8 września zamieściliśmy pierwszą część Praktycznego poradnika Wiesławy Mitulskiej – jak pracować z trzecioklasistami. Zobowiązaliśmy się wtedy do kontynuowania tych relacji, pisząc, że „ciąg dalszy nastąpi. Oto i on:

 

 

11 września

 

 

Językiem matematyki można opisać świat.

 

Tymi zajęciami chciałam otworzyć umysły dzieci na kreatywność, różnorodność, a przede wszystkim na możliwość zobaczenia zwykłych rzeczy z perspektywy innej niż zwykle. Skąd się wzięła matematyka? Czy była już wcześniej, czy ktoś musiał ją wymyślić?

 

Od tego zaczęliśmy rozważania, a potem zapisałam na plakacie wszystko to, co dzieci wiedzą na temat języka matematyki, a wiedzą już sporo. Niektórzy znają nawet znak pierwiastka, bo widzieli go na kalkulatorze.

 

Po intelektualnej rozgrzewce kolej na działania praktyczne. Zadanie, które usłyszały dzieci było bardzo proste, ale wymagało uruchomienia wyobraźni.

 

Opisz nasze boisko językiem matematyki.

 

Tylko tyle i bez dodatkowych wyjaśnień, a jednak dzieci od razu zabrały się do mierzenia liczenia i notowania. To były bardzo owocne zajęcia. Przed nami jeszcze opisanie świata językiem muzyki i sztuk plastycznych. A może macie pomysły na jeszcze inne opisywanie świata?

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/wiesia.mitulska/

 

 

 

15 września

 

 

Diagnoza w działaniu

 

We wrześniu planujemy pracę. Musimy wiedzieć, czego potrzebują nasi uczniowie, więc przeprowadzamy diagnozy, ale diagnoza niejedno ma imię.

 

Nie robię testów ani sprawdzianów, bo wyniki uzyskane w ten sposób niewiele mówią mi o umiejętnościach dzieci. Ważniejsza dla mnie jest obserwacja dzieci w trakcie działania. Mogę wtedy obserwować jak radzą sobie z pokonywaniem trudności i jak rozwiązują problemy.

 

Diagnoza w działaniu daje mi pełny obraz umiejętności dzieci. Jest punktem zaczepienia moich planów na przyszłość, a przy okazji daje dzieciom szansę na interakcje i uczenie się od siebie.

 

Tylko godzinę poświęciłam na diagnozę umiejętności geometrycznych. Wystarczyła do tego kartka A4 i nożyczki. Dla dzieci te zajęcia były dobrą zabawą, a ja zebrałam mnóstwo informacji.

 

Kluczem do takiej diagnozy są odpowiednio sformułowane zadania i pytania.

 

Jak zrobić kwadrat z prostokąta?

Czym się różnią te figury, w czym są podobne?

Pokaż przekątne kwadratu, wierzchołki, kąty, boki…

Jak z kwadratu otrzymać 8 jednakowych trójkątów?

Co zrobić, by tych trójkątów było 16?

Gdzie w trójkącie jest kąt prosty?

Ile najmniej trójkątów potrzebujesz by złożyć kwadrat, a ile by powstał prostokąt?

Jaki kształt powstanie, gdy trójkąty będą stykać się z innymi przynajmniej jednym wierzchołkiem?

Zbuduj figurę, w której trójkąty będą stykać się z innymi przynajmniej jednym bokiem.

 

 

To tylko niektóre zadania. Na koniec zdążyliśmy jeszcze pobawić się trójkątami według pomysłów dzieci.

 

Takie zajęcia to diagnoza, zabawa, zaspokojenie potrzeby ruchu i powtórka tego, co dzieci nauczyły się wcześniej.

 

Tylko jedna godzina

 

 

Źródło: www.facebook.com/wiesia.mitulska/

 

 

 

16 września

 

 

O tym, co zrobić, by liczenie sylab sprawiało frajdę. Diagnozuję dzieci w działaniu i codziennie, krok po kroku układam sobie plan działań na najbliższy czas.

 

Dzisiaj przyjrzeliśmy się literom, głoskom i sylabom. To nie są najciekawsze zagadnienia, przynajmniej dla mnie, dlatego zastanawiałam się, co zrobić, by zainteresować dzieci.

 

Pomysł, który pojawił się w mojej głowie, początkowo wydawał mi się zbyt trudny dla trzecioklasistów.

 

Czy poradzą sobie z HAIKU?

 

Niepotrzebnie się martwiłam. Najpierw wspólnie, potem samodzielnie tworzyliśmy haiku, a dzieci przeliczały sylaby bez cienia znudzenia. Robiły to przecież po coś.

 

A jak tworzyć haiku, czyli miniaturę poetycką rodem z Japonii?

 

Przepis jest prosty: trzy wersy, 17 sylab (5+7+5)

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/wiesia.mitulska/

 

 

 

Ciąg dalszy nastąpi…



Zostaw odpowiedź