Postanowiliśmy na zakończenie pierwszego tygodnia nowego roku szkolnego zamieścić post ze Fb-profilu Wiesławy Mitulskiej, zamieszczonego tam 4 września tego roku:

 

 

Początek nowego roku szkolnego, to dla mnie zawsze ważny POCZĄTEK

 

Moje życie od dziecka upływa w rytmie początków i końców roku szkolnego. Zawsze z początkiem września zastanawiam się, co będzie dalej, co przyniesie życie, i co ja z tym zrobię.

 

Dzisiaj robię stop klatkę na refleksję i namysł nad procesem zmiany, której jestem uczestniczką i autorką równocześnie.

 

Trzy lata temu ten proces przyspieszył. Jego dramatyczny początek nie wróżył nic dobrego. Wydawało mi się, że dół jest tak głęboki, że zostanę w nim na zawsze.

 

Życie pokazało jednak, że przyzwyczajenie do działania, ćwiczenia w pokonywaniu trudności i sieć rodzinno-przyjacielsko-koleżeńska nie pozwoliły na długie pozostawanie w smutku i stagnacji.

 

Powoli, z pomocą i samodzielnie buduję drabinkę w przyszłość.

 

Piszę to dla wszystkich, którzy z niepokojem i z nadzieją patrzą na rozpoczynający się rok szkolny. Czy proces, który tutaj opisałam nie przypomina Wam tego, o czym pisali i wprowadzali w życie między innymi John Dewey, Jerome Brunner, Lew Wygotski?

(To może dziwić, ale ja zawsze znajduję powiązania teorii i praktyki pedagogicznej z własnym życiem)

 

Wszystko, co ważne w życiu i w edukacji dzieje się w interakcji z innymi ludźmi. Doświadczam tego codziennie. W szkole, korzystając z wiedzy i doświadczenia, starałam się budować środowisko przyjazne rozwojowi KAŻDEGO dziecka. Budowałam sytuacje i dawałam narzędzia, z których każdy mógł wziąć to, czego w tym właśnie momencie rozwoju najbardziej potrzebował. Budowałam drabinkę, dawałam pomocną dłoń, by każde dziecko mogło osiągać sukcesy na własną miarę. Zapraszałam do refleksji nad własnym procesem uczenia się i nad sposobami radzenia sobie w różnych sytuacjach społecznych. To był mój sposób na bycie w roli nauczycielki.

 

To również mój sposób na bycie w rozmaitych rolach życiowych.

 

Refleksja, namysł i szukanie rozwiązań w miejsce narzekania i szukania pretekstów.

 

Nastawienie na rozwój, nie na przeczekanie, bo życie dzieje się teraz.

 

Szkoła jest życiem, więc zróbmy wszystko, by nie zmarnować nadchodzących miesięcy na szukanie powodów, dla których „się nie da”.

 

 

* Zostawiam sobie na pamiątkę zdjęcie miejsca, które sprowokowało mnie do wrześniowej refleksji.

 

                                          

                                          Ten krajobraz niesie z sobą metaforyczne przesłanie.

 

Zastanawiamy się, co tam jest za horyzontem. Już wiemy, że świat nie kończy się w miejscu, do którego sięga nasz wzrok. Zmiana miejsca obserwacji to nowe horyzonty, nowi ludzie, nowe szanse, nowe pomysły i… nowe problemy do rozwiązania.

 

Wszystkiego nowego Wam życzę

 

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/wiesia.mitulska/

 

 

 

 



Zostaw odpowiedź