Foto:www.superbelfrzy.edu.pl

 

                             Oktawia Gorzeńska podczas wykładu „Po co nam innowacje w edukacji”

 

 

2 marca na portalu SUPERBELFRZY zamieszczono tekst Justyny Bober, zatytułowany „Po co nam innowacje w edukacji? – od Wiosny Edukacji do Szkoły dla innowatora”. Jest to tekst, z którego promieniuje przekonanie autorki o konieczności podejmowania oddolnych działań innowacyjnych, które nawet w ramach obowiązującego systemu prawnego oświaty są w stanie zmieniać na lepsze nasze szkoły. Dowodem na realność tej idei są przywołane w tekście działania Ewy Radanowicz i Oktawii Gorzeńskiej.

 

Oto obszerne fragmenty tej publikacji – pogrubienia i podkreślenia w cytowanym tekście – redakcja OE:

 

Czym są innowacje? Czym są postawy proinnowacyjne? Co jest, a co nie jest innowacją? Czego powinniśmy się uczyć w szkołach? Jakie kompetencje potrzebne są młodym ludziom? Czego brakuje naszym szkołom, nauczycielom? Co charakteryzuje innowacyjnych nauczycieli i innowacyjne szkoły? Na te pytania poszukuję odpowiedzi już od dłuższego czasu. […]

 

Takimi nowatorskimi projektami oddolnej zmiany są inicjatywy Wiosna Edukacji i Szkoła dla Innowatora, firmowane dwoma nazwiskami liderek zmiany: Ewy Radanowicz i Oktawii Gorzeńskiej. Wiosna Edukacji zgromadziła wokół siebie już ponad 100 ambasadorów i  około 50 szkół, kilka tysięcy sojuszników, a  program Szkoła dla innowatora, pod patronatem Ministerstwa Rozwoju i MEN, prowadzony przez CEO, zainteresował co najmniej 400 szkół w Polsce, bo tyle szkół zgłosiło swój akces. Ostatecznie zostało wybranych 20 szkół, ale są szanse na to, by w przyszłości szkół tych było więcej.

 

Inicjatywą Ewy Radanowicz interesuje się też świat nauki. W Bydgoszczy brałam udział w bardzo ciekawej konferencji naukowej o Kulturze innowacji w edukacji, obok profesora Śliwierskiego czy Dylaka, występowała na niej również Ewa Radanowicz, opowiadając o swojej innowacyjnej szkole. Wcześniej Ewa Radanowicz wystąpiła na konferencji Edukacji Kreatywnej w Warszawie, gdzie mogliśmy wysłuchać  też Kena Robinsona online. Wspominam o tym, ponieważ wszystkie te wykłady łączy słowo innowacja, a właściwie dość specyficzne rozumienie tego, co określamy jako innowacja.

 

Temat ten powrócił przy okazji wizyty Oktawii Gorzeńskiej w Sejnach i Suwałkach. Głównym zagadnieniem jej wystąpienia była rola innowacji w edukacji. Również w grupie Facebookowej Superbelfrów RP pojawiły się niedawno pytania o innowacje: czy jako nauczyciele je wprowadzamy, czy w sposób formalny czy nieformalny i czego te nasze innowacje dotyczą. Okazuje się, że najczęściej są one wymogiem formalnym awansu lub ewaluacji szkoły, natomiast prawdziwie nowatorskie działania wcale nie muszą być sformalizowane. Co więcej innowacje wcale nie muszą być nowatorskim działaniem na miarę XXI wieku. […]

 

Dziś innowacją stają się place zabaw, jakie promuje gdańska szkoła Creogedania, gdzie dzieciaki bawią się, budując szałasy, skacząc po oponach, czy wchodząc do wraku samochodu w miejscu zwanym Gratosferą. Innowacją staje się  wprowadzanie zajęć z ceramiki, czy stosowanie gier planszowych, a nawet zajęcia z kaligrafii.

 

Na konferencji o kulturze innowacji na UKW w Bydgoszczy temat innowacji pojawił  się w różnych ujęciach. Była mowa o innowacjach i pseudoinnowacjach, o warunkach, które sprzyjają i które blokują nowatorów. Osamotnienie nauczyciela, brak zrozumienia, niechęć do zmiany pojawiły się również jako głosy w dyskusji podczas spotkania z Oktawią Gorzeńską w Sejnach.[…]

 

Doskonale o tym wiedzą dyrektorki innowacyjnych szkół Ewa Radanowicz i Oktawia Gorzeńska, które w swoich szkołach wprowadzały innowacje, tworząc zespół nauczycieli i pozwalając im odnajdywać swoje pasje, włączając w proces decyzyjny uczniów i rodziców. Jako pomysłodawczynie Wiosny Edukacji i Szkoły dla innowatora szerzą ideę zmiany oddolnej.

 

We wstępie ich wspólnej publikacji dla ORE: Innowacje, zmiany, eksperymenty. W poszukiwaniu inspiracji. Poradnik dla dyrektorów szkół i nauczycieli” możemy przeczytać:

 

Jeśli również uważasz, że szkoła potrzebuje zmiany, i zastanawiasz się, jak ją oddolnie zmieniać, jak budować klimat sprzyjający wprowadzaniu innowacji, gdzie szukać inspiracji, od czego zacząć i jak zaplanować kolejne działania, to zachęcamy Cię do przeczytania niniejszego poradnika. Mamy nadzieję, że nasze osobiste doświadczenie liderek zmiany, dyrektorek innowacyjnych szkół publicznych będzie pomocne w poszukiwaniu Twojej własnej drogi do bycia innowatorem.

 

24 lutego na zaproszenie Przyjaciół Edukacji Oktawia Gorzeńska spotkała się z nauczycielami, rodzicami i samorządowcami w Ośrodku Kultury w Sejnach. Opowiadała o tym, że innowacje w edukacji są potrzebne, bo jedynie szkoła kompetencji przygotowuje do pracy i życia, które trudno nam sobie dziś wyobrazić. Dlatego w jej prezentacji pojawiły się zilustrowane przykładami z praktyki  najważniejsze umiejętności XXI wieku:  samodzielność myślenia, współpraca, rozwiązywanie problemów, liderowanie i zarządzanie sobą. Odwołała się też do wiosennych 5P: poszukiwania, pasje, przestrzeń, perspektywa i pewność – jako drogowskazów w pracy nauczyciela. Wspomniała o  sieciach współpracy, które mogą wspomóc samotnych zmieniaczy i podkreśliła, że kluczem do zmiany  są relacje. […]

 

Potrzeba zmian wywołała ciąg wydarzeń, którego początkiem było pojawienie się Ewy Radanowicz w Sejnach. To pierwsze spotkanie Przyjaciół Edukacji odbyło się 16 kwietnia 2018 r., Ewa Radanowicz​ opowiadała na nim o tym, że da się zmieniać szkołę w obowiązującym systemie, odwołując się do zarządzanej przez siebie szkoły w Radowie Małym. Te słowa usłyszała cała rada pedagogiczna z Bakałarzewa, która pojawiła się w Sejnach wraz  z rodzicami. Od tego momentu zaczął sie proces zmian w tej szkole – przez wizytę nauczycieli w Radowie Małym, udział w Wiośnie Edukacji, wprowadzanie innowacji (treningi uważności, zmiana przestrzeni, uczenie wartości) po Szkołę dla innowatora, w której Szkoła Podstawowa w Bakałarzewie znalazła się jako jedna z 20 w Polsce. Ostatnie spotkanie z Oktawią Gorzeńską to nie przypadek, tylko kolejny etap rozwoju dla szkoły z Bakałarzewa, a także naszej społeczności, w której coraz więcej jest eduzmieniaczy. […]

 

Potrzebna nam zmiana perspektywy i pozwolenie sobie i innym na błędy, dzięki którym pozyskujemy pewność, co działa, a co nie. Stosujmy zasadę 5 P – poszukiwania, przestrzeń, pasje, pewność, perspektywa w naszej codziennej pracy edukatorów, w diagnozowaniu i planowaniu, szukajmy inspiracji i wsparcia u innych poszukiwaczy, dzielmy się wiedzą i umiejętnościami, a wtedy okaże się, że jesteśmy innowatorami i że innowacje, które wprowadzamy mają głęboki sens – służą zmianie nas samych, naszych dzieci, szkoły, w której pracujemy teraz i w przyszłości.

 

 

Justyna Bober – nauczycielka języka polskiego i angielskiego, obecnie nauczyciel – konsultant w Centrum Edukacji Nauczycieli w Suwałkach; poszukująca ciągle inspiracji i pomysłów, wykorzystująca technologie w codziennej pracy, absolwentka studiów podyplomowych na kierunku neurodydaktyka WSB Bydgoszcz, działa w SETI (inicjatywie sejneńskich anglistów). Jako Przyjaciele Edukacji organizująspotkania z „eduzmieniaczami”.Autorka kursów internetowych dla Operonu.

 

 

Cały artykuł „Po co nam innowacje w edukacji? – od Wiosny Edukacji do Szkoły dla innowatora”    –    TUTAJ

 

 

Źródło: www.superbelfrzy.edu.pl

 



Zostaw odpowiedź