Dziś (13 kwietnia 2021r.) „Dziennik Łódzki” zamieścił artykuł Macieja Kałacha, zatytułowany „Zwolnienia w szkołach w Łodzi. Ich dyrektorzy wymogli na władzach Łodzi negocjacje. Ale nie bierze w nich udziału prezydent Hanna Zdanowska”. Oto jego obszerne fragmenty:

 

Foto:www.dzienniklodzki.pl

 

Berenika Bardzka – dyrektorka Wydziału Edukacji UMŁ, na tle plakatu, informującego o kosztach, jakie miasto musiało ponieść w wyniku likwidacji gimnazjów.

 

 

W Urzędzie Miasta Łodzi od poniedziałku (12 kwietnia) toczą się negocjacje przedstawicieli Wydziału Edukacji UMŁ z dyrektorami szkół, którzy sprzeciwiają się magistrackiemu planowi zwolnień pracowników niepedagogicznych (obsługi, to np. sprzątaczki i dozorcy, oraz administracji: m.in. sekretarki i referenci). Negocjacje wymogli szefowie szkół, ale ich sukces jest połowiczny, bo ze strony UMŁ nie bierze w nich udziału, ani Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, ani jej zastępczyni odpowiedzialna za edukację – Małgorzata Moskwa-Wodnicka. Ponadto w poniedziałek przeciw cięciom zaprotestowali lokalni politycy PiS i Solidarnej Polski.

 

Plan zwolnień tzw. niepedagogicznych w szkołach w Łodzi (ze skutkiem od września 2021) wywołuje emocje w samorządowej edukacji od końcówki marca. Magistrat informuje o cięciach ok. 12 proc. z 4250 etatów (przy czym to dyrektor ma decydować, czy ciąć równo po etatach swoich niepedagogicznych, czy kogoś zwolnić). Szefowie szkół kalkulują, że wymiar tych cięć będzie dużo większy – np. 30 procent, zaś np. oświatowa „Solidarność” z Łodzi wyliczyła „zwolnienia prawie 500 osób”. […]

 

Dyrektorzy wymogli na władzach Łodzi negocjacje. Ale nie bierze w nich udziału żadna z prezydentek

 

Jednak najważniejszą wiadomością poniedziałku w oświatowym sporze jest informacja o początku negocjacji między urzędnikami i dyrektorami. Według wiedzy naszej redakcji, rozpoczęcie rozmów wymogli szefowie szkół. Ich sukces jest połowiczny, ponieważ przedstawiciele dyrektorów (wybrani z ich grona) negocjują tylko z kierownictwem Wydziału Edukacji (kieruje nim Berenika Bardzka), które wcześniej dostało jasne instrukcje z „góry” UMŁ o trzymaniu się planu cięć. Szefowie szkół chcieliby rozmawiać z Hanną Zdanowską, prezydent Łodzi, albo z jej zastępczynią odpowiedzialną za oświatę – Małgorzatą Moskwa-Wodnicką, bowiem wiedzą, że tylko prezydentki mogą zmniejszyć rozmiary wyznaczonych ograniczeń zatrudnienia.

 

Cały artykuł Zwolnienia w szkołach w Łodzi. Ich dyrektorzy wymogli na władzach Łodzi negocjacje…” – TUTAJ

 

 

Źródło: www.dzienniklodzki.pl

 



Zostaw odpowiedź