Foto: www.gov.pl/web/edukacja/

 

 

Dzisiaj (9 września 2024 r.), podczas wspólnej konferencji Minister Edukacji Barbara Nowacka i Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras przedstawili wyniki badań i przedstawili plan działań mających na celu poprawienie kondycji fizycznej dzieci i młodzieży. Poniżej zamieszczamy dwie informujące: pierwszy – oczywiście – ze strony MEN (bez skrótów) i drugi – ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki, o wiele obszerniejszy i zawierający więcej źródłowych danych, ilustrujących wyniki tegorocznego badania kompetencji ruchowej młodzieży szkolnej – jedynie dwa jego fragmenty i jedną planszę z wykresem oraz link do pełnej wersji:

 

 

Ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej

 

 

Wyniki badania kondycji fizycznej dzieci i młodzieży szkolnej

 

Kondycja fizyczna uczniów nie jest dobra, wyniki sprawności fizycznej uczniów spadają wraz z wiekiem – wynika z badań kompetencji ruchowych uczniów przeprowadzonych w szkołach wiosną 2024 r. Dzisiaj, podczas wspólnej konferencji Minister Edukacji Barbara Nowacka i Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras przedstawili wyniki badań i przedstawili plan działań mających na celu poprawienie kondycji fizycznej dzieci i młodzieży.

 

Badanie kompetencji uczniów to pierwsze takie badanie w szkołach. Przeprowadzali je nauczyciele podczas lekcji wychowania fizycznego. Wzięło w nim udział ponad 3 mln uczniów z klas 4-8 szkół podstawowych (1,6 mln chłopców i 1,5 mln dziewczynek) i wszystkich klas szkół ponadpodstawowych. W programie zarejestrowało się 24 899 z 25 800 (96,5 proc.) wszystkich szkół.  Jego głównym celem było zdiagnozowanie poziomu kondycji fizycznej dzieci w szkołach.

 

Badanie objęły cztery wystandaryzowane próby sprawności: bieg 10×5 m, beep–test – 20 metrowy wytrzymałościowy bieg wahadłowy, podpór leżąc przodem na przedramionach, plank („deska”) – pomiar zdolności siłowo-wytrzymałościowych całego ciała, skok w dal z miejsca.

 

Minister Edukacji Barbara Nowacka podkreśliła, że badanie ma pokazać kondycję fizyczną uczniów, ale też zachęcić do aktywności ruchowej uczniów. Wyniki pokazują jak rozwijają dzieci, ale też jak pracują nauczyciele. – Ze sprawności fizycznej wynika też dobrostan psychiczny dzieci i młodzieży, ich większa możliwość uczenia się – mówiła.

 

Minister Sportu i Turystyki podkreślił, że kondycja fizyczna uczniów spada wraz z wiekiem i jest gorsza niż 15-20 lat temu. – W pewnym wieku sprawność uczniów, zarówno dziewcząt jak i chłopców maleje 

Minister Sławomir Nitras zaapelował do rodziców o wsparcie. – Bez zrozumienia tego problemu, bez wsparcia to badanie, które zdecyduje o zdrowiu, jakości życia i długości życia waszych dzieci

 

Barbara Nowacka zapowiedziała, że poprosi kuratorów oświaty o zbadanie przyczyny niewzięcia udziału w badaniu części szkół podstawowych, mimo, że wszystkie szkoły mają obowiązek ustawowy przeprowadzenia badań. – Jest to niepokojące, że 3,5% szkół nie zarejestrowało się do programu, należy wyjaśnić, co takiego wydarzyło się w szkołach, że nie przeprowadzono badania.

 

Ponadto minister zapowiedziała powołanie zespołu, złożonego z nauczycieli, ekspertów, którego zadaniem będzie przegląd podstawy programowej przedmiotu wychowanie fizyczne i wypracowanie nowej podstawy programowej. – Dostosujemy treści podstawy programowej do realnych potrzeb, do realnych wymagań, do możliwości uczniów – powiedziała Barbara Nowacka dodając, że nowa podstawa programowa ma szansę wejść w życie 1 września 2025 r.

 

Przypomniała, że od 2025 roku w szkołach będzie obowiązywał nowy przedmiot edukacja zdrowotna, nad którym pracuje wspólnie z Ministerstwem Sportu i Turystyki i Ministerstwem Zdrowia.  Edukacja zdrowotna będzie obejmować m.in. zagadnienia zdrowia psychicznego, fizycznego, a także kwestie zdrowego odżywiania, profilaktyki, problemu uzależnień.

 

Minister Sportu i Turystyki zapowiedział, że w roku szkolnym również zostanie przeprowadzone badanie kompetencji ruchowych. Szefowa MEN zapowiedziała też rozszerzenie badania kompetencji ruchowych także o uczniów klasy I-III szkoły podstawowej.

 

 

 

Źródło: www.gov.pl/web/edukacja/

 

 

x           x          x

 

 

Ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki

 

 

Podsumowanie wyników badania kondycji fizycznej dzieci i młodzieży szkolnej

 

[…]

 

Do bazy danych wpisano przynajmniej jeden wynik blisko 1,6 mln chłopców (51,6 proc. badanych) i blisko 1,5 mln dziewcząt (48,4 proc. badanych). Uzyskane rezultaty zostały porównane z wynikami badań wykonanymi w 1989, 1999 i 2009 roku przez Zakład Teorii Wychowania Fizycznego AWF Warszawa.

 

Wyniki badań 

 

[…[W skoku w dal z miejsca obserwuje się systematyczne pogarszanie wyników.  Chłopcy i dziewczynki w 1999 roku byli w stanie skoczyć dalej niż w 2024 roku. Różnica sięga nawet ponad 20 centymetrów. To dużo, to wynik gorszy o nawet 10-12 procent– zwracał uwagę Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras. […]

 

 

Kolejne badanie 

 

W tym roku szkolnym również zostanie przeprowadzone badanie kompetencji ruchowych. Minister Sławomir Nitras zwrócił się z apelem do rodziców.

 

Chcemy pomóc waszym dzieciom, istnieje obawa, że wasze dzieci w waszym wieku będą mniej sprawne, niż jesteście wy. Bez waszego wsparcia, bez zrozumienia tego problemu, bez świadomości wyzwania przed jakim stoimy, bez waszej pomocy, my tego procesu sami nie przeprowadzimy. Sprawa jest niezmiernie poważnamówił szef MSiT. […]

 

 

 

Cały materiał „Podsumowanie wyników badania kondycji fizycznej dzieci i młodzieży szkolnej”  –  TUTAJ

 



 

Po raz pierwszy po wakacjach proponujemy, ale za to od razu trzy, ostatnie teksty Kolegi Jaroslawa Pytlaka z Jgo bloga „Wokół Szkoły”. Pierwszy, zamieszczony w minioną sobotę (7 września 2024 r.) – bez skrótów, a drugi, który pojawi się tam dwa dni wcześniej jedynie w formule dwu pierwszych akapitów i linku do niego, zaś ten trzeci – zamieszczając jedynie jego podlinkowany tytuł – bo on sam wystarczy za całą reklamę tego tekstu:

 

 

O wartości szacunku dla nauczycieli

 

Podczas zakupów w lokalnej hali targowej spotkałem dawno niewidzianą znajomą, ongiś pracującą na stanowisku administracyjnym w jednej z bemowskich placówek, obecnie emerytkę. – Co tam słychać w szkole? – zagaiła pomiędzy sklepowymi regałami. Odpowiedziałem „Stara bida”, by po chwili poprawić się, że nie, bieda jest całkiem nowa, bo z roku na rok trudniej się pracuje. Rodzice są coraz częściej nieusatysfakcjonowani, zalęknieni o swoje dzieci, nauczyciele, choć w większości wciąż chętni i z pomysłami, to jednak pełni obaw o społeczny odbiór swojej pracy, o przyszłość, o to, by nie zrobić jakiegoś błędu… Z dziećmi na tym tle jest chyba najlepiej, choć na fali ogólnego niepokoju wisi w powietrzu, niczym miecz Damoklesa, pytanie gdzie, kiedy i w jaki sposób może coś tąpnąć.

 

Tak opisałem obecną sytuację. Dodałem jeszcze, że ten ponury obraz stanowi w jakiś sposób refleks mrocznego stanu mojego własnego ducha, bo jednak mnóstwo dzieciaków jest miłych i radosnych, konfliktów w szkole nie ma aż tak wiele, a i nauczyciele starają się na medal. Niestety, mnożące się jak króliki problemy i problemiki skutecznie przesłaniają dostępne źródła satysfakcji.

 

Znajoma wysłuchała, pokiwała głową i stwierdziła, że wieści jakie do niej dochodzą od koleżanek także są niewesołe. Wyraziła szczerą radość ze swojego statusu emerytki, dzięki któremu nie musi pracować w dzisiejszej szkole. Dalej przeszliśmy płynnie do wnuków i tu padło coś, o czym postanowiłem napisać w tym artykule: relacja mojej znajomej z rozmowy z jej własną córką, matką dziecka w wieku szkolnym. Otóż dziecię przyniosło jakieś zadanie domowe do zrobienia. Zgodne z nową modą, czyli nieobowiązkowe i nie na stopień, no ale jednak chciało je wykonać i w tym celu czegoś potrzebowało. Słysząc to mama wzniosła oczy do nieba i skwitowała głośno nauczycielkę „Co ona znowu wymyśliła?!”. Na to moja znajoma wzięła swoją córkę na bok i powiedziała jej po cichu, acz dobitnie, żeby nigdy więcej przy dziecku nie ważyła się mówić o nauczycielce per „ona”! Dziecko ma słyszeć w jej słowach szacunek dla tej osoby, dla dobra własnego i całej rodziny!

 

Przyznam, że nie spodziewałem się spotkać jeszcze kogoś, kto zwraca uwagę na to, by z szacunkiem mówić o nauczycielach. Ba, gotowego wejść w zwarcie w rodzinie, by wytłumaczyć jak jest to ważne. Świadomego, że (cytuję dokładnie słowa znajomej): „Przecież uczenie szacunku dla nauczyciela jest w interesie i dziecka, i całej naszej rodziny!”.

 

Uściskaliśmy się na pożegnanie, ja z podziękowaniem za iskierkę nadziei, że potrzeba szacunku dla nauczycieli ma jeszcze miejsce w czyjejś świadomości. Że ktoś uważa szacunek dla innych w ogóle za kanon w wychowaniu młodego człowieka. Niestety, obawiam się, że to ginący gatunek, głównie w wieku emerytalnym…

 

Z perspektywy nauczyciela w codziennych kontaktach z dziećmi w szkole na różne sposoby widać, że wielu rodziców nie dba o wpojenie własnym dzieciom tego szacunku. Uczniowie powtarzają kwestie, które pojawiają się między rodzicami, choć nie powinny być przeznaczone dla ich uszu. Są traktowane „po partnersku”, co często oznacza brak refleksji nad tym, co się do nich mówi i czego są świadkami. Zwrócenie uwagi przez nauczyciela na niewłaściwe zachowanie dziecka coraz częściej jest odbierane niemal jako agresja, a nie informacja, którą warto wziąć pod uwagę w swoich rodzicielskich działaniach.

 

Krytycy moich poglądów chętnie obsadzają mnie w roli smętnego dziadersa, na którego widok gasną dziecięce uśmiechy. Cóż, być może, ale uważam, że pośród ogólnej fascynacji swobodą, ekspresją, „mam wolność słowa”, bez baczenia do kogo i w jakiej sytuacji, należy zwracać na to uwagę, choćby wołając na puszczy.

 

Jak powszechnie wiadomo, wprowadzono ostatnio w szkołach Standardy Ochrony Małoletnich. Przejrzałem kilka takich dokumentów i zauważyłem, że nie odnotowano w nich skierowanego do nauczycieli zakazu lekceważącego czy obraźliwego mówienia do ucznia o jego rodzicach. To jest albo poważne przeoczenie, albo świadectwo, że takie zjawisko stanowi absolutny margines. Zdarzało się kiedyś, podobnie jak bicie uczniów w szkole, dzisiaj jednak należy do przeszłości. Nauczyciel, który by obraźliwie odniósł się wobec dziecka do jego rodzica, zupełnie słusznie miałby sprawę dyscyplinarną. Może więc dałoby się to zorganizować w jakiś sposób symetrycznie?!

 

Standardy Ochrony Małoletnich w domu, stanowiące, między innymi, zakaz lekceważącego i/lub obraźliwego mówienia do swojego dziecka o innych ludziach?! Nawet tak mało dzisiaj poważanych nauczycielach…

 

 

x            x           x

 

 

Mania polityczna

 

Córka Marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, nie została przyjęta do katolickiej szkoły społecznej. To zdarzenie, chyba dość przypadkowo ujawnione przez tatę na Instagramie, poruszyło komentariat na całe dwie, a może nawet trzy doby. Inkryminowana szkoła wydała dość oczywiste oświadczenie, że jako placówka niepubliczna ma zagwarantowane prawo kierowania się własnymi zasadami nawiązywania relacji z rodzicami i ich dziećmi. I tak jest w istocie. Proponuję jednak pochylić się przez chwilę nad tematem, bo po raz kolejny pokazuje wykorzystywanie dzieci w walce politycznej.

 

Wiele szkół niepublicznych bierze w procesie rekrutacji pod uwagę poglądy manifestowane przez rodziców kandydatów oraz ich obserwowaną postawę. W niektórych placówkach toczą się wręcz wielogodzinne rozmowy, mające na celu ustalenie, czy rodzice akceptują idee ważne w danej placówce. W praktyce, coś w rodzaju nieformalnego castingu. To zjawisko tak stare, jak szkoły niepubliczne, a pozwolę sobie na proroctwo, że będzie się ono jeszcze nasilać, odwrotnie proporcjonalnie do jakości relacji pomiędzy dorosłymi w społecznościach szkolnych. Nie twierdzę, że jest godne i sprawiedliwe, ale stanowi przywilej tego typu placówek. A szkoły katolickie zawsze były w awangardzie formułowania oczekiwań pod adresem rodziców i rodzin. […]

 

 

Cały tekst „Mania polityczna”  –  TUTAJ

 

 

x           x          x

 

 

Po chwili zastanowienia  uznaliśmy, że poinformujemy także i zamieścimy link do tekstu, jaki został tam przez Kolegę Dyrektora zamieszczony w ostatni piątej wakacji – o bardzo aktualnym tytule „Szkoła w stanie traumy”.

 

 

 

 

Źródło: www.wokolszkoly.edu.pl/blog.html

 



 

 

Za nami pierwszy, UPALNY, tydzień nowego roku szkolnego. Jak już wiecie – nie ma prawnej podstawy, aby dyrekcje szkół mogły z tego powodu, co wolno im robić z powodu  silnych mrozów, skracać lekcje, albo w ogóle je zawiesić i przejść na naukę zdalną, jak to mają przetrenowane podczas pandemii COVID.

 

Tydzień ten obfitował w wiele zamieszczanych w licznych mediach materiałów o tym jak działa MEN oraz jak powinna być reformowana polska szkoła, z których – moim zdaniem – najbardziej typowe i wartościowe, zamieściłem na OE. Jak to mówią – nic dodać nic ująć.

 

A komentowanie wystąpienia pana Macierewicza podczas inauguracji roku szkolnego w tomaszowskiej szkole uważam, że byłby to czas stracony – mój i Wasz, a poza tym – jaki jest sens komentowania czegoś, co jest „oczywistą oczywistością”….

 

A gdy już jestem myślami w skali makro pomyślałem, że nie mogę nie podzielić się refleksjami, jakie mam po kolejnych odwiedzinach oficjalnej strony

 

A tam w ostatnich dwu tygodniach zamieszczono takie informacje z kategorii „nasi wśród najlepszych”:

 

>3 września: Najmłodsi informatycy z medalami Europejskiej Olimpiady Informatycznej Juniorów

 

>5 września: „Polska na czele europejskiej rodziny” – konkurs plastyczny dla uczniów szkół podstawowych

 

>6 września: Polak zwycięzcą Międzynarodowej Olimpiady Ekonomicznej!

 

>27 sierpnia: Międzynarodowa Olimpiada z Astronomii i Astrofizyki – 4 medale i wyróżnienie dla polskich uczniów

 

>26 sierpnia: Polacy z 3 medalami XX Międzynarodowej Olimpiady Geograficznej w Irlandii

 

 

Czyżby aktualne kierownictwo resortu, odpowiadającego za tworzenie warunków  wpływających na jakość pracy polskich szkół, kontynuowało strategię gierkowskiej polityki „propagandy sukcesu”?

 

Jakiż to piękny parawan, przysłaniający obraz ”szkoły w kryzysie”, uzasadniający  przekonanie, że nie ma powodu do definitywnego odejścia od tego XIX-wiecznego modelu pruskiej szkoły i zaprojektowania, a potem konsekwentnego budowania, szkoły odpowiadającej na potrzeby świata przyszłości – skoro ta jaka jest owocuje takimi sukcesami?

 

Ale czy sukcesy owych medalistów to owoc dobrego systemu szkolnego, czy konkretnych nauczycieli, na których szczęśliwie trafili owi – bezsprzecznie uzdolnieni – uczniowie?

 

Czy nie jest to tak, jak z budową Huty Katowice , albo tzw. „gierkowki” za tegoż Gierka? Wszak nie zmieniło to faktu, że gospodarka państwa w tym samym czasie wpadała w coraz głębszą zapaść, która doprowadziła do strajków sierpnia 80 i upadku owego towarzysza I sekretarza kilka dni po podpisaniu „Porozumień Gdańskich” w stoczniowej sali BHP.

 

Oby nie okazało się, ze do takiej rewolucji dojdzie dopiero wtedy, gdy kierownictwo i urzędników w MEN zastąpi Sztuczna Inteligencja?  No, bo skoro ta „biologiczna”, bez względu na zaplecze partyjne które za nią stoi, która nie jest w stanie zrozumieć, że to już ostatni dzwonek na taką decyzję i niezwłoczne skuteczne działanie?

 

 

 

Włodzisław Kuzitowicz

 

 

 

ANEKS

 

Pomyślałem, że należy się Wam wyjaśnienie. Otóż zamieszczając wczoraj informację o sukcesie Mikołaja Wolanina, który znalazł się w 10 finalistów konkursu Global Student Prize, prestiżowej nagrody dla najlepszych studentów, jako jedyny europejczyk, wyraźnie ciesząc się z tego faktu, dałem dowód  stosowania przeze mnie podwójnego systemu ocen. Otóż nie! Zarówno krytykując konkursy uczniowskie, te tak wynoszone pod niebiosa przez MEN, jak i ciesząc się z sukcesu „naszego” Mikołaja, czyniłem to w oparciu o te same kryteria. Bo w konkursie Global Student Prize nagroda trafia do osoby, która realnie wpływa na edukację, życie swoich rówieśników i społeczeństwo”. A w tamtych jedynie za wykazaną w sprawdzianach wąsko-specjalistyczną, „przedmiotową” wiedzę. [WK]

 

 

 

 



Między innymi mediami, także na stronie serwisu pozytywnych informacji  <dobre wiadomości> zamieszczono wczoraj (6 września 2024 r.) taką właśnie informację, bardzo dobrą dla wszystkich „kibiców” działalności Mikołaja Wolanina – znanego w naszym środowisku przede wszystkim jako bojownika o prawa ucznia. Oto jego obszerne fragmenty i link dopełnij wersji:

 

 

                                               Polak w dziesiątce najlepszych studentów na świecie

 

 

 

Mikołaj Wolanin, student prawa na dwóch warszawskich uczelniach, został wybrany jednym z dziesięciu najlepszych studentów na świecie – poinformowała Fundacja na rzecz Praw Ucznia, której Wolanin jest prezesem.Ogromne wyróżnienie, za które wielka wdzięczność!” – napisał 22-letni laureat na swoich profilach w mediach społecznościowych.

 

Organizacje Varkey Foundation i Chegg.org ogłosiły finalistów konkursu Global Student Prize, prestiżowej nagrody dla najlepszych studentów. Wśród dziesięciu wyróżnionych znalazł się Mikołaj Wolanin, który założył Fundację na rzecz Praw Ucznia w 2019 roku. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone we wrześniu. W gronie finalistów są również osoby z takich krajów jak Kanada, Argentyna, Malezja i Turcja, a Wolanin jest jedynym reprezentantem Europy.

 

Wolanin studiuje prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz prawo kanoniczne na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W latach 2022-2023 zaangażowany był jako wolontariusz, a później pracownik Punktu Pobytu Krótkoterminowego dla Uchodźców z Ukrainy. W 2020 roku był nominowany do Międzynarodowej Dziecięcej Nagrody Pokoju, a w 2023 roku otrzymał wyróżnienie od Prezydenta Warszawy.

 

Poza działalnością w Fundacji na rzecz Praw Ucznia, Wolanin pełni funkcję przewodniczącego Komitetu Głównego Olimpiady Wiedzy o Prawach Ucznia, reprezentuje Fundację w Child Rights Connect w Genewie oraz zasiada w Zespole ds. Praw i Obowiązków Ucznia przy Ministerstwie Edukacji Narodowej. […]

 

 

Oto fragment z tekstu, jaki Mikołaj zamieścił 4 września na swoim fbprofilu:

 

[…] Spośród więcej niż 11 000 aplikacji z ponad 170 państw najpierw wyłoniono najlepszą 50 studentów świata — tam znalazło się 3 Polaków — a teraz Varkey Foundation widziało mnie, już jako jedynego z Europy, w najlepszej 10 świata (to ok. 0,09% wskaźnika sukcesu). Ogromne wyróżnienie, za które wielka wdzięczność![…]

 

 

Cały post  –  TUTAJ

 

 

 

Zwycięzca, który zostanie ogłoszony we wrześniu, otrzyma nagrodę w wysokości 100 tysięcy dolarów. Nagroda trafia do osoby, która “realnie wpływa na edukację, życie swoich rówieśników i społeczeństwo”. W poprzednich latach wyróżnienia otrzymali m.in. Jeremiah Thoronka z Sierra Leone (2021), Igor Klymenko z Ukrainy (2022) oraz Nhial Deng, uchodźca z Sudanu Południowego (2023).

 

Varkey Foundation przyznaje również nagrodę dla nauczycieli – Global Teachers Prize – która wynosi milion dolarów. Od 2015 roku siedem osób otrzymało to prestiżowe

 

 

 

 

Cały tekst „Polak w dziesiątce najlepszych studentów na świecie”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.dobrewiadomosci.net.pl

 

 



Foto: Wojciech Olkuśnik/East News/

 

Premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański podczas środowej konferencji ws. budżetu

 

Oto obszerne fragmenty tekstu, i link do jego pełnej wersji, jaki wczoraj (6 września 2024 r.) zamieścił portal Prawo.pl, który zainteresuje wszystkich pracowników oświaty:

 

 

 

Budżet na doskonalenie nie wzrośnie w 2025 roku

 

[…]

 

W środę rząd przyjął projekt budżetu państwa na 2025 r. – minister finansów poinformował, że podwyżki dla nauczycieli wyniosą 5 proc. Wyjaśnił, że „znajdujemy się w określonej sytuacji budżetowej”. Przypomniał też, że w tym roku podwyżki dla nauczycieli wyniosły 30 proc., a dla nauczycieli początkujących 33 proc. To jednak o wiele poniżej oczekiwań, jakie mieli nauczyciele. […]

 

Zapowiedź Ministerstwa Finansów rozczarowała nauczycieli – ich pensje mają w przyszłym roku wzrosnąć o 5 proc., czyli o kwotę przewidywanej inflacji. To mniej niż oczekiwało Ministerstwo Edukacji Narodowej, które wnioskowało o podwyżkę w wysokości 10 proc. – Czuję rozczarowanie – mówi Prawo.pl Krzysztof Baszczyński ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Pojawiało się tak wiele deklaracji przywrócenia prestiżu zawodu nauczyciela, podczas dyskusji nad obywatelskim projektem zmian w wynagrodzeniach nauczycieli podkreślano, jaka to ważna kwestia, by uniezależnić pensje nauczycieli od decyzji polityków, tymczasem nic z tego nie wyszło, nadal jesteśmy w tym samym miejscu i to mimo że sam MEN obiecywał wzrost przynajmniej o 10 proc., choć nie precyzował, czy będzie to 10 proc. wynagrodzenia zasadniczego – wskazuje. Dodaje, że 5 proc. trudno nawet nazwać podwyżką, to waloryzacja wynagrodzenia, która ma być równa prognozowanej inflacji. – Prognozowanej, czyli nawet nie wiemy, czy nie będzie niższa niż inflacja – podkreśla. […]

 

Przez lata obok budżetu istotne było zerknięcie do ustawy okołobudżetowej, bo kolejne rządy wykazywały tendencję do zamrażania kwoty odpisu na zakładowy fundusz socjalny dla nauczycieli oraz na doskonalenie zawodowe – mrożono wynagrodzenie na poziomie zarobków nauczyciela w 2018, sprzed dużych podwyżek. W 2024 r. z tego zrezygnowano i za rok będzie podobnie. Według art. 70-a Karty Nauczyciela w budżetach organów prowadzących szkoły wyodrębnia się środki na dofinansowanie doskonalenia zawodowego nauczycieli, z uwzględnieniem szkoleń branżowych – w wysokości 0,8 proc. planowanych rocznych środków przeznaczonych na wynagrodzenia osobowe nauczycieli. […]

 

W budżetach wojewodów wyodrębnia się środki na wspieranie organizacji doradztwa metodycznego na obszarze województwa, w łącznej wysokości 12 400 średnich wynagrodzeń nauczyciela dyplomowanego. W budżecie ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania wyodrębnia się środki na realizację ogólnokrajowych zadań w zakresie doskonalenia zawodowego nauczycieli, w łącznej wysokości 2700 średnich wynagrodzeń nauczyciela dyplomowanego.

 

Podobnie z budżetem na nagrody – uwzględni on kwoty zwaloryzowane, na 2025 r. Co oczywiste, będzie on niższy o kwoty przeznaczone na wypłaty jednorazowego dodatku dla nauczycieli, który pedagodzy dostali z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej w 2023 r. Każdy nauczyciel zatrudniony w dniu 20 września 2023 r. otrzymał wtedy 1125 zł brutto. Kwotę dodatku i zasady jego wypłaty określa ustawa o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2023 oraz niektórych innych ustaw. […]

 

 

Ile zarobią nauczyciele w 2025 r.?

 

Aby ustalić wysokość średniego wynagrodzenia nauczyciela, należy sięgnąć do art. 30 ust. 3 Karty Nauczyciela. Określa on współczynniki, przez które należy pomnożyć kwotę bazową. Ta, według ustawy budżetowej na 2024 r., wynosi: 5 176,02 zł, a w 2025 r. wzrośnie o 5 proc. do ok. 5 434,82 zł.

 

Oznacza to, że średnie wynagrodzenia nauczycieli w roku 2025 będą wynosić:

 

>Nauczyciel początkujący: 6 670,65 zł (wzrost o 5,00 proc. o 317,65 zł);

 

>Nauczyciel mianowany: 7 826,14 zł (wzrost o 5,00 proc. o 372,67 zł);

 

>Nauczyciel dyplomowany: 10 000,07 zł (wzrost o 5,00 proc. o 476,19 zł).

 

                                                                             […]

 

 

 

Cały tekst „Budżet na doskonalenie nie wzrośnie w 2025 roku”  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.prwo.pl/oswiata/

 



 

Oto fragmenty artykułu zamieszczonego dzisiaj (6 wrześni 2024 r.) na stronie „Głosu Nauczycielskiego”, link do jego pełnej wersji, a także odeslanie do materiału z portalu „Nowy Marketing” z maja 2024 r.:

 

„Rozwój kompetencji w czasach sztucznej inteligencji”.

Małgorzata Kowalewska o nowych wyzwaniach dla edukacji

 

 

Małgorzata Kowalewska członkini Zarządu Fundacji Orange ds. programowych

 

 

[…]

 

AI w edukacji

 

Żyjemy w czasach o dużej dynamice, w których koncepcja uczenia się przez całe życie daje szansę nadążania za tą dynamiką. Dotyczy to także nauczycielek i nauczycieli, którzy pracując z młodzieżą, tym bardziej potrzebują „być na bieżąco”. Cieszy zatem, że dołączają do szkoleń, rozwijają swoje kompetencje, także w zakresie umiejętności cyfrowych. Są otwarci na nowości, co pokazali nie tylko w okresie edukacji zdalnej. Ponad 80 tys. z nich wzięło udział w szkoleniach programu Lekcja:Enter realizowanego ze środków unijnych, ucząc się nowych metod prowadzenia lekcji, także z wykorzystaniem narzędzi cyfrowych.[…]

 

Potencjałem dla tego mogą być nowe projekty realizowane ze środków unijnych, które przygotowuje m.in. Ministerstwo Edukacji Narodowej, aby wspierać nauczycieli i nauczycielki w rozwoju kompetencji w tym obszarze. To właśnie projekty zakrojone na szeroką skalę mają szansę w odpowiedni sposób podejmować wyzwania powodowane rozwojem cyfrowym, przed którymi stoi sektor edukacji.

 

 

 

 

Cały tekst: „Rozwój kompetencji w czasach sztucznej inteligencji”. Małgorzata Kowalewska o nowych wyzwaniach dla edukacji  –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.glos.pl

 

 

 

x            x            x

 

 

Oto fragment tekstu wraz z krótkim filmikiem z portalu „Nowy Marketing” z maja b.r.:

 

 

Robot zasilony AI zdał maturę z języka polskiego w 30 minut

 

[…]

 

263 000 maturzystów zdawało w zeszłym tygodniu maturę z języka polskiego. Jeden z nich był wyjątkowy. To Prymus, czyli model AI, który przygotowywał się do matury na podstawie tej samej wiedzy, co tegoroczni abiturienci. Robot wyposażony został w podstawę programową oraz system oceny matur.  Przystąpił do matury z języka polskiego i już wiadomo, że ją zdał. Zajęło mu to około 30 minut. Pracę przygotowaną przez Prymusa oceniło niezależnie od siebie trzech nauczycieli, z których dwóch to egzaminatorzy maturalni. Chociaż opinie na jej temat różniły się w detalach to końcowy wniosek był spójny – praca została oceniona pozytywnie. Przebieg eksperymentu rejestrowały kamery, a ich zapis wykorzystany został w spocie. […]

 

 

[…]

 

Po co Prymus?

 

Eksperyment z udziałem Prymusa pokazuje, jak rozwój sztucznej inteligencji potęguje rozdźwięk między szkołą a rzeczywistością. Dzisiaj model nauki w szkole opiera się głównie o zapamiętywanie treści. My zaś widzimy potrzebę, aby polska szkoła zmierzała do zrównoważenia wiedzy teoretycznej i praktycznej. Osiągnięcie tego celu wymaga holistycznego podejścia do edukacji, a tym samym znalezienia w niej czasu na rozwijanie kompetencji przyszłości, takich jak współpraca, sprawczość, empatia. W umiejętnościach miękkich technologia jeszcze długo nie zastąpi człowiekamówi Paula Bruszewska, Prezeska Fundacji Zwolnieni z Teorii. […]

 

 

Zobacz  –  TUTAJ



Tekst, który powinni przeczytać nie tylko pedagodzy i psycholodzy szkolni, ale przed wszystkim wychowawcy klas, zamiesił w środę  4 września 2024 r. „Dziennik Gazeta Prawna”.  Oto jego fragmenty i link do pełnej wersji:

 

 

Rekordowa liczba dzieci w kryzysie bezdomności. Tak źle jeszcze nie było

 

Foto: Shutterstock

 

[…]

 

Poprzednia edycja badania liczby osób w kryzysie bezdomności została przeprowadzona w 2019 roku. Najnowsze dane zostały zebrane w lutym 2024 roku. W sumie pozwoliły na zidentyfikowanie 31 042 osób w kryzysie bezdomności: 80 proc. z nich stanowią mężczyźni, a 20 proc. – kobiety. Liczba dzieci dotkniętych kryzysem bezdomności wynosiła 1524.

 

Jak podkreśla przedstawicielka zespołu prasowego Rzeczniczki Praw Dziecka, Paulina Nowosielska, trzeba mieć świadomość, że Ogólnopolskie Badanie Osób Bezdomnych jest oparte na metodzie tzw. „punktu w czasie” (point-in-time count), czyli bada liczebność osób w kryzysie bezdomności w danym momencie (konkretnej nocy) na określonym obszarze geograficznym w celu oszacowania ogólnej liczby osób doświadczających bezdomności w kraju. – W momencie realizacji badania w 2024 r. zdiagnozowano, że osoby poniżej 18. roku życia stanowią 5 proc. (1 524) ogólnej liczby osób w kryzysie bezdomności (według badania przeprowadzonego w 2019 r. osób małoletnich w kryzysie bezdomności było 992). Są to dane zaewidencjonowane podczas jednorazowego badania, dlatego nie można na ich podstawie wnioskować o rzeczywistej liczbie dzieci pozostających w kryzysie bezdomności – mówi Paulina Nowosielska.

 

To raczej nie są dzieci przebywające na ulicach, chociaż streetworkerzy również tam identyfikują dzieci, ale dzieci przebywające w domach samotnych matek, które są główną instytucją w Polsce dającą schronienie dzieciommówi prof. Ryszard Szarfenberg.

 

Częściowo mówią o tym również liczby zaprezentowane przez ministerstwo. Większość osób w kryzysie bezdomności (76 proc.) przebywa w placówkach instytucjonalnych, a 21 proc. poza nimi – w przestrzeni publicznej i miejscach niemieszkalnych.

 

Jak dodaje Paulina Nowosielska wyniki Ogólnopolskiego Badania Osób Bezdomnych – Edycja 2024 r. odnoszące się do problematyki kryzysu bezdomności wśród dzieci będą przedmiotem analizy w Biurze Rzeczniczki.Ponieważ w szacunkach uwzględnia się zarówno osoby przebywające w przestrzeni publicznej i miejscach niemieszkalnych, jak i osoby korzystające ze schronienia w instytucjach udzielających tego typu wsparcia, Rzeczniczka Praw Dziecka liczy, że wyższa liczba dzieci zdiagnozowana w badaniu w 2024 r. wynika z objęcia większej liczby dzieci (i ich rodziców) pomocą instytucjonalną. Chociaż jak wskazuje Sprawozdanie z realizacji działań na rzecz osób bezdomnych w województwach w roku 2022 w Polsce w ciągu ostatnich lat nastąpił wzrost liczby osób w kryzysie bezdomności mówi Nowosielska

 

 

[…] Trzeba również zaznaczyć, że badaniem nie zostały objęte rodziny uchodźcze, które nadal przebywają w miejscach typu hale targowe. Gdyby tak się stało, ta liczba byłaby jeszcze większa – mówi prof. Ryszard Szarfenberg. […]

 

 

Cały tekst „Rekordowa liczba dzieci w kryzysie bezdomności. Tak źle jeszcze nie było”  –  TUTAJ

 

 

 

 

Źródło: www.gazetaprawna.pl

 

 



Foto: www.facebook.com

 

Antoni Macierewicz, uczestniczący w rozpoczęciu nowego roku szkolnego w ZSP nr 1  im. T. Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim

[Więcej zdjęć z tego wydarzenia  –  TUTAJ]

 

 

Oto informacja, zamieszczona dzisiaj (5 września 2024 r.) na stronie Radia Łódź:

 

 

Antoni Macierewicz  miał mówić o „zbrodni smoleńskiej”  na rozpoczęciu roku szkolnego. Kurator reaguje.

 

[…]

 

Były Minister Obrony Narodowej, Antoni Macierewicz podczas inauguracji roku szkolnego miał mówić do uczniów o “zbrodni smoleńskiej, w której zamordowano całą polską elitę”. Jak powiedział w rozmowie z Radiem Łódź kurator – szkoła nie jest miejscem na jakiekolwiek agitacje polityczne.

 

Sytuacja, która miała miejsce w Szkole Ponadpodstawowej nr 1 w Tomaszowie Mazowieckim podczas rozpoczęcia roku szkolnego, jest absolutnie nie do zaakceptowania. Nie ma miejsca w szkole na prowadzenie jakiejkolwiek agitacji politycznej czy przekazywanie kontrowersyjnych treści. W tej chwili Kuratorium Oświaty w Łodzi podjęło czynności kontrolne, między innymi będziemy sprawdzać, czy do podobnych sytuacji nie dochodziło w tej szkole wcześniej – powiedział kurator Janusz Brzozowski.

 

Na razie Brzozowski nie chce mówić o konsekwencjach – te natomiast mogą wyniknąć po przeprowadzonej kontroli.

 

 

 

Źródło: www.radiolodz.pl/

 

 



 

Portal Prawo.pl zamieścił dzisiaj tekst Moniki Sewastianowich, informujący o najnowszym raporcie z kontroli NIK w szkoach Województwa Pomorskiego. Oto jego obszerny fragment:

 

 

NIK punktuje nieprawidłowości w zarządzaniu szkołami

 

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę nadzoru nad publicznymi szkołami podstawowymi i ponadpodstawowymi w Szczecinie, Świnoujściu i w Koszalinie. Wynika z niej, że nadzór był nieskuteczny. Według NIK doszło do nierzetelnej weryfikacji arkuszy organizacyjnych i braku analiz pogarszających się wyników egzaminów ósmoklasisty – to część nieprawidłowości, które NIK wykryła podczas kontroli w trzech miastach woj. zachodniopomorskiego.

 

Przyczyną były liczne błędy w weryfikacji danych zawartych w arkuszach organizacyjnych szkół oraz w ich aneksachwynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Jak przekazała NIK, dyrektorzy placówek nie uwzględniali w arkuszach organizacyjnych informacji o liczbie godzin pracy finansowanych z Unii Europejskiej, rezerwy subwencji ogólnej i środków własnych, mimo że obligowały ich do tego przepisy.

 

Ponadto w Koszalinie i Świnoujściu wykryto przypadki niewłaściwego ujmowania kwalifikacji nauczycieli. Brakowało np. informacji o ukończonych studiach, co naruszało obowiązujące przepisy – dodano w raporcie. W raporcie czytamy, że w Koszalinie szkoły przetwarzały dane wrażliwe uczniów, co jest sprzeczne z RODO. W tym mieście i w Szczecinie wypłacono wynagrodzenia za zajęcia dodatkowe niezgodnie z Kartą nauczyciela. Władze trzech skontrolowanych miast dopuściły m.in. do sytuacji, w której wynagrodzenia nauczycieli były ustalane niezgodnie z obowiązującymi przepisami i nie prowadziły analizy pogarszających się wyników egzaminów ósmoklasisty. Tak było w Szczecinie. – Choć średnie wyniki uczniów tego miasta były na poziomie krajowym i przewyższały średnie wojewódzkie, to w niektórych szkołach odnotowano stałe pogarszanie się wyników. Mimo to miasto nie poddawało tych danych wystarczającej analizie i nie formułowało wniosków do dyrektorów szkół w sprawach dydaktyczno-wychowawczych przekazała NIK. W Szczecinie realizowano miejskie programy jakościowe, które wiążą się z dodatkowym finansowaniem dla szkół. NIK wskazała jednak, że ich efekty nie były oceniane, co utrudniało ocenę skuteczności wydatkowania publicznych pieniędzy. Wszystkie kontrolowane miasta terminowo przedstawiały informacje o stanie realizacji zadań oświatowych, jednak dokumenty te zawierały istotne braki. W Szczecinie brakowało danych o organizacji kształcenia uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. […]

 

 

Źródło: www.prawo.pl/oswiata/

 



Z dwudniowym opóźnieniem udostępniamy życzenia dla Nauczycielek i Nauczycieli oraz Pracowników Administracji Obsługi, jakie w dniu 2 września 2024 r. zamieścił dr Waldemar Jakubowski – Przewodniczący Krajowej Sekcji Oświata i Wychowanie NSZZ „Solidarność”  na internetowej  stronie tego związku zawodowego

 

 

 

Źródło: https://snio-solidarnosc.pl/sekcja-oswiaty