Pod koniec ubiegłego tygodnia w śląskich mediach lokalnych, a za nimi także w niektórych ogólnopolskich portalach, pojawiła się informacja – najczęściej z takim, lub podobnym, tytułem:„Szkoła usunęła transseksualnego ucznia. Wkracza kuratorium”. Oto fragmenty właśnie tak zapowiadanej informacji z portalu Interia.pl:

 

Śląskie Kuratorium Oświaty przeprowadziło w piątek kontrolę w Zespole Szkół nr 5 w Rybniku. Z listy uczniów placówki niedawno skreślono transseksualnego ucznia, jak argumentuje dyrekcja – w związku z licznymi nieobecnościami i ocenami niedostatecznymi. […]

 

Sprawdzamy m.in., czy uczeń otrzymał wystarczające wsparcie, by mógł kontynuować naukę, jeśli sobie tego życzy. Wiemy, że nie odwołał się od decyzji o skreśleniu z listy uczniów” – powiedziała dyrektor [Wydziału Strategii i Współpracy z Jednostkami Samorządu Terytorialnego Śląskiego Kuratorium Oświaty] (Anna) Kij.

 

Dalej dowiadujemy się, że dokumenty złożone przez ucznia w szkole zawierają imię męskie. Dopiero po pewnym czasie zaczął on (?) informować otoczenie w szkole, że nie akceptuje swej biologicznej i metrykalnej tożsamości płciowej i chce, by zwracano się do niego kobiecym imieniem. Informacja kończy się w stylu „kolorowych brukowców”:

 

Problematyczna stała się m.in. kwestia korzystania z toalety, uczeń miał otrzymać klucz do tej, z której korzystają nauczyciele. Sprawa wywołała burzę w mediach społecznościowych, pod adresem ucznia i dyrekcji szkoły pojawiło się wiele nieżyczliwych komentarzy.

 

Pełny tekst informacji  – TUTAJ

 

Źródło: www.akty.interia.pl

 

 

O wiele obszerniej i w zupełnie innym ujęciu informował o tym problemie już 10 maja lewicowy portal strajk.eu. Oto fragment tego materiału:

 

„Nie możesz korzystać z WC dla dziewcząt” – usłyszała uczennica II klasy liceum w Zespole Szkół im. Józefa Rymera w Rybniku. Dlaczego? Zdaniem dyrekcji obecności osoby transpłciowej nie życzyły sobie jej koleżanki. Magda twierdzi, że to nieprawda. Podłamana jawną dyskryminacją przestała uczęszczać na zajęcia. Wtedy dyrekcja skreśliła ją z listy uczniów.

 

Historia 18-letniej Magdy z Rybnika pokazuje skale wykluczenia i przemocy psychologicznej z jaką zmagają się osoby transpłciowe w polskich szkołach. Dziewczyna postanowiła ujawnić swoją tożsamość płciową pod koniec I klasy liceum. Wtedy większość jej kolegów i koleżanek z życzliwością przyjęło coming out. Problemy zaczęły się, kiedy jawną nieakceptację zaczęła wyrażać dyrekcja i grono pedagogiczne. […]

 

Pełna treść artykułu „Transfobiczna przemoc w rybnickiej szkole. „Nie mogłam ćwiczyć na WF” – TUTAJ

 

 

Źródło: www.strajk.eu



Zostaw odpowiedź