Dr Tomasz Tokarz  zamieścił  31 grudnia 2023 roku na swoim FB profilu tekst, który jest kolejną wypowiedzią w sprawie, wpisującą się obserwowalny ostatnio nurt wzmożenia upublicznianych opinii i  propozycji’ kierowanych do nowego rządu, a zwłaszcza do Ministerstwa Edukacji, dotyczących oczekiwań zmian w oświacie:

 

 

Coraz bardziej bezowocne jest dla mnie czytanie postów dotyczących edukacji (czy szerzej: życia społecznego), opartych na tezie „badania pokazują…”. Są one najczęściej pochodna bardzo wybiórczego „cherry picking” – wpisuje się pożądaną frazę w google i wyskakują dane potwierdzające właściwie dowolną tezę. Że smatfony niszczą albo nie niszczą, że dyscyplina przeszkadza albo pomaga, że zadania coś dają, albo nie dają…

 

Bierze się je szybko i pomija coś co nie pasuje. Chodzi głównie o to, by znaleźć cokolwiek co potwierdza własne obsesje, przekonania i wyobrażenia, a nie realne dążenie do prawdy.

 

Same te badania z obszaru nauk społecznych są zresztą mało wiarygodne – bo zaprzeczają sobie nawzajem, są oparte najczęściej na ankietach (a wiadomo, jak wygląda ich wypełnianie), są rzadko replikowalne, a co gorsze jest mnóstwo ujawnionych już przypadków (i to największych sław) – zwykłego fałszowania danych.

 

Nie wiem, co nam pozostaje… Ale coraz bardziej się robię agnostyczny w sprawie tego, że badania w tej dziedzinie pomogą mi znaleźć odpowiedź, jako powinna wyglądać idealna edukacja dla wszystkich uczniów.

 

Pozostają mi własne doświadczenia i słuchanie/czytanie o realnych doświadczeniach innych. I zwyczajny szacunek dla drugiego człowieka po drugiej stronie, słuchanie go, otwarcie na jego potrzeby

 

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/tomasztokarzIE/

 



Zostaw odpowiedź