Foto:Łukasz Kaczanowski/Polska Press[www.dzienniklodzki.pl]

 

                                               Przemysław Czarnek – Minister Edukacji i Nauki

 

Dzisiaj (22 marca 22021r.) portal ONET zamieścił zapis wywiadu, jaki z ministrem Przemysławem Czarnkiem przeprowadził Stanisław Białach. Materiał ten został zatytułowany „Przemysław Czarnek: W szkołach jest bezpiecznie. Nie ma tam wysokiej transmisji wirusa”. Oto jego fragmenty:

 

[…]

 

Sebastian Białach, Onet: – Rozmawiamy dzień po ogłoszeniu przez ministra zdrowia kolejnego lockdownu. Zamknięte będą obiekty sportowe, teatry, kina oraz szkoły. Klasy IIII szkoły podstawowej ponownie wracają do nauki zdalnej.

 

Przemysław Czarnek, Minister Edukacji i Nauki: – To była bardzo trudna i odpowiedzialna dyskusja na rządowym zespole zarządzania kryzysowego. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że dzieci, zwłaszcza z klas I–III, muszą chodzić do szkoły. Przecież nauka zdalna jest najmniej efektywna w najmłodszych rocznikach. Z drugiej strony wszyscy wiemy, że ta trzecia fala, wywołana głównie wariantem brytyjskim, wyrządza ogromne straty i trzeba było podjąć stanowcze kroki.

 

Wyłączenie nauczania stacjonarnego dotyczy ogromnej liczby osób. Mówimy o 1,2 mln dzieci, a do tego trzeba dodać przemieszczających się rodziców i opiekunów, przewoźników oraz przedsiębiorców, którzy dostarczają posiłki. To codziennie kilka milionów osób w ruchu. Kiedy się wyłączy ten ruch na trzy tygodnie z uwzględnieniem, po drodze, przerwy świątecznej, to powinniśmy zauważyć radykalną zmianę w statystykach zakażeń.

 

 

-Wierzy pan, że po świętach wielkanocnych dzieci wrócą do szkół?

 

-Po to właśnie to robimy, aby dzieci mogły jak najszybciej wrócić do szkół. Chociaż pan Sławomir Broniarz mówi, że nauka zdalna powinna trwać do końca roku, moim zdaniem nauka zdalna jest przykrą koniecznością. Jeśli tylko pojawi się taka możliwość, to choćby na kilka czy kilkanaście tygodni, dzieci powinny wrócić do szkoły. Po to właśnie było włączenie nauczycieli do szczepień w grupie priorytetowej, by wrócić do nauczania stacjonarnego najszybciej, jak to będzie możliwe, także na uczelniach wyższych.

 

 

-Skoro jesteśmy przy szczepionkach to proszę mi coś wyjaśnić. Jak podaje MEiN, we wszystkich trzech turach do szczepień łącznie zarejestrowało się 590 tys. osób z szeroko pojętej oświaty. W poniedziałek poinformował pan, że zaszczepionych zostało około 500 tys. nauczycieli.

 

-Dokładnie tak.

 

 

-Wcześniej słyszeliśmy, że nauczyciele muszą być szybko zaszczepieni, by dzieci mogły wrócić do szkół. Tymczasem kiedy mamy zaszczepionych niemal pół miliona nauczycieli, to pierwsze co słyszymy przy kolejnym lockdownie zamykamy szkoły.

 

-Powtarzam. Nie chodzi tylko o środowisko nauczycielskie, ale o tzw. ruch okołooświatowy i powstrzymanie trzeciej fali koronawirusa. W szkołach jest bezpiecznie. Nie ma tam szczególnie wiele ognisk zakaźnych i wysokiej transmisji wirusa. Statystyki pokazują, że problem pojawia się w niewielkiej liczbie placówek. Od 18 stycznia br. ponad 90 proc. szkół w całym kraju (od 99 do około 95 proc. z nich) pracowało w trybie stacjonarnym z uwzględnieniem zasad reżimu sanitarnego.[…]

 

 

-Wszyscy zastanawiają się, jakie zmiany w podręcznikach wprowadzi Przemysław Czarnek.

 

Żadnych wielkich. Sugerujemy jedynie wydawcom pewne drobne korekty.

 

-To po co był ten przegląd?

 

Od początku mówiłem, że nie będzie żadnej rewolucji. Podręczniki zostały dopuszczone zgodnie z rozporządzeniem, a eksperci ocenili je pozytywnie. Cały czas rozmawialiśmy w sposób jasny z wydawcami, zapewniając że nikt nie będzie w żaden sposób podważał dotychczasowych prac. Otrzymywaliśmy jednak sporo skarg i wniosków dotyczących treści podręczników, w związku z tym chcieliśmy to zweryfikować. Zajął się tym zespół ekspertów, który opracował raport dotyczący przeglądu podręczników. Są w nim szczegółowe uwagi do różnych wydawców, ale mają one charakter incydentalny. Generalnie ocena podręczników jest bardzo dobra.

 

 

-Jakie to uwagi?

 

-Gdzieniegdzie pojawiają się błędy merytoryczne, w innych przypadkach błędy językowe. Na przykład w podręcznikach historycznych ciągle piszemy „naziści”. A powinno być po prostu Niemcy czy Austriacy. Nazywajmy rzeczy po imieniu, nie „nazistowskie obozy koncentracyjne”, tylko „niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne”. Nie „naziści”, tylko „niemieccy naziści”. To jeden z przykładów.

 

 

-Czyli nie należy się spodziewać, że coś będzie wycięte lub dodane?

 

Absolutnie nie. Nawet nie możemy tego zrobić. Podręczniki powinny być zgodne z podstawą programową i tak jest. Natomiast elementy językowe czy podejście do pewnych zagadnień powinno być inne, bardziej precyzyjne. To ma znaczenie i kształtuje świadomość człowieka. Zdecydowana większość nauczycieli uczy według klucza podręcznikowego.

 

Obecnie w wydawnictwach trwają już przygotowania do wydania książek do IV klasy, z których młodzież będzie się uczyła o historii najnowszej. Wcześniej nauczanie dotyczące XX wieku zatrzymywało się zazwyczaj na 1939 roku. To było też wygodne, bo czasy najnowsze są najtrudniejsze. Jesteśmy żywymi obserwatorami i każdy ma jakiś swój punkt widzenia. Często nie było też czasu na dobrnięcie do końca XX wieku i omawianie początku XXI wieku. W nowych ramowych planach nauczania, w systemie 8+4, jest wystarczająco dużo czasu na poznanie historii także ostatnich lat. […]

 

 

 

Cały tekst „Przemysław Czarnek: W szkołach jest bezpiecznie. Nie ma tam wysokiej transmisji wirusa” TUTAJ

 

 

Źródło: www.wiadomosci.onet.pl

 



Zostaw odpowiedź