Portal OKO PRESS zamieścił dziś artykuł Antona Ambroziaka „Starosta i burmistrz dopuszczą do matury? Związek Miast Polskich: ‚Rząd robi komedię z systemu edukacji’ ”. Oto jego fragment i uzupełnienie informacji, do której autor w chwili gdy to pisał, nie miał dostępu:

 

Foto: www.oko.press

 

24 kwietnia na posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki miał przedstawić szczegóły rządowego „planu awaryjnego” na czas matur. Chodzi o rozszerzenie kompetencji dyrektorów, tak by samodzielnie mogli przeprowadzić klasyfikację uczniów, nawet jeśli nauczyciele w ich szkołach strajkują. Ten pomysł – w różnych wariantach – szczegółowo analizowaliśmy tutaj.

 

Na ostateczne podsumowanie rozwiązania, które wywraca do góry nogami podział kompetencji w oświacie i prowadzi do poważnych naruszeń proceduralnych, musimy wciąż poczekać. Projekt ustawy jest utajniony,* znamy tylko zarys pomysłu na – tak to trzeba nazwać – maturalny wymyk.

 

W przemówieniu premiera pojawił się w zasadzie jeden nowy – za to szokujący – element. „To są rozwiązania krótkie, konkretne, przecinające chaos informacyjny i niepokój naszych maturzystów. (…) W szkołach, w których Rady Pedagogiczne nie podejmą uchwał klasyfikacyjnych, prawo będzie przysługiwać dyrektorowi, a w tych szczególnych przypadkach, gdy i rada i dyrektor nie będą chcieli podjąć decyzji, to stosowane decyzje wyda organ prowadzący czy samorząd terytorialny” mówił Mateusz Morawiecki.

 

Innymi słowy, o dopuszczeniu do matur miałby zdecydować starosta, burmistrz lub prezydent miasta. Jak to możliwe?

 

Jak miałby sklasyfikować dziesiątki uczniów, skoro nie ma o nich zielonego pojęcia? Nie ma nawet dostępu do Librusa (elektronicznego dziennika)? Nie jest obyty w szkolnej rzeczywistości? Trudno to sobie nawet wyobrazić. […]

 

 

Cały artykuł „Starosta i burmistrz dopuszczą do matury? Związek Miast Polskich: ‚Rząd robi komedię z systemu edukacji’ ”  –   TUTAJ

 

 

Źródło: www. oko.press

 

 

*Projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo oświatowe     –     TUTAJ



Zostaw odpowiedź