rozwiązywania problemów, samodzielności myślenia i innych kompetencji z wykorzystaniem samej kredy i tablicy, choć na pewno chętnie skorzysta z pomocy technologii, by pełniej zaangażować osoby w klasie.

 

Niestety nauczycielowi, który nie ma w swoim repertuarze dydaktycznym wystarczających środków, nie pomoże otoczenie się technologią. Ta jest bowiem tylko narzędziem, które trzeba mądrze osadzić w dydaktyce i pracy w klasie. Dlatego tak ważna jest świadomość, że cyfryzacja i technologiczne unowocześnienie edukacji nie zastąpią dydaktycznej zmiany w kierunku stosowania  metod nauczania i tworzenia środowisk uczenia się w oparciu o najnowszą i sprawdzoną wiedzę o tym procesie.

 

Teza ta dotyczy zarówno obecnych już w szkole technologii, jak i tych, które dopiero do niej wkroczą: modeli opartych o głębokie uczenie się i sztuczną inteligencję, biometrii, inteligentnych okularów, rozpoznawania wyrazu twarzy uczennic, częściowej robotyzacji edukacji. Te najnowsze trendy należy jednak bacznie śledzić, krytycznie analizować i testować również w polskich placówkach. To, że technologie nie przyniosły na razie przełomowych korzyści dla uczenia się młodych osób, nie oznacza, że podobnie będzie z kolejnymi tworzonymi rozwiązaniami. […]

 

 

 

Cały tekst „Technologie pomagają tylko jeśli wspierają zmiany w dydaktyce”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.ceo.org.pl

 

 

 



Zostaw odpowiedź