Foto: Marcin Stępień/Agencja Wyborcza.pl[www.lodz.wyborcza.pl/lodz/]

 

Marcin Józefaciuk ma za sobą swoich uczniów !

 

 

Wczoraj wieczorem (9 listopada 2023 r.) na „Portalu Samorządowym” zamieszczono tekst, s którego możemy dowiedzieć się o aktualnych decyzjach, jakie podjął Marcin Józefaciuk – nasz nauczycielski, łódzki poseł-nowicjusz na Wiejskiej – w sprawie swojej najbliższej przyszłości. Oto fragmenty tego tekstu – podkreślenia i gruba czcionka we fragmentach cytowanego tekstu – redakcja OE:

 

 

Marcin Józefaciuk nie będzie ministrem edukacji. „Dla mnie jest stanowczo za wcześnie”

 

[…]

 

-Już tylko chwile dzielą nas od rozstrzygnięcia, komu przypadnie resort edukacji w koalicyjnym rządzie opozycji.

 

 

-Partie opozycyjne obiecały, że podadzą do publicznej wiadomości umowę koalicyjną w piątek, mimo że to Mateusz Morawiecki, a więc Prawo i Sprawiedliwość mają tworzyć rząd.

 

 

-W rywalizacji o tekę ministra nie zamierza uczestniczyć Marcin Józefaciuk. Woli ministrowi doradzać, wspierać i mimo wszystko uczyć w szkole.

 

[…]

 

Na pewno jednak ministrem edukacji nie zostanie Marcin Józefaciuk.

 

Liczę, że jak będę to ja, to będę w stanie powiedzieć od razu – nie. Dlaczego? Bo tak jak nie wrzuca się nauczyciela początkującego na stanowisko dyrektora, tak samo początkującemu posłowi nie można powierzać stanowiska ministra. Jako poseł dla oświaty jestem w stanie więcej zdziałać, kontrolując ministra, niż w drugą stronę. Tak więc współpraca, nadzór, patrzenie na ręce – tak, ale teka ministra nie – stanowczo się opowiada.

 

Józefaciuk podkreśla, że jako młody poseł nie da się włożyć w ramy. Od samego początku wolę mieć otwarte skrzydła. Wspierać dobrą radą czy pomysłami, czy współpracą, ale niech inni organizują te jasełka – wyjaśnia. Poza tym minister musi wiedzieć, w które drzwi zapukać, musi znać się na wszystkim  – argumentuje. Dodaje jednocześnie: Nie mówię, że w przyszłości nie podejmę się tego zadania, ale teraz byłoby to stanowczo za wcześnie.

 

Obecnie deklaruje wsparcie oddolne, poprzez aktywną działalność w sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.  – Byłoby to co najmniej dziwne, gdybym w tej komisji nie pracował. Osoba wywodząca się z tego świata, która chyba przez wszystkie stopnie i stanowiska przeszła w szkole, która zna szkolnictwo z praktyki, musi zajmować się sprawami oświaty – deklaruje.

 

Szczególnie intensywnie zamierza zajmować się szkolnictwem zawodowym, które zna niejako od podszewki – zaledwie kilka dni temu był jeszcze zastępcą dyrektora w Zespole Szkół Rzemiosła im. Jana Kilińskiego w Łodzi.

 

Jestem wielkim orędownikiem i zwolennikiem szkolnictwa zawodowego, będę mocno cisnął, żeby to szkolnictwo było i cokolwiek znaczyło, a nie żeby tylko mówiono, że coś znaczy – zapowiada.

 

Z nauczania nie zamierza też rezygnować.  – W tym momencie jestem jeszcze praktykiem. Zachowuję jeszcze kilka godzin w szkole w ramach wolontariatu. Bo nie mogę łączyć wykonywania mandatu posła z pracą w szkole publicznej. Więc na zasadzie wolontariatu prowadził będę kilka zajęć dodatkowych – po pierwsze zajęcia z języka polskiego dla Ukraińców; po drugie zajęcia przygotowujące do matury z języka angielskiego; po trzecie debaty w języku angielskim – wylicza.

Taki warunek pracy w parlamencie postawili mu uczniowie.

 

– Kiedy się dowiedziałem, że nie mogę być nauczycielem w mojej szkole, chociaż ciągle mi mówiono, że mogę, to zwołałem samorząd uczniowski, żeby ich zapytać, czy mam zostać posłem, czy też mam zrezygnować i zostać w szkole. Przyszło prawie 400 dzieciaków. I one w głosowaniu zgodziły się, żebym poszedł do Sejmu, ale pod warunkiem, że jakieś zajęcia będę prowadził. Wybrali dla mnie te trzy koła, o których mówiłem powyżej. Tak więc w poniedziałki będę pracował w szkole. Obiecałem, zatem muszę – konkluduje Marcin Józefaciuk.

 

 

Cały tekst „Marcin Józefaciuk nie będzie ministrem edukacji. „Dla mnie jest stanowczo za wcześnie” 

–  TUTAJ

 

 

 

Źródło: www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/

 



Zostaw odpowiedź