Jak poinformowało MEN –  wczoraj wiceminister edukacji Maciej Kopeć wziął udział w dyskusji na temat problemów i wyzwań stojących przed systemem oświaty w kontekście wdrażania innowacji w szkołach.

 

W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele szkół, pracodawców zrzeszonych w Komitecie Cyfrowej Edukacji Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, organizacji pozarządowych a także ministerstw: Edukacji, Cyfryzacji oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego.*

 

Głównym tematem rozmów była problematyka związana z wdrażaniem do szkół szerokopasmowego internetu. Dyskutowano także o pomysłach związanych z wprowadzaniem innowacji do placówek oświatowych.*

 

Wnioski z wczorajszej dyskusji pomogą w opracowaniu przez Departament Podręczników, Programów i Innowacji MEN rekomendacji w zakresie rozwoju innowacji w placówkach oświatowych.

 

Źródło: www.men.gov.pl

 

 

*Szkoda, że nie podano wykazu tych „organizacji pozarządowych” oraz szkół, z których byli tam przedstawiciele, a także o jakich to „pomysłach związanych z wprowadzaniem innowacji do placówek oświatowych” dyskutowano!  [WK]

 

 

ANEKS

do powyższej informacji

 

Oto fragmenty tego, co 22 grudnia ub. roku na blogu  <Antyweb>  napisał Maciej Sikorski po tym, jak na konferencji prasowej, w której  udział wzięli: minister edukacji Anna Zalewska, minister cyfryzacji Anna Streżyńska, wicepremier i minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosław Gowin oraz prof. Maciej Sysło z Rady ds. Informatyzacji Edukacji podano dwie ważne informacje: że rozszerzona zostanie podstawa programowa na każdym etapie nauczania i pojawi się w niej programowanie i że we wszystkich polskich szkołach ma być instalowany  Internet szerokopasmowy:

 

Doczekałem się: do polskich szkół ma wkroczyć programowanie. Powszechnie i na poważnie. Owo „na poważnie” nie oznacza jednak, że z pierwszoklasistów ktoś będzie chciał zrobić wysokiej klasy specjalistów – bardziej chodzi o podjęcie tematu i opracowanie strategii, która jest nam potrzebna. Uczniowie mogą liczyć na lekcje kodowania oraz… szerokopasmowy Internet. Ministerstwom biję brawo i… czekam na konkrety. Temat podejmowałem na AW niejednokrotnie, czasem kończyło się […]

 

Jest dobrze, ale mam kilka uwag. Pierwsza odnosi się do kadry, jej umiejętności. Ministerstwa mają podjąć działania na rzecz jej dokształcania i wypada trzymać za słowo – bez tego cały projekt skazany jest na niepowodzenie: co z tego, że program zostanie rozszerzony, skoro potem nie będzie ludzi, by realizować ten plan? Co komu po nauczaniu programowania przez osobę, która ma o tym mniejsze pojęcie niż uczeń szkoły podstawowej? Spore wyzwanie, dużo pracy tu potrzeba. A do tego chęci i pieniędzy.

 

Kolejna rzecz to wymiar godzinowy. Jeśli kodowanie zostanie „wciśnięte” w obowiązujący program nauczania informatyki i zajmie tam niewiele miejsca, to na pozytywne skutki raczej nie ma co liczyć. Dwie godziny w ciągu roku to trochę za mało, by mówić o nauce kodowania. Dlatego czekam na konkrety i efekty programu pilotażowego. Z tym wiąże się też kolejna uwaga, tym razem do wicepremiera Gowina, który podczas konferencji prasowej tak chwalił koleżanki z rządu i z entuzjazmem opowiadał o tym, że Polska jest jednym z pionierów zmian: na razie jedynie o nich mówimy – udowodnijcie, że się da, wykażcie się w kolejnych latach, a potem chwalcie się niesieniem kaganka oświaty.

 

Cały tekst  –  TUTAJ

 

 

Źródło: www.antyweb.pl



Zostaw odpowiedź