Wczoraj, 17 września, wasz „obserwator edukacji” uczestniczył w XVII Poniedziałku z psychoterapią, które o spotkanie, już tradycyjnie, odbyło się w Domu Literatury. Jak należy wnioskować z numeracji – jest to cykliczna, comiesięczna impreza, której inicjatorem jest Polski Instytut Ericksonowski, a gospodarzem i rozmówcą zapraszającym specjalistów Krzysztof Klajs – współzałożyciel i jego dyrektor.

 

 

Wczorajszą rozmówczynią była Dorota Fornalska – socjolog z wykształcenia, która od ponad 20-u lat zajmuje się terapią rodzinną w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej dla Młodzieży w Łodzi. Rozmowa toczyła się wokół zapowiedzianego wcześniej tematu – „Indywidualne nauczanie i co dalej?”.

 

Mylił by się tan, kto spodziewał by się, że punktem wyjścia dla tego dialogu stanie się gorący konflikt rodziców uczniów z niepełnosprawnościami,którzy protestują przeciw pozbawieniu ich dzieci możliwości, istniejącej do niedawna, pozwalającej łączyć tę formę realizacji obowiązku szkolnego z możliwością podtrzymywania przez tych uczniów choć szczątkowych więzi społecznych, poprzez prowadzenie tych indywidualnych zajęć na terenie szkoły, z możliwością uczestniczenia wraz z innymi uczniami na wybranych lekcjach.

 

 

Nieliczni uczestnicy tego spotkania wysłuchali relacji pani Doroty Fornalskiej z jej sondażowych badań problemu skuteczności nauczania indywidualnego, trwającego – na poziomie szkoły ponadpodstawowej – dwa lata lub dłużej, polegających na wywiadach z dwudziestoma absolwentami, którzy przed kilkoma laty w tej formule ukończyli szkołę średnią. Rozmówcy, pytani o ocenę tej formy edukacji w przytłaczającej większości (18 osób na 20 badanych)oceniali ją dobrze. Chwilę później dowiedzieliśmy się, że w 80% respondentów przyznawało, że mają kłopoty z funkcjonowaniem społecznym (brak lub częsta zmiana miejsc pracy, zamieszkiwanie u rodziców itp.).

 

Wcześniej pani Fornalska poinformowała, że przyczynami orzeczeń o indywidualnym nauczaniu były stany (lub epizody) depresyjne, fobie szkolne lub rzadziej – trudności adaptacyjne do nowej szkoły.

 

Było jeszcze o „kontekście” rodzinnym (rozbite rodziny, syndrom opuszczenia), o odrzuceniu lub napiętnowaniu przez środowisko rówieśnicze. Jednak – co najbardziej budziło protest w relacjonującym to spotkanie – przez cały czas tego dialogu SPECJALISTÓW o owych uczniach szkół ponadgimnazjalnych (czyli 16 lat i więcej) mówiono „DZIECI”!’

 

Zamiast podsumowania owego XVII Poniedziałku z psychoterapią podam jeszcze informację, że po godzinie rozmowy psychologa klinicznego, psychoterapeuty i superwizora – dyrektora PIE – Krzysztofa Klajsa z socjoterapeutką Dorotą Fornalską z PPPoradni dla Młodzieży tylko jedna osoba z grona słuchaczy czuła potrzebę zadania pytania…

 

 

Tekst i zdjęcia
Włodzisław Kuzitowicz



Zostaw odpowiedź