Foto: https://pl.freepik.com/

 

 

„Portal Samorządowy” zamieścił dzisiaj (16 września 2022 r.) tekst Bogdana Bugdalskiego, zatytułowany Wywiadówki do lamusa. Godziny czarnkowe zmieniają relacje w szkole. Oto jego wybrane fragmenty i link do pełnej wersji:

 

[…]

 

Nie milkną kontrowersje wokół godziny dostępności( nazwanej już potoczne „godzina czarnkową”), a zwłaszcza przypadków, kiedy regulacje dotyczące ich przeznaczenia są naruszane. A jednak szkolna praktyka dostosowuje się do nowych przepisów.

 

Przypomnijmy: art. 42 ust. 2f Karty nauczyciela wyraźnie wskazuje, że „nauczyciel jest obowiązany do dostępności w szkole w wymiarze 1 godziny tygodniowo, a w przypadku nauczyciela zatrudnionego w wymiarze niższym niż 1/2 obowiązkowego wymiaru zajęć – w wymiarze 1 godziny w ciągu 2 tygodni, w trakcie której, odpowiednio do potrzeb, prowadzi konsultacje dla uczniów, wychowanków lub ich rodziców”  […]

 

Przepisy jednak nie mówią o tym, jak te godziny mają być zorganizowane. Dlatego w tej kwestii panuje dowolność – szkoły przyjmują różne rozwiązania.[…] – W naszej szkole godzina dostępności jest rekomendowana jako godzina po odbyciu zajęć edukacyjnych, czyli najchętniej po godzinie 15.00. Jedna godzina w miesiącu ma być przeznaczona dla rodziców, a trzy na konsultacje z uczniami. Nauczyciele mają sobie sami wyznaczyć dzień i godzinę dyżuru – mówi jedna z nauczycielek.

 

 I wyznaczają je – w zależności od planu zajęć w szkole i – jak się okazuje – sytuacji rodzinnej. […]

 

Podobnie sprawa została rozwiązana w SP nr 11 w Puławach.

 

Zrobiliśmy to w najprostszy sposób, jaki jest możliwy – na stronie szkoły umieściłem tabelkę, w której nauczyciele mogli się wpisywać. Jedynym ograniczeniem było to, żeby godziny dostępności zostały wyznaczone tak, żeby wszyscy uczniowie mogli z nich skorzystaćwyjaśnia Jacek Rudnik, zastępca dyrektora szkoły.

 

Przyznaje jednocześnie, że problemy rodziców z dostosowaniem się do tych godzin nie były tu najważniejszym kryterium.[…]

 

Piotr Kędroń, dyrektor SP nr 1 w Głuchołazach, podszedł do zadania jeszcze inaczej – podzielił godziny dostępności w ten sposób, że nauczyciele w jednym tygodniu są dostępni dla rodziców, a w kolejnym dla uczniów.

 

Nauczyciele też zostali podzieleni po połowie. W związku z tym mają być dostępni co drugi tydzień w środę i w czwartek dla rodziców w godzinach 17.00-18.00, natomiast dla uczniów o godzinie 15.30, kiedy kończą zajęcia. Taki cykl spotkań będzie też dotyczył specjalistów. […]

 

Zauważa przy okazji, że obowiązek dostępności nieco usztywnia system konsultacji i można się spodziewać, że część nauczycieli nie będzie już tak chętna do rozmów z rodzicami przed lekcjami, czy też rozmów poza godzinami pracy. Rodzic czy opiekun prawny zawsze może usłyszeć: proszę przyjść na dyżur.

 

Konsultacje w dotychczasowej formie znikną także w Szczecinku.

 

U nas odbywały się one raz na kwartał, bo nie było potrzeby częstszych spotykań – przychodziła na nie dosłownie garstka rodziców. Robiliśmy też konsultacje indywidualne w czasie wywiadówek i 90 proc. nauczycieli siedziało bezczynnie. Tak że wywiadówki pozostaną, bo jest to spotkanie z całą klasą, ale konsultacje likwidujemyzapowiada dyrektor Stasik. […]

 

W wielu szkołach warszawskich rady pedagogiczne również zrezygnowały z dni otwartych, wychodząc z założenia, że jeśli rodzice w każdym tygodniu mogą przyjść do dowolnie wybranego nauczyciela, to nie ma powodu organizowania dodatkowych dni spotkań z rodzicami.

 

Ale może być  inaczej – 3 tygodnie dostępności dla uczniów i 1 popołudniowe spotkanie, podczas którego nauczyciele będą dostępni dla rodziców.

 

 

 

Cały tekst „Wywiadówki do lamusa. Godziny czarnkowe zmieniają relacje w szkole” – TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl

 

 

 



Zostaw odpowiedź