Na poświąteczną środę proponujemy lekturę tekstu ze strony CEO, który nie powstał pod wpływem bieżących wydarzeń politycznych, lecz podejmuje strategiczny problem demokratyzacji polskich szkół. Jego autorem jest Przemysława Kluge – eksperta d.s. rozwoju dyrektorów, specjalizującego się w prowadzeniu warsztatów z zakresu zarządzania w warunkach zmiany. Warto podkreślić, ze ma on za sobą 32 lata pracy w edukacji, podczas których był  bibliotekarzem, nauczycielem, dyrektorem szkoły (publicznej i prywatnej), trenerem oświatowym i biznesowym, a także dyrektorem Ośrodka  Rozwoju Kompetencji Edukacyjnych przy WSiP.

 

Oto ów tekst bez skrótów – podkreślenia fragmentów – redakcja OE:

 

 

Budzenie nadziei na demokratyczną otwartość szkoły, bez gotowości do przyjmowania wszelkich skutków swoich działań, może doprowadzić do niczego, a nawet pogorszyć relacje w szkole.

 

Potrzeba wyjścia z fikcji

 

Tytuł tego tekstu ma cel podobny do pewnego typu zdjęć na profilach społecznościowych. Autorzy postów ze zdjęciami sami przyznają, że zamieszczają zdjęcia (często nieadekwatne do treści wpisu) dla przyciągnięcia uwagi.

 

Sam zauważyłem, że temat demokracji w szkole pełni podobną funkcję jak te zdjęcia. Ma skierować uwagę na podstawowe zadanie szkoły, a więc uczenie uczniów współdecydowania o sobie i swoim otoczeniu, a potem, no cóż, ma głównie przyciągać uwagę. Nazwałbym to działaniem na „lep podmiotowości”.

 

Spróbujmy powiedzieć coś na poważnie o podmiotowości w szkole. 

 

Demokracja jest niebezpieczna

 

Od pewnego czasu zapraszamy osoby dyrektorskie do udziału w warsztatach o partycypacji wszystkich środowisk wokół szkoły – w życiu szkoły. Warsztaty są skoncentrowane na postawach, ale przekazujemy na nich sporo gotowych pomysłów na to, jak skutecznie zaprosić nauczycieli, uczniów i rodziców do działania. Czasem myślę o tym, co się stanie, gdy nasze „sposoby” wejdą w życie. Sukces będzie oznaczał, że:

 

>rada pedagogiczna zostanie zorganizowana tak, że nauczyciele też będą współodpowiedzialni za decyzje rady, a nie tylko dyrektor;

 

>odpowiedź na petycję rodziców pokaże, że dyrekcja potraktuje z powagą niepokój matek i ojców;

 

>uczniowie będą realnie współdecydowali o programach, w które angażuje się szkoła.

 

Dobrze, pięknie, pożytecznie. Ale… Co jeśli temu wszystkiemu nie będzie towarzyszyć gotowość zarządzających do dialogu? Po dużych nadziejach przyjdzie rozczarowanie, a możliwy spór przeniesie się do władz samorządowych albo kuratoryjnych.

 

Zatem koncentrowanie uwagi na szkolnej demokracji i budzenie nadziei, bez gotowości do przyjmowania skutków swoich działań, może nawet pogorszyć sytuację. Znają to wszyscy, którzy kiedyś nie dopełnili obietnicy. Jak więc myśleć o demokracji w szkole? Zacząć od odwagi. I tolerowania – paradoksalnie – braku konkretów.

 

 

Demokracja jest trudna

 

Każdy szkoleniowiec słyszał pewnie nie raz te słowa i lekko cierpła mu skóra. „Przejdźmy do konkretów!”. Ale czym jest konkret? To procedura, sposób działania, dokument, gotowy tekst. Sposób na to, by poczuć się bezpiecznie. Takie konkrety nie zastąpią jednak gotowości do działania w nowy sposób, ze świadomością jego konsekwencji, spośród których nie wszystkie dają się przewidzieć.

 

I tu od dyrektorki, dyrektora i jego umiejętności tolerowania tego dyskomfortu zaczyna się szkolna demokracja. A demokracji szkolnej nawet bardziej niż konkretów potrzebna jest refleksja. W tym: wiedza o swoich zasobach, które można wykorzystać w nieprzewidzianej sytuacji; świadomość celu i determinacja do jego osiągania.

 

Tego wszystkiego „konkret” nie zapewni. A bywa, że gdy brakuje jasno sformułowanego celu działania, potrzeba konkretu wyraża tylko frustrację i wskazuje na ukryte fasady. Ręka w górę, kto zna to myślenie: „Nie damy rady tego zrobić na serio, więc pokażmy, że to robimy, ale tak naprawdę tego nie róbmy”.

 

Tylko że dłuższe funkcjonowanie w ten sposób tworzy szkodliwy nawyk – nie tylko na poziomie jednostek. Nawyk ujawni się także – a może przede wszystkim – w warunkach, gdy ktoś będzie naprawdę potrzebował zmiany. Ale wtedy będzie dla (?WK) już za późno. Zmiana będzie widziana wyłącznie jako nowy zestaw procedur i dokumentów. To opowieść o prawdzie i fikcji, już nie w wymiarze moralnym, osobistym, tylko systemowym.

 

Po co nam zatem demokracja w szkole?

 

Właśnie przeciwko fikcji, fasadom, życiu na niby. Jak zatem wprowadzać do szkoły elementy partycypacji? Już wiemy: godzić się na brak konkretów, na większy trud. Co dalej?

 

Nie zaprzeczać. Szkoła to zawsze będzie miejsce zbiorowości dorosłych i dzieci, w której dorośli biorą więcej odpowiedzialności i wpływu niż dzieci, ale są zobowiązani zawodem lub rolą rodzicielską do troski i wspierania rozwoju dzieci.

 

Rodzice kierują się w tym przede wszystkim miłością, a osoby nauczycielskie, wśród których jest też osoba dyrektorska, profesjonalizmem. W tych warunkach demokracja musi respektować te role – i wzmacniać każdą z nich. Co oznacza, że:

 

-zaangażowanie rodziców widzimy jako możliwość budowanie zaufania do szkoły i udzielenia im wsparcia w realizowaniu przez nich rodzicielskich ról;

 

-angażowanie uczniów widzimy jako szansę na naukę ról społecznych i brania odpowiedzialności za otoczenie;

 

-dyrektorskie zaproszenie skierowane do nauczycieli, by współdecydowali o całej szkole, jest szansą na większą zbiorową skuteczność nauczycieli i korzystanie z synergii, co oznacza konieczność pracy z… własnym lękiem.

 

Demokracja to więcej pracy.  I… życia

 

To wszystko wymaga ciągłego dialogu, rozwiązywania konfliktów i reagowania na problemy. Na te zadania nie ma procedur, choć są dobre przykłady i wzorce. Wierzę, że ta delikatna demokracja, z której może płynąć tyle korzyści, zaczyna się od decyzji dyrektorki lub dyrektora. Jeśli nie ma być fasadą ani kiczem, musi powstawać w oparciu o rozmowę o zasobach i celach, o gotowości każdej osoby na korzyści i ryzyka z nimi związane.

 

Jeśli zaczną się działania związane z partycypacją, pojawią się różnice zdań między partnerami. Partnerami zostaną też uczniowie i uczennice, choć nie za wszystko będą mogli wziąć odpowiedzialność. Wydaje się, że kluczowa dla powodzenia takiego projektu będzie umiejętność rozmowy w warunkach różnic, rozpoznawanie i radzenie sobie z emocjami, ale przede wszystkim przekonanie, że ten cel jest ważny i wart ryzyka.

 

Każdy dyrektor i dyrektorka żywi przekonania pedagogiczne, które mogą w swojej szkole realizować. Jeśli więc wśród ich przekonań jest wartość szkolnej demokracji dla rozwoju uczniów i samej szkoły, krok ku otwarciu szkoły na partycypacyjność uważam za naturalny.

 

Ale tuż po tej decyzji – do których namawiamy na szkoleniach – zachęcałbym do przyjrzenia się sobie, swoim zasobom i kompetencjom interpersonalnym. Dopiero później konkretom i  procedurom… To nie tu się dzieje zmiana.

 

 

 

Źródło: www.ceo.org.pl

 

 

 



Foto:www.twitter.com/barbaraanowacka/

 

Minister Barbara Nowacka z nowopowołanym do pełnienia obowiązków Pomorskiego Kuratora Oświaty Grzegorzem Krygierem.

 

 

Portal „FORSAL.PL” zamieścił w piątek 22 grudnia 2023 r. tekst, informujący o kolejnych zmianach na stanowiskach Kuratora Oświaty. Oto jego obszerny fragment:

 

 

Barbara Nowacka odwołała kolejnych kuratorów oświaty

 

Minister edukacji Barbara Nowacka odwołała w piątek pomorską kurator oświaty Małgorzatę Bielang, podkarpacką kuratora oświaty Małgorzatę Rauch i kujawsko-pomorskiego kuratora oświaty Marka Gralika – poinformowało PAP Ministerstwo Edukacji i Nauki.

 

MEiN informuje także, że minister edukacji do pełnienia obowiązków pomorskiego kuratora oświaty wyznaczyła pana Grzegorza Krygera, do pełnienia obowiązków kujawsko-pomorskiego kuratora oświaty panią Grażynę Dziedzic, a do pełnienia obowiązków podkarpackiego kuratora oświaty panią Dorotę Nowak-Maluchnik. […]

 

Źródło: www.forsal.pl/lifestyle/edukacja/

 

x          x          x

 

Przeczytaj także tekst na portalu OKO.press „tekst „Koniec żelaznej kuratorki z Pomorza. Ministra edukacji odwołuje Bielang. „Możecie odetchnąć””  –  TUTAJ

 

 

 



 

 

 Szanowni Państwo, uczniowie i uczennice, nauczycielki i nauczyciele,

dyrektorzy i dyrektorki szkół i cała społeczności szkolna.

 

 

Przed nami nowe, wielkie wyzwania. Przed nami zmiana w polskiej szkole. Zmiana ewolucyjna, a nie rewolucyjna. Ale niektóre rzeczy wymagały szybkich działań. Dlatego z przyjemnością przypominam Państwu– nauczycielkom i  nauczycielom, że rząd Donalda Tuska dotrzymał obietnicy dotyczącej podwyżek dla nauczycieli i te podwyżki wyniosą od 30 do 33 procent. Cieszymy się, że nauczyciele będą mogli być spokojni i godnie przeżyć i te święta, i kolejne lata, będąc dobrze wynagradzanymi za pracę, którą wykonujecie świetnie.

 

 

Mam też do Państwa nauczycielek i nauczycieli specjalny apel, który na pewno ucieszy młode osoby. Bardzo bym Was prosiła, żeby na ten czas świąt nie zadawać uczniom prac domowych. Niech i oni mają spokojne święta, w czasie których będą mogli spędzić czas z najbliższymi.

 

 

Życzę Wam w nadchodzącym roku dużo zdrowia, szczęścia, siły i spokoju i wszystkiego dobrego na Święta Bożego Narodzenia.

 

 

Minister Edukacji
Barbara Nowacka

 

 

 

Źródło: www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/



 

Przed rokiem składałem życzenia świąteczne:

Kilku dni oddechu, bez myśli o szkole.

I wiary, że rządy PiS-u nie są wieczne,

Że suweren objawi w wyborach swą wolę!”

 

Rok minął – życzenie moje się spełniło.

Przeto niech się spełnią i te dziś składane:

By w szkołach nam wszystkim bez stresu się żyło,

I stały się faktem obietnice dane.

 

Te o pensjach, podstawach i formach „nadzoru”.

A prywatnie – w rodzinach pokój niech zagości.

Niech za stołem stryj z wujem nie prowadzą sporu,

Czy to wina Prawa i Sprawiedliwości…

 

 

                                     23 grudnia 2023 roku                                           Włodzisław Kuzitowicz

 

 



Wczoraj (21 grudnia 2023r.) w MEN kierownictwa tego resorty z ministrą Barbarą Nowacką na czele spotkało się z przedstawicielami  9-u organizacji społecznych. Oto informacja o tym wydarzeniu z fanpage Stowarzyszenia Umarłych Statutów:

 

 

21 grudnia 2023 r. w Ministerstwie Edukacji odbyło się spotkanie organizacji społecznych z Ministrą Edukacji Barbarą Nowacką i kierownictwem resortu.

 

Rozmawialiśmy o wyzwaniach stojących przed systemem edukacji, w tym związanych z reformą podstawy programowej, koniecznością weryfikacją modelu kształcenia nauczycieli i stworzenia systemu ich wsparcia. Przedstawiliśmy pomysły na to, w jaki sposób rozwiązywać najbardziej palące problemy oświaty i jak zapobiegać kolejnym możliwym kryzysom.

 

Zwróciliśmy uwagę na konieczność wzmocnienia statusu edukacji obywatelskiej i praw uczniowskich. Sugerowaliśmy podjęcie pilnych działań na rzecz wsparcia odporności psychicznej uczniów i uczennic oraz wzmocnienia funkcji szkoły jako miejsca troski, wsparcia i budowania wspólnoty. Rozmawialiśmy o znaczeniu i roli kuratoriów oświaty w tworzeniu atmosfery pracy w szkole. Zasygnalizowaliśmy, że ważnym i pilnym zadaniem dla resortu powinna być integracja uczniów i uczennic z Ukrainy. Zwróciliśmy także uwagę, że wszelkie zmiany w edukacji powinny poprzedzać rzetelne konsultacje.

 

Zadeklarowaliśmy gotowość współpracy z Ministerstwem w działaniach na rzecz poprawy systemu edukacji i wyraziliśmy nadzieję , że resort nawiąże dialog ze stroną społeczną, a wszystkie istotne dla szkół, uczniów i nauczycieli zmiany będą przeprowadzane w sposób partycypacyjny i przejrzysty.

 

 

>Alicja Pacewicz – SOS dla Edukacji

 

>Iga Kazimierczyk – Fundacja Przestrzeń dla Edukacji/Wolna szkoła

 

>Agata Łuczyńska – Fundacja Szkoła z Klasą

 

>Magdalena Radwan-Röhrenschef – Szkoła Edukacji PAFW i UW

 

>Ewa Kulik-Bielińska – Fundacja im. Stefana Batorego

 

>Karolina Prus-Wirzbicka – SOS dla Edukacji

 

>Łukasz Korzeniowski – Stowarzyszenie Umarłych Statutów

 

>Jędrzej Witkowski – Centrum Edukacji Obywatelskiej

 

>Piotr Sienkiewicz – Fundacja Civis Polonus

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/StowarzyszenieUmarlychStatutow/

  

 

x          x          x

 

A tak o tym wydarzeniu informowała oficjalna strona MEN:

 

 

Głos strony społecznej ma znaczenie. Spotkanie Minister Edukacji z przedstawicielami organizacji pozarządowych”  –  TUTAJ

 



Na dzisiejszy przedświąteczny piątek – 22 grudnia 2023 roku – proponujemy krótki, ale pobudzający do głębszych refleksji, wczorajszy tekst z Fb profilu Borysa Bińkowskiego:

 

 

Na naszych oczach dokonuje się zmiana paradygmatów społecznych. Chcemy, czy nie, musimy inaczej patrzeć na nasze życie, niż robili to nasi rodzice. Ci, którzy tego nie zrobią, będą się czuli zostawieni, poszkodowani. Będą odrzucać zmianę. Ale nasz opór nie sprawi, że zmianę będzie można zatrzymać.

 

1. Faza to edukacja , która kończyła się w konkretnym momencie, gdy przechodziliśmy do fazy:

 

2.praca, która również kończyła się w konkretnym momencie i przechodziliśmy do:

 

3.emerytura.

 

Jutro będzie inaczej:

 

1.uczyć będziemy się przez całe życie (im starsi będziemy, tym mniej rzecz jasna),

 

2.praca będzie dużo dłuższa – będziemy w nią wchodzić w czasie edukacji formalnej i będziemy ją stopniowo wygaszać w starszym wieku,

 

3.emerytura również będzie pojawiać się w naszym życiu stopniowo i będzie bardziej aktywna niż dotychczas,

 

4.będziemy żyć dłużej, w związku z czym okres pracy się wydłuży.

 

 

No i dobrze. Nasze mózgi ciężko znoszą nagłe zmiany, za to lubią wyzwania i ciągłą pracę. Dla wielu przejście na emeryturę wiąże się z początkiem demencji lub depresji, a podjęcie pracy może powodować zaburzenia lękowe. Stopniowe przemiany w naszym życiu pozwolą nam nie tylko na łagodniejsze i skuteczniejsze przejście między fazami, ale również na bycie bardziej użytecznymi dla rodziny czy społeczeństw.

 

 

 

Źródło: www.facebook.com/borys.binkowski.9/

 

 

 



Foto: www.znp.edu.pl/spotkanie-znp-z-men/

 

 

Wczoraj (20 grudnia 2021 r.) na portalu OKO.press zamieszczono tekst, informujący o spotkaniu kierownictwa Związku Nauczycielstwa Polskiego z miniatrą Barbarą Nowacką oraz wiceministrami Katarzyną Lubnauer, Joanną Muchą, Henrykiem Kiepurą, Pauliną Piechną-Więckiewicz i Izabelą Ziętką.

 

Oto obszerne fragmenty tej publikacji:

 

Pierwsze spotkanie ZNP z ministrą edukacji Barbarą Nowacką. Wiemy, o czym rozmawiali

 

[…]

 

To było pierwsze spotkanie największej w Polsce centrali związkowej nauczycieli i nauczycielek z nowym kierownictwem Ministerstwa Edukacji. Barbara Nowacka zaprosiła prezydium ZNP do gmachu MEN na ul. Szucha w Warszawie.

 

Prezes ZNP w rozmowie z OKO.press określił atmosferę spotkania, które trwało półtorej godziny, jako „bardzo pozytywną”. „Widać po stronie minister Nowackiej i pozostałych członkiń kierownictwa, że dalsza współpraca rokuje. Widzimy chęć wprowadzenia rzeczywistego dialogu, zrozumienia partnera, a nie tylko gadulstwo” – mówi Sławomir Broniarz.

 

Jednocześnie prezes ZNP zastrzega, że każda ze stron w tej dyskusji ma inną rolę do odegrania. „Nikt u nas nie zamierza wchodzić w buty resortu edukacji. Nie zakładamy, że szefostwo MEN będzie postępować niczym związek zawodowy. Ale oczekujemy, że wszelkie konflikty od dziś będą rozstrzygane metodami dialogu, choćby zwykłego telefonu czy spotkania” – dodaje Broniarz.

 

Prezes ZNP podkreśla, że ogromną rolę w uzdrawianiu polskiej oświaty mają do odegrania także organizacje społeczne. „I minister Nowacka zapowiadała, że spotka się także z nimi. Zwracaliśmy jednak uwagę, że to my jesteśmy profesjonalistami i nie wszystkie pomysły proponowane przez trzeci sektor mieszczą się w ramach struktury organizacyjnej szkół w Polsce” – mówi Broniarz.

 

Głównym tematem dyskusji były podwyżki dla nauczycielek i nauczycieli. We wtorek 19 grudnia premier Donald Tusk ogłosił, że od stycznia 2024 roku średnie płace nauczycieli wzrosną o 30 proc., a dla nauczycieli początkujących – o 33 proc. Pieniądze na ten cel mają być zabezpieczone w skorygowanym budżecie na przyszły rok. […]

 

Rozmawialiśmy też o przeładowanych podstawach programowych, przepełnionych klasach w szkołach ponadpodstawowych, o ogromnej liczbie godzin ponadwymiarowych, które biorą nauczyciele. To nie są problemy, które dotykają tylko nauczycieli. Chodzi o jakość naszej edukacji” – mówi Sławomir Broniarz.

 

Wśród poruszanych tematów znalazło się też wsparcie dla ukraińskich uczniów – tych, którzy są w polskich szkołach, ale też tych, które wciąż pozostają poza systemem.”Najważniejsza była dla nas chyba kwestia dobrostanu w szkole. Chodzi o wsparcie psychologiczne dla uczniów i nauczycieli. I tu zgodziły się z nami ministry Mucha i Nowacka. Musimy zderzyć się z realiami rynku. Nie może być tak, że specjalista, który dostaje za godzinną konsultację 500 zł, przychodzi do szkoły uprawiać wolontariat” – mówi prezes ZNP. I dodaje, że system wsparcia wymaga reorganizacji. „Nie możemy opierać się na parametrach, które mówią, że na 1000 uczniów ma przypadać 1,5 psychologa. To nie jest wsparcie” – tłumaczy. […]

 

 

 

Cały tekst Pierwsze spotkanie ZNP z ministrą edukacji Barbarą Nowacką. Wiemy, o czym rozmawiali”  –  TUTAJ

 

 

Źródło: www.oko.press

 

Przeczytaj także na stronie ZNP – „Spotkanie ZNP z MEN”  –  TUTAJ

 



Dziś także zamieszczamy link do nagrania wczorajszej dyskusji, jaką prowadzono w „Akademickim Zaciszu”. Tym razem troje pracowników nauki: dr hab. Michał Klichowski, prof. UAM w Poznaniu, dr Lidia Bielinis adiunkt na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz  prof. Roman Leppert  – na zasadzie partnerskiej debaty – poszukiwali odpowiedzi na pytanie:Jak popularyzować naukę współcześnie?”.

 

Tradycyjnie – zapraszamy zainteresowanych tą tematyką, którzy wczoraj nie mogli „na żywo” obserwować tego wydarzenia:

 

 

 

Jak popularyzować naukę współcześnie?  –  TUTAJ

 



 Foto: www.chesire-blog.blogspot.com

 

Zamieszczony poniżej tekst pochodzi z portalu ONET i pojawił się on tam 7 grudnia 2023 roku:

 

Bez opłatka i kolęd. „Co się stało z wigiliami klasowymi?

 

Poniżej publikujemy list od pani Joanny. Zachęcamy was do dzielenia się swoją opinią oraz własnymi historiami pod adresem: redakcja_lifestyle@lst.onet.pl. Wybrane e-maile opublikujemy w serwisie Kobieta Onet.

 

Piszę do państwa, bo chcę poruszyć ważny temat. Jestem zaniepokojona tym, co się wyprawia w szkołach podstawowych. Syn wczoraj wrócił ze szkoły. Powiedział, że na poniedziałek ma przynieść na wigilię klasową pierniczki. Zaczęłam dopytywać o opłatek. Jego odpowiedź mnie zmroziła. Nie wiem, kto bardziej zwariował: szkoła, czy rodzice?

 

Mój pierwszoklasista powiedział, że nie będzie opłatka i kolęd. Wychowawczyni rozdała dzieciom plan obchodów wigilii klasowych. Każde dziecko ma przynieść jakąś drobną przekąskę. Uczniowie będą wspólnie ubierać choinkę. To tyle.

 

Jestem zaskoczona. Za moich czasów podczas wigilii klasowych śpiewało się kolędy, składało się kolegom i koleżankom życzenia, czasem nawet wręczało drobne upominki. Było też wspólne ubieranie choinki i przygotowywanie potraw wigilijnych. Jednak to nie dekoracje świąteczne były najważniejsze, a budowanie klimatu Świąt.

 

Co się stało z wigiliami klasowymi? Naprawdę nikogo nie obchodzi już wymiar katolicki Bożego Narodzenia? Zaskoczona podpytałam sąsiadów, czy ich dzieci także obchodzą w szkołach świeckie wigilie klasowe. Okazuje się, że tylko jedna córka sąsiadów będzie dzielić się z rówieśnikami opłatkiem. Reszta rodziców, podobnie jak ja, dowiedziała się, że szkoły rezygnują z religijnego aspektu tej uroczystości.

 

Nie podoba mi się takie podejście. Nie tylko dlatego, że jestem wierząca. Szanuję decyzję rodziców, którzy wypisują swoje dzieci z lekcji religii. Naprawdę nie wnikam i nie komentuje niczyich poglądów. Ale nie rozumiem, jaki jest sens organizować w szkole wigilię, jeśli pozbawia się ją tego, co najważniejsze? Wigilia klasowa, jak sama nazwa wskazuje, nie powinna być zwykłą ucztą kulinarną.

 

 

Źródło: www.kobieta.onet.pl/rodzina/edukacja/



Oto ważna dla polskich dzieci i młodzieży informacja ze strony „Gazety Wyborczej” –  poniżej zamieściliśmy jej fragmenty, odsyłając linkami do pełnych wersji publikacji na ten temat:

 

Foto: Sławomir Kamiński /Agencja Wyborcza.pl[www.wyborcza.pl]

 

 

Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak i jej społeczny zastępca Janek Gawroński – po ceremonii ślubowania.

 

 

Horna-Cieślak objęła urząd RPD. Jej zastępcą siedemnastolatek

 

Jestem z Wam i czekam na was – takimi słowami zwróciła się do młodych nowa rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak. Jej społecznym zastępcą został siedemnastoletni Jan Gawroński, samorzecznik w spektrum autyzmu.

 

Nowa rzeczniczka praw dziecka mec. Monika Horna-Cieślak złożyła w środę ślubowanie w Sejmie i oficjalnie objęła urząd. […]

 

Ten urząd nie będzie mówił poglądami partii politycznych. Będę rzeczniczką osób młodych. Żeby to zrealizować, trzeba najpierw ich usłyszeć – zaznaczyła tuż po ślubowaniu. Towarzyszyli jej również przedstawiciele społeczności Kamilka z Częstochowy i m.in. nastoletnia Weronika Snoch z Nastoletniego Azylu. […]

 

Nowa rzeczniczka przedstawiła też swojego społecznego zastępcę. Został nim siedemnastoletni Jan Gawroński z Autism Team, który sam jest w spektrum autyzmu. Horna-Cieślak mówiła o nim, że ma „niesamowite serce i niezwykły umysł”.

 

Społeczny zastępca RPD będzie m.in. promował wiedzę o prawach dziecka i budował społeczność młodych, która będzie tę wiedzę upowszechniać. „Będzie głosem doradczym i kierunkowskazem działań dla Rzeczniczki Praw Dziecka” – czytamy w informacji prasowej. […]

 

To historyczna chwila mówił Jan Gawroński podczas briefingu i podkreślał, że jest pierwszą młodą osobą na takim stanowisku. – Sam działam społecznie od 12. roku życia. To dla mnie wiele znaczy – dodał.

 

Potwierdził, że powstanie młodzieżowa rada przy RPD. – Będziemy działać legislacyjnie, np. na rzecz zniesienia punktowej oceny w klasach 4-8 na rzecz oceny opisowej – zapowiedział i podkreślił, że ta punktowa dyskryminuje uczniów w spektrum autyzmu. Kolejnym zagadnieniem ma być ocena zachowania. – Chcemy też zapobiec siłowemu przytrzymywaniu osób w spektrum autyzmu. Uważamy, że to nieuczciwa metoda terapeutyczna – podkreślał.

 

Horna-Cieślak zapowiedziała też m.in. stworzenie zespołu ds. zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży oraz zespół ds. bezpieczeństwa w sieci i nowych technologii. […]

 

Jakie będą jej priorytety?

 

1.Zdrowie psychiczne dzieci i nastolatków (promocja telefonów zaufania, zabieganie o przyjęcie ustawy o dostępnie do pomocy psychologicznej dla osób poniżej 18. roku życia, apelowanie o zwiększenie liczby psychiatrów i psychologów, kampanie społeczne i działania edukacyjne o reagowaniu na sytuacje kryzysowe związane ze zdrowiem psychicznym).

 

2.Przeciwdziałanie przemocy wobec dzieci (powołanie zespołu do spraw analizy ciężkich i śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci, kampanie społeczne na rzecz przeciwdziałania przemocy rówieśniczej).

 

3.Tworzenie urzędu wspólnie z osobami młodymi (powołanie Rady Osób Młodych jako organu eksperckiego i pomocniczego; zatrudnienie osób młodych, powyżej 18. roku życia, w biurze rzeczniczki, obok doświadczonych specjalistów; angażowanie młodzieży w debaty i procesy decyzyjne w ramach grup roboczych).

 

4.Wspieranie różnorodności (zapobieganie dyskryminacji, działania na rzecz osób młodych doświadczających trudności związanych z różnorodnością).

 

5.Edukacja i szkoła (działania na rzecz praw uczniowskich, funkcjonowania samorządów uczniowskich i powołania rzecznika praw ucznia). […]

 

 

 

Cały tekst „Horna-Cieślak objęła urząd RPD. Jej zastępcą siedemnastolatek”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło:www.wyborcza.pl

 

 

 

Przeczytaj także „Autyzm. Od tego mam zalety”  –  TUTAJ

 

 

 

Z oficjalnej strony Rzecznika Praw Dziecka

 

 

 

Źródło: www.brpd.gov.pl/struktura-organizacyjna/