W dniu 10 stycznia 1996 r. zmarła Wiesława Śliwerska – nauczycielka nauczania początkowego, pierwsza żona Bogusława Śliwerskiego. I ta data spowodowała, że wczoraj autor bloga „Pedagog” zamieścił tam tekst, w którym, nawiązując do Jej osoby, przypomniał okres pierwszych innowacji pedagogicznych i osoby, które wtedy podejmowały takie działania.
Poniżej zamieszczamy obszerne fragmenty tego tekstu, odsyłając linkiem do jego pełnej wersji, Wyróżnienia fragmentów pogrubioną czcionką lub podkreśleniem – redakcja OE:
Edukacja autorska z duszą i inspiracjami artystki
Minęło już 35 lat od czasu, gdy w latach 1990-1996 mogłem z żoną – Wiesławą realizować autorski eksperyment pedagogiczny w państwowej szkole podstawowej w Łodzi. To był czas transformacji ustrojowej, kiedy braliśmy sprawy edukacji we własne ręce i nadawaliśmy im jak najwyższą jakość. Przeżywaliśmy wraz z kilkudziesięcioma nauczycielami w kraju, nauczycielami klas autorskich powiew wolności, prawo do autokreacji, profesjonalnej odpowiedzialności.
W 1992 r. ukazał się pod moją redakcją drugi tom książki „Edukacja w wolności”, w którym postanowiliśmy z nauczycielami z pasją, oddanymi edukacji dzieci, podzielić się różnymi pomysłami, inspiracjami, pomocami dydaktycznymi, doświadczeniami z innowacyjnej praktyki. Był to trudny okres pogranicza między reżimem PRL a nową Polską, w czasie którego nauczyciele zapłacili wysoką cenę za pracę w sytuacji głębokiej zapaści ekonomicznej, rodzącej się rywalizacji i stratyfikacji społecznej.[…]
Wiedzieliśmy, że przy tak radykalnej zmianie ustrojowej trzeba wykorzystać szansę wolności, by już nigdy więcej nauczyciel szkoły publicznej nie musiał zagłuszać swojego sumienia czy maskować poczucia winy z racji narzucanego mu z zewnątrz obowiązku realizowania w niej czegoś, co jest wbrew jego osobistym kompetencjom, uznawanym i realizowanym na co dzień wartościom. Wtedy też powstała pierwsza seria zeszytów ćwiczeń dla dzieci, którą pięknie zilustrowała Beata Mirowska.[…]
Dla lepszej edukacji w szkole państwowej, a później publicznej powstały pierwsze zeszyty do ćwiczeń z samokontrolą i samooceną w ramach polskiej wersji systemu edukacyjnego PUS (Pomyśl-Uzupełnij-Sprawdź: EPIDEIXIS) z ilustracjami Beaty Mirowskiej. Nie godziliśmy się na kopię sztampowych rysunków w oryginalnej wersji tych pomocy dydaktycznych LÜK („Lernen-Űben-Kontrollieren”). Sztuka okazała się czynnikiem sprzyjającym zachowaniu w innowacyjnym projekcie polskiego charakteru w treści i formie, toteż kolejne strony zeszytu ćwiczeń ortograficznych wpisane były w przepiękne obrazy.
Spełniło się nasze marzenie, by świat uczącego się dziecka był od pierwszych dni szkolnej edukacji nasycony dobrą formą artystyczną, która tak, jak wychowanie, potrzebuje wolności, stając się zarazem przestrzenią do rozwiązywania dydaktycznych zadań.
Koszty tak intensywnego zaangażowania były jednak tragiczne dla śp. Wiesi, która otrzymywała wyrazy wdzięczności od nauczycielek z wielu ośrodków doskonalenia nauczycieli w kraju, na Słowacji i w Szwajcarii, tylko nie we własnej szkole. Po kilku latach poziom nauczycielskiej zawiści a wraz z nią wrogości ze strony ówczesnej dyrekcji szkoły doprowadził do autoimmunologicznej choroby i przedwczesnej śmierci Wiesi.
Mimo przyznanego Jej przez Ministra Medalu Komisji Edukacji Narodowej nie było stać ówczesnego kuratora oświaty (SLD) ani przedstawiciela dyrekcji szkoły (SP 37) czy władz samorządowych m. Łodzi na to, by wręczyć Jej to wyróżnienie osobiście, kiedy leżała w szpitalu. A do ostatnich dni tworzyła kolejną pomoc dydaktyczną dla uczniów klas I-III. Medal KEN odebrałem zatem jak przysłowiowy „kwit na węgiel” w urzędowym biurze Kuratorium Oświaty w Łodzi. Tak traktowano nauczycieli-nowatorów, a wkrótce odeszły na wieczną wartę tak wspaniałe nauczycielki wczesnej edukacji, jak Bożena Postolska (SP 37 w Łodzi) czy Grażyna Górska (SP nr 8 w Zgierzu). W każdym przypadku – przedwcześnie.
Doświadczenia w niszczeniu placówki i zacieraniu osiągnięć zespołu Janusza Moosa z Łódzkiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego w Łodzi w minionym roku potwierdzają, że w zarządzaniu oświatą publiczną Łódź znajduje się na ostatnim miejscu w kraju.
Za współtworzenie innowacyjnego podejścia do kształcenia najmłodszych dzieci w naszym kraju i za inspirującą twórczość Beaty i wszystkich nauczycielek klas autorskich w naszym kraju – dziękuję w dniu kolejnej rocznicy śmierci Wiesi, także w imieniu dzisiejszych odbiorców ich dzieł, z których korzystają kolejne pokolenia pedagogów wczesnej edukacji!
Cały tekst „Edukacja autorska z duszą i inspiracjami artystki” – TUTAJ
x x x
P.s.
Pragniemy przypomnieć,że na stronie OE już w latach minionych wspominaliśmy Wiesławę Śliwerską i Jej aktywność we wprowadzaniu innowacji w metodykę nauczania początkowego.
> Felieton nr 204. O Wiesi Śliwerskiej – prekursorce edukacji w wolności – TUTAJ
> „Trudny” uczeń w szkole – rozmowa z psychologiem dr Andrzejem Śliwerskim – TUTAJ
Przy okazji przypominamy publikacje, których autorką lub współautorką była Wiesia Śliwerska:
> Wiesława Śliwerska – książki – TUTAJ
> Wiesława Śliwerska, Bogusław Śliwerski, Edukacja w wolności – TUTAJ