Foto: Adam Jankowski/archiwum Polska Press[www.kurierlubelski.pl]

 

Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek na stanowisku…  pracy

 

 

Oto fragmenty zapisu rozmowy z ministrem Przemysławem Czarnkiem, który został dzisiaj zamieszczony na stronie „Kuriera Lubelskiego” i opatrzony takim tytułem:”

 

 

Przemysław Czarnek: niech związki nie twierdzą, że zależy im na przyszłości zawodu nauczyciela

 

 

Z Ministrem Edukacji i Nauki Przemysławem Czarnkiem rozmawiał redaktor naczelny „Kuriera Lubelskiego”, Wojciech Pokora.

 

[…]

 

Mówił Pan, że nie zostaną wprowadzone preferencje dla uczniów z Ukrainy, które miałyby im pomóc w dostaniu się do szkół średnich i na studia. Żeby uczniowie mieli równe szanse. Czy mamy już szacunkowe dane, jak dużo dzieci i młodzieży na stałe wejdzie do naszego systemu edukacji, a ile dzieci jest tu na chwilę lub korzysta zdalnie z systemu na Ukrainie?

 

To jest niestety nie do oszacowania. Nikt z nas nie ma dzisiaj pojęcia kiedy i ilu Ukraińców wróci na Ukrainę. Myślę, że uda się takie wstępne dane zebrać w perspektywie kilku miesięcy. Natomiast przywilejów nie ma, ponieważ w pierwszej kolejności musimy troszczyć się o to, żeby polskie dzieci w polskim systemie oświaty mogły normalnie kontynuować swoją edukację i normalnie rekrutować się do szkół średnich czy na studia. Traktujemy Ukraińców dokładnie tak samo jak Polaków, i nie lepiej. […]

 

Jak będzie działać system edukacji, do którego wchodzi nagle, lekko licząc 700 tys. obcokrajowców? Słyszymy zapowiedzi o tworzeniu oddziałów przygotowawczych…

 

Tak, tworzone są one na potrzeby szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Szacujemy, że w ten sposób będzie to wyglądać do końca roku szkolnego. To przede wszystkim okres, gdy uczniowie intensywnie uczyć się będą języka polskiego i ewentualnie tych przedmiotów, które mogą być w danej szkole dodatkowo nauczane, zgodnie z uwarunkowaniami poszczególnych szkół. To jest minimum sześć godzin języka polskiego i pozostałe godziny do dyspozycji nauczycieli. To może być równie dobrze dwadzieścia godzin języka polskiego, bo chodzi o to, by przygotować dzieci do wejścia do polskiego systemu na stałe, jeśli oczywiście tu zostaną. […]

 

Czy będzie „Lex Czarnek” 2? Do Sejmu ma trafić projekt poselski PiS, który ma wprowadzić rozwiązania znane z ustawy zwanej „Lex Czarnek”, czyli wzmocnienie uprawnień kuratorów w zakresie odwoływania dyrektorów szkół i współpracy z tymi placówkami organów pozarządowych. Wracamy do tych założeń?

 

Tak, będzie i pracują nad tym posłowie z Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. W tej zawetowanej przez Prezydenta ustawie mnóstwo przepisów to były przepisy autorstwa tych właśnie posłów i to oni byli głównie zawiedzeni, oczywiście obok nas, tym wetem. I dlatego po tym, gdy usłyszeli, że tu nie o przepisy chodzi, tylko o moment uchwalenia tej ustawy, bo przepisy są bardzo dobre, przystąpili natychmiast do pracy. Teraz prace nad ustawą przebiegają w ścisłym kontakcie z urzędnikami z kancelarii prezydenta, więc mam nadzieję, że jeszcze przed wakacjami ta ustawa zostanie uchwalona i podpisana przez Prezydenta.*

 

Średnie wynagrodzenie nauczycieli wzrośnie od 1 maja o 4,4 proc. Związki zawodowe występowały o to, by zachować wskaźniki inflacyjne przy regulacjach płac.

 

Gdyby związki zawodowe rzeczywiście chciały chronić interesy nauczycieli, to już dawno mielibyśmy uchwaloną ustawę, która zmieniałaby status zawodowy nauczyciela, zdecydowanie go polepszając. Pamiętajmy, że proponowałem 36 proc. podwyżki wynagrodzeń zasadniczych, ale związki zawodowe dzisiaj, niestety wszystkie, nie są od tego, żeby chronić nauczycieli, tylko garstki tych, których reprezentują i ich interesów. Akurat tym jest bardzo dobrze, bo to są nauczyciele z nadgodzinami, z dużym stażem, którzy zarabiają 7-8 tys. zł. To są grupy, które chronią związki zawodowe. Więc niech nie twierdzą, że zależy im na przyszłości zawodu nauczyciela. Bo gdyby tak było, to przystałyby na nasze propozycje, które były bardzo szerokie. I mówię to o wszystkich związkach – od ZNP po Solidarność. […]

 

Prof. Magdalena Środa twierdzi, że Ukrainki przekraczając ukraińsko-polską granicę trafiają do państwa fundamentalistycznego, dyskryminującego kobiety, którego władza ma charakter autorytarny i nacjonalistyczny. Ukrainki mają być w Polsce narażone na kilka form dyskryminacji – narodowej, płciowej, religijnej i społecznej. Poza tym wystraszone wojną są łatwymi ofiarami gwałcicieli, których w Polsce niemało, a to z powodu tego, że Polska jako jedyny kraj zamierza unieważnić konwencję stambulską…

 

To, co mówi pani Środa, jest działalnością skrajnie antypolską, skrajnie antypaństwową i nie wiem nawet, czy nie śmierdzącą rosyjską agenturą. Bo coś takiego mogą pisać rosyjskie trolle w mediach społecznościowych, a to pisze pani, która uważa się za profesora i za etyka. To jest po prostu niebywały skandal. Kobiety ukraińskie, przekraczając polską granicę, są niestety narażone na słuchanie i czytanie takich nieodpowiedzialnych głupot. I to jest zasadnicze zagrożenie dla nich.

 

Wypowiedź prof. Środy pojawia się w naszej rozmowie nie bez przyczyny. Bo w tym samym felietonie pisze ona wprost o Panu. Jej zdaniem podległe Panu ukraińskie dzieci będą zmuszane do chodzenia na religię. Ponadto napisała, że „ciche posłuszeństwo wobec męskiej dominacji stanowi jedną z najważniejszych cnót niewieścich, których promocją zajmuje się minister edukacji”

 

To kłamliwa propaganda skrajnie nieodpowiedzialnej osoby. Dalsze z nią polemizowanie nie ma sensu, bo tylko ją promuje.[…]

 

 

Cały wywiad z ministrem Przemysławem Czarnkiem –  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.kurierlubelski.pl

 

 

 

 

*O reakcjach Kancelarii Prezydenta RP na prace nad LEX Czarnek BIS napisano na portalu Prawo.pl oświata: „Minister chce przywrócić Lex Czarnek, prezydent ostrzega”. Oto fragment tego tekstu:

 

[…] Nieufnie do tego działania odniósł się szef gabinetu prezydenta RP Paweł Szrot, który w środę w Polskim Radiu 24 przypomniał, że gdy pierwszy projekt został zawetowany, znajdowaliśmy się w złym momencie ze względu na wojnę w Ukrainie i ten moment cały czas się nie zmienił. I stwierdził że „pan minister Czarnek powiedział coś, z czym trudno mi się zgodzić”. Przypomniał, że prezydent miał także merytoryczne zastrzeżenia do pierwszego projektu nowelizacji. – Przeanalizujemy projekt. Jeśli rzeczywiście jest identyczny, to mamy problem – stwierdził”

 

 Cały tekst „Minister chce przywrócić Lex Czarnek, prezydent ostrzega” –  TUTAJ

 

 

Źródło: www.prawo.pl/oswiata/

 

 

 

 

 



Zostaw odpowiedź