Foto: www.edunews.pl

 

Wczoraj, w Centrum Olimpijskim w Warszawie odbyło się Forum eksperckie „Wiem. Czuję… Pomagam! Szkoła z empatią”. Jego organizatorem była Kulczyk Foundation.  Już dziś można przeczytać relację o wygłaszanych tam wystąpieniach na stronie EDUNEWS. Oto wybrane fragmenty tego tekstu, autorstwa Marcina Polaka:

 

Nauczyciele, a zwłaszcza wychowawcy klas, stoją dziś przed znacznie większymi wyzwaniami niż kiedyś.  Z jednej strony dzieci i młodzież mają dostęp do nieograniczonych zasobów informacji i sieci rówieśników, z drugiej, doświadczają większej skali negatywnych zjawisk, nie tylko w szkolnej i pozaszkolnej rzeczywistości, ale i w Internecie. Potrzebują zatem większego wsparcia ze strony nauczycieli. O szkole z empatią i potrzebie uważności oraz empatii w społeczności szkolnej dyskutowali wczoraj nauczyciele na zorganizowanym przez Kulczyk Foundation Forum Eksperckim „Wiem. Czuję… Pomagam!”. […]

 

O tym, że potrzebujemy więcej empatii w instytucjach edukacyjnych mówili także przedstawiciele Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. „To co najcenniejsze w działalności edukacyjnej, to kształtowania postaw. Nasze społeczeństwo potrzebuje wartościowych ludzi o dobrze ukształtowanych podstawach. To podstawowe zadanie stojące przed wszystkimi nauczycielami i na uczelniach i w szkołach.” – zauważyła prof. Dr hab. Beata Mikołajczyk, prorektor ds. kształcenia UAM. „My chcemy być uniwersytetem z empatią. Oczywiście jeszcze jest wiele do zrobienia, ale mamy szansę stać się lepszym uniwersytetem.”

 

O tym, jak mądrze rozmawiać, jak rozmawiać prawdziwie, mówiła podczas Forum Małgorzata Domagalik, prezes Fundacji Ludzki Gest Jakub Błaszczykowski, która opowiadała o swoich rozmowach z dorosłymi mężczyznami,   w których często zadawała pytania o ich czas dzieciństwa i to, ile w nich pozostało z dziecka.

 

Przytoczyła m. in. historię Jakuba Błaszczykowskiego, który – jak opowiadała – nie był dobrym uczniem, był „leniwy, knąbrny, pozornie wchodzący w konflikt z nauczycielami. Nie znaleźli się nauczyciele, którzy chcieli pochylić się nad losem takiego jedenastolatka. Był jedną chodzącą agresją, jedną złością.” Mógł naprawdę źle skończyć, ale na szczęście „wziął się w garść”. „Nauczyciele muszą być uważni – mogą zmienić bardzo dużo w życiu (…) Jeśli w swoich szkołach macie takich uczniów, to po to jest się nauczycielem, aby im pomagać. Czujność nauczycielska jest tu wysoce pożądana.” – przekonywała Małgorzata Domagalik.[…]

 

Bardzo ciekawe było wystąpienie Jacka Santorskiego, który już na początku powołał się na książkę „Przeciw empatii” napisaną przez Paula Blooma, profesora psychologii na uniwersytecie Yale. Opierając się na licznych badaniach naukowych doszedł on do wniosku, że jeśli postawimy wyłącznie na empatię, to podejmujemy pewne istotne ryzyko. […]

 

Dla dobra naszego i osób nas otaczających potrzebna jest przede wszystkim racjonalna droga, wykraczająca poza perspektywę tu i teraz. – mówił Santorski. Co w takim razie zamiast empatii? Czy to koniec empatii? „Bliskie słowo to angielskie compassion, współczucie. Różnica do empatii trochę taka jak między filantropią sentymentalną (impulsywną) a filantropią strategiczną.” Warto zastanowić się – przekonywał Santorski – „czy nie powinniśmy uruchomić takiego strategicznego podejścia do empatii. To może nam chodzi o coś więcej, niż empatię. Że potrzebujemy czegoś więcej niż takie podejście emocjonalne, sentymentalne. Ale to sami musimy sobie odpowiedzieć, o co nam chodzi.” […]

 

Mówią uczniowie

„Ważna jest rozmowa z nauczycielem ale… ważna jest ocena przez rówieśników. Dlatego jak nauczyciel ocenia, komentuje, powinien to robić tak, żebyśmy nie tracili w oczach rówieśników. Czyli można rozmawiać, ale na przykład po lekcji.”

„Często oceny, które wystawia nam nauczyciel są mało znaczące przy tych, które wystawiają nam rówieśnicy. Nauczyciel musi mieć tego świadomość.”

„Ważne, aby nie odpuszczać. Wesprzeć nas, ale nie załatwić coś za nas. Zapytać o przyczyny, powody. Nie o litość chodzi. Można zyskać większy szacunek jako nauczyciel.” […]

 „Często małe rzeczy, niby nic, dokonywane przez nauczyciela, niwelują poczucie samotności czy pustki. Do tego nie potrzeba wiele ze strony nauczyciela.” […]

„Kluczowe do zbudowania tej relacji z nami, uczniami, są drobiazgi na co dzień. Na przykład podanie ręki, spojrzenie w oczy, telefon, kawa czy herbata razem, komunikacja. I to, żeby nie chował się za swoją posadą nauczyciela, ale żeby pozwolił uczniowi dostrzec w nim te proste, ludzkie uczucia. Nie możemy oczekiwać empatii, jeśli będziemy próbowali ukryć swoją wrażliwość.” […]

 

 

Więcej informacji, w tym szczegółowy program konferencji     –    TUTAJ

 

 

Cały tekst Marcina Polaka „Szkoła z empatią”   –   TUTAJ

 

 

Źródło: www.edunews.pl



Zostaw odpowiedź