Wczoraj (25 lipca 2023 r.) na „Portalu Samorządowym – Portalu dla Edukacji” zamieszczono obszerny tekst o powracającym postulacie bonu edukacyjnego. Ciekawa w nim jest informacja które z opozycyjnych partii opowiadają się za takim sposobem finansowania edukacji. Oto fragmenty tego materiału:

 

Foto: Adobestock

 

 

Bon edukacyjny. Partie powracają do pomysłu na poprawę finansowania oświaty

 

Zwiększenie wydatków na oświatę deklarują wszystkie ugrupowania planujące start w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Ale tylko dwie partie – Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy – zapowiadają rewolucję w tym zakresie, czyli wprowadzenie bonu edukacyjnego.

 

>Większość ugrupowań politycznych opowiada się przeciwko wprowadzeniu do systemu finansowania oświaty tzw. bonu edukacyjnego. Zwolennikami takiego rozwiązania są natomiast Bezpartyjni Samorządowcy oraz Konfederacja.

 

>Zdaniem liderów Konfederacji bon edukacyjny pozwoli na „oddanie decyzji w sprawie finansowania oświaty tym, którym najbardziej zależy na jak najlepszym kształceniu dzieci, czyli ich rodzicom”.

 

>Bezpartyjni Samorządowcy proponują wprowadzenie Edukacyjnego Bonu Rozwojowego. Jego głównym celem ma być „polepszenie warunków płacowych najbardziej efektywnych nauczycieli”.

 

>Przeciwnicy bonu edukacyjnego przestrzegają, że jego wprowadzenie oznaczałoby „prywatyzację usług publicznych i ich dostępności wyłącznie dla bogatszej części społeczeństwa”.

 

[…]

 

Pomysł na radykalną zmianę zasad finansowania szkół podstawowych i średnich w postaci wprowadzenia bonu edukacyjnego (zwanego też oświatowym) ma już w Polsce swoją historię.

 

 

W 2007 roku będąca wówczas u sterów władzy Platforma Obywatelska (w koalicyjnym rządzie z Polskim Stronnictwem Ludowym) proponowała, by w 2009 r. weszła w życie regulacja wdrażająca bon edukacyjny. Zwolenniczką tej formy finansowania oświaty była ówczesna minister edukacji Katarzyna Hall.

 

Takie rozwiązanie – w największym skrócie – po pierwsze miało oznaczać finansową władzę rodziców nad nauczycielami i szkołami. – Po drugie pieniądze będą trafiały do szkoły za uczniem, a placówka, która przyciągnie do siebie więcej uczniów, będzie też miała więcej środków na prowadzenie zajęć – przekonywali w 2007 r. zwolennicy bonu.

 

Ostatecznie rząd PO-PSL bonu edukacyjnego nie wprowadził, między innymi dlatego, że zdaniem ludowców takie rozwiązanie oznaczałoby „zbyt liberalne podejście do finansowania oświaty, mogące doprowadzić do upadku wiejskich szkół, bo okaże się, że są nierentowne”.[…]

 

Większość sił politycznych nie popiera dziś takiego pomysłu. Koalicja Obywatelska (w tym PO) nie chce wracać do koncepcji bonu edukacyjnego z 2007 r., zastrzegając jednocześnie, że istotnie musi wzrosnąć subwencja oświatowa. […]

 

Natomiast za wprowadzeniem takiego bonu zdecydowanie opowiadają się dwa ugrupowania: Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy.- Jesteśmy za znacznym podniesieniem płac nauczycieli, ale w drodze systemowej reformy edukacji polegającej na wprowadzeniu bonu edukacyjnego, a nie poprzez zwiększanie wydatków budżetowych – podkreśla Konfederacja w przesłanej do nas odpowiedzi.[…]

 

 

 

Cały tekstBon edukacyjny. Partie powracają do pomysłu na poprawę finansowania oświaty”  –  TUTAJ

 

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/

 

 

 

  Więcej o bonie edukacyjnym  –  TUTAJ

 

 



Zostaw odpowiedź