Dzisiaj w polskich szkołach na wszystkich poziomach etapów edukacyjnych odbyły się ostatnie zajęcia. Nie zawsze były to lekcje, w olbrzymiej większości szkół odbywały się raczej spotkania wigilijne: klasowe i (lub) ogólnoszkolne. W wielu szkołach zorganizowano jasełka – inscenizacje ewangelicznych przekazów o narodzinach Jezusa, z szopką betlejemską w roli głównej, wizytą Trzech Króli, czasem także z rolą złego Heroda i pastuszkami. Ale w jednej z łódzkich szkół wystawiono wersję z robotnikami budowlanymi…

 

1

 

Niżej podpisany uczestniczył dziś w takim właśnie wydarzeniu, które zostanie poniżej zrelacjonowane w formie mini fotoreportażu, nie ma co ukrywać – powstałego „po znajomości”. Bo to właśnie te jasełka były nietypowe, i to w nich  obok Świętej Rodziny i Trzech Króli wystąpili „budowlańcy”. Rzecz cała miała miejsce w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 15 w Łodzi, który to zespół przed rokiem 2002 nosił nazwą Zespół Szkół Budowlanych Nr 2 i do dziś nieformalnie nazywany jest „Budowlanką”. To „po znajomości” uzasadnione jest faktem, iż w latach 1993 – 2005 autor tej relacji był tej szkoły dyrektorem i jako już emerytowany jej szef jest corocznie zapraszany na „wigilijne” spotkania aktualnych i eme- rytowanych jej pracowników. I dziś takie też się odbyło, lecz poprzedziło je wystawienie w szkolnej świetlicy właśnie owych jasełek „z budowlańcami”.

 

 

Nie udało się ustalić autora (-ów) scenariusza tego przedstawienia, natomiast wiadomo, że pracami przygotowawczymi, co śmiało można nazwać reżyserią , kierowała pani mgr inż. Krystyna Kiedrzyńska – na co dzień nauczycielka teoretycz- nych przedmiotów zawodowych – budowlanych w tej szkole.

 

 

Oto seria zdjęć, ilustrujących główne epizody tego przedstawienia:

 

 

2

Na początku na estradzie zasiadła Święta Rodzina z Dzieciątkiem Jezus.

 

3

Po chwili pojawiło się dwu budowlańców, w strojach roboczych, z łopatami, których dialog, z zachowaniem branżowego (lecz cenzuralnego) slangu wyrażał sceptyczny realizm wobec tego nadprzyrodzonego zjawiska, jakim była scena „szopki”.

 

 

4

Po chwili pojawił się Anioł, który – w dramaturgicznej kompozycji tego spektaklu – pełnił, jednocześnie, rolę konferansjera, ale i interpretatora, wyjaśniającego owym „robociarzom” sens tego, czego są świadkami. Ciekawym zabiegiem scenariuszowym były teksty, w których „budowlańcy” i Święty Józef (cieśla – jak podaje Pismo) deklarowali swoją zawodową solidarność.

 

 

5

Ostatnim epizodem była wizyta Trzech Króli, którzy, jak tradycja każe, złożyli Dzieciątku swe dary: mirrę, kadzidło i złoto.

 

 

Wszystkie kolejne sceny przedzielało wspólne (aktorów i widowni) śpiewanie kolęd, których teksty wyświetlane były nad estradą. Aktorami byli – oczywiście – uczennice i uczniowie ZSP Nr 15 im. Stefana Kopcińskiego w Łodzi.

 

Tekst i zdjęcia
Włodzisław Kuzitowicz



Zostaw odpowiedź